Ja tez korzystam z Vistaprint i jestem zadowolona i z jakosci wyrobu jak i z przesylki(bez zarzutu). A co do zdobywania klientek to teoria wyglada calkiem inaczej niz realnie. Sama zaczelam rozrzucac moje reklamowki po skrzynkach pocztowych i juz pare znalazlam w koszu na smieci. Wiec w blokowiskach to sie nie sprawdza i narazie mam podgorke.
ja pracowałam w blokowisku, najlepiej działają promocje wg mnie oraz spróbuj zrobić pazurki paniom z osiedlowych sklepów
Ja też na początku rozsyłałam na nk wiadomości do znajomych dziewczyn, że robię pazurki ceny przystępne i w ogóle, ale dostałam w zamian wiadomości "ja ronię u koleżanki", "ja nie robię wcale" i w rzeczywistości na około 250 wysłanych wiadomości żadna dziewczyna nie przyszła.... teraz mam zdjęcia w galerii i czasami ktoś zapyta, myślę że najlepszym rozwiązaniem na zdobycie klientek są promocje wczoraj wymyśliłam sobie jedna za 3 wizytę 20% zniżki zobaczymy czy podziała, a no i jeszcze, że która pani mi przyprowadzi kolejną klientkę ma zniżkę przy następnej wizycie wiecie, że działa buziaki
Kryzys. Nie ma klientek((
KAMIS AJ LOF JU
hehe ..tez zobiłam ta promocje za klientke...tzn jezeli poleci mnie znajomej ktora skorzysta z usług to - 30% jezeli poleci mnie min. 4 klientka ktore przyjda oczywiscie..wizyta gratis... no i w listopadzie walnełam -15% na stylizacje i -20% na parafinke... mozecie sobie zobaczyc na mojej stronce paznokcie żelowe Mysłowice, tipsy Mysłowice, przedłużanie paznokci Mysłowice - ewelina-jedrszczyk
powiem wam ze u mnie tez kryzys
coz poradzic? a no przeczekac , bo jesli ktos naprawde nie ma kasy to na paznokcie nie wyczesze a zwlaszcza na wiosce
pozdrawiam buzka
no to zaczynamy
no kryzys jest i to bardzo czuć...ale trzeba sobie z tym poradzić
kazda z nas chyba odczula spadek liczby klientek trzeba liczyc na świeta i sylwester a potem juz aby do wiosny. ja na styczen planuje minus 30% na stylizacje bo inaczej to tego nie widze
Też mi się wydaje, że teraz zastój może być w stylizacji, pewnie wiosną dopiero jak zrobi się cieplej to dziewczyny znowu zaczną przychodzić. Chociaż myślę, że zależy sporo od charakteru klienteli - najbardziej to chyba te mniej zamożne osoby rezygnują, wiadomo, trzeba kupić ciuchy na zimę, niektórzy muszą ratę za studia zapłacić itd. Idealną sytuacją byłoby dojście do środowiska nieco starszych i dobrze sytuowanych klientek, np. pań w jakimś dobrze prosperującym biurze Niektóre dostają jakieś premie przed świętami, bony, to mają za co kupić prezenty, czy jakieś artykuły potrzebne do domu i chyba mogą sobie zaszaleć z paznokciami. A wiecie jak to jest, jedna przyjdzie z fantastycznym zdobieniem do pracy, a zaraz koleżanki zaczną pytać, skąd takie ładne pazurki
Dziewczyny, ja wcale nie mam nowych klientek Raz przyszła do mnie koleżanka z grupy i tylko jej robię. Nie wiem dlaczego tak jest, wg mnie robie coraz lepsze paznokcie (nie są koślawe, ani krzwe) a koleżanka wyszła naprawde zadowolona, paznokcie trzymają się długo. Gdzie powinnam się ogłosić ? Jak przyciągnąć chociaż 2-3 klientki. W końcu też nie mam wygórowanych cen ok 40 do 55zł, w zależności od tego co robie. Mieszkam teraz we Wrocławiu i myślałam że bedzie tu łatwo o klientki a jednak wciąż nic....
Proszę, pomóżcie !
No cześć dziewczyny!już kilka tyg temu się przedstawiałam i teraz walę z pytaniem otóż; skończyłam kurs 2tyg temu w mojej miejscowości skąd pochodzę miałam kilka klientek ale po świętach przyjechałam do miasta w którym mieszkam od niedawna i tu jest problem jak mam pozyskać klientki?mieszkamy tu krótko i jeszcze nikogo tak naprawdę nie znamy.Założyłam konto na nk powysyłałam zaproszenia pogadałam z panią w kiosku i nie wiem co dalej!?poradżcie bo przeciez ja musze jak najszybciej ciągle robić i się doszkalać!? dzięks!
trzeba czasu niestety zrób sobie i jak największej ilości osób, które pokazują ręce. poza tym dobrze zrobić chociaż jednej osobie ze środowiska damskiego, np pielęgniarce/nauczycielce czy coś w tym stylu
ja na początku dawałam gratisy np. 3 wizyta 50 % taniej albo pilniczek z kokardką ( wydatek rzędu 2,50 .. to nie dużo przecież ) i
później klientka powie że dostała to czy to i że np. herbatką poczęstowałaś albo ciasteczkiem
i że dobrze zrobiłaś jej paznokcie bo jej pasują do czegoś tam ;p musisz wypytać jak się ubiera itp.
i w ten sposób przyjdą do ciebie jej znajome i później znajome znajomych itd.
ja swojej przyjaciółce za free pazurki zrobiłam to potem ona mówiła kto jej robił jak się innym podobały i w ten sposób też kilka osób przyszło
myślę że troszkę pomogłam dzieląc się swoim doświadczeniem
dzięki dziewczyny uzbroję się w cierpliwość i ruszam z kampanią reklamową ;-)
Moja kampania wygląda następująco:.........dużo pytających............ jadna której zrobiłam akrylki na naturalnych i tyle ale się nie zrażam wogóle jestem podekscytowana że ktoś wogóle pyta
Ciężko jest z tymi klientkami ja przed świętami miałam 3 umówione w tym jedna przyszła a dwie poleciały w kulki co mnie to wkurza najbardziej bo rezerwuję im czas a potem normalnie nie wiem co mam robić albo dużo pytają a i tak nie przychodzą
mnie tak koleżanka wkurza..
chciała przed świętami
potem przed sylwkiem teraz że jakoś na dniach
ja rezerwuje czas a ta nie przychodzi ;/
a z klientkami ciężko ostatnio
ostatnio przyuważyłam że często na osiedlu stoi samochód na którym jest szyld, fryzjerka z dojazdem do domu, nr telefonu bla bla może to dobry pomysł zrobić taki szyld na samochodzie
Mnie też ostatnio zjeżyła klientka bo najpierw wręcz mnie błagała że chce zrobic pazurki itp. wiec ja pomyslałam moja stała klientka wiec poprzesuwałam inne panie godzinowo i pisze do niej ze zapraszam na 17.30 (podkreślam że była już 16) a ta do mnie że to nie aktualne... Myślałam że szlak mnie trafi... Szczerze mówiąc miałam juz dosyac jej humorów i wymyślań i jej napisałam że nie szanuje mojego czasu! to była wielce obrażona że jak ja sie traktuje klientki... Poprostu czasami mam juz totalny olew na to...
---------- Dodano o godzinie 18:54 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 18:53 ----------
A jakie robicie promocje na szał studniówkowy
a ja zamiast pozyskiwać klientki to je tracę... umówiłam się z jedną z nich na 10.30 bo tak miała wracać z pracy, a że ostatnio usługi robię nie u siebie w domu tylko w mieszkaniu taty więc miałam tam dotrzeć busem a ona smsa przysyła o 7.30 "wstawaj śpiochu bo wrócę wcześniej i będę o 8.30" a ja byłam zaspana i wkurzona że mnie obudziła i że smsem i wogóle że napisałam jej że wcześniej nie mogę... potem żałowałam bo parę groszy by wpadło, napisałam że załatwiłam sobie zastępstwo w domu i mogę pojechać zrobić jej pazurki to napisała że już inaczej czas sobie zagospodarowała... no cóż... tak bywa, ale z drugiej strony to jak się umawia na którąś godzinę to powinno się na tą godzinę przyjść, a nie tak... A druga babka nie przychodzi wydaje mi się ze dlatego że godzinę po skończonej pracy zaczęłam częściej na zegarek spoglądać i nie odprowadziłam jej do bramy (swoje domowe obowiązki też trzeba zdążyć wykonać na czas) a ona gadała i gadała...
z forum można się wiele nauczyć
nie miałam następnej klientki po niej ale obiad musiałam na punkt 13 uszykować więc trochę mogłam z nią pogadać ale nie do przesady... a poprzednimi razami jak ją do furtki odprowadzałam to przed furtką jeszcze nawijała... z jednej strony szkoda że klientka stracona ale z drugiej... może nowe przyjdą nie ma co się załamywać...
z forum można się wiele nauczyć
Ja miałam umówioną na wczoraj na 11 dziewczynę wszystko ładnie pięknie cieszę się bardzo ONA MI PISZE ŻE NIE PRZYJDZIE ;-(ale ja jestem :nowiutka:więc mi porażka przychodzi chyba gorzej..Ale zachowała się bardzo ładnie opisała wszystko co się stało i że napisze jaksie coś zmieni także jej wybaczyłam ;-) pocieszam się bo dziś mam umówiona wizytkę..........
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)