Mnie ta cena szkoleń trochę przeraża... ale sam produkt jest ciekawy, myślę głównie o aplikacji na dolne rzęsy przy przedłużaniu górnych.
Od jednej znajomej która ma własny salon i wprowadziła ten zabieg do oferty (po szkoleniu) słyszałam, że podchodziła dwa razy i tylko zmarnowała pieniądze. Niekorzystne efekty które miały dziać się po 2-3tygodniach działy się już po 2-3 dniach i klientki wracały z reklamacją. Wymieniła w firmie preparat na nowy (myślała, że może było z nim coś nie tak) i dalej to samo. Z tego co mówiła rzęsy się sklejały, filcowały, a preparat tak jakby w ogóle nie chciał do końca wyschnąć. Z tego co pamiętam była to Myscara.
W internecie i teraz tutaj czytam różne opinie, ale w kierunku pozytywnych pod warunkiem trzymania się sztywno zasad, ale tka na dobrą sprawę trochę boje się niewłaściwie zainwestować.