PDA

Zobacz pełną wersję : Chrzciny, zobowiazania matki i ojca chrzestnych...



Drapi
01-06-2013, 23:54
jakie macie doswiadczenia z chrzcinami?
na jakich bylyscie lub organizowalyscie?
co na chrzcie wykonuje matka chrzestna a co ojciec chrzestny?

prezenty?

syrena16
02-06-2013, 00:03
Ja chrzciłam moja córkę dość późno... miała niespełna 3 latka. Rodziców chrzestnych nie wybieraliśmy pod katem portfela. Osoby te są mi bliskie i nie mam wątpliwości że są ciepłymi, pełnymi miłości, i dobrymi ludźmi. I to dla mnie było najważniejsze. Jeśli chodzi o inne kwestie, to nie miały one znaczenia. Rola rodziców chrzestnych nie ma nic wspólnego z prezentami.
Co do ceremonii było ok.

Drapi
02-06-2013, 11:59
a jesli chodzi o sama ceremonie? to jak to wyglada? co powinni robic rodzice chrzestni?

syrena16
02-06-2013, 12:16
generalni rodzice powinni zacząć od rejestracji w kościele woli ochrzczenia dzieciatka- podajemy nazwiska rodziców chrzestnych , i pobieramy dla nich papierki na spowiedź świętą.
Według obyczaju Ojciec chrzestny płaci za fotki i gromnice, matka kwiaty i ubiór dla malucha.
Ja zadbałam o wszystko sama...
Chrzestni na ceremoni kiedy zostali poproszeni przez księdza staja za rodzicami i dalej sa instruowani.
Ja załatwiłam fotki przed chrzcinami, bo wtedy wszyscy byli odbiglowani, bo po ceremoni to ciekł mi pot po plecach :)
Generalnie nie ubierałam Córy w falbanki... ubrałam ja w biel ( bojówki koronkowe skarpetki, adidaski z koronki, biała bluzeczka , i sweterek. Wyglądała fajnie i było jej wygodnie- zreszta całą impreze przespała - nawet gdy ksiądz polewał ją wodą święcono , fukła na niego że ja budzi - hahaah
Co do impry tez poszłam na łatwiznę :) wynajełam salkę w drogiej knajpie i zabrałam wszystkich na obiad, przy czym córa obchodzila jeszcze urodziny wiec tort, jakiś upominek... w sumie poza prezentami impreza wyszła Nas 800 zł - ale autentycznie obsługa szczena opada- czuliśmy sie jak królowe. No i zmywanie i gotowanie mnie obeszło. Dalismy 200 zł napiwku... i poszliśmy do domku

Ps : hormony mi szalały więc wyglądam maxi- teraz juz jest normalnie

Cały dzień

plushak
02-06-2013, 14:47
Ja jestem mamą chrzestną 2 dzieci. Moim obowiązkiem na chrzcinach była pomoc w organizacji, pomoc w gotowaniu. Nic nie musiałam kupować. Wydaję mi się że jeżeli ktoś wybiera chrzestnych po grubości portfela lub licząc na drogie prezenty to to się całkowicie mija z celem :-)

Bożena P
02-06-2013, 15:57
A ja za tydzień wybieram się na chrzciny, ale jako normalny członek rodziny i niestety zupełnie nie mamy pojęcia jaki prezent lub ile kasy dać? Jest już to drugie dziecko,kolejny chłopczyk więc jeśli chodzi o jakieś ciuszki to wszystko już mają po porzednim (jak sami mowili). Pomożcie, bo dosłownie nie mam pojęcia :(

Drapi
02-06-2013, 17:39
a jakies dokumenty o bierzmowaniu trzeba miec przy sobie? czy nie trzeba?

tez jestem za tym ze nie powinno sie rodzicow chrzestnych wybierac po portwelu :)

a gdzies w necie widzialyscie te kubraczki biale? ( dla dziewczynki)

Bozena wydaje mi sie ze cos symbolicznego wystarczy... jakis maly prezencik lub kase chociaz ja wolalabym kupic prezent bo bedzie pamiatka dla dziecka.

Chantelle
02-06-2013, 17:59
na chrzciny jako rodzice kupowaliśmy wszystko - świecę i szatkę również, później się okazało, że wszystko się zdublowało...a było ustalone co i jak...wychodzę teraz z załozenia, że lepiej wprost z chrzestnymi wszystko ustalić, bo wychodzą później niepotrzebne wydatki. Posiłki, poczestunek przygotowywałam sama, jedynie mama w tym czasie, w którym byliśmy w kościele ugotowała makaron do rosołu i ziemniaki do drugiego dania.

Chrzestna z innej parafii wybierała od księdza zaświadczenie o tym, że była bierzmowana. Chrzestni musieli przystąpić do spowiedzi i mieć to na "karteczce jakiejśtam". Podczas ceremonii powiedzieli ze dwa razy TAK, chrzestny odpalił świecę, chrzestna przytrzymywała szatkę i pomogła przytrzymac dziecko przy polewaniu główki - dziecko pochyla się główką w dół - nóżkami do góry.

Jesli chodzi o prezenty, to w praktycznie każdej kopercie było po 100zł. Chrzestny dał 400 i ubranko, chrzestna jako młoda niepracująca, razem z mamą swoją dały 200zł. Córa dostała też od jednej osoby zamiast pieniążków ubranko. Chyba były to najbardziej przydatne prezenty. Osobiście nie znosze czegoś w rodzaju tabliczek z grawerem - pamiętka chrztu lub jakies badziewne obrazki, które wiochowato na ścianie wyglądają :cool:

sztynka
02-06-2013, 19:45
Ja jestem chrzestną parki. Pawełka i Asi. Jak Asia byłą chrzczona, to miałam niespełna 18 lat, więc mama mi dała pieniążki i razem z siostra kupiłam ubranko i razem z nimi gotowałam obiad dla rodziny. Teraz mam 25 lat, to Asia za rok idzie do komunii, więc już radzę sobie inaczej. Pawełek ma 2,5 roku, ale jak był chrzczony to dałam 300 zł w kopercie , kocyk z Leclerka, bo były śliczne malutkie po 9 zł i bombonierkę Milka, żeby było coś słodkiego. Teraz idę jako gość z mężem do jego siostry to dajemy 200 zł, żeby się wróciło za talerzyk w lokalu, bo płaca po 100 zł. Ale jakby było w domu, to byśmy pewnie dali mniej.

iosa
06-06-2013, 15:48
Chrzciny mojego synka to była jedna wielka katastrofa.
Sama ceremonia w kościele szybko i fajnie ( całość trwało może 15 minut), bo u nas ksiądz chrzci po Mszy Św. Chrzestna musiała ze sobą zabrać poświadczenie z parafii, że może być chrzestną. brat był z tej samej parafii więc nie musiał. Nikt nie musiał przystępować do spowiedzi (jak nie chciał - chociaż chrzestni i dziadkowie byli na mszy.
Lokal masakra ;(chciałam w lokalu, który oferował nocleg ze względu na gości, którzy pół polski do nas jechali i niestety - znalazłam tylko kilka opinii o lokaliu i były one ok.A okazało się, ze właściciele to alkoholicy. Jedzenie podawali zimne i 1/3 tego co było umówione. Obsługa na salę wchodziła kopiąc drzwi wejściowe, o mało się nie udusiliśmy od kominka który dymił do środka. Czuliśmy się jak w pensjonacie rodziny Adamsów. w nocy niestety okazało się, że rodzina ta lubi nie tylko pic ale i głośne awantury. Ile się wujkowie nasłuchali, to ich.
Przy rozliczeniu wytknęłam wszystko właścicielom to zaprzeczyli wszystkiemu - a jedzenie niby było super. ;(

chrzestni nic nie musieli kupować ( młody dostał od nich pieniążki). W kościele chrzestna pomagała mi uspokajać dziecko które non stop ryczało a chrzestny musiał iść zapalić świecę - tyle obowiązków.
Synek dostał - pieniążki i ubranka

Aczkolwiek nam chodziło o chrzest dziecka i to, żeby rodzina była razem - gdyby nic nikt nie dał - też byłoby ok.

katarzyna_kilar
20-02-2014, 11:19
W sierpniu zostałam chrzestną. Uważam, że każdy daje to na co go stać. Nie ma obowiązku dawać "tyle, bo tak wypada".

Selenna
20-02-2014, 21:47
Dziewczyny ja słyszałam że teraz nie powinno się chrzcić dzieci,że powinniśmy zostawić im wybór i sami zdecydują o tym czy chcą być ochrzczeni czy nie.......:wow:

Kolkaluka
28-10-2014, 16:01
Przecież ojciec i matka to własciwie tlyko stoją i się bardzo nie odzywają:D

oranzelia
08-02-2015, 14:35
Wygląda na to, że rodzice chrzestni są tylko po to, żeby na chrzcinach rodzicom nie było smutno stać samotnie przy ołtarzu :P

Wiecie co w religii katolickiej oznacza bycie rodzicem chrzestnym? Podpowiem, nie chodzi o papierek, ani prezenty, ani pomoc w przygotowaniu uroczystości.

karcia84
06-03-2015, 17:19
To samo dotyczy świadków ślubu. Ale teraz nikt się tym nie przejmuje. Ponieważ mało kto jest tak na prawdę katolikiem. Ludzie chodzą do kościoła, bo po prostu się chodzi, nie wierzą. Gdyby zrobił odsiew tych, którzy na prawdę są katolikami od tych, którzy nimi nie są, to podejrzewam, że wynik byłby zatrważający :) Zostałoby 2-5% katolików :)

annaer
07-03-2015, 10:50
To zależy ;) rodzice mojego dziecka chrzestni oczywiście dali w kopercie ładną sumkę i zamówili tor ;) i tyle

pasiasty
29-05-2015, 13:13
Mnie przeraża to, że juz nawet takich maluchom trzeba dawać jakieś prezenty, chociaż akurat na chrzciny nie jest to jeszcze jakoś strasznie przesadzone.

Wizażystka
25-09-2015, 14:01
Jestem chrzestną małej Nikoli i chrzciny, które odbyły się 2 miesiące temu nie były "z przepychem". Kupiłam szatkę a jako prezent dałam super zabawkę/prezent, którą zakupiłam na stronce: http://megaurwis.pl/zabawki-c509.html. Spośród bogatej oferty wybrałam karuzelę "czerwony kapturek". Dziecko nie dość że ostatnio zostało oczyszczone z grzechu to teraz jest w 7 niebie patrząc się na zabawkę od mamusi chrzestnej :)

sebastian_kolega
17-10-2015, 15:21
Serio uważacie, że rodzice chrzestni muszą tylko być miłymi ludźmi? Ja zawsze myślałem, że chrzestni są od prowadzenia dziecka do świętości, pokazaniu Boga a w razie co ( gdyby jego rodzicom coś się stało ), od tego by przygarnąć dziecko do siebie i wychować na porządnego człowieka. Gdzie są dawne wartości :(

Cosabella
28-10-2015, 12:54
sebasian_kolega, dobrze prawisz. Też jestem podobnego zdania. Ludziom pomieszały się priorytety. Jeszcze gorzej wygląda na pierwszą komunię świętą.

Ewelina83
30-10-2015, 22:13
Kliknij jedną z ikon szybkiej odpowiedzi w postach powyżej w celu aktywacji tego okna.

Tonust
04-11-2015, 21:06
Moim znajomi mieli ostatnio chrzciny wzięli im najbliśze osoby, czyli bliską rodzinę! :)

Joanna21
20-04-2016, 08:41
Ja prezent na chrzciny kupowałam piękny kocyk minky na http://ludilo.pl :) (http://ludilo.pl/)

Pitka
25-06-2017, 14:46
Ja niedawno zostałam chrzestną. Na uroczystości oczywiście musiałam stać przy rodzicach i położyć małej tzw "szatkę" . I w sumie to by było na tyle. Na prezent kupiłam złote kolczyki i wisiorek

supcio
25-06-2017, 22:14
Ja uważam że rodzice chrzestni powinni wspierać rodziców w wychowaniu dziecka na dobrego człowieka. Oczywiście i finansowa pomoc się przyda w tych ciężkich czasach ale nie to jest najważniejsze...

Kaśkak
25-08-2018, 14:39
Na prezent z okazji chrzcin mojej małej Elenie podarowałam https://www.albumyfoto.pl/albumy-dzieciece.html i złoty łańcuszek. Album to super opcja prowadzenia mini pamiętnika