Zobacz pełną wersję : Przed Slubem:)
farbstift
07-10-2009, 07:47
:lol:
mariolak83
07-10-2009, 07:51
:]
Jade padłem :D ale wynalazek :)
jade rozwaliłaś mię na maxa :P:P:P dobre:skacze::skacze::skacze::skacze::skacze:
te coś mam... przed ślubem a potem po... 9685
Jade super -ale niestety prawdziwe:((
Fajnie ze wam sie podoba,no i fakt czasami to prawda
majkarodzik
07-10-2009, 11:34
Ten tekst jest swietny:)
moniczka690
07-10-2009, 11:53
:D:D
natalia268
07-10-2009, 14:19
te coś mam... przed ślubem a potem po... 9685
mam takie obrazki w domu :skacze:
hahhahhahhaha niesamowite :D zarąbiste!!! :D:D:ok:
karolinka_zuzia1989
07-10-2009, 17:36
hehe no dobre a to macie teraz odemnie cos zebyscie mialy cos z tego jak facet idzie na wieczor z kumplami:D
hahaha -jeszcze lepsze:))
kamis jestes niemozliwy
ps.czyzbys sie przygotowywal na to co bedzie za 20 lat hihi
hehe no dobre a to macie teraz odemnie cos zebyscie mialy cos z tego jak facet idzie na wieczor z kumplami:D
to już było :) http://forum.wzorki.info/humor/1057-podanie-o-wyjscie-meza-chlopaka-z-domu.html
rudzia1985
09-10-2009, 15:43
:D
hahahaha dobre, dobre :D
czytajac od gory - rzadko ale sie zdarzaja takie wiecznie kochajace sie malzenstwa :)
czytajac od dolu - szkoda ale takie bywa zycie ;)
Z życia ,a raczej z neta wzięte :D
Wczoraj namówilam wreszcie swojego meza aby kupic abazur z krysztalów (to co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pól roku zbieralismy).
Pojechalismy do sklepu, kupilismy abazur, na skrzydelkach szczescia popedzilismy do domu, po drodze kupilismy butelke koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyc). Siedlismy przy stole, najpierw strzelilismy po 50, potem powtórzylismy, no i mówie do swojego meza: a moze powiesimy od razu ten abazur? No i maz, lub z powodu koniaku, lub widzac moje szczescie zgodzil sie. Postawilismy krzeslo, na krzeslo taboret maly, mój maz wspial sie na ta piramide, a mi kazal go zabezpieczac.
Stoje taka szczesliwa, obserwuje jak mój orzel pod sufitem majstruje (a on byl, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany),przenosze wzrok nizej, i co ja widze z tych sympatycznych bokserek wypadlo mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biore i tak lekko pstryknelam paluszkami po tym jajeczku.
Mój tygrys w tej sekundzie jak polecial w dól z tej estakady wraz abazurem, który rozbil sie calkowicie na male kawalki, wstaje szybko i z ostatkami abazuru w rekach podskakuje do mnie...myslalam, ze zabije mnie, a on mówi:
- Kurde, ale mnie pradem pierdl***o, az do jader doszlo, dobrze, ze nie zabiło na smierc!
Totallaik padlam normalnie hahah :skacze:
NIE M<OgEEEEEEEEEEE :D haha dobre :D :lol:
szkoda tylko abażurka ;) ale historyjka na lata
Co mnie sie ta historyjka przypomni ,to kwicze ze śmiechu :)
bo o kukułce ,to pewnie znacie ??
śmiech ,to zdrowie ,wiec czytajcie :D
Wczoraj wybralam sie na impreze z moimi kolezankami. Powiedzialam mojemu mezowi, ze wroce o polnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'- powiedzialam i wybylam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze wiecej drinkow, bylo tak fajnie, ze zapomnialam o godzinie.. Kiedy wrocilam do domu byla 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierajac drzwi, a tu slysze ta wsciekla kukulke w zegarze jak zakukala 3 razy. Kiedy sie zorientowalam, ze moj maz sie obudzi przy tym kukaniu, dokonczylam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysl przyszedl mi do glowy - po prostu uniknelam awantury z mezem... Szybciutko polozylam sie do lozka, myslac jaka to ja jestem inteligenta! Ha
.Rano, podczas sniadania, maz zapytal o której wrócilam z imprezy, wiec mu powiedzialam, ze o samiutkiej pólnocy, tak jak mu obiecalam. On od razu nic nie powiedzial, nawet nie wygladal na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' - pomyslalam i prawie otarlam pot z czola. Moj maz, po chwili, spojrzal na mnie serio, mówiac: 'Wiesz, musimy zmienic ten nasz zegar z kukulka'. Zbladlam ze strachu, ale pytam pokornym glosem: 'Taaaak A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dzis w nocy, kukulka zakukala 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobila - krzyknela 'O k****!' znów zakukala 4 razy, zwymiotowala w korytarzu, zakukala jeszcze 3 razy i padla na podloge ze smiechu. Kuknela jeszcze raz, nastapnela na kota i rozwalila stolik w salonie. A potem, powalila sie kolo mnie i kukajac ostatni raz - puscila se glosnego baka i szybko zaczela chrapac........
no to juz znalam ,a le szczerze to mam to wydrukowane i w portfelu nosze hihi , jak to pierwszy raz czytalam jeszcze na glos kumpeli to nie moglam skonczyc bo sie poryczalam ze smiechu hihi
No Kochana to pierwsze mnie rozwalilo na maksa jeszcze taka slepa jestem ze nie doczytalam poczatku ,,z neta wziete,,..tylko sie nie obraz bo myslalam ze to Twoja historia,hhihihi a nie z neta:)
:lol::lol::lol:Az popuscilam ze smiechu^_^jeden lepszy od drugiego a ten z kukulka mnie rozwalil:skacze:
hehehehe nie mogę:skacze::skacze::skacze::skacze::skacze::skacz e::skacze::skacze::skacze::skacze::lol::lol::lol:: lol::lol::lol:
barbara_kawka
15-10-2009, 20:03
no kukulka jest super :) malo sie ze smiechu nie zesikalam:D
hhahhaahahhahahha xD a dla mnie z tym żyrandolem lepsiejsze :P ale kukułka tez za******a :D:D ahhahah ale gnicie :P
BeTaTka85
16-10-2009, 14:29
Hehehe dobre :)
Jestem mężatką od ponad miesiąca :)
a to co znalazłam jakiś czas temu:)http://slub-wesele.com/forum/download.php?id=358
http://slub-wesele.com/forum/download.php?id=357
paznokietek1000
16-10-2009, 14:46
ktoś kiedyś powiedział, ze miłość jest ślepa, i chyba to prawda, haha
ktoś kiedyś powiedział, ze miłość jest ślepa, i chyba to prawda, haha
w kontekście do tego zdjęcia :D dobre !!
turkusova
08-11-2009, 12:33
normalnie rozładawałaś tym dowcipem moj zespoł napiecia przedmiesiączkowego:D:Dhihihih
no niezle jestescie:) ja jestem mezatka 9 miesiac:) jade twoj tekst byl najlepszy mam nadzieje ze sie nie sprawdza ...
PAZURKOMANIA
11-11-2009, 23:46
betatka..niezłe to ponizsze zdjecie...ciekawy odruch meza..hehe:cwaniak:
już to gdzieś widziałam :) straszne, ale niekiedy prawdziwe...
Niezle hehe:) :skacze::skacze::skacze: :D:D
---------- Dodano o godzinie 17:12 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 17:11 ----------
śmiech ,to zdrowie ,wiec czytajcie :D
Wczoraj wybralam sie na impreze z moimi kolezankami. Powiedzialam mojemu mezowi, ze wroce o polnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'- powiedzialam i wybylam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze wiecej drinkow, bylo tak fajnie, ze zapomnialam o godzinie.. Kiedy wrocilam do domu byla 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierajac drzwi, a tu slysze ta wsciekla kukulke w zegarze jak zakukala 3 razy. Kiedy sie zorientowalam, ze moj maz sie obudzi przy tym kukaniu, dokonczylam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysl przyszedl mi do glowy - po prostu uniknelam awantury z mezem... Szybciutko polozylam sie do lozka, myslac jaka to ja jestem inteligenta! Ha
.Rano, podczas sniadania, maz zapytal o której wrócilam z imprezy, wiec mu powiedzialam, ze o samiutkiej pólnocy, tak jak mu obiecalam. On od razu nic nie powiedzial, nawet nie wygladal na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' - pomyslalam i prawie otarlam pot z czola. Moj maz, po chwili, spojrzal na mnie serio, mówiac: 'Wiesz, musimy zmienic ten nasz zegar z kukulka'. Zbladlam ze strachu, ale pytam pokornym glosem: 'Taaaak A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dzis w nocy, kukulka zakukala 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobila - krzyknela 'O k****!' znów zakukala 4 razy, zwymiotowala w korytarzu, zakukala jeszcze 3 razy i padla na podloge ze smiechu. Kuknela jeszcze raz, nastapnela na kota i rozwalila stolik w salonie. A potem, powalila sie kolo mnie i kukajac ostatni raz - puscila se glosnego baka i szybko zaczela chrapac........
o tio m chodzilo heh:D
a ja znalazlam to ;)
Przed ślubem:
On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?
Po przeczytaniu proszę przeczytać od dołu do góry
kochanaa
16-07-2012, 18:22
No znam to ;D Tylko nie dodałaś, że od dołu do góry to jest po ślubie xd
Dorociadoti
19-07-2012, 20:13
total z tym abażurem to normalnie ze śmiechu się prawie popłakałam :) a z ta kukułką tez świetne :D
total..czytałam teraz twoją historyjkę internetową mojemu i uśmialiśmy się po pachy :skacze: :D a on sie do teraz smieje :ok:
a to z kukułką czytałam chyba z 15 minut bo śmiech i łzy nie dały mi możliwosci czytania !! Mega smieszne xD oczywiscie musiałam sobie wyobrazić jak ktoś wchodzi do domu i kuka.. ha:D
celina_nl
06-11-2012, 15:37
A mnie jakoś do ślubu nie ciągnie na razie. Oczywiście ceremonia i wesele fajne, ale związek taki formalny jakoś mnie demotywuje ;)
patrycja22
27-11-2012, 10:40
Stare ale jare :)
jan.kos_1991
25-11-2015, 09:16
Mija to się z prawdą. Nie u wszystkich tak beznadziejnie jest.
kika karol
24-02-2016, 12:51
Życie po ślubie nie jest tragiczne ale ciekawe i piękne.