PDA

Zobacz pełną wersję : Paznokieć po stłuczeniu.Zelować czy nie?



edit7715
28-11-2009, 17:40
Mam pytanko odnośnie przytrzaśnietych paznokci?
Dzisiaj koleżanka dzwoniła z pytaniem czy może zażelować paznokcia który przytrzasneła drzwiami od samochodu i paznokiec zrobił jej sie siny.Ma jakby krwiaka pod spodem przy samej macierzy.Zaczyna jej to zrastać.
Ja jej poleciłam poczekać aż odrośnie a Wy co robcie w takich sytuacjach?

paznokietek1000
28-11-2009, 19:29
fakt lepiej jak zrośnie, ja kiedyś miałam ten sam problem i pożelowałam, jak już miałam pazurka do połowy zrośniętego zapomniałam go odnowić i miałam problem bo zszedł mi łamiąc przy okazji już nowego dorośniętego pazurka
innym razem gdy miałam ten problem zażelowałam go króciutko z przedłużeniem na formie nie na tipsie i co 2 tyg robiłam odnowy i bardzo na niego uważałam i zrósł i było ok

nanami7
28-11-2009, 19:42
w sumie jak będzie uważać to niech żeluje :). Przynajmniej go zamaskuje i nie będzie widać stłuczenia.

Zgredo
28-11-2009, 22:12
Osobiście bym żelowała z 2 powodów:
- estetycznego
- dla ochrony

ważne jest jednak regularne dopełnianie

Gdybym miała jednak wybierać między żelem a akrylem wybrała bym akryl
- nie piecze w lampie
- nie trzeba ściskać przy piłowaniu paluszka, co by nie nadruszyć tipsa
- na pewno świetnie się trzyma na krótkich naturalkach/bez podstawy tipsa
- przy dopełnieniu mniej musimy spiłować = mniej męczyć biednego bolaska

Dlaczego krótkie i naturalne?
- aby długość przedłużenia nie narażała na kolejne urazy

Odradzała bym też robienie takiego paznokietka osobie która musi jeszcze sporo wypiłować z uwagi na możliwą bolesność, mnie osobiście taki siniec na stopie powodował absolutną niedotykalskość palca i mowy by nie było o złapaniu go i piłowaniu nadmiaru masy... nawet skarpetki mi przeszkadzały... ale go zaakrylowałam, gdy tylko mogłam go dotknąć :D

edit7715
28-11-2009, 23:52
Dziękuje bardzo za odpowiedz:D
Osobiście bałabym sie że może w tym miejscu gdzie jest ten siniec wedrzeć się jakaś infekcja.Dziewczyna mówiła ze nawet jak jej odrasta to nadal z siniakiem,czyli musiała nawet stłuc samo miejsce wzrostu paznokcia pod wałem:huh:Kurcze tak mnie prosi żebym jej zażelowała ale jakos mam obawy aby jej nie pogorszyc:(mam mętlik w głowie:crazy:

barbara_kawka
29-11-2009, 00:11
Osobiście bym żelowała z 2 powodów:
- estetycznego
- dla ochrony

ważne jest jednak regularne dopełnianie

Gdybym miała jednak wybierać między żelem a akrylem wybrała bym akryl
- nie piecze w lampie
- nie trzeba ściskać przy piłowaniu paluszka, co by nie nadruszyć tipsa
- na pewno świetnie się trzyma na krótkich naturalkach/bez podstawy tipsa
- przy dopełnieniu mniej musimy spiłować = mniej męczyć biednego bolaska

Dlaczego krótkie i naturalne?
- aby długość przedłużenia nie narażała na kolejne urazy

Odradzała bym też robienie takiego paznokietka osobie która musi jeszcze sporo wypiłować z uwagi na możliwą bolesność, mnie osobiście taki siniec na stopie powodował absolutną niedotykalskość palca i mowy by nie było o złapaniu go i piłowaniu nadmiaru masy... nawet skarpetki mi przeszkadzały... ale go zaakrylowałam, gdy tylko mogłam go dotknąć :D

w jaki sposob musisz sciskac przy pilowaniu paluszka (?) bo nie bardzo rozumiem .... chyba paznokcia ?? i po co go sciskac ?? nie nadruszyc tipsa ??

kazda metoda trzyma sie dobrze jesli jest dobrze wykonana ...

mniej pilowac musisz akryl bo ?? co za roznica ?? j/w .... jesli dobrze wykonany to dobrze sie trzyma zel i akryl i wtedy sie mniej piluje ....

jesli nawet .... przy pilowaniu ( podczas korekty ) nie pilujesz naturalnego pazurka ... no chyba ze robi sie to nie umiejetnie to wtedy jest mozliwosc pilowania naturalnej plytki .... ale raczej odradzalabym to ....

Yasumi
29-11-2009, 10:36
spokojnie bym zazelowala,pod warunkiem,ze nie ma peknietej plytki paznokciowej i kontaktu z macierza-najprostszy sposob na sprawdzenie,polac paluszka woda utleniona i zobaczyc czy woda "bąbelkuje" i czy tworzy sie piana,jesli nie,to plytka jest nienaruszona
cytuje:
-... nie trzeba ściskać przy piłowaniu paluszka, co by nie nadruszyć tipsa

a kto mowi o tipsie? jak najmniej ingerencji i oszczedzmy płytce kontakt z klejem,wystarczy samo zelowanie i paznokiec zostawiamy krotki

-...Osobiście bałabym sie że może w tym miejscu gdzie jest ten siniec wedrzeć się jakaś infekcja

jesli plytka paznokciowa nie jest naruszona nic sie nie powinno dziac :)


osobiscie wiele razy żelowalam takie pazurki (łącznie z moimi wlasnymi :))i nic sie z nimi nie dzialo
powodzenia

Zgredo
29-11-2009, 18:01
w jaki sposob musisz sciskac przy pilowaniu paluszka (?) bo nie bardzo rozumiem .... chyba paznokcia ?? i po co go sciskac ?? nie nadruszyc tipsa ??

Chodzi mi o to, że gdy piłuję np nadając kształt tipsowi przed nałożeniem żelu trzymam płytkę paznokcia (gdzie doklejałam tipsa), w ten sposób płytka i tips są bardzo stabilne.


mniej pilowac musisz akryl bo ?? co za roznica ??

napisałam:
"przy dopełnieniu mniej musimy spiłować = mniej męczyć biednego bolaska"
Mniej masy można zdjąć dopełniając akryl, niż dopełniając żel, bo akrylu nie musimy smarować dopełniając po całym paznokciu...

Oczywiście, że nie piłuję naturalnego po całości, jedynie nęka się nieco odrost, choć to już koło źródła dyskomfortu a i lepiej by było musieć zdjąć mniej masy (akryl) niż więcej (żel) z okolic tegoż, choć i to zależy od zdobienia itp. Jasne, że nie robię dziury i nie ściągam całej masy i ja również, naprawdę, odradzała bym przepiłowywanie naturalnej płytki :D

Zwróciłambym jednak ponownie uwagę na wprawę stylistki jako najważniejszą w problematycznych przypadkach.

edit7715
29-11-2009, 18:25
Zgredo
Zwróciłambym jednak ponownie uwagę na wprawę stylistki jako najważniejszą w problematycznych przypadkach.

Bardzo się z tym zdaniem zgadzam:good:
Najważniejsza to dobra stylistka w takich sytuacjach a ja do takich nie należę i nie wiem czy sie tego podejmę:/:
Jesteście kochane:przytul:

ulala10
29-11-2009, 20:35
popieram kolezanki ze tez bym zazelowała jezli paznokiec nie jest na tyle uszkodzony i nie ma rany (krew,mieso)to mozna smiało nałozyc mase zelowa i nie powinno nic sie dziac.

Kaniusia0
20-11-2010, 16:07
a co powiecie na to :(
mój paznokieć;(
bylam na impreie i jedlismy tam jakieś danie... kroilam kotleta i palec wskazujący wiadomo kladzie się wzdłóż noża... mialam troche %.... ten palec mi zjechał z tego noża i tak przywalilam o stół ze myslalm ze mi cala płytka odeszła....... bolalo kilka dni.... ale z kadym dniem coraz mniej wiec nie sicagalam tego pazurka i dalej mialam zażelowanego i dzisiaj tym samym pazurem przywalilam o drzwi niechcący .. i doslownie takie samo uczucie jak wczesniej .. ze jak podwazalam paznokiec to wrazenie jakby mi moja płytka miala zaraz odejsc... wiec wzielam frezare i usunęlam zel..... i zostalo takie cos :( jeszcze boli.... ale powiedzcie? jak przestanie boleć to moge zrobić sobie żelka na tym paznokciu..... ?
32717

32718

Emilia B.
20-11-2010, 18:27
ja bym go zażelowała żeby nie narażać go na wszelkiego rodzaju uszkodzenia mechaniczne :) nie widzę otwartej rany więc ok :) on spokojnie sobie będzie rósł pod żelem.

luska102
20-11-2010, 19:42
ja tez bym go zazelowala.ja mojego do polowy mialam uszkoszonego i szczeze mowiac miala az rane ale go zdezynfekowalam i zazelowalam na krotko.

po ok.2 tygodniach odnowilam i juz odrosl calkowicie.mialam zdjecia ale jakos nie moge ich znalzc.:(

asiek
21-11-2010, 00:17
Aż mnie zabolało. Kiedyś zerwałam sobie żel z naturalną płytką i powstała mała dziurka, czerwona, krew leciała. Poczekałam parę dni aż się zrobi strupek, dezynfekcja i żel :D palca mam do dzisiaj więc chyba dobrze zrobiłam :D

RedSunset
21-11-2010, 09:07
Ja tam widzę rankę na tym pazurku, chyba że to zdjęcie przekłamuje... Widzę czerwoną kreseczkę w poprzek paznokcia. I jeśli to pęknięcie tam jest i lała się przez nie krew, to ja bym go nie żelowała nawet pomimo dezynfekcji...wolałabym obciąć go na najkrótszy z możliwych i czekać aż choć trochę odrośnie. Jeśli nie masz tam pęknięcia to sobie go spokojnie zażeluj jak tylko trochę przestanie boleć. ja jakieś 2 miesiące temu załatwiłam się podobnie. Łapałam mojego synka gdy się przewracał, chwyciłam go za bluzę ale nie na tyle by się nie przewrócił jednak na tyle by on nie zrobił sobie krzywdy. Jakoś słabo go złapałam za tą bluzę , paznokieć mi się jakoś tam zaplątał, że oderwał się od łożyska tak na ok 1/4. Obcięłam go na krótko, poczekałam aż trochę przestanie boleć i odrośnie, dopiero go zażelowałam.

Kaniusia0
21-11-2010, 10:22
tak, jest pęknięcie i widać minimalnie przy tym peknieciu otwartą ranke, ale prawie jest to niewidoczne i krew się nie pojawiła... na szczescie juz tak nie boli... poczekam kilka dni i zażeluje;) dziękuje.

Malyyyyna
26-11-2010, 14:04
ja sie jakos boje na takie paznokcie najładac cokolwiek,niby nic sie nie stanie ale jakos mam uraz:P