PDA

Zobacz pełną wersję : Smieszne zdarzenia,sytuacje z waszego zycia



Jade
07-04-2009, 12:03
Niewiem czy to fajny temat ale moze sie komus spodoba i oczywiscie mozna sie posmiac.:D


Mialam zabawna sytuacje z jezykiem angielskim.Potrzebowalam wyslac pieniazki. Wiec poszlam do sklepu w ktorym mozna przeslac kaske.Wszystko bylo ok wytlumaczylam o co mi chodzi tylko potrzebowalam blankiet zeby wypelnic ile i gdzie.No i tak powiedzialam do pana ze potrzebuje ten blankiet:D.Na moje szczescie chyba mnie zrozumial ,troche dziwnie sie patrzyl,nie wiedzialam czemu.Po wyjsciu zaczelam analizowac co ja takiego mu powiedzialam,no i wyszlo ze ja chialam od niego koc bo blancket to koc.:lol:No i wszystcy mieli ze mnie ubaw.

dzidzia
07-04-2009, 13:02
fajny fajny temacik :D

ja znowu kiedyś na imprezie odwaliłam , stałam sobie z psiapsiółą przy barze sącząc drina , jak ta usłyszała swój ulubiony utwór , to mnie bach za łapę i idziemy tańczyc... tak mnie ciągnęła że na środku sali się wyłożyłam ,ale z gracją bo na jedno kolanko ,i nawet pół drinka mi w szklaneczce zostało ... Oczywiście po upadku już tańczyc nie chciałam <bo to kolanko strasznie bolało :P >więc poszłyśmy do baru,na moje nieszczęście stał tam kumpel ,jak kumpela zaczęła z Nim konwersowac to tak łapami wymachiwała że nie zgadniecie co się stało...Oczwiście ja musiałam tą rączką dostac...Moja uratowana połowa drinka wylała się na mnie i szklaneczka poszła na stracenie...Stwierdziłam że nie ma sensu byc dłużej na imprezie <moja bluzka wyglądała jak idź stąd i nie wracaj> więc poszłam do domku i po drodze żeby było mało nie zauważyłam płotka i podarłam sobie kurteczkę... wtedy byłam zła ale jak sobie to teraz przypomnę to darcie mam :P a na kolanku do dziś widnieje blizna...
Ale ja to mam zawsze takie szczęście ...

Kamis
07-04-2009, 13:36
hehe dobre historyjki :D

ja kiedyś byłem w klubie sobie potańczyć no i se tańczymy tańczymy i zauważyłem że mojej niuńce wystaje brzuch więc pociągnąłem bluzkę żeby trochę schować a ona akurat skakała i jakimś dziwnym trafem ramiączka się jej ****ły i poświeciła trochę stanikiem :D ale sytuacja została szybko opanowana ;)

dzidzia
07-04-2009, 13:39
heh to ładnie ją pociągnąłeś :P

mala
07-04-2009, 13:42
hahahaha jestescie niesamowici
kamis hihihi hihi tez dobre dobre

to ja wam powiem jak mi moja wspaniala mama na slubie cywilnym siary narobila
slub cywilny bralismy w de.przyjecie bylo u cioci meza ktorej w tamtym czasie jeszcze dobrez ni8e znalam jak zreszta calej rodziny.no i po slubie moja mama odwalila przy wszystkich:
teraz macie publiczne pozwolenie na prywatne ********nie
sokrka za jezyk

wszyscy sie smieli a ja myslalam ze sie ze wstydu spale

Kamis
07-04-2009, 13:45
HEHEHE dobrze powiedziała :D przynajmniej ją teraz miło wspominasz :)

dzidzia
07-04-2009, 13:48
hahahaha jestescie niesamowici
kamis hihihi hihi tez dobre dobre

to ja wam powiem jak mi moja wspaniala mama na slubie cywilnym siary narobila
slub cywilny bralismy w de.przyjecie bylo u cioci meza ktorej w tamtym czasie jeszcze dobrez ni8e znalam jak zreszta calej rodziny.no i po slubie moja mama odwalila przy wszystkich:
teraz macie publiczne pozwolenie na prywatne ********nie
sokrka za jezyk

wszyscy sie smieli a ja myslalam ze sie ze wstydu spale



buahaha nieźle nieźle :P

mala
07-04-2009, 13:50
no moja mama taka jest
czasem jak cos palnie to az wstyd

dzidzia
07-04-2009, 13:53
no moja mama taka jest
czasem jak cos palnie to az wstyd



etam przynajmniej wesoło masz:P

Kamis
07-04-2009, 13:53
zupełnie jak mój tata :D mi to jeszcze jeszcze ale mojej siostrze to co i rusz przypał robił :D bała się chłopaka przyprowadzić do domu :P

mala
07-04-2009, 13:56
hahahaha wierze wierze hihih
ja pamietam jaknas mama raz przylapala na sexie-mialam wtedy 16 lat to rano jaki wstalismy (ja oczywiscie z pokoju nie wyszlam tylko moj terazniejszy maz)to mu pow
tak
jak cos zmajstrujecie to ci jaja obetne hihi

dzidzia
07-04-2009, 14:00
o ja nie mogę , szczera jest :P

chociaż mi ojczulek ostatnio zrobił numer , gadałam na skypie z kumplem i ten mi truje że mam się taty zapytac czy wie gdzie jest ta jego wioska <jak by mu nie wystarczyło że ja wiem :P > no więc ja od razu ojciec wiesz gdzie to jest , a mój tatuś na to ;kolejnego wieśniaka se znalazłaś mało Ci było jednego... na szczęście kumpel tegonie usłyszał bo by się do mnie już chyba nie odezwał...

Kamis
07-04-2009, 14:06
:lol::lol::lol: dobre :D

dzidzia
07-04-2009, 14:09
starsi to czasem mają teksty , mojej mamuśki jak się zapytam np. gdzie idzie to już wiem jaka będzie odpowiedź... "nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz" :P

Kamis
07-04-2009, 14:22
hahaha :D

mala
25-04-2009, 18:01
myslalam z rprzed chwila padne
kolezanka ktora przychodzi do mne na pazury napisala mi wiadomosc na nasza klase czy jutro jest aktuakne i cyz moge jej napisac na te in a ten nr
a ja jej komurki nie mam
no wiec napisalam tak
-halo kochanie czekam na ciebie jutro o 11.aga
i dostlam odpowiedz
-ale kotku jaka aga i gdzie bedziesz na mn ie czekac
to mysle sobie ze zapomniala
no i pisze twoja pazurkowa kolezanka
no i dzwoni a tam facet sie odzywa
a ja w szoku
a to sie okazalo ze moja kolezanka dala mi nr kolegi z ktorym miala byc dzis i ani mi a ni jemu nie powiedziala tego haha
dobrze ze akurat byla z nim hihi

Kamis
25-04-2009, 18:08
hmm aga "kotku" lepiej nie mów mężowi :hahaha:

mala
25-04-2009, 18:12
hahahah wlasnie mu powiedzialam hahaha

Jade
26-04-2009, 11:39
Po urodzeniu swojej starszej corki i powrocie do domu mialam smieszna sytuacje.Malutka spala w lozeczku a ja obok na wersalce z mezem.W nocy mala zaczela plakac,ja tego nie slyszalam wogle,wiec moj maz mnie budzi i mowi mi ze dziecko placze.A ja na to jakie dziecko???I poszlam dalej spac,oczywiscie tylko na chwile.:)

Kamis
26-04-2009, 11:40
haha :D

aga
26-04-2009, 12:53
Ale macie przygody:hahaha: dawajcie więcej:D

To może je tez coś napiszę
Byłam kiedyś u mojego chłopaka i byliśmy w łazience a drzwi były otwarte bo już mieliśmy wychodzić i on nagle mnie kopnął w tyłek tak na żarty i oczywiście mu oddałam i zaczęliśmy się wygłupiać i przywalił niechcący ręka w plastikową kabinę prysznicową i taki HUK... ja się odwracam do tyłu a tam jego mama się na to wszystko patrzy i mówi:

"A ja myślałam, że ta Agatka to taka grzeczna jest a tu proszę mojego synka mi bije i jeszcze łazienkę mi dewastuje"

oczywiście potem powiedziała, że to tak na żarty ale tak mi było wstyd :wstydek: ;P

Pati88
21-05-2009, 21:48
nie widzialam gdzie zamiscic ta sytuacje i wcisne ja tutaj wiec tak pracowalam w znanej firmie kosmetycznej na produkcji ja bylam na dziale LOTION i przyszla do nas babka po 50-tce z MASKAR stoi przy linii razem ze mna i mowi "k*** tutaj to robota wre na tych masakrach to ch*** mnie strzela usnac idzie przy tej linii" myslalam ze sie poleje pozniej brygadzistki zaczely wolac na nia pani masakra...

Chanti25
22-05-2009, 21:22
No to ja Wam opowiem śmieszną sytuacje u mojej kuzynki. Ona jest trochę grubaska i ma synka 5-letniego... Któregoś dnia rano Ona szykowała w kuchni śniadanie, i przyszedł jej synek do kuchni i mówi: "...mamuś Ty wyglądasz jak szczypiorek, przebrany za melona ." :hahaha::hahaha::hahaha: myslałam że sie posikam ze śmiechu jak to usłyszałam :D :P:szabelka::skacze:;):]

daruniunia
22-05-2009, 21:42
O ja hehe dobre!! :hahaha::hahaha: :skacze:

---------- Dodano o godzinie 20:42 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 20:37 ----------

:skacze:To mój kuzynek jak był mamy to się go ktoś zapytał: A skąd twoja mamusia bierze pieniążki a on odpowiedział: ze ściany!!! Albo jak była wielkanoc to ciocia mówiłą do kuzynka że teraz półdą po światełko do kościoła(ogień betlejemski) A on się zdziwił i powiedział: "po żarówkę do kościoła??":hahaha::hahaha:

Kamis
22-05-2009, 22:17
dobre :D

aga
22-05-2009, 23:05
Mi się jeszcze przypomniało jak chciałam otworzyć drzwi kablem od wieży a mianowicie:

Moi rodzice poszli gdzieś na imprezkę a ja zamknęłam dom od środka i poszłam spać. Wracają do domu i dzwonią dzwonkiem a ja półprzytomna zdejmuje wieżę z półki i odczepiam od niej kable ale że wieża była jakoś przymocowana do regału to wypielam tylko głośniki a kabla już nie dałam rady i schodzę na dól i przez zamknięte drzwi mówię rodzicom, że im "nie otworzę bo nie mogę odczepić kabla od wieży" a oni po co Ci kabel ?? klucz przecież jest w drzwiach!

i wtedy się chyba obudziłam i im otworzyłam wreszcie drzwi - nie muszę mówić jaki mieli ze mne ubaw :hahaha: :lol:

a najlepsze jest to, że gdyby to nie było przez sen to w życiu bym nie dała rady odczepić tych głośników, bo one są tak dziwnie przypięte ale jak widać przez sen można wszystko :D

Kamis
22-05-2009, 23:07
o kurde padłem :hahaha:

Chanti25
22-05-2009, 23:15
fakt, przez lunatykowanie można rożne śmieszne rzeczy robić... Tez miałam śmieszne historie przez lunatykowanie-ale z wiekiem mi przeszło i już nie lunatykuje-ciekawe czemu??

nieszkam78
23-05-2009, 00:43
Znajoma kupiła sobie komplet wypoczynkowy.... jak przyjechała jej córka która miała wtedy problemy (jak to zwykle u dzieci bywa) z wymawianiem niektórych liter, zawołała:
" Hujjjja!!!! Mamy nowe jeble!! :D

dzidzia
23-05-2009, 00:49
Znajoma kupiła sobie komplet wypoczynkowy.... jak przyjechała jej córka która miała wtedy problemy (jak to zwykle u dzieci bywa) zawołała:
" Hujjjja!!!! Mamy nowe jeble!! :D

buhahaha dooobre :D

Jade
23-05-2009, 10:12
Moja mlodsza corcia jak miala tak okolo.5lat.Przyszla do mnie i pokazuje siniaka na nodze i tak mowi:,,jak nie bede sie tluczyla to nie bede miala wiecej sliniakow,,:)

Czarnulka
23-05-2009, 13:26
Dzieciaki są niesamowite :) Mój młodszy brat też mnie czasem rozwala.Mieliśmy wyjść kiedyś na spacer a on się zawsze strasznie guzdrze i moja mama się denerwuje.Pyta się go:
-"Dlaczego nie masz skarpetek na nóżkach? Gdzie one są?"
A on na to: "Gdzie indziej".... myślałam, że padnę...

Kiedyś poprosił mnie żebym pobawiła się z nim w detektywów, a wcześniej chciał się bawić w piratów i szukać skarbu, więc mówię mu że detektywi nie szukają skarbów. a on do mnie: " A wiesz chociaż co robią detektywi?" ja za bardzo nie wiedziałam jak 3,5 letniemu dziecku powiedzieć co robią detektywi hehe, więc mówie mu że detektywi tropią groźnych przestępców. Wiktor na to : " Paulinko, ja zawsze myślałem, że Ty jesteś mądra, ale skoro Ty nawet nie wiesz, że detektywi szukają osób, które zaginęły....." masakra....hehe

dzidzia
23-05-2009, 13:30
to braciszka masz the best :D

aga
23-05-2009, 14:02
bystry ten Twój braciszek:)

Kamis
24-05-2009, 08:58
dzieci to mają pomysły ^_^

zizia
30-05-2009, 15:49
no to ja wam powiem jak było u mnie na ślubie. zaczęło się już w kościele. ślubu udzielał mi znajomy ksiądz. niedojże zapomniał o ślubie to jeszcze przed kazaniem wystrzelił cytuje" ze siostra pani młodej tprosiła żeby mówił krótko zwiezle i na temat. owszem kazanie trwalo 5 minut. jak skoczył zapytał się mojej siostry czy spełnił jaj życzenie. całość trwała 30 minut. po uroczystości w kościele pojechaliśmy na sale żeby wiadomo się bawić. a ponieważ był niemiłosirny upał to torta mi zamówili mrożonego. i jak to bywa kied musiał zacząć sie topić. i moja kochała kuzyneczka chodziła co chwile do mojej mamy żeby zabrała ten tort bo sie topi. a jak to z moja mamuśka bywa nie zastanawiajac sie chyciła za patere z tortem. i wiecie co sie stało tort wylądował niedojże na krzesłach to w dodatku na scianie ,firankach i oczywiscie na mojej sukience. wygladałam poprostu rewelacyjnie. myslałam ze ja zabije. niedoijze tor poszedł pa pa to jeszcze ja byłam cała z niego. neszcescie rodzice kolezanka maja pralnie wiec pieronem do prlni. prnie szybkie suszenie i prasowanie. bo jak tu pojechać do fotografa w sukni z tortu. jak juz wszystko się uspokoiło to na koniec w drugi dzień moja gienialna siosrunia tak wywiała z kuzynami ze jeden miał oko podbite a ona wylądował a na pogotowiu. no i wruciła z nogą w gipsie.wesele było rewelacyjne. jeszcze się tak nigdy nie wpieniłam. a teraz kiedy to wspominam to mówie że tort spłynoł.:skacze::skacze::skacze:

---------- Dodano o godzinie 14:47 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 14:41 ----------


Mi się jeszcze przypomniało jak chciałam otworzyć drzwi kablem od wieży a mianowicie:

Moi rodzice poszli gdzieś na imprezkę a ja zamknęłam dom od środka i poszłam spać. Wracają do domu i dzwonią dzwonkiem a ja półprzytomna zdejmuje wieżę z półki i odczepiam od niej kable ale że wieża była jakoś przymocowana do regału to wypielam tylko głośniki a kabla już nie dałam rady i schodzę na dól i przez zamknięte drzwi mówię rodzicom, że im "nie otworzę bo nie mogę odczepić kabla od wieży" a oni po co Ci kabel ?? klucz przecież jest w drzwiach!

i wtedy się chyba obudziłam i im otworzyłam wreszcie drzwi - nie muszę mówić jaki mieli ze mne ubaw :hahaha: :lol:

a najlepsze jest to, że gdyby to nie było przez sen to w życiu bym nie dała rady odczepić tych głośników, bo one są tak dziwnie przypięte ale jak widać przez sen można wszystko :D
miminka jesteś de best.:jupi::jupi::jupi::roza::roza::ok:

---------- Dodano o godzinie 14:49 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 14:47 ----------

oj boki będziemy zrywać jak pisowia tu wparuje:skacze::skacze::skacze:

Gość
30-05-2009, 16:00
moja córka jeździła ostatnio na rowerku z tatuniem i ona oczywieście kręciała kierownicą w prawo a tatunio w lewo "rączką dla rodziców"... tak się wygłupiali że zerwała sie linka od "zdalnego sterowania"
ja oczwiście nieświadoma poszłam później z dominika pojeździć na tym roweerku i stwierdziłąm :"qrcze!! chyba się linka zerwa"

na to moja córka pobiegła z płaczem do tatunia i powiedziała "zjewałeś mi lowel !! mas mi toniesnie putić noły" [czyt. (...) mi rower!! masz mi koniecznie kupić nowy]

na to mój mąż: co zrobiłem?
dominika: zjewałeś...
...
ponieważ mój mąż nie dowierzała że córunia mówi takie brzydkie słowa powtarzał to w nieskończonośc... w końcu dominisia wzięłą go za rękę zawlekła do rowera i powiedziała:" no pecieś ci mójiłam zie sie linka zjewała":D [czyt. no przecież ci mówiłam że się linka zerwała]

nadya188
31-12-2009, 04:05
Ja miałam kilka sytuacji.....zresztą codziennie coś..

Jestem raczej osobą o dziwnym upodobaniu muzycznym czyli heavy metal, rock czasami death. ogólnie ciężkie brzmienia. chodzę w glanach, gram głośno na elektrycznej gitarze. Kiedyś teściowa tak przypomniała mi metali, że do dzisiaj ciągnę łacha. Otóż siedząc na kanapie patrze w okno i widzę gościa z firanką na brzuchu. Pomyślałam ksiądz! (styczeń był). Zbiegam szybko z mężem na doł do teściowej i mówię "ksiądz chodzi po kolędzie" a ona na to "ZAMKNĄĆ WSZYSTKIE DRZWI!!!!!" buahahha zamknęła jedne i drugie na spusty...nigdy bym nie powiedziała, iż teściowej się udzieli buahahahahahha

druga sytuacja:
Poszłam na wesele z mężem w normalnej formie ubioru czyli bluzeczka i spódniczka ze śliskiego materiału(zapomniałam jak to się nazywa). Tańczymy i chulamy na parkiecie. nagle kamerzysta zainteresował się nami bardziej i skierował na nas szklane oczko z czerwoną lampkę. Więc ja chciałam się popisać, że umię tańczyć.....ech. Podniosłam ręce do góry i nagle bluzka się odpięła i zaświeciłam czerwonym stanikiem przed kamerą..heh. najgorsze jest to, że miesiąc poźniej ten kamerzysta kamerował nasz ślub hehehehehehe. teraz się z tego człowiek cieszy ale wtedy była siara na całego.....

mala
28-01-2010, 23:14
dzisiaj sama myslalam ze padne
oczywiscie ja nie odrazu zajarzylam ale moj kochany zboczony maz tylko o jednym mysli.
moj Phillip robil banki a mala latala i je lapala.ale nagle jej sie znudzilo i tez chciala.to ja do synka mowie:
-Phillipku daj oliwce podmuchac ale daj jej tak kolo buzi i naucz ja dmuchac
oczywiscie moj maz zaraz z pokoju
-ma jej dac do buzi i nauczyc ja dmuchac???????

Gość
28-01-2010, 23:28
ha ha... z tym księdxzem dobre...

ostatnio siedział u mnie na pazurach znajoma i gadałysmy io dupie marynie jak zwykle a moj siedziała na kompi ei podsłuchiwał... nagle zeszłyśmy na temat wałków- termoloków... i no gadamy gadamy a mój sie przysłuchuje.. no mówie do michaśki:"wiesz, bo mnie przyszły dzis wąłsnie te termoloki ale nie umiem uzywac za bardzo"

mój oczywiście gumowe ucho (oczywicie nic nie wiedział o zakupie) wstał i mówi :

gamon: "a coś ty se znowu kupiła??"
ja: "no wałki na łeb, bo mi każesz stac przezd lustrem i loki robić a na lokówke mi sie nie chce"
gamon:"a jka ci mówie umyj podłoge to se ściery nie umiesz kupić"

mysłałam że Michaśke rozerwie ze smiechu :hahaha:

mala
28-01-2010, 23:30
hahahahah to jest dobre.......z ta sciera hihi
u mnie ostatnio tak bylo ze cos kupilam ale zapomnialam o husteczkach do pupy dla malego i moj stary tez si erzucal ze sobie to pamietalam a o hustkach nie......
kurde oni mysla ze my leb to do wszystkieo mamy

mala
28-01-2010, 23:35
a przypomnialo mi sie teraz tez
w grudniu jak bylismy w Polsce to pojechalismy odwiedzic naszych znajomych.no i trafilismy na kolende.
jak ksiadz przyszedl to my siedzielismy cicho w pokoju drugim.a mama mojej kolezanki powiedziala ze wezmie dzieci zeby obrazek dostaly.
nagle slysze pod drzwiami ze moja mala placze.moj stary mowi zebym poszla jej drzwi otworzyc.ja nie chcialam bo w drzwiach byla szyba a ksiadz byl w pokoju na przeciwko.ale znajomy jej otwrzyl,mala przyszla do nas i siedziala cicho.
no i moj kochany synek zrobil wtope.ksiadz zaczal swiecic a moj maly wola:
-ten pan mnie polal woda (myslalam ze sie posikam)
potem ksiadz juz wychodzi a maly krzyczy:
-ide pokazac mamusi obrazek
i lezie do pokoju
a ksiadz do niego:
-a gdzie jest mamusia?spi pijana?
wszyscy w brecht a ja myslalam ze padne ze wstydu

Gość
28-01-2010, 23:43
o jesooo
posikałam sie

ale z tymi księżmi to tak jest!!

moja teściowa zrobiła mi w tym roku karczemną awanture, bo zamiast przyjąć księdza to "se" pojechałam do częstochowy (do okulisty gdzie miałam wizyte umówiona 3 miechy wczesniej)... powiedziałam jej że nie będę ustawaić życia pod księdza i że mam umówioną wizyte od 3 miesięcy i nie bede czekac następnych 3ch bo księdza mam przyjąć!!

oczywicie litanii wysłuchałam, a na jej odchodne jak schodziła na dół powiedziałam :"fanatyzm religijny w tym domu nie jest wskazany" :lol: m yśłamam że z nerwów ze schodów spadnie

Jade
28-01-2010, 23:59
Hahahaha:)
Ja ostatnio stoje sobie w kuchni z moja corka i tak do niej sie ,,dre,,jak cholera jasna chcesz zmywac te naczynia jak woda jest mokra,,:)
A jeszcze jakis czas temu po imprezie bardzo zle sie czulam i poprosilam corke o kompresik na lep,po jakim czasie szwagierka krzyczy do mlodszej mojej corki co mama robi a ona na to ,,zle sie czuje i lezy z kompasem na glowie,,:)

hersa
27-06-2010, 15:11
Mój dziadek ma 82 lata i w tamtym roku miał zapalenie ucha- od tamtej pory trochę nie dosłyszy i wszystko przekręca np. coś do niego z mamą mówimy, a on tak na nas patrzy i patrzy i pyta "ale jakie majtki?" ubaw po pachy czasami ale do rzeczy. Ostatnio siedzę z dziadkiem i z mamą i rozwiązujemy krzyżówkę z przymrużeniem oka i zastanawiamy się jakie hasło i mówię:
ja -pierwsza będzie g
dziadek- jaka? p?
ja- g
dziadek- d?
mama- g!
dziadek- g jak gówno?!

:D do końca dnia z mamą płakałyśmy jak nam się przypomniało

mala
27-06-2010, 18:29
hahah to trza bylo dziadkowi od razu wytlumjaczyc ze g jak gowno a nie biedny dziadek musial sie nagadac ihhih