Zobacz pełną wersję : KURS MAKIJAŻU - cz1. Narzędzia
1. NARZĘDZIA
1. GĄBECZKI LATEKSOWE
Wielu wizażystów nakładając podkład posługuje się właśnie takimi gąbeczkami (przyznam, że ja również). Najwygodniej posługiwać się tymi wyprofilowanymi w kształcie trójkąta. Dobra gąbeczka powinna być delikatna, sprężysta i podczas prania ciepłą wodą i mydłem bądź szamponem, powinna zwiększać swoją objętość. Dzięki temu można bardzo dokładnie pozbyć się z niej resztek podkładu.
Zdjęcia Paznokci, Wzorki, Video tutoriale widoczne tuż po zarejestrowaniu
2. PĘDZLE
Do wykonania perfekcyjnego makijażu ( mówię tu o makijażu w którym oko jest idealnie wycieniowane, kreseczka eye-linera cieniutka i precyzyjna a usta naprawdę symetryczne) potrzeba niestety bardzo dobrych pędzli. Powinny to być pędzle z naturalnego włosia np.: z sobola, z wiewiórki, kuny, kozy bądź bobra. Ponieważ są to drogie narzędzia należy zwrócić szczególną uwagę na jakość ich wykonania. Aby sprawdzić czy pędzel jest rzeczywiście wart swej ceny należy nim przeciągnąć po dłoni. Jeśli się "złoży" a nie "rozczapierzy" to znaczy, że pędzel jest dobry. Dlatego nie sugerujmy się jedynie opinią sprzedawcy, "że jest to świetny pędzel z naturalnego włosia" tylko sami sprawdźmy jak będzie się on zachowywał podczas malowania.
Zdjęcia Paznokci, Wzorki, Video tutoriale widoczne tuż po zarejestrowaniu
---------- Dodano o godzinie 20:54 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 20:53 ----------
Zapraszam do dyskusji i komentarzy ;)
i jeszcze powinnismy sprawdzic, czy pędzle są dobrze wyważone , zwłaszcza te wieksze od pudru , rózu itp.
Z tymi gabkami to świetna sprawa i tak powinno być. Podkładu nie wolno nakładać palcami, poprzez dłonie przenosi się najwięcej bakterii, a co za tym idzie to wiadomo... i na porządnym kursie mówi się o tym, tylko szkoda, że nie na każdym ;)Kontakt bezpośrednio dłoni z twarzą, trzeba ograniczyć do MINIMUM :)
dominika198989
20-05-2009, 15:26
Faktycznie gabeczka to dobra sprawa :) ale wiecej kosmetyku zostaje na gabeczce niz na twarzy :P sa plusy i minusy wiadomo jak ze wszystkim :)
martakolo
14-06-2009, 00:00
sądze, że większośc kobiet nakłada palcami, ja też:/:
Anna Kosińska
14-06-2009, 00:46
Bardzo dobrze napisane i perfekcyjnie bym rzekla ale i Ja dokoncze....
ciag dalszy....jesli chcemy perfekcyjnego makijazu...
dobra jest zalotka...
puszek
no i temperowka...
Kazdy wizazysta posiada w swoim dobytku od kilku do kilkunastu pedzli,jest to tajna bron i czasami nie powod do dumy..cztery podstawowe to
pedzel do pudru
sciety ukosnie przeznaczony do rozu
jeden plaski lub polokragly do cieni
i do ust
a te ktore bardziej sie przykladaja i chca poglebiac swoje umiejetnosci to
pedzel do nakladania podkladu jest dosc duzy..wlosia sa raczej syntetyczne o gladkiej powierzchni ulozone jak koci jezyczek,pracuje sie nim latwo i docieramy nim w najbardziej niedostepne miejsca na twarzy..jest to pedzel ktorego nie myjemy,pierzemy w wodzie tylko w przeznaczonych do tego srodkach
cieniutki pedzelek eye-linera
maly skosny,sciety do malowania brwi
pedzelek plaski do korektora
aplikator z gabka
maskare do rozczesywania rzes albo metalowy grzebyczek...
---------- Dodano o godzinie 23:46 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 23:45 ----------
Bardzo dobrze napisane i perfekcyjnie bym rzekla ale i Ja dokoncze....
ciag dalszy....jesli chcemy perfekcyjnego makijazu...
dobra jest zalotka...
puszek
no i temperowka...
Kazdy wizazysta posiada w swoim dobytku od kilku do kilkunastu pedzli,jest to tajna bron i czasami nie powod do dumy..cztery podstawowe to
pedzel do pudru
sciety ukosnie przeznaczony do rozu
jeden plaski lub polokragly do cieni
i do ust
a te ktore bardziej sie przykladaja i chca poglebiac swoje umiejetnosci to
pedzel do nakladania podkladu jest dosc duzy..wlosia sa raczej syntetyczne o gladkiej powierzchni ulozone jak koci jezyczek,pracuje sie nim latwo i docieramy nim w najbardziej niedostepne miejsca na twarzy..jest to pedzel ktorego nie myjemy,pierzemy w wodzie tylko w przeznaczonych do tego srodkach
cieniutki pedzelek eye-linera
maly skosny,sciety do malowania brwi
pedzelek plaski do korektora
aplikator z gabka
maskare do rozczesywania rzes albo metalowy grzebyczek...
no i teraz reszte zobaczylam ,ciekawe z czego to zaczerpnelas bo to sa nasze materialy szkoleniowe...
ivonna70, napewno do pudru, aplikacji i roztarcia cieni, ewentualnie do zrobienia kreski.
ivonna70
31-01-2010, 19:51
W tej sytuacji wybierz ten, który wizualnie bardziej Ci się podoba:).
Mycie pędzli do makijażu:
Jeśli włosie jest sztuczne, można je umyć w szamponie, np. dla dzieci. Naturalne włosie (z kozy czy sobola) jest jednak delikatne i - by nie stało się szorstkie - powinno być czyszczone w szarym mydle lub specjalnych płynach (np. Sephora 39zł/60 ml czy IsaDora 25zł/150 ml). W obu wypadkach po umyciu nie wyciskaj pędzli i nie kładź ich na kaloryferze. Najlepiej powiesić je włosiem do dołu, wtedy nie zmieni ono kształtu. Pędzle warto czyścić co dwa, trzy tygodnie.
kobietazpazurem
02-03-2010, 09:02
a ja zawsze sie głowiłam i myślałam, ze ich myć nie można i nowe kupowałam a tamte wyrzucałam :P Teraz już wiem...
Bożena P
02-03-2010, 17:05
co do pędzli to jeśli potrzebujemy pędzli syntetycznych ( czyli np. do korektorów) to bardziej opłaca się je kupić w sklepie dla plastyków niż jakieś "specjalne" dla wizażystów (bo tak naprawdę to są to te same pędzelki tylko w innej cenie). Co do pędzelka do eyelinera to można również w sklepie artystycznym/dla plastyków kupić zwykły cieniutki pędzelek do farb.
Jeszcze wtrącę swoje "trzy grosze" przed nałożeniem podkładu na gąbkę, należy ją delikatnie zwilżyć. Woda zahamuje dostanie się podkładu w głąb gąbeczki :)
W zeszłym roku dostałam w prezencie komplet 21 pędzli do makijażu i... dziewczyny, prezent był drogi, bo 70zł za "pędzelki do tapety" może wydawać się wnet burżuazją, ale warto. Teraz nie rozstaję się z pędzelkami, a jak nie mogę zabrać do torebki całego etui to wrzucam zabezpieczone pędzle do podręcznej kosmetyczki i z reguły są to min. 3 lub 4. Kiedyś używałam aplikatorów z gąbeczek, które są przeważnie przy cieniach, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć że to nie to.
Kiedyś zastanawiałam się po co ta chol*** szczoteczka do rozczesywania rzęs, tylko zbędny sprzęt... teraz towarzyszy mi nierozerwalnie z maskarą.
Co do aplikacji podkładu... kiedyś robiłam to palcami, na zasadzie kremowania. Później jakiś czas po pędzlach zaopatrzyłam się w gąbeczki trójkątne i na prawdę mogę je polecić. Doskonale kryją, o wiele lepiej jak dla mnie niż paluchy. Ale mimo zwilżania wodą, nadal pochłaniają jak dla mnie (oszczędnej<= czyt. sknery) za duże ilości kosmetyku, które się po prostu marnują. Dlatego spróbowałam średniego pędzla... REWELACJA!! Już wiem, że moje minimum pędzli do podręcznej kosmetyczki to będzie 4 lub 5. Początkowo się przeraziłam, bo mam bardzo gęsty podkład i to matujący, który powinno się raczej nakładać punktowo/połaciami... ale trzymając się kierunku moich nieszczęsnych włosków na twarzy bardzo dokładnie zespolił się ze skórą.
Także jak najbardziej polecam zakup pędzli, bo znacznie polepszają końcowy efekt makijażu. Mamy też większe pole do manewru podczas nakładania cieni na powiekę ;)
Bożena P
21-09-2010, 09:23
Sildre 70zł za komplet 21 pędzelków to naprawdę bardzo mało. Za dobry zestaw aż tylu pędzli trzeba spokojnie dać ponad 300zł. ;)
Wiem Bożenko, bo przed zakupem patrzyłam ile takie stoją. A bo ma się chorobę "MIEĆka" i chciałoby się wszystko co najlepsze... ale profesjonalny zestaw porażał niestety szarą mą osobę ;) Aczkolwiek sama myślę, że nie wydałabym wtedy tylu pieniędzy na "jakieś tam pędzle". Szczerze mówiąc bałam się nawet te dostać, no bo na allegro. A teraz niestety zakupy tam są hmmm dość ryzykowne jeśli chodzi o jakość towaru. Aczkolwiek na szczęście wszystko z pędzlami jak na mój domowy użytek jest ok. Dobrze mi się nimi posługuje, choć oczywiście do super profesjonalnego makijażu, cieniowania kolorów, etc. to mi po prostu brakuje wielu aspektów.
Ale na prawdę z czystym sumieniem mogę polecić kupno pędzli, bo to dobra inwestycja :)