PDA

Zobacz pełną wersję : Święta Bożego Narodzenia



szpila59
24-10-2010, 19:05
Do świąt zostało ok. 2 miesiące ;)
Sądzę, że nie tylko ja co roku wyczekuję dnia : 24 grudnia :D Chciałbym abyśmy w tym temacie podzielili się ze sobą swoimi wspomnieniami, przeżyciami, refleksjami, przepisami, pomysłami na prezenty, niespodzianki i wszystkim co wiąże się Wam ze Świętami Bożego narodzenia :)
Właściwie wszyscy spędzamy je wtedy z rodziną, to jest chyba jedyny dzień w roku, kiedy wszyscy zjeżdżają się ( i spotykają się ze sobą w jednym miejscu ) z różnych stron świata ( w moim przypadku Irlandia, Anglia, Niemcy, itd. :P) i kiedy wreszcie można ze sobą porozmawiać i zobaczyć po całym roku nieobecności :)
Opowiedzcie jak się przygotowujecie do świąt, bez czego ich sobie nie wyobrażacie, co w nich lubicie, kochacie ( lub nienawidzicie, zależy co kto lubi)
Myślę, że każdy będzie mógł się wypowiedzieć w tym temacie, będzie to temat uniwersalny, a o świętach można pisać cały rok nie tylko wtedy gdy się zbliżają :D

To może ja zacznę :P
Od mojego urodzenia, zawsze miałam DWIE Wigilie :D
Jedna u jednych dziadków, druga u drugich ( mieszkają daleko od siebie ). Mimo że wiele razy prosiłam rodziców aby zaaranżowali wigilię na której obecni byliby wszyscy członkowie mojej rodziny, no ale zawsze mówili, że byłoby z tym zbyt wiele roboty... cóż mówi się trudno, może kiedyś...:P
Zawsze dzień lub dwa przez świętami idziemy z mamą siostrą i kuzynkami do jednej i drugiej babci aby pomóc piec ciasta, lepić pierogi, pierniczki, zawiązywać cukierki na choince... znowu czuje się wtedy jak małe dziecko :lol: pamiętam jak robiłam łańcuchy z papieru na choinkę, hehe, najpiękniejsze to one nie były, ale ważne że do dzisiaj się przechowały :lol:
Ogólnie, wiele razy się to nie zdarzyło ,aczkolwiek kiedy widzę, że śniegu zabraknie nam w święta czuje się jakby mi coś zabrano :placz: dla mnie święta bez śniegu to nie to samo, nie ma już tej atmosfery , ale niestety trzeba jakoś to przeżyć... jedyny plus jaki wtedy widzę to że nie będę się ślizgać w butach po lodzie :P
Nigdy nie czekaliśmy na pierwszą gwiazdkę zanim zaczęliśmy jeść :D nie wiem czemu :P kiedy wszyscy się zjeżdżali , wtedy zaczynaliśmy dzielić się opłatkiem... nienawidzę tego, nigdy nie wiem jakie życzenia złożyć :lol:
później siadamy do stołu, jemy, gawędzimy... gdy zbyliża się pewna godzina, zbieramy się do drugiej babci ;)

Jedyne czego mi najbardziej brakuje to coś co robiliśmy z rodzinką, kiedy byłyśmy z siostrą i kuzynkami, kuzynami jeszcze małe... w połowie wigilii ubieraliśmy się , szliśmy na rynek, stawaliśmy pod wieeelgachna choinką... rodzice śpiewali kolędy z innymi ludźmi (wtedy pełno ludu było przy tej choince o dziwo :D), my te małe bachorki, biegaliśmy po wystawach oglądając różne bąbki, świecące mikołaje, rzucaliśmy się śnieżkami... tego mi brakuje i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś znów tak będzie :D
Następnym razem może jeszcze powiem wam o daniach na stole i o palącej się choince... :lol:
czekam na wasze wpisy :D

goslava
24-10-2010, 19:15
szpilcia fajne masz wspomnienia, kazda z nas je ma:)
ja jako dziecko swieta spedzalam u dziadkow, w wigilie jechalismy ponad 100 km do babci i dziadka i razem z bratem popedzalismy tate zeby szybciej jechal zanim gwiazdka sie pokaze hehe, teraz jestem dorosla i przerosla i juz nie przepadam tak za swietami bo wszystko na mojej glowie chociaz jeszcze jezdzimy z rodzina do mojej mamy i tesciowej a tego najbardziej nie lubie bo biegania przy tym jest sporo i zawsze sie denerwuje przy tym:) ale choinke co roku mam prawdziwa, uwielbiam zapach choinki w domu:)

kochanaa
24-10-2010, 19:43
Ja święta spędzam zawsze u siebie w domu. Zawsze pomagam mamie i tacie przyrządzać potrawy. Choinkę stroimy razem z rodzeństwem. Zawsze są kłótnie, ponieważ każdy z nas ma swój pomysł jak ją ozdobić :) Pamiętam jak kiedyś poszłam z siostrą i tatą na rynek po karpia i tato kazał nam stanąć w dłuuuuugiej kolejce, a on poszedł zobaczyć, jakie tam karpie są i wraca już z karpiem w reklamówce :leze: a my z siąstrą ostro kolejki pilnowałyśmy :skacze::skacze: Już w sam dzień wigilii od samego rana zaczynają się generalne porządki i robienie potraw. Mama z tatą zawsze w kuchni chodzą jak na szpilkach, aby wszystko było na czas :) Jak chcą pomocy to zawsze pomogę, ale zawsze wolą robić sami. Nie wiem dlaczego :haha: Ja co roku chodzę co jakiś czas patrzeć, czy jest już pierwsza gwiazdka :)
Przyjeżdża babcia, ponieważ została sama odkąd dziadek odszedł do lepszego świata :placz:
Przychodzi mój najstarszy brat, który mieszka z narzeczoną. Oni siedzą przy stole i rozmawiają a ja ganiam z potrawami i na stół wszystkie układam :)
W końcu zaczyna się uroczystość. Wszyscy elegancko ubrani stoją i czekają aż głowa rodziny poda wszystkim opłatek. U mnie jest taka tradycja, że pod obrusem jest troszkę sianka, na to talerzyk, na nim opłatki i chlebek :)
Potem oczywiście wszyscy składają sobie życzenia, tulimy się i siadamy do stołu. Ja jak zawsze czekam na prezenty, ale rodzina nabija się ze mnie i po kolacji zawsze śpiewamy kolędy, ale oni strasznie je przedłużają :P , a ja nie mogąc się doczekać w końcu podchodzę szybko do choinki i rozdaje prezenty :) Potem czas iść na pasterkę, ale odkąd chodzę na scholę to mam próbę o 22:00 i o 0:00 idę do kościoła :)
Na następny dzień wszyscy jedziemy do drugich dziadków i tak już jest cała rodzina :) Straszny harmider zawsze jest, ale ja to kocham, ponieważ w końcu są to moje jedyne i niepowtarzalne święta :):)

tusia
24-10-2010, 19:59
o jesooo szpilson:D jesteś szybsza niż wszystkie supermarkety, które zaczynają sezon świąteczny 2 listopada:D

szpila59
24-10-2010, 20:05
my nawsze mamy za dużo ozdób na choinke dlatego brakuje gałazek na ch zawieszanie :D
moja mama zawszem i opowiadała że jej sie pomarańcze ze świętami zawsze kojarezą, ponieważ żyła w neinajlepszych czasach i na święta zawsze dostawała właśnie pomarańcze, orzechy i cos jeszce innego, ale te owoce najlepiej zapamiętała, ponieważ pomarńcze tylko raz do roku dostawała ;)
Kiedys były u mojej babci na choince prawdziwe świeczki... no i niestety wiadomo jak to jest czasami ze świczkami... choinka sie nam od jednej zajarała :P wszyscy podbiegli ale uwaga.. nie po to aby ratować choinke, ale każdy brał swój prezent i uciekał gdzie pieprz rosnie :haha: no ale ogieniek nie był duzy i szybko sie go pozbyliśmy :P
sianko też mamy pod stołem, zawsze jest wolne miejsce dla gościa ;)
kiedyś u mojego dziadka w wannie pływały dwa karpie i je tak polubiłam że nie chciałam nawet słyszeć że dziadek ma im głowy poucinac.. no ale koneic końców i tak sie zajadałam moimi "przyjaciółmi" w wigilie :lol:

---------- Dodano o godzinie 19:05 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 19:03 ----------


o jesooo szpilson:D jesteś szybsza niż wszystkie supermarkety, które zaczynają sezon świąteczny 2 listopada:D
haha no a jak :D ja o świetach cały rok mysle ;P
wiosna - niedawno był święta...
lato - kiedy wreszcie te święta będą?! ja chce śnieg
jesień - juz niedługo świta jeeeeah!
zima - no wreeeeszcieee :skacze::skacze:
taki jest mój tok myślenia, świeta 24/7 :lol:

kochanaa
24-10-2010, 20:39
Też mam zawsze wolne miejsce przy stole dla gościa. :)
A kiedyś pamiętam w Sylwestra wszyscy siedzieliśmy przy stole, bawiliśmy się na całego i nagle ktoś dzwoni do drzwi. Mój tata poszedł sprawdzić kto to i byli to panowie co chodzili składać życzenia już troche wstawieni i okazało się, ze to był kolega mojego taty i się nie widzieli przez długi czas :) A to była wielka niespodzianka :)

Latika
24-10-2010, 20:49
Nigdy nie zapomnę Świąt gdy miałam 4-5 lat i spędzaliśmy ją u Babci.Babcia wszystko robiła własnoręcznie a ja pomagałam jej lepić pierożki,łazanki,ciasta...gdy kazała mi dla tradycji zrobić łyk paskudnego kompotu ze śliwek,jeszcze wtedy choinkę stroiło się watą...ehh pięknie było...

Potem już gdy Babci zabrakło to wszystko się zmieniło.W ogóle nie pamiętam Świąt gdy rodzice byli jeszcze razem...może że ten czas nie był miły.Potem to już Wigilia z Siostrą,potem raz z Mamą,A potem to ja przyjeżdżałam z Polską Wigilią do mojej rodzinki aż na Sycylię i tak od paru lat zasiadamy przy stole z najbliższymi-czyli nasza babska rodzinka.Zeszłego roku zabrało mojej siostrze męża,więc Wigilia była bez Niego ale właśnie wtedy dnia 24 2009 przyszedł na świat pierwszy osesek w rodzinie-synek siostry!Marco:) w tym roku będzie więc Urodzinkowo również na Wigilii:)Zawsze wiozę polskiego karpia,polską kapustę,grzyby,śledzie...no i oczywiście opłatki:) bo choć jedzenie nie jest najważniejsze to ciężko by było spędzić nam Wigilię wśród pizzy która jest zwyczajem włochów...to już nie to samo...pizza jest pospolita na każdą okazję ją jedzą:/ beznadzieja...

Zawsze się ktoś za mikołaja przebierze,Nina jest wtedy przeszczęśliwa a my się cieszymy jak odpakowuje prezenty a jej oczy przelane są pełnią dziecięcej radości:) Zawsze dajemy sobie po drobnym upominku...już kolęd nie śpiewamy-słuchamy tylko, natomiast przed wieczerzą zmawiamy modlitwę...i już nie piję tego okropnego kompotu ;)

Ogolnie to Włosi nie świętują tak pięknie jak my...Ci co spędzili u Nas Święta podziwiają nasze tradycje:)Jedynie co mi się podoba to jak zamawiają ze sklepów dzieciom prezenty,które wielkim autem z głośną na całe ulice świąteczną,dziecięcą muzyką przywozi Mikołaj:DUwielbiam patrzeć na ich radość :)))

rudzielec
24-10-2010, 20:57
super macie podejscie do swiat, dziewczyny...ja wam powiem, ze szczerze jak zblizaja sie swieta to az mnie brzuch boli:D:D nienawidze dzielenia sie oplatkiem, masakraaa....wycielabym to ze swiat gdybym mogla, ale reszta jest ok:D:D

BasiaPazderska
24-10-2010, 21:07
Ja jeszcze nie wiem jak w tym roku spędzę święta:/:
Pewnie trochę z rodziną mojego i pewnie trochę z moją rodziną,ale jeszcze nie zdecydowaliśmy gdzie jemy wigilie.Najchętniej spędziłabym ją w moim rodzinnym w domku,bo trochę mi się tęskni za rodziną :(

szpila59
25-10-2010, 17:00
a co myślicie o zwyczajach światecznych w ameryce?? :P
Zamierzam tam mieszkać w przyszłosci dlatego sie troche interesuje..
Dla nas ważniejszy jest nastrój i jedzenie a dla nich .... dekoracje :D niektóre sa po prostu przepięknę, zobaczcie :
http://e.smog.pl/s7736/595ee228002862e74b2e7a91

http://e.smog.pl/s5092/c6b4f03a000a4ba24b2e7afe
http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:yaERyGl8_mdOcM:http://i29.photobucket.com/albums/c290/aluh2/christmas_house.jpg&t=1
http://bostonist.com/attachments/boston_caroline/122507-christmas-house.JPG
http://pizzabytheslice.com/img/posts/south-pasadena-christmas-house.jpg
http://www.showmechristmasinfo.com/wp-content/uploads/2010/02/christmas-decorations.jpg
http://www.prlog.org/10851454-christmas-decorations.jpg
http://www.hanover-ma.gov/images/historical/stetson-house-christmas-3.jpg


chciałybyście aby i u nas to dekorowanie było tak popularne? ;) mi się to bardzo podoba :skacze:
jednak co mnie smuci i co chyba będę musiała jakoś znieść w amerykańskich świętach to ich dania....
czyli tak : indyk.. zielony na wpół surowy groszek, ziemniaczki i jakas tam marcheweczka.... :P to chyba tyle :P
nieodpowiada mi to wolę nasze stoły zastawione jedzeniem i długi cza przy nich spędzany :D

goslava
25-10-2010, 21:02
szpila fakt amerykanie cudnie ozdabiaja swieta, mi tez to bardzo sie podoba:) ale atmosfera i jedzonko zdecydowanie lepsze na polskich stolach:)

asiekfr
25-10-2010, 21:49
...ale piekne!Ja juz tak dawno nie bylam w polsce na swieta ,ale mysle ze w tym roku pojedziemy...moj maz tez jeszcze nie widzial jak to u nas wyglada,tak naprawde po polsku.
Moje najpiekniejsze swieta to oczywiscie w domu u rodzicow ,gdzie zawsze jest malo miejsca ,gdzie jestesmy wszyscy(choc juz dawno tak nie bylo).
Raz spedzilam tez swieta pod palmami w Libanie(bo stamtad pochodzi moj maz) ,tez jest pieknie .Ogolnie tam katolicy bardzo mocno sa przywiazanie do tradycji chrzescijanskich i spedzaja ten czas oczywiscie z rodzina i duuuuzo czasu w kosciele.Jest roche inaczej ,bo nie ma zwyczaju lamania sie oplatkiem i na kolacji wigilijnej jedza mieso(choc u nas podobno tez juz mozna?),ale to takie detale ,ogolnie jest tak samo ,szopka ,choinka ,prezety i snieg(lezy wysoko w gorach ;)
Ale najpiekniejsze swieta to chyba te ktore sami sobie stworzymy , a gdzie to jest to juz malo istotne!

kachna831
25-10-2010, 23:11
O taaak, amerykańskie dekoracje świąteczne są przepiękne!! :love: :love: :love:

rudzielec
25-10-2010, 23:47
jak patrze sie na te fotki to tylko nasuwa mi sie jedno...`kevin sam w domu`:D tez mieli fajne ozdoby w tym filmie;)

kachna831
26-10-2010, 11:08
jak patrze sie na te fotki to tylko nasuwa mi sie jedno...`kevin sam w domu`:D tez mieli fajne ozdoby w tym filmie;)

Hehehe, na pewno w te święta znowu będzie w tv :D

eksnail
26-10-2010, 13:04
szpila59 świtene zdjęcia aż już chce święta:)my, jeżeli nic nie przeszkodzi, tradycyjnie jedziemy do rodzinnego miasta, i na ogół jemy 2 wigilie bo rodzice nasi mieszkają dosłownie naprzeciwko siebie i zawsze mamy dylemat u kogo być, więc staramy sie być tu i tu ;)

szpila59
26-10-2010, 17:35
oo tak święta bez kevina przecie istnieć nie mogą ;P
ja zawsze ogladam go w tv, mimo że znam go już na pamięć :D
Ale według mnie święta nie obędą się też bez mojego ukochanego "GRINCH'A" :skacze:
która lubi w świeta oglądać zielonego, włochatego stworka, który nienawidzi świąt? :P
http://www.crankycritic.com/archive00/posters/grinch-advance2.jpg

julcia88
26-10-2010, 17:58
Ja pamiętam jak raz w święta Kevin nie leciał w tv to aż mi było tak dziwnie :P no bo też sobie nie wyobrażam świąt bez obejrzenia tego filmu:D
Grinch'a też lubię :D
a dekoracje w Ameryce są boskie chciałabym tam spędzić choć raz święta.. :D

szpila59
27-10-2010, 18:46
Ja pamiętam jak raz w święta Kevin nie leciał w tv to aż mi było tak dziwnie :P no bo też sobie nie wyobrażam świąt bez obejrzenia tego filmu:D
Grinch'a też lubię :D
a dekoracje w Ameryce są boskie chciałabym tam spędzić choć raz święta.. :D
nooo, ja hciałabym zobaczyc tez te dekoracje, ale nie sądzę, abym w przyszłosci tak dekorowała sój dom/mieszkanie, ponieważ póxniej bałabym się rachunku za te wszystkie lampeczki :leze:

kochanaa
27-10-2010, 19:22
hehe :)
Ja uwielbiam oglądać w święta Grincha xD Nie wyobrażam sobie świąt bez tego filmu :P Ale Kevin już mi się znudził :P już go ze 100 razy oglądałam :P

nanami7
28-10-2010, 13:35
Ja nie zapomnę, jak poszłam ze 2-3 lata temu na pasterkę i sąsiedzi z ulicy obok, byli tak napici (albo zmęczeni:P), tak głośno śpiewali, że stali się atrakcją kolędowania :P poza tym chwiali się na nogach.
Co lepsze, jest to bardzo porządna rodzina.
Nie wnikam, o co w tym chodziło. :skacze:
ubaw mam z nich po dziś dzień, jak tylko mijam ich na ulicy :P

kasiasssss
28-10-2010, 14:12
Szpileczko wlasnie to w swietach lubie,kolorowe lampki i choinki,uwielbiam te klimaty

szpila59
28-10-2010, 15:50
Szpileczko wlasnie to w swietach lubie,kolorowe lampki i choinki,uwielbiam te klimaty
chyba nie tylko my to lubimy :lol:
najbardziej lubie jednak widok wieeeelgachnej choinki na środku rynku ,przyozdobionej i z świcącymi lampkami i obsypaną śniegiem... :skacze:

nadya188
10-11-2010, 18:16
U nas święta wyglądają różnie. Jak jeszcze nie wyszłam za mąż święta zawsze spędzaliśmy z mamą, tatą i bratem.
Już 2 tygodnie przed świętami mama stroiła całe mieszkanie. Od drzwi wejściowych po okna. W 36 m2 stały aż 4 choinki. Na oknach brat zawieszał świecidełka. Mama każde wejście do pokoi stroiła girlandami, robiła stroiki. Tak kolorowo nie miał nikt w domu:D:D
Lepienie uszek i inne potrawy zaczynały się już dzień wcześniej. Najbardziej jednak lubiłam dzień wigilii. Tata rozkładał na stole talerze a my z bratem podbieraliśmy jedzenie.:cwaniak2: Brat lubił też robić ręcznie szopki pod choinkę. Kiedy zaczynaliśmy kłaść potrawy za stół, tata zaczynał z bratem grać na instrumentach kolędy. Uwielbiałam to:D :skacze::love:
Potem to już tylko wyżerrrrrrka i kolędy w tv. Po ciastach otwieraliśmy prezenty. Jak byliśmy mali to przebieraliśmy się z bratem za mikołaja i śnieżynkę a najmłodszy podawał prezenty tym, których imię widniało na karteczce. Oczywiście nie obyło się bez małych żartów z rózgą i węglem, że kto niegrzeczny to je dostawał:P:leze: hihi było tak cudownie........
Ostatnią wigilię zrobiliśmy wspólnie z całą rodziną specjalnie dla dziadka ponieważ miał raka. :placz::placz::placz: Bardzo się cieszę, iż wigilia była wspólna mimo że rodzina jest skłócona bo to było ostatnie spotkanie. Dziadek zmarł w kwietniu tego roku :( :placz:;(

Ta wigilia zapowiada się że będę sama z mężem i psem. Także postaram się zrobić dla was bardzo dużo zdjęć:D:D

anecka17171
10-11-2010, 18:42
Ja uwielbiam Święta w tym roku miały być u siostry ale ma malutkie dziecko i chyba plany się zmienią,w zeszłym roku miałam prawie całą rodzinkę z mojej strony u siebie brakowało tylko brata z żoną bo mieszkają w Irlandii. Ale odkąd mieszkam w swoim domku to mogę ją spędzać nawet tylko z mężem i dziećmi bo jet mniej zamieszania kolacja ,prezenty (radość dzieci) a potem odpoczywamy i świętujemy w blasku kominka i choinki jest bosko,kurczę aż z tego wszystkiego już się nie mogę doczekać:)

szpila59
10-11-2010, 18:53
a sezon świateczny już od 2 rozpeczęty a ja jeszcze w żadnym większym sklepie typu: real nie byłam niestety :P
U mnie będzie wigilia klasowa w szkole... poczatku nienawidze ( jak zwykle dzielenie się opłatkiem :D ) z 27 osobami :P i co ja mam mówić?? :D najgorzej to złozyć życzenia mojej wychowawczyni :D

rudzia1985
10-11-2010, 19:54
Szpila ja w szkole na wigilii do kolezanek i kolegow mowilam ciagle zyczenia takie wesole ale od jakiegosc czasu przestalam sie produkowac i mowilam "wzajemnie" i tak podlapalo pol klasy wiec dzielenie sie oplatkiem z 35 osobami plus wychowawczyni ( tu troche dluzej zeszlo ) szlo migiem :P

Brilliant
08-12-2010, 15:08
tez jestem jedna w wielu osob ktore kochaja Świeta Bozego Narodzenia:love:
zapewne za jakies 1.5 tyg zaczna sie juz przygotowania:).ogromne zakupy sprzatanie domku.gotowanie , ubieranie choinki:) zawsze robilam to razem z siostrami aleee teraz bedzie wszystko na mojej głowie:/::) i mamy:) i tak az do wigilii... mam dwie wigilie:),,u mnie i babci , cała rodzinka zjezdza sie i jest wszystko suuuuper...jedyne co mnie denerwuje to skladanie zyczen:/::) ok 50 osobom zyczy sie juz prawie to samo:) a pozniej ide z chlopakiem i rodzina na pasterke:D.. kolejne dwa dni to wieeeeeeeeeeeelkie swietowanie:skacze:

kasiasssss
08-12-2010, 15:49
ja takze kocham swieta,mam juz bigos,pierogi,prezenty prawie komplwtne,w domu juz ustrojone i panuje swiateczna atmossfera,uwielbiam grudzien bo jest tak rodzinnie i cieplo

Brilliant
08-12-2010, 17:44
no to kasiassss suuuper masz:-) ja jeszcze musze poczekac na te przygotowania:-)

zosia_29
08-12-2010, 17:54
A moje święta w tym roku będą smutne. 12 grudnia mija 6 miesięcy od śmierci mego taty i nie wyobrażam sobie tych świat.... bo już nigdy nie będą takie same, dla mnie mogło by ich nie być ;(

goslava
08-12-2010, 20:21
zosiu wiem co czujesz bo przechodzilam to samo, moj tata zmarl 6 lat temu i dalej boli z tym ze juz nie tak jak na poczatku, glowa do gory, czasu ani przeznaczenia nie zmienimy a szkoda...nie usiluje cie pocieszyc bo zadne slowa tego nie zrobia ale pamietaj ze nie jestes sama :) a swieta same w sobie sa piekne:*

zosia_29
08-12-2010, 23:29
Dziękuję goslava ale to nie jedyna strata ;( pochowałam też siostrę cioteczną która zmarła nagle 2 miesiące temu (wylew krwi do mózgu). Miała 38 lat troje dzieci najmłodszy 8 lat. To najgorszy rok w moim życiu. Wiem, że śmierć towarzyszyć będzie zawsze, ale... jakoś nie umiem się z tym wszystkim pogodzić. Święta powinne być zawsze w gronie rodzinnym, a u mnie odeszły 2 osoby prawie w tym samym czasie. Nie chcę świąt :(

joystynka
09-12-2010, 10:35
Ja w tym roku Święta spędzę w górach u mojej teściowej,blisko do Zakopanego jakies 15 km.to będą pierwsze Święta bez mojej mamy,musieliśmy wybierac albo u mojej mamy albo u tesciowej.wygrała nie tyle tesciowa ile góry. bo do mojej mamy mam okolo 500 km.dziwnie się z tym czuję i jakoś mnie te Święta nie cieszą....ponad 30 lat kazde Boże Narodzenie z mamą i moją rodziną a teraz.... :( u teściowej zupełnie inne tradycje,bo ona z Zagłebia a ja z lubuskiego...inne potrawy...inne emocje.. chyba będę tam płakac...;(

Brilliant
09-12-2010, 15:56
joystynka nie zamartwiaj sie tak...bedzie dobrze:P :-)
chyba nie masz tesciowej jak z tych opowiadan o tesciowych?hihi
ło na taka zyłe(tesciowa) natrafic to masakra:-)

szpila59
17-12-2010, 15:26
dziewczyny i jak tam?? niedługo wigilia?? :D choinka ubrana? :P

Tosiaczek
17-12-2010, 15:35
Ja dzisiaj okna umyłam, firanki poprałam i koce się piorą. Jutro czeka mnie reszta :)