PDA

Zobacz pełną wersję : Tipsy dom czy gabinet??



martakolo
07-05-2009, 19:40
Witam Was.
Chciałabym żebyście wypowiedziały sie gdzie robicie tipsiki...pracujecie w domu czy w salonach kosmetycznych?
Czy jeśli pracujecie w gabinetach, to czy Wasze klientki stawiają opór przed cenami?
Tak się dziś wkurzyłam na moją klientkę, że brak słów, klientka a zarazem koleżanka bo pewnie obca osoba by mi tak nie powiedziała.
Poszłam do niej a ona niby w żartach ale do mnie, ja to ma gdzieś, kupię sobie sprzęt i sama będe sobie robiła paznockie...nie będe wydawała tyle kasy żeby płacić w gabinetach( aczkolwiek jest to kobieta która kase ma)
powiedziałam jej, że jeśli chce to napewt zrobie jej liste co ma kupić :Pona że nie muszę bo da sobie rade, że niby wie co do czego jest potrzebne, posypała tipsy nitkami przesmarowała lakierem utwardzającym i myśli że to takie hop...a niech kupuje, zobaczy jak to jest, to ja już spory kawałek czasu robie i po dzień dzisiejszy mam problemy bo nie jestem leworęczna a ona nagle zrobiła sie stylistką, więc powiedziałam jej że bardzo się cieszę, że życzę jej powodzenia ale jak ja nie lubię takich przemądrzałych BAB!!!!(w sumie to kiedyś taka nie była ale tak jej coś odbiło)
Ja za tipsy biorą w salonie 85zł ( i z tego oddaje 40% prowizji- pracuje na swoich materiałach ale już nie interesuje mnie czynsz, inne opłaty i dezynfekcja, jak narazie nie mam az tak dużo pracy bo przecież Panie wolą w domu za 40zł- trafiają się takie które chcą w gabinecie)i klientki krzywią się, że to drogo- normalnie mam czasem takie nerwy:(
Jakie Wy macie ceny?

daruniunia
07-05-2009, 20:21
o tym już pisałyśmy w jednym z tematów
http://forum.wzorki.info/przedluzanie-paznokci/173-ceny-naszych-uslug.html

Evelyn.
07-05-2009, 20:52
na twoim miejscu nie martwilabym sie zbytnio. ja mialam kilka takich przypadkow kobiet, ktore robily sobie tipsy same:) ale wkoncu doceniaja jak jest ciezko wykonac je porzadnie i wracaja do gabinetu(mimo iz posiadaja sprzet). a jesli ta kobieta chce miec bylejakie paznokcie to ja olej i wykonuj swoja prace jak najlepiej potrafisz:) ja jestem w zawodzie juz prawie 6 lat, a nadal mam ceny od 50-120 zlotych i najczesciej robie paznokcie za 60-75 zlotych, bo w moim miescie jest olbrzymia konkurencja-glownie pseudo-stylistek:( pozdrawiam

martakolo
10-05-2009, 12:58
o tym już pisałyśmy w jednym z tematów
http://forum.wzorki.info/przedluzanie-paznokci/173-ceny-naszych-uslug.html

Podaj mi link gdzie o tym było pisane???

daruniunia
10-05-2009, 13:31
Podaj mi link gdzie o tym było pisane???

No podałan klikni na ten link co podałam w ostatniej wiadomości

paznokietek1000
10-05-2009, 19:32
ja robiłam paznokcie w domku, ale od lutego już robię je w swoim saloniku.

martakolo
17-05-2009, 19:32
No podałan klikni na ten link co podałam w ostatniej wiadomości

ok dzięki , nie zauważyłam tego linku:good:

szpila59
17-05-2009, 20:56
ja moge tylko w domku :D

aniusiablondyna
17-05-2009, 21:15
ja i w domku i w pracy :) ale zarówno w jednym jak i w drugim miejscu jest jakieś ale ...

seqoya
17-05-2009, 22:19
Martunia wszysko zależy od osoby u mnie cennik promocyjny przez okres 3 mies wygląda tak:

Tipsy gładkie (bez zdobienia) 50,-
Tipsy french 75,-
Tipsy french + zdobienie od 80,-
Tipsy + zdobienie od 55,-
Tipsy żel kolor 60,-
Kwiatki akrylowe 2szt 8,-
Naturalne paznokcie:
Żel na naturalne paznokcie 40,-
Żel + zdobienie od 45,-
French 65,-
French + zdobienie od 65,-

Po promocji:
Tipsy gładkie (bez zdobienia) 60,-
Tipsy french 85,-
Tipsy french + zdobienie 90-100,-
Tipsy + zdobienie od 65,-
Tipsy żel kolor 75,-
Kwiatki akrylowe 2szt 10,-
Naturalne paznokcie:
Żel na naturalne paznokcie 60,-
Żel + zdobienie od 65,-
French 70,-
French + zdobienie od 75,-
Utwardzanie paznokci u stóp:
Bez zdobienia 50,-
French 60,-
Zdobienie 55-80,-


I są klientki które uważają że drogo, a bywają takie które przychodzą i mówią, dosłaownie TANIOCHA
A takim pojedyńczym przypadkiem nie ma co sie przejmować, bo nie warto jak jej nie pasuje, to albo niech robi sobie sama, albo poszuka gdzie indziej ;)

Te co docenią Twoją usługę, zapłacą bez wahania :)

martakolo
17-05-2009, 22:26
Dokładnie Basiunia nie warto sie czasem przejmować tylko wiesz jak to jest na każdym kliencie zależy i nie chciałoby się nikogo staracić ale właściwie masz racje jak nie ta osoba to inna:przytul:
tylko czasem ich głupie gadanie denerwuje:sciana::sciana::sciana::sciana:

ps....a najbardziej podoba mi sie Twój Avart, jest boski:*

seqoya
17-05-2009, 22:33
Nigdy nie uszczęśliwimy wszyskich ;) tak więc lepiej podchodzić do tego typu sytuacji z dystansem :)

A co do usługi w domu czy gabinecie, to wszysko ma swoje plusy i minusy, osobiście wole w gabinecie :)





ps....a najbardziej podoba mi sie Twój Avart, jest boski:*

:D :przytul:

martakolo
17-05-2009, 22:34
Teraz już wiem, że łatwiej pracuje mi się w gabinecie bo nie przenoszę pracy do domu i mam troszkę prywatności choć pojedyńcze,,sztuki" sie zdarzą, że zrobie bo w gabinecie za drogo i nie ma mowy zeby przyszły( choć cena tylko 25zł drożej)

sweetpazurki
13-07-2009, 11:09
ja robiłam w domku 2 lata, a teraz od pół roku w saloniku :)

ilonia123
02-08-2009, 13:36
Ja pazurki robie w domu a powiedzcie ile płacicie z wynajem stolika w solarium lub u fryzjera?

asia
02-08-2009, 13:59
w 2 miejscach płaciłam za swój pokój 600zł. było to wygodne o tyle że klientki przychodziły i z fryzjera i solarium, wszystko była naraz. jeżeli chodzi o ceny to założenie ok 100zł. wszystko zależy od okolicy. u mnie było z 5 salonów i średnio zwykłe założenie 160zł (są i droższe oczywiście), więc u mnie było przystępnie, ale wiadomo że pewnie dziewczyny robiły po domach taniej (z tego co się orientuję 50-70zł). w mojej okolicy 100zł to przystępna cena.
teraz robię w domu tylko zaufanym osobom (mam malutkie mieszkanko), być może od połowy sierpnia coś wynajmę ale ceny są baaaaardzo wysokie - obecnie jestem w trakcie rozmów. mamy w planach się przeprowadzić i wtedy będę robić w domu. a docelowo (za 5 lat?) chcę otworzyć coś swojego gdzie będzie kompleksowa pielęgnacja kobiet. jeszcze nie wiem czy będę zatrudniać czy podnajmować.

zizia
03-08-2009, 01:14
j jak narazie robię w domu albo jade robić. to zależy jak mi się chce. jak chce się wyrwać to jadę robic. ajak nie mam z kim dzieci zostawić to robię w domku:):):):)

AgUsia950
21-01-2010, 01:30
Jeżeli już, to przyjmuję w domu. ^_^
Ale marzy mi się za kilka lat taki malusieńki saloniczek.. ;)

dzidzia
22-01-2010, 23:28
Agusia pamietaj , marzenia sie spelniaja ;) robilam w domku pazurki . ale powiem szczerze , od kiedy jestem w swoim kaciku juz legalnie to przynajmniej dom to dom , a nie praca , nie wiem czy mnie rozumiecie ... ehh trudno mi to opisac hehe

hairkama
31-01-2010, 12:36
Wiecie co dziewczęta niektóre laski myślą:"pójdę do salonu tam mi napewno dobrze zrobią i będę długo je nosić".Ale z doświadczenia wiem ze salony przeważnie biorą dziewczyny które coś tam wiedzą ale nie do konca czasem trafi sie 6 w totka i beda super a czasem odwrotniie.Ja robie w domu i mam mase dziewczyn , które poprzechodzily z salonu do mnie.Tkz. poczta pantoflowa)

plushak
31-01-2010, 15:19
mi się marzy kącik w domu wszystko pod ręką z jakąs małą półeczką ahh :love:

mariet86
01-02-2010, 13:17
ja też robię w domu a czasem ale rzadko u kogoś:)

Agusia_pa2
01-02-2010, 13:22
Ja mam nadzieje ze jak stąd wyjade to mi sie uda coś w domu w własnym osobnym pokoju coś stworzyc a nie w 38m kw się meczyć i wiem co masz na myśli dzidzia ze dom to dom a praca to praca ehhh czasami klientka siedzi a marcin z dzieciakami kolacje jedzą...no masakra jakaś hehehe ale mam nadzieje ze juz niedługo ehhh

AgUsia950
01-02-2010, 19:23
plushak, też marzy mi się taki kącik. :D

kathieku
04-02-2010, 11:05
dom to dom a praca to praca ehhh czasami klientka siedzi a marcin z dzieciakami kolacje jedzą...no masakra ehhh
mam podobnie,przed rokiem sie przeprowadzilam,dopiero zaczynam zbierac w nowym miescie klientki-kolezanki jak narazie i mysle ze dom to dom,ale jak nie mam narazie innych mozliwosci to musze z domu miejsce pracy robic ;)

PAZURKOMANIA
04-02-2010, 18:51
ja robiłam w domciu,dojezdzałam do klientek ,mialam podnajety kacik u fryzjera...a teraz mam własny salonik..mały bo mały ale moj..i na nic go bym nie zamieniła...:Pa klientki raz sa raz nie ma...na szczescie nie marudza co do cen..:) a mam załozenie nowych od 85zł....

Daria
04-02-2010, 19:01
ja jak narazie to w domu robie...
ale chcialabym w przyszlosci otworzyc cos swojego ;]

szerek
21-05-2010, 23:51
Kochane odnawiam temat:)
Ja bardzo krótko zajmuję się paznokciami, na pewno nie mam takiego doświadczenia jak niektóre z was, np 6 lat!!!
Ale coraz bardziej zstanawiam się czy by nie otworzyć coś swojego ale razem ze szwagierką, ponieważ mieszkam w dużym mieście ceny lokali są bardzo duże- myslę że w dobrej lokalizacji ale nie za duży to min. 2 tys.
Szwagierka jest fryzjerką już od kilkunastu lat, ma swoje klientki, ja również mam swoich znajomych którzy są chętni- tylko najpierw muszę zrobić kurs.
Same wiecie jakie są ceny takich kursów, zastanawiam się nad dofinansowaniem z UP za uprawdopodobnieniem otwarcia działalności gospodarczej, jak myślicie może takie coś wypalić??
Może któraś z was już przechodziła przez otwieranie własnego salonu??
Doradzajcie na ten temat:)
Wielkie dzięki

farbstift
22-05-2010, 20:00
Własny gabinet kosmetyczny - Forum Paznokcie Wzorki.Info (http://forum.wzorki.info/wlasny-gabinet-kosmetyczny/)
Proszę Olu:) Tu dziewczyny opisują swe doświadczenia etc.

Justyna25
09-07-2010, 19:12
Ja robie w domku.... (bez kursu) jednak przyszła kiedyś do mnie dziewczyna która pierwszy raz miała zakładane pazurki i strasznie spodobały sie jej ozdoby i stwierdziła że to bardzo proste. Zaczełam jej tłumaczyć powolutku że to jednak kawał roboty jednak nic to nie dało. Po paru tygodniach dowiedziałam sie że kupiła sobie zestaw startowy z allegro i robi pazurki kiedyś widziałam ją w autobusiku....Pazurki miała w opłakanym stanie :/:. Niewiem czemu mnie to bardzo wkurzyło że ktoś myśli że to takie proste i każdy moze kupić sobie taki zestawik i już...uhhhh......
Jedna z moich koleżanek tez powiedziała że chciałaby zacząć....gdy podałam jej nazwy firm i ceny zrezygnowała..... Poprostu niektóre mają słomiany zapał ;/ mnie to wkurza

hairkama
12-07-2010, 10:03
O kazdy mysli ze to takie latwe nawet moja 12 letnia szwagierka hihih mowi :" ja tez juz umiem robic takie paznokcie jak Ty" haha dalam jej wszytsko no i wyszly tragicznie grube,gory i doliny na nich, zapowietrzone odrazu hihi nie niestety nie jest to wcale takie latwe jak to wyglada to sa lata cwiczen niestety nic samo sie nie zrobi. Ja tez mialam taka klientke ktora sama zaczela robic no i miala pare klientek z tego co mowila a co najsmieszniejsze ze do mnie przychodzila robic pazokcie i mowila ze to ona sama robila nie to po prostu mnie smieszy takie laski toz widac ze inna reka robila jak ona nawet tego nie umie:P No ale od czegos zaczac trzeba;p

karolaj.
12-07-2010, 19:44
ja też jak narazie robię w domu... za rok coś będe myslała poważnie o swoim salonie... jak zrobiłam kursik w listopadzie w zeszłym roku to tak bardziej zaczęłam że tak powiem sie "reklamować"... gł. na nk... znajome przychodzą i potem to już poczta pantoflowa... niektóre osoby z chęcią by przyszły ale są zdania że w domu to tak dziwnie że głupio im... no ale cóż... nic już na to nie poradzimy

asiekfr
13-07-2010, 10:17
ja tez pracuje w domku ,ale mialam juz wynajete miejsce w salonie ,zrezygnowalam bo babka zaczela sie strasznie wtracac.kobieta byla instruktorka i miala same kursantki a ja moje klientki.pozniej zaczelo sie podpytywanie a czemu tak a czemu siak a co to jest cover (czaicie INSTRUKTORKA :haha:).zrezygnowalam ,bo dlaczego ja mam jej moja cenna wiedze oddawac i jeszcze za to placic ?
teraz jestem w domu ,ale reakcje sa rozne ..."a w domu,to zadzwonie pozniej".od wrzesnia moze zainstaluje sie u pewnej ukrainki(fryzjerki) i mam nadzieje ze nasza wschodnioeuropejska wspolpraca dobrze bedzie przebiegala.trzymajcie kciuki!

Justyna25
14-07-2010, 15:48
Trzymam kciuki za to abyście sie dobrze dogadywały :)
No i to jest kolejny przykład....osoba tak wykształcona o tytule instruktora a nie ma o niczym pojęcia.....wiecie że już można sie w tym pogubić??? nie wiadomo czy jak pójdziesz do salonu to nie spartolą Ci paznokci ;/

Milijanovic
25-07-2010, 23:42
Ja Kochane moje mieszkam w Belgradzie.. stolica Serbii.. ogromne miasto i jest wiele osob robiacych pazurki.. Najgorsze jest to ze kobiety sie zachwycaja takimi paskudnymi pazurami ze szkoda gadac...Wazne zeby bylo kilo ozdob a to jak wyglada paznokiec.. czy jest dobrze opracowany to malo istotne.. ;( Ja wlasnie planuje zaczac w domu robic.. oplaca siejak najbardziej bo nie trzeba nikomu placic czynszu ale mi sie tak jak kazdej marzy wlasny salonik... Waidomo ze w salonie kazda z nas ma wlasny spokoj. Tutaj mozna dosc dobrze zarobic nawet jak sie ma jedna klientke dziennie a co dopiero po 5 :) Ja natomiast mam pokoik ktory chcialabym sobie przywlaszczyc zeby zrobic taki pokoj pazurkowy ale maz stwierdzil ze niema gdzie kompa wsadzic i jestem skazana na pokoj dzienny.. I jak tu chlopa nie zabic!!! Chce zeby robici zarabiac a nie odda swojego pokoju :skacze:

Tekila_18
26-07-2010, 03:06
Ja równiez na razie pracuję w domu:) ale od wrzesnia idę do szkoly na technika usług kosmetycznych:D więc jak skończe szkołę, zrobie praktyki (chociaż jeszcze nie wiem gdzie) :) to może za 2 latka otworzę swój mały salonik kosmetyczny z pazurkami:D

Kastanka
27-07-2010, 23:28
Hej Dziewczyny,

ja jak na razie tez w domku robię (zrobiłam sobie osobny pokój - taka namiastka gabinetu), ale lada chwila chce się zarejestrowa i dojeżdzać lub na miejscu. A potem coś swojego :) Podobno początki zawsze trudne :)

Życzę nam wszystkim powodzenia.

Drapi
01-12-2010, 16:51
ja kiedys robilam w domku :) a teraz robie w gabinecie i mi jest o wieeeele wygodniej . mam osobna szafe na ozdoby ,zele,akryle, dezynfekcje itd... :) a w domu to odrazu wzedzie bylo czuc akryl itd. :):skacze:

natalilka
22-03-2013, 19:29
Ja jak każda początkująca przyjmowałam w domu.Tylko jak to z początkami bywa człowiek nie wie co i jak,niezorganizowany,bez odpowiedniego umeblowanie itp. W tym momencie mam swój salonik w którym mi miło i przyjemnie ale,że ostatnio przeprowadziłam się i mam sporo miejsca w domu,to zrobiłam sobie kącik do stylizacji paznokci i rzęs.I nie tak jak na ,początku : żele tu,lampa tam,a jak klientka przyjdzie to siup wszystko na stół przy którym jem obiad :) Mam odpowiednie biureczko,oświetlenie,przenośne łóżko do masażu i odpowiednie półki do trzymania asortymentu i jest mi tu tak wygodnie,że z przyjemnością przyjmuję sporadycznie w domu gotując w miedzy czasie obiad.

isa
23-03-2013, 10:34
Ja również wykonuję w domu usługę , mam na szczęście jeden pokoik specjalnie przeznaczony dla klientek i jest mi bardzo dobrze :) Nad gabinetem też myślę razem z koleżanką fryzjerką , ale u mnie za wynajem trzeba grubo płacić i żeby otworzyć gabinet trzeba już mieć sporą klientele a jak narazie , jest różnie ponieważ kobiety zaraz przeliczają ile by w Polsce zapłaciły i czy taniej nie da rady , i takie różne ale jestem dobrej myśli. I Wam również życzę samych sukcesów w dalszym rozwijaniu się . Pozdrawiam

kiwaczek2
23-03-2013, 11:27
u mnie na wsi to nawet nie ma co otwierać nic, na 10tys mieszkańców jest juz 6 salonów "piękności" . więc również albo w domu albo jeżdze do klientek.

Kasia991
23-03-2013, 18:10
Ja do niedawna robiłam tylko w domu, ewentualnie dojeżdżałam, ale poszłam na praktyki do salonu i jak szefowa dowiedziała się, że robię paznokcie to od razu chciała mnie na dłużej także od kwietnia zaczynam swoją przygodę w salonie, mam nadzieję, że wsyztsko pojdzie po mojej mysli :)

sandrus
23-03-2013, 19:04
Ja praktycznie od zawsze w salonie.
Gdybym miała własny dom a nie mieszkanie na pewno wolałabym pracować w domu.
Zrobiłabym sobie mały gabinet i jazda.
Niestety dwójka dzieci i ogólnie życie rodzinne bardzo cierpi na mojej pracy a dokładnie chodzi o godziny pracy,dojazdy i odległość salonu od mojego miejsca zamieszkania.
Niestety czasy takie a nie inne i prowadząc taki mały legalny biznes trzeba sobie flaki wypruwać żeby jakoś to ciągnąć.

Na dojazdy muszę przeznaczać ok.godziny w jedną stronę.
Chcąc zdobyc i zatrzymać klienta nie mam też sztywnych godzin pracy.
Niestety jak się chce zarobić to tak to wygląda.

Myślę,że plusów i minusów jest pewnie tyle samo pracując w domu jak i w salonie.

kiwaczek2
23-03-2013, 19:27
a mowiąc o pracy w domu mamy tu na myśli jedynie kącik, nic oficjalnego czy pomieszczenie dostosowane do wymogów sanepidu? bo u mnie to kącik;)

asiek
24-03-2013, 11:39
Mieszkając w bloku chyba ciężko zrobić miejsce, które jest dostosowane do wymogów sanepidu? na pewno w domku jednorodzinnym byłoby łatwiej :)
nie oszukujmy się, 90 % osób które robi pazurki w domu, nie ma działalności więc i sanepid nie wie ;p

agnieszka-nails
24-03-2013, 16:29
ja robiłam najpierw w domciu a teraz mam swoje miejsce w salonie fryzjerskim :) zastanawiam się nad otworzeniem własnego salonu ale biję się z myślami jak narazie

Malwina M
08-08-2013, 17:16
Ja robię sobie na razie w domu, salonu na pewno nie otworzę ani nie zacznę współpracować z jakimś, ponieważ po prostu mam inny plan na życie. Pazurki bardziej hobbystycznie, delikatnie zarobkowo (ale to dopiero po kursie). Właściwie, to wolałabym chyba ja jeździć do klientek. Może i jest trochę taszczenia się ze sprzętem, ale mieszkam w bloku, więc nie za bardzo mam miejsce, żeby u mnie robić. Do tego dochodzi fakt, że w domu musiałoby być cały czas posprzątane, jego stan świadczy o mnie, a nie zawsze mam siłę, żeby sprawić, by półki lśniły :D No i ostatni, chyba najważniejszy punkt - mam kota. Kota, który dość szybko zaczyna się interesować gośćmi, namiętnie się leni, miauczy i bardzo podobają mu się ozdoby... :P A jeszcze, nie daj Boże, klientka miałaby alergię...

Co do upierdliwej klientki z pierwszego posta:
według mnie proporcja jest jasna: wykwalifikowana stylistka, jakościowe materiały = wysoka cena. Jak wolą iść do jakiejś badziewiary kupującej żele na allegro (ćśśś, wiem, ja kupowałam na allegro, ale komuś bym tymi żelami pazurków nie zrobiła, uczę się na sobie) za 20zł i zapłacić za te pazury 40zł powiedzmy, to ich sprawa. Tylko niech później nie płaczą, że im paznokcie odpadają, są żółte, pękają, warunki niesterylne i tak dalej...
Cwaniara... Mogła to zachować dla siebie, faktycznie trochę bezczelna była :[

Selenna
08-08-2013, 23:04
Jeżeli ma się już dużo stałych klientek ,łatwo jest zrobić mini biznes-plan,jeżeli ich nie ma to nie ma co sie zastanawiać nad salonem

agnieszka-nails
09-08-2013, 00:42
Ja nie mialam stalych klientek, poszlam na zywca. Wynajelam pomieszczenie w lokalu i poszlo :)

Selenna
09-08-2013, 12:16
Agnieszka miałaś szczęście,albo nie było zbyt dużej konkurencji.ale w sumie w Wawie idzie każdy interesik ;)

agnieszka-nails
09-08-2013, 13:34
Selenna uwierz , że nie każdy. Sporo salonów upada. A i konkurencji w tej branży jest sporo. Sama sie dziwie jak to sie stalo. Ale najlepszą reklamą jednak jest poczta pantoflowa, no i oczywiście staranna i dobrze wykonana praca. Wychodze z załoźenia, źe lepiej jest zrobić coś dłużej niż odwalić manianę w 5 minut.