PDA

Zobacz pełną wersję : Zespół Policystycznych Jajników



nanami7
31-10-2011, 22:53
Z tego co wyczytałam tu kilka razy na forum, spotkałam sie, że pare z Was ma PCOS.
Może podzielicie sie Waszymi doświadczeniami, poradami jakie dał Wam lekarz ?
Jak sie to u Was objawiło i kiedy zostało wykryte ?
No i najważniejsze... jak to jest z zachodzeniem w ciąże ?

Może to byc dla niektórych z Was temat ciezki, ale myśle, że możemy sobie o tym tutaj popisac :)

Lekarka powiedziała jak bylam kiedyś na wizycie, że mam jeden jajnik policystyczny - prawy. Jest on wiekszy no i brak u mnie jajeczkowania. Dotychczas nie byłam badana co miesiąc i w sumie sama nie wiem jak to bedzie, kiedy bede chciała zajśc w ciąże...
Miałam także problemy z miesiączką, raz była raz nie.

dla wyjaśnienia:
"Nieregularne miesiączki, przetłuszczająca się cera, bezskuteczna walka z trądzikiem i nadmiernym owłosieniem, przybieranie na wadze z niewyjaśnionych przyczyn... To mogą być oznaki zespołu policystycznych jajników (PCOS). Jednym z niepożądanych jego skutków jest także niepłodność. Zespół policystycznych jajników (PCOS - Polycystic Ovary Syndrome), zwany jest również zespołem wielotorbielowatych jajników, drobnotorbielkowatych jajników lub zespołem Steina-Leventhala. "

(źródło: PCOS - zespół policystycznych jajników (http://www.biomedical.pl/kobieta/pcos-zespol-policystycznych-jajnikow-304.html) )

butterfly 1
01-11-2011, 14:01
Od zawsze miałam problemy z miesiączką tzn.miałam średnio co trzy miesiące ,ale lekarze jedynie mi przepisywali tabletki antykoncepcyjne na "wyregulowanie " okresu żadnych badań prócz na wątrobę nigdy nie miałam robionych. Bez żadnych problemów zaszłam w dwie ciąże , co prawda przed drugą przez 2 miesiące miałam wywoływany okres luteiną ,potem po porodzie stosowałam znów tab.anty. ale niestety coraz gorzej czułam się ,miałam okropne skurcze nóg i okropny ucisk w klatce piersiowej i odstawiłam tabletki no i się zaczęło ; włosy leciały garściami, cera tłusta a okresu nie miałam ponad 140 dni , co prawda nie od razu po odstawieniu tabletek tylko cyklicznie pojawiały się problemy. Lekarz podejrzewał tarczyce albo pco ,tylko nie pasowało mu to że nie mam nadmiernego owłosienia i jestem chuda . Badania krwi i usg dopochwowe potwierdziły że mam pco. Jedyną bolączką jest to że na pco przepisują tab.anty. których ja nie mogę brać , a luteina którą stosowałam po to by jajeczko mogło dojrzeć nic mi nie dała bo po ponownym usg po pól roku pęcherzyków na jajnikach jest więcej.Odstawiłam luteinę i na razie okres mam co 28-35 dni , włosy lecą jakby trochę mniej skóra jakby trochę się uspokoiła tzn. dalej jest tłusta ale, już bez tarki na czole. Taka to moja historia z moim pco

miszka21
02-11-2011, 17:56
No to ja jeszcze nie wiem dokładnie czy napewno to mam, okaże się to.., ale z oznak które wypisałyście to wychodzi, że tak.. .
Teraz odstawiłam tabletki. Jest środa w poniedziałek powinnam wziąć, ale mam 3 miesięczną przerwę, żeby sprawdzić wł. moje jajniki, ale powiem Wam dziewczyny, że umieram. Ból jest masakryczny. Jajnik mnie tak boli. Czasami ide i chwyci mnie nagle i nie moge się ruszyć, albo padam na ziemie.. . To jest dla mnie tragedia.
Też miałyście takie bóle jajnika/ków?

trendy77
02-11-2011, 18:36
ja mam zdiagozowane PCO 4 lata staramy sie z meżem o potomstwo od 2lat intensywnie sie lecze,wczesniej miałam nieregularne @ na poczatek miałam przepisana luteine i castagnus celem wyregulowania cykli,jednak po jakim czasie mój organizm sie przyzwyczaił i niestety luteina nie działa,wiec dostałam duphaston oraz clostylbegyt ,mam rowniez co msc monitorowany cykl kilka razy udało mi sie wychodowac ładne pecherzyki wiec zeby pekły robiłam sobie zastrzyki w brzuch z ovitrelle niestety to nic nie dało nie udało mi sie zajsc w ciąże,badania mam wszystkie w normie miałam robione tsh,prolaktyne,testosteron,dzisiaj powinnam dostac @ ale niestety sie nie pojawiła w piatek ide na wizyte.......

nanami7
02-11-2011, 19:07
Miszka, mnie czasami jak złapie w ten prawy jajnik to tak kłuje, że musze sie zgiac w pol na chwile ... :/:

Ja jednak cały czas na tabletkach ale przez dwie miesiączki miałam takie bóle jak nigdy i sie dziwilam ze bole miesiaczkowe tak bola.
Zreszta to nie koniecznie musialo byc od tego jajnika, tylko jakos samo z siebie mnie moglo bolec...

butterfly 1
02-11-2011, 23:07
ja bóle jajników miałam kiedy odstawiłam tab. anty i kiedy brałam luteinę ,teraz po odstawieniu luteiny na razie mam spokój

miszka21
03-11-2011, 20:49
No ja mam silne bóle jak nie biore anty.
A mnie tak napierdziela niemiłosiernie lewy jajnik.. ;/ A z tabletkami to tylko od czasu do czasu przed miesiączką ten lewy się odzywał, ale teraz mam masakre mimo, że to tylko kilka dni bez tabletek dopiero.. ;/

nanami7
03-11-2011, 20:50
mnie ten moj prawy bolal przed miesiaczka ale w trakcie brania tabletek.
Jak narazie mam spokoj i nic mnie nie boli :)


oho... odezwal sie niedawno i boli i ide 5 grudnia do lekarza..:/:

miszka21
09-11-2011, 08:24
Ojj to niedobrze.. nie ma co ich jak widać chwalić heh..
5 grudnia? Trochę się jeszcze naczekasz.. :(

Mój mi nie daje spokoju cały czas od kiedy nie biore tabletek.. nie wiem jak ja wytrzymam 3 miesiące? ! Zgroza.. :(

nanami7
14-05-2012, 19:47
Będąc w szpitalu miałam pobieraną krew rano i wieczorem (stężenie androgenów, wysokie stężenie LH, obniżone stężenie FSH), robili mi dopochwowo USG.

To wszystko by stwierdzić jak działają jajniki i cały organizm, dlaczego jest częściowy lub całkowity zanik miesiąsiaczki itp...

syrena16
14-05-2012, 22:52
Pamiętajcie że o cyklu, miesiączce oraz o innych procesach decyduje przysadka.
Zrób sobie badanie prolaktyny - jest taniutkie a często okazuje się że to właśnie nadmiar wytwarzanej prolaktyny blokuje wszystko.

trendy77
18-05-2012, 16:43
dziewczyny nie pociesze was wróciłam w srode z szpitala byłam na badaniach jestem załamana nigdy nie zostane mamą;( diagnoza przedwczesne wygasniecie pracy jajników(czytaj menopauza w wieku 30 lat:()hiperprolaktynemia czynnosciowa,niepłodnosc pierwotna do tego doprowadziło moje pco i nieregularne miesiaczki:(

samaron
18-05-2012, 17:39
Trendy :przytul: :placz:

nanami7
18-05-2012, 19:13
Trendy przykro mi ... :( buziak :*

natalia268
18-05-2012, 19:32
Może jest jakaś nadzieja? :(

laurencja
18-05-2012, 22:43
moja najlepsza kolezanka ma tą przypadłość i jak się okazało że jest w ciazy to lekarz ze zdziwienia nie wiedzial co powiedziec...bo mialo nie byc dzieci...urodziła a za rok zaszła ponownie w ciąże :D...teraz ma dwoje dzieciaczkow lekarze do tej pory nie wiedzą jak to się stało

NiCoLa
19-05-2012, 09:11
Trendy moja ciocia też jeździła wiele lat po lekarzach i każdy jej mówił, że niestety nie będzie mogła mieć dzieci. Zdecydowali się z wujkiem na adopcję i co się okazało - 2 miesiące później zaszła w ciąże i teraz mają 2 córeczki :)

trendy77
21-05-2012, 10:42
dzieki dziewczyny za słowa otuchy ale wierzcie ze jak przeczytałam karte wypisowa ze szpitala to mi sie swiat zawalił ale mineło juz kilka dni i mam jednak nadzieje ze moze kiedys...bo jesli przestane wierzyc to juz sie nie pozbieram:placz:

samaron
21-05-2012, 11:08
Moja sąsiadka się poddała, pogodziła z diagnozą podobną do Twojej, szczegółów nie znam, w każdym razie bezpłodność na zawsze .... teraz jest mamą 4,5 miesięcznego Olka, więc wszystko może się zdarzyć, trzymamy kciuki Basiu :*

dzidzia1987
21-05-2012, 11:25
trendy77 jest mi strasznie przykro...:przytul: tym bardziej, że sama staram się o pierwsze dziecko, mineło pół roku i nic, wiem że to nie długo ale jak to wszystko czytam to przypomniałam sobie, że miałam kiedyś problemy z jajnikiem(był powiększony), w czerwcu zrobię sobie termin do ginekologa i zrobię wszystkie badania...

Kaja21
22-05-2012, 22:06
Trendy rozumiem cię co czujesz ja od 2 lat choruje na PCOS i też usłyszałam, że nigdy nie zajdę w ciążę ale lekarze się mylą i to często bo za 7 tygodni spodziewam się synka i tą wiadomością byłam bardziej zszokowana niż tym co lekarze wcześniej mówili. Także głowa do góry jeszcze nie wszystko stracone :)

eksnail
23-05-2012, 14:22
trendy aż łezka mi się zakręciła bo mam córeczke i nie wyobrażam sobie życia bez dziecka - chociaż czasami jest ciężko :przytul: niech Twoja nadzieja nigdy nie umrze bo natura płata figle...

Patii
17-06-2012, 23:19
Trendy przykro mi kochana:* Ale pamiętaj, tak jak dziewczyny pisały - nadzieja umiera ostatnia i to ona pozwala nam żyć, bo zawsze jest ta mała iskierka:* Ja trzymam kciuki ze kiedyś Ci się uda, bo lekarze w dzisiejszych czasach to konowały [oczywiście nie wszyscy, ale... ]
Mi PCOS zdiagnozował lekarz.. ile.. miesiąc temu? Myślałam że go zatłukę...
Od zawsze miałam problemy z miesiączką - niereguralne, mało obfite, zas innym razem lało się jak z kranu... Jeździłam do jednego lekarza niecałe 20km, był dobry ale 10 lat temu jak operował moją mamę, zależało mu na pacjentce, a jak ja zaczełam chodzic do niego, zmienił się i zależało mu na kasie. Cała wizyta u niego wrac z cytologią, USG dopochwowym trwała około 5min :/ Przestałam do niego chodzić kiedy nie zauważył torbiela na jajniku i trafiłam na pogotowie z ostrym bólem podbrzusza (wierzcie mi dziewczyny, która miała torbiel wie jak boli, ale która nie miała to powiem - cieszcie się :* Ja jak szłam do toalety rano po całej nocy, to za przeproszeniem nie wiedziałam czy mam sikać normalnie, czy mam stać i na stojąco sikać czy się w wannie położyć, zdażyło się, że zemdlałam podczas wizyty w toalecie). Później chodziłam do przewspaniałego ginekologa - takiego ze świecą szukać.. Miły, zależało naprawde na pacjentce i on wyleczył kolejne moje 2 torbiele i wyregulował miesiączkę na około pół roku. Niestety zmarł :(. Poszłam do kolejnego. I chwaliłam sobie go aż do poprzedniego miesiąca... Robi USG dopochwowe [zawsze mam dopochwowe robione, nigdy nie chce zwykłego] ja patrze i :o ... Całe jajniki w perłach.. powiększone i caaałe tak jakby do nich sznur pereł wsadził.. Pytam co to i mówi o PCOS. Myślałam że padne w tym gabinecie... A wiecie co jest najlepsze? Jestem pod jego 'opieką' od listopada. Przejrzałam wszystkie USG i w styczniu już było widać kkilka takich perełek na jajniku... Wiecie co odpowiedział? "Tak podpatrywałem, tak, tak widziałem to, ale sam w to nie wierzyłem i nic z tym dlatego nie robiłem" . Mam ochotę go zabić... Dodatkowo mam niedoczynność tarczycy i biorę Letrox 150. Duża dawka, hormony szalały ale teraz sa mniej więcej w normie...
Może wyda wam się to nieodpowiedzialne, ale od około półtora roku staramy się z narzeczonym o dziecko... Pomimo współżycia w dni plodne i owulację nic z tego... A ginekolog to lekceważy...
Kochane na pewno jest ktoś ze śląska... Czy może mi któraś z Was polecić naprawdę dobrego ginekologa np z Katowic?! Jestem w stanie jechać nawet do Warszawy byle tylko ktoś doprowadził moje hormony do ładu, uporządkował miesiączkę i pomógł zajść w ciąże, o ile w ogóle będzie to możliwe...

Przepraszam że tak długo, ale musiałam się wygadać...

chwilka1979
08-07-2012, 15:33
dzieki dziewczyny za słowa otuchy ale wierzcie ze jak przeczytałam karte wypisowa ze szpitala to mi sie swiat zawalił ale mineło juz kilka dni i mam jednak nadzieje ze moze kiedys...bo jesli przestane wierzyc to juz sie nie pozbieram:placz:
Witam !!!!

Bardzo mi przykro , ale powiem tak nie załamuj się . Skąd o tym wiem . Sama się z tym borykam się od dawna bo już prawie 12 lat . Prze te 12 lat raz widziałam II kreseczki . Niestety poszło . ale wiesz co powiem tak . Tyle lat i nigdy nie dostałam nadziei . Jak pierwszy raz miałam zabieg resekcje klinową to lekarz przyszedł do łóżka usiadł i powiedział : droga pani jeżeli pani w ciągu roku nie zajdzie w ciąży lub nie urodzi to nigdy pani nie będzie mamą.Miałam wtedy 21 lat i byłam 20 dni po ślubie . Przez ten cały okres nigdy nie straciłam wiary . miałam tonę leków. I pewnego dnia usłyszałam , usłyszałam ma pani szansę na ciąże tak jak wygrać w totolotka 6. z największej puli . Znalezienie dobrego gina trwało długo (12 lat). W tym czasie nazbierało się 63 strony w tym kilkanaście wypisów ze szpitala . Nie poddałam się. Pewnego dnia rok temu znalazłam ciekawą stronkę . I wtedy zrobiłam wszystko tak jak Bóg przykazał .Okazało się , że badania które do tej pory wykonano były po części prawidłowe . Nigdy nie miałam monitoringu dopiero teraz . Nigdy mi nie dali nadziei. Na usg widziałam moje jajeczka , na usg widziałam jak pękło , więc mam owulację . Io to naturalną . Gdzie problem był . gdzie jest . Mam wspaniałego lekarza endokrynologa i ostatnio usłyszałam , że mam szansę . Okazało się , że mam niewydolność ciałka żółtego . Zawsze zastanawiałam się dlaczego mi się @ spoznia . I potem po wywołaniu mam tak długo bo prawie trzy tygodnie . Rozwiązałam i ta zagadkę . Ostatnio jak w grudniu byłam u gina to widziałam owu i po dwóch tygodniach na endometrium był malutki pęcherzyk ciążowy (30 dc). Wszystko według normy . Po dwóch tygodniach go nie było . Była to ciąża biochemiczna . mamy plan, okazuję się że ja mogę zajść i mogę urodzić tylko brak jednego pliku .Teraz się powoli przygotowuję do kolejnej próby . Upolowałam jajeczko , upolowałam pęcherzyk wszystko naturalnie bez wspomagaczy . A teraz będzie tuning i zobaczymy wierzę , że będzie dobrze. Swoja droga , ci lekarze co najpierw mówili ze nic z macierzyństwa . Teraz zmienili zdanie . Bo ja się dałam . Ja już nie pozwolę na takie traktowanie . Mamy prawo. Mogę się poświęcić i utworzyć wątek takie vademecum które dało mi wiarę i nadzieję .

---------- Dodano o godzinie 15:33 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 15:03 ----------

Ja jeszcze dopiszę ,zanim poszłam do gina wiedziałam , ze to ostatnie starcie z tym gatunkiem lekarzy . Tak samo mam dość . I tak samo mam wiarę . Zanim poszłam to zrobiłam na własną odpowiedzialność wyniki , płatne . Przeczytałam dużo książek na temat niepłodności.moje lektury to :
Naturalna regulacja poczęć. Droga współodpowiedzialności
Sprawy kobiece, sprawy intymne.
Raport niepłodność
Dlaczego nie mamy dziecka.
Seksuologia kliniczna.
Do tego przekopałam dużo książek medycznych .Nawet encyklopedię zdrowia. Zaczęłam od nowa obserwować swój organizm . I wiecie co zabraliśmy się do tego kiepsko . wiemy gdzie były nasze błędy i teraz śmiać nam się chce tyle lat a my dziecka po prostu nie umieliśmy zrobić .

nanami7
08-07-2012, 21:55
Chwilka, kurcze jakos tak nie do konca rozumiem o co chodzi ... :) czyli co, jestes w ciazy? Sami wiecie gdzie byl blad? Ja mysle ze po latach moze sie wszystko zmienic i wierze w to ze diagnozy nie zawsze sa 100 procentowe. Trzeba walczyc i sie nie poddawac.


Mi sie ostatnio okres spoznial 2 i pol tygodnia i wiecie co... Nie przejmowalam sie tym czy to ciaza czy nie (bo sie zabezpieczalam ale wiadomo nic nie jest do konca pewne), bardziej przejmowalam sie tym moim jajnikiem. Ja wogole jestem taka ze jak ktos zaczyna ze mna taki temat dzieci i chorob i mowie o tym to ryczec mi sie chce chociaz nikt mi nigdy nie powiedzial ze nie bede mogla miec dzieci. Raczej mowili ze moge miec problemy z zajsciem. Nie wiem czy to w dzisiejszych czasach nie jest rownoznaczne ... :( poki co nie chce miec dzieciaczka, ale przyjdzie taki czas. Byleby jednak nie bylo problemow bo wiem ze nie jestem tak silna psychicznie i na pewno bym sie podlamala.

chwilka1979
09-07-2012, 21:06
Chwilka, kurcze jakos tak nie do konca rozumiem o co chodzi ... :) czyli co, jestes w ciazy? Sami wiecie gdzie byl blad? Ja mysle ze po latach moze sie wszystko zmienic i wierze w to ze diagnozy nie zawsze sa 100 procentowe. Trzeba walczyc i sie nie poddawac.

Nie jestem w ciąży jeszcze ,ostatni raz byłam w grudniu w biochemicznej , mam niewydolność ciałka żółtego .
Czy sami wiemy gdzie jest błąd ogólnie tak . Sprawy techniczne to raz . (chodzi mi o bara- bara). Dwa zawsze gdy robiliśmy to w te dni to mieliśmy potem jazdę typu :2 a nawet trzy tygodnie spózniająca się @ . Potem krawiłam tyle samo po podaniu luteiny . I to nam się zdarzyło chyba cztery razy w ciągu 12 lat . A jak nie pracowaliśmy w te dni @ co do dnia . @ trwa mi około 4 dni max . a po tych incydentach trawa przez najbliższe trzy miechy około 9 dni . Dużo plamień i brudzeń . dlatego podejrzewaliśmy gdzie problem . a ostanio to naturalna owulacja i rach ciach w te dni a po dwóch tygodniach pęchrzyk na USG . A po kolejnych dwóch tygodniach się wchłonął . Jednym słowem zarodek się nie rozwinął, ciąża biochemiczna.rok temu pwoiedfział stop . i zaczełam przeszukiwac net i literaturę fachową . Między czasie zrobiłam sobie trzy cykle . i Już w drugim cyklu widziałam zę jest bład . Niby jest druga faza , ale za krótka bo trwa 9 dni a normalna 14. PO konsultacji z ginem stwierdziliśmy ,że już wiadomo gdzie jest problem . Zrobiłam na własną odpowiedzialność w 3 dniu cyklu badania co wszystko wyjaśniło.Już prędzej słyszałam , ze prawdopodbnie zachodze w ciąże ,ale nie utrzymuję . a najważniejsze są pierwsze 8 tygodni . u mnie nigdy do tego tygodnia nie doszło . Bo ciałko żółte jest potrzebne a u mnie jego jest zbyt małe lub brak.
zacytuje coś co może się wam przydać . POchodzi z innego forum . wystrczy trzy miechy solidnej pracy i samozaparcia .
Co zrobiłam :
1 cykl.
Mierzyłam PTC
Co to jest PTC?
PTC jest to podstawowa temperatura ciała która zależna od przemiany materii w okresie maksymalnego spokoju, dlatego nazywana jest też "temperaturą spoczynkową".


Przebieg zmian temperatury w czasie cyklu miesiączkowego: (źródło 28.dni.pl)


* Temperatura reaguje bardzo szybko na zmiany hormonalne w organizmie. Do szczególnie ważnych dla nas należy reakcja na wydzielanie progesteronu, rozpoczynające się często wraz ze szczytem LH poprzedzającym owulację o 9-36 godzin.
Może czasem już przed owulacją doprowadzić do pierwszego wzrostu ptc.
Ze wzrostu temperatury nie można jednak wnioskować o poziomie stężenia progesteronu.
Uwaga! badania pokazują, że pierwszy znamienny wzrost poziomu progesteronu może nastąpić w okresie od trzeciego dnia przed do trzeciego dnia po owulacji.

* Wykres temperatury w typowym cyklu wykazuje dwie zasadnicze części odpowiadające fazie niższej temperatury i fazie wyższej temperatury.
Z kolei w fazie wyższej temperatury wyróżnia się trzy elementy wykresu: tzw. skok temperatury (pomiędzy fazą niższej a fazą wyższej temperatury), ustaloną fazę wyższej temperatury oraz tzw. spadek przedmiesiączkowy obserwowany przed wystąpieniem krwawienia miesiączkowego.

* Przejście temperatury z niższego poziomu na wyższy nazywany skokiem temperatury.

* Skok (wzrost) temperatury jest rozpoznawany, gdy występuje określona (różna w różnych metodach!) różnica pomiędzy najwyższą z sześciu ostatnich temperatur fazy niższych temperaturą, a jedną z trzech następujących po sobie niezakłóconych wyższych temperatur.

* Dla celów interpretacji wykresów temperatury stosuje się, niestety, różne definicje określające "dzień skoku".
Według Światowej Organizacji Zdrowia za "dzień skoku" uważa się pierwszy z trzech kolejnych dni, w których temperatura jest wyższa o co najmniej 0,2 stopnia C od temperatury w sześciu poprzedzających je dniach (w fazie niższej temperatury).

* Ta zmiana temperatury zachodzić może w czasie kilku dni.
Ze względu na charakter zmian temperatury dzielimy skok temperatury na:

1. stromy (ostry, znamienny) - gdy przejście dokonuje się w ciągu 1-2 dni
2. gdy zmiana trwa kilka dni:
* łagodny (stopniowy),
* schodkowy,
* zębaty.
"Dzień skoku" nie musi oznaczać dnia owulacji (i najczęściej nie oznacza!).
oto wykres tego cykl . Był bez owulacyjny .
TwojeDni.pl - Twój Cykl (http://www.twojedni.pl/twoj-wykres/500)
W drugim cyklu już trochę się zmądrzyłam i poszłam już do ginekologa.
mierzyłam dalej PTC i dołożyłam śluz . Zaczęłam obserwować się bardziej i zrobiłam pierwsze wyniki .
oto wykres . była owulacja 16 dnia cyklu .
TwojeDni.pl - Twój Cykl (http://www.twojedni.pl/twoj-wykres/539)
W trzecim już nie robiłam badań . Próba upolowania jajeczka się powiodła .Tutaj widac wszystko był cykl z ciążą biochemiczną .
TwojeDni.pl - Twój Cykl (http://www.twojedni.pl/twoj-wykres/590)
owulacja potwierdzona 15 dnia cyklu .22 dc implantacja zarodka. 31 dnia cyklu pęcherzyk na endometrium wielkości około 3-4 mm . pomimo dupka nie utrzymałam tego było za pózno i juz za dwa tygodnie brak pęcherzyka.jak widać wnikliwa obserwacja
Czwarty cykl .
TwojeDni.pl - Twój Cykl (http://www.twojedni.pl/twoj-wykres/667)
stres i czyszczenie się organizmu .
Na dzień dzisiejszy mam plan z ginem i za soba konsultacje z moim endokrynologiem i profesorem . Wszyscy potwierdzili nie wydolność ciałka żółtego .
a jak sprawdzić . Wystarczy iść 3 dnia cyklu . Na dwa badania . Ja robiłam FSH i LH [należy wykonać w 1-5 dniu cyklu]
NORMA!
FSH 3- 12 mlU/ml FSH - hormon folikulostymulina lub inaczej hormon folikulotropowy
LH 2-13 mlU/ml LH - luteotropina albo inaczej hormon luteinizujący.
Dokładniej:
- Wartość FSH poniżej 3 mIU/ml sygnalizuje niewydolność przysadki.
- Wartość FSH 9-12 mIU/ml oznacza obniżoną rezerwę jajnikową.
- Wartość FSH 12-18 mIU/ml oznacza wyczerpującą się rezerwę jajnikową, stymulacja owulacji przy takim FSH jest trudna.

Przy FSH > 18 mIU/ml stymulacja owulacji jest bardzo trudna, a często niemożliwa, prawdopodobieństwo ciąży jest bardzo małe.
Istotny jest stosunek stężeń obu gonadotropin. W przypadku prawidłowego cyklu stosunek LH:FSH jest bliski 1, w niewydolności przysadki ulega zmniejszeniu poniżej 0,6, a w zespole policystycznych jajników (PCOS) wzrasta powyżej 1,5. Wynik może zależeć od metody badania. Dodatkowe badanie stwierdzające wyczerpującą się rezerwę jajnikową: Inhibinę B i AMH (antymulerianhormon).
Badanie to stosuje sie w sytuacji braku odpowiedzi na stymulację, lub w sytuacji wysokiego FSH. Powinno się ją przeprowadzić przed stymulacją nie tylko w przygotowaniach do IVF ale również do inseminacji. Niska wartość Inhibiny B zwiększa ryzyko samoistnych poronień.
Ja miałam ostatnio 0,33. czyli niewydolność przysadki mózgowej . w moim przypadku dodatkowe badania są w normie i to podlega pod niewydolność ciałka żółtego .

nanami7
13-08-2012, 18:34
U mnie male zmiany. Mialam tylko ten prawy jajnik policystyczny poszlam na kontrole i lekarka mi powiedziala ze lewy jest bardziej policystyczny niz prawy... I wiecie co mialam taka zalamke przez jakis czas ze nie wiedzialam co zrobic. Teraz juz doszlam do siebie.

Powiedziala mi ze jesli chce teraz zachodzic w ciaze, to ona mi zrobi zabieg latoroskopowo (czy jakos tak) i usunie mi te pecherzyki a jak nie to bedziemy leczyc farmakologicznie. No i teraz regulujemy hormony farmakologicznie. Biore przez 10 dni luteine a pozniej zaczynam przyjmowac Climen.