PDA

Zobacz pełną wersję : O facebooku i innych portalach społecznościowych - dyskusja



Zen.
03-01-2012, 16:15
Chyba takiego tematu nie ma a chetnie podyskutuję.

Macie, korzystacie? Prywatnie czy macie konta pazurkowe, rzęsowe itd? 'Spowiadacie' się ze wszystkiego? Niektórzy to mam wrazenie, że żyją tylko dla twarzoksiażki...

DiamondShine
03-01-2012, 16:36
ja mam konto na facebooku prywatne i z pazurkami ;) czesto siedze na facebooku. szczerze to dzieki niemu wiem co sie dzieje u znajomych ;)

rudzielec
03-01-2012, 17:17
ja znalazlam taki temat o :
http://forum.wzorki.info/uwagi-o-forum/2087-nasza-strona-na-facebooku.html

Zuuzaneczka
03-01-2012, 17:20
Ja siedzę na FB prawie 24h/dobę, ale po części z przymusu, jestem administratorem kilku stron i dużo pracuję przy komputerze :P

Zen.
03-01-2012, 18:08
raczej chodziło mi o dyskusję na temat tego czy nie macie wrażenia że np. jest to kolejny portal w którym ludzie chwalą się nowymi samochodami, domami, tym jak bardzo spili się na imprezach, ewentualnie tym jak co 5 mint zawierają i kończą zwiazki etc.

Taisia90
03-01-2012, 19:53
Ja korzystam jak mam czas, posiadam strone prywatną no i pazurkową ale wiecej siedze cicho i czym i obserwuję nic mówie co robie kiedy gdzie z kim itd jak to inni robią.. ale to ich sprawa :)


Może być tak że ktoś napisze że wyjeżdza nikogo w domu nie ma i wszystko jasne :D a chata obrobiona. :skacze: Chyba nie warto aż tak w sieci się wszystkim chwalić..

kochanaa
03-01-2012, 20:12
Ja mam tylko swoją prywatną stronkę na fejsie. No siedze dosyć często, ale to dlatego, że jak mam włączonego kompa to jak już wejde raz to cały czas jest ta strona włączona. Lubie na niej siedzieć, bo można się dowiedzieć co kto mniej więcej robi, ludzie dodają fotki z imprez i jestem na czasie :D Chociaż te ciągłe zmiany statusu na "wolny" czy "w związku" to mnie drażnią. Mało kogo obchodzi fakt, że ktoś 20 razy w ciągu tygodnia zmienia partnera ...

nanami7
03-01-2012, 20:51
Ja np usunełam status związku bo co kogo to interesuje, mój partner zrobił to samo.
Dodaję czasami zdjęcia swoje, ale najwięcej pazurków.
Umawiam się ze starymi znajomymi i też często siedzę, ale nie piszę "właśnie jem obiad"..

Herbaba
03-01-2012, 21:29
A ja ponad rok temu usunęłam konto - gdyż od początku właściwie trzymałam je tylko "na wszelką okazję". Nigdy z niego jakoś ambitniej nie korzystałam (chyba że chodzi o mini-gierki i konkursy). I ogólnie jestem teraz wielką anty-fanką Fejsika. :> Spędzanie długich godzin na tym, by się najszybciej ze wszystkich dowiedzieć, że ktoś właśnie wrócił do domu albo grzebie w nosie mnie nie kręci. Rozumiem jeśli chodzi np. o utrzymywanie kontaktu z osobami znajomymi, z którymi nie możemy skontaktować się w inny sposób, ale poza tym?
*******
Gwiazdki dobitnie mówią, co o tym sądzę, choć nie układają się w żadne konkretne słowo. ^^

(Nie) lubię to, jak by to ktoś powiedział w fejsikowym slangu.

katerina15
04-01-2012, 01:20
A co do statusu związku na facebooku to my z moim Ł. ustawiliśmy "TAKI" dla picu (zaraz po tym, jak nasz znajomy ustawił na "zaręczony". stwierdziliśmy, że co? będziemy gorsi?;D ), a potem pół rodziny i znajomych się poobrażało, że nic nie wiedzieli o ślubie :P Eh..siła facebooka... zamiast najpierw zapytać :P

Ale przyznam, że mieliśmy z Ł. śmiechawę jak dzwoni do mnie tata :
"Kasia! o co chodzi z facebookiem? Bo pół telewizji mi tu gratuluje, a ja nie wiem o co chodzi!" :haha:

Paulka
04-01-2012, 11:03
nie nawidze faceBoga!! mialam kiedys tam konto ale "usunełam" moze i nie jestem na czasie moze i jestem opozniona i nie do informowana-nie raz juz sie o tym przekonalam ale wcale mnie to nie wzrusza, facebook dla mnie to patologia...

plushak
04-01-2012, 13:01
Swoje profile nk/fb proszę reklamować jak już w odpowiednim temacie
http://forum.wzorki.info/uwagi-o-forum/58-nasza-klasa-profil-forum-wzorki-info.html

Czy nie można zmienić nazwy tematu na bardziej ogólny o portalach społecznościowych ? nk fb gogle + twiter etc?

Zen.
04-01-2012, 19:12
dobry pomysl, zmieniłam :) :kwiatek::kwiatek:

Ja mam konto, jeszcze do niedawna w sumie udzielałam się chwaliłam, ale dzieki mojemu P. przejrzałam na oczy i doszłam do wniosku - po co mi to? Czasem popatrzę co tam u znajomych, sama wrzucam już tylko zdjęcia rzęs i paznokci plus ewentualne promocje. Zauważyłam, że moje zycie teraz jest jakby hm... czystsze?

Znajomi, którzy są parą słodzą sobie do tego stopnia że mamy odruch wymiotny. nic tylko kocham misia, moja myszka gotuje najlepiej na świecie etc etc. Jezu ludzie co to kogo obchodzi, chyba próbuja się tak dowartościować. Miłość zwłaszcza na początku jest piękna owszem, ale obwieszczanie się tym wzdłuż i wszerz jest wg mnie chore.

Teraz przestałam czytać, nie wkurzam się, zwisa mi to i powiewa, i proszę jak zrobiło się cudownie niecukierkowo :)

kochanaa
04-01-2012, 19:21
Ja dosyć często na fejsie coś komentuje, coś dodaje itp. Wciągnął mnie na dobre i w ogóle to jest dobra rzecz bo często gadam ze znajomymi, z którymi normalnie nie miałabym kontaktu ;P
Podam przykład ale to juz z nk. Dodałam zdjęcie pazurków i kolega, którego nie widziałam i nie rozmawiałam dobrych pare lat. Poznałam go na wakacjach nad morzem, potem jakiś czas z nim pisałam na gg ale jakoś wyszło, że ja zabiegana on zabiegany i nie było kiedy gadać i on dodał mi komentarz i tak nasze relacje się odnowiły :]

nanami7
04-01-2012, 21:50
Zen ja też znam takie osoby, ale po co pisać sobie na fejsie "Kocham Mojego Misia" ?
Skoro mogę wziąć telefon i zadzwonić, albo poszeptać do ucha?
Sprawy uczuć zostają pomiędzy mną a nim, a zdjęcia sobie dodaję bo... tak :D

Zen.
04-01-2012, 22:17
coś mi chyba nie poszło z tą zmianą tematu. mogłabym prosić adminów o pomoc?

zyza
05-01-2012, 10:14
a mnie denerwuje takie negowanie bo ja nie lubie to po co inni to robia... czytam temacik od momentu załozenia ale w koncu zebrałam sie odpowiedziec. A co za różnica co kto robi ze swoim życiem? niektorzy n nie lubia dzielić sie swoim szczesciem czy zyciem a inni uwielbiaja je wykrzyczeć... ludzie sa rozni i w tym sa piekni...

ja mam facebooka i wrzucam tam duzo zdjęc, chociazby po to zeby sie reklamować, pogadac z osobami z którymi nie mam mozliwosci pogadac na zywo.... szybko moge znaleźc moje znajome jak np. grafika którego znam tylko z netu... mam tez taka sympatyczna kumpele z ktora tylko na fb moge ponawijac o dzieciakach, pieluchach itd... normalnie jak zaczynam gdziekolwiek o tymmówic to zaczyna sie 'o jezu a te znowo dzieciach'

ja jestem zdrowsza nie dlatego ze usune fb, nk, blogi itd... jestem zdrowsza bo zajmuje sie swoim zyciem nie przejmujac sie w jaki sposób inni go przezywają:)

marshall
05-01-2012, 10:46
zyza (http://forum.wzorki.info/members/1871-zyza.html) popieram cie całkowicie , to co piszemy i jakie fotki wstawiamy na fejsie to jest indywidualizm !!!:)

zołzella
05-01-2012, 10:48
zyza ja mam podobne zdanie... nie komentuje niektórych wypowiedzi bo po co... "jak ci sie nie poodba to usun konto i tyle" można by rzec , a to co ludzie tam wypisuja jakie zdjęcia wstawiają czy w jakim celu mają konto to ich prywatna sprawa
jak była modna NK bo w PL mało kto znał FB to miałam metode taką by miec w swojej grupie tylko znajomych rzeczywistych bez takich co albo tylko mi mówią cześc albo znają z widzenia, zadnych kont fikcyjnych itp a ci którzy nas denerwują swoimi wpisami mogą równie dobrze wyleciec z naszego grona znajomych po prostu, po co komentowac na forum ich zachowanie?

ja jak załozyłam konto na FB to ogólnie miałąm tylko wpisy w jezyku ang bo tam miałąm znajomych spoza PL a teraz sie po prostu NK przeniosła na FB a ci którzy zostali na NK mają namiastke FB w polskiej wersji gdyż widze że zrobiło sie tak prawie identycznie :/ i tu można mieć pretensje do właścicieli portalu ale nie do ludzi ktorzy mają tam konta

tak ja mam pretensje ze właściciel allegro próbuje przerobić je na eBay :P

taki mój wywód :)

natalia268
05-01-2012, 18:42
Patrzyłam, czytałam, ale i ja dodam kilka słów od siebie ;)


Zen ja też znam takie osoby, ale po co pisać sobie na fejsie "Kocham Mojego Misia" ?
Skoro mogę wziąć telefon i zadzwonić, albo poszeptać do ucha?
Sprawy uczuć zostają pomiędzy mną a nim, a zdjęcia sobie dodaję bo... tak :D

hehe.. żałuje że na samym początku ustawiłam sobie status 'w związku'.. teraz tego żałuje.. uważam, że ta kwestia powinna zostać tylko dla mnie...Ale gdy ustawie sobie na wolna to wiem, że kilku bedzie mnie męczyć, a tego nie chce. Więc tak i tak źle.

Co do tego po co mam fb itd...
na samym początku traktowałam go tylko jako pobieranie informacji. Znaczy moja klasa z liceum załozyła tam grupe, nasza wychowawczyni była i zawsze jakieś ważne sprawy docierały do mnie szybko.
Po liceum nasza grupa umarła śmiercią naturalną i teraz mam grupę ze studiów, z ludźmi z grumy, gdzie też jest mega dużo ważnych informacji.

Mam fb bo to jedyny kontakt z moją rodziną z zagranicy. Telefony odpadają, bo się nie dogadamy w dwóch różnych językach, a tak zawsze się ktoś tłumaczem posłuży i zrozumieć się można. Widzę jak się zmieniają, jak wygladają, oni widzą jak ja wyglądam, a jak chcą zdjecia kogos z rodziny to tez mozemy sie dogadac.

nk nigdy nie miałam i nie bede juz chyba miała. Uwielbiałam grono.net a teraz wszyscy przeszli na fb i na gronie nic sie nie dzieje, choć też z niego korzystam (gdy szukam pracy jako hostessa albo coś). Fb to swietna reklama w naszej branży. Wiele osób mnie odwiedziło odnajdując na fb.

Fb to świetna alternatywa na kontakt z dawnymi znajomymi, z podstawówki albo coś.

Jedyne czego nie rozumiem to jak ktoś w opisach co sekunde pise co robi. No ale to już prywatna sprawa każdego z nas. ;)

xsunnyolciax
05-01-2012, 21:57
moje klasa na fb załozyła sobie grupę zamkniętą i tam wrzucamy sprawdziany i rozwiązania (jak są jakieś przecieki, a często są :D), prace domowe, np. kogoś nie było w szkole i prosi o notatki, no to skanujemy i wrzucamy, albo profesor da coś co mamy sobie skserować no to jedna osoba bierze, wrzuca na fb i reszta sobie wydrukuje, tak jest łatwiej ;)

katerina15
05-01-2012, 23:25
Moim zdaniem istotne jest, żeby nie popadać ze skrajności w skrajność.

Ja fb mam, bo mam. Owszem, wejdę na niego przynajmniej raz dziennie z czystej ciekawości, czy wrzucił ktoś nowe fotki, czy ktoś do mnie napisał. Sama zamieszczam różne zdjęcia. Jedni chcą się pochwalić na zdjęciach gdzie spędzili wakacje czy sylwestra, inni chcą wykrzyczeć, ze mają ochotę na oscypka z żurawiną.
Osobiście rzadko kiedy umieszczam cokolwiek na tablicy, ale nie irytuje mnie i nie przeszkadza mi w żaden sposób, gdy inni to robią.
Tak jak mówicie fb jest dobry w momencie gdy mam znajomych gdzieś daleko, czy zapoznanych lata temu choćby na koloni. Co ciekawe i takie kontakty potrafią się odrodzić. Jestem tego przykładem.

Nie rozumiem tylko skąd taki nagły wybuch tym, ze fb uzależnia. Nie wiem szczerze co tam może uzależniać do tego stopnia. Gry facebookowe ? To że ktoś ciągle na tablicy wpisuje ?
Tak samo nie rozumiem, skąd nienawiść do fb ? Jesli kogoś denerwuje to, że ktoś coś wrzuca na tablice to przecież mozna te wiadomości usunąć, lub ustawić sobie, by nie wyświetlało wiadomości od danego użytkownika.

Ja w takim razie jestem uzależniona od wzorki.info , bo pomimo, ze nie udzielam się tu jakoś wybitnie, to wchodzę tu kilka razy dziennie, czytam wasze wiadomości, oglądam pracę i ciągle mi mało ;)

Zen.
05-01-2012, 23:35
katerina dobrze to opisałaś, moje wypowiedzi zabrzmiały dość krytycznie, ja mam fb, wchodzę często, czytam, czasem dowiaduję się ciekawych rzeczy. Nie to ze tak wszystkich nienawidzę i gardzę tym co piszą, co to to nie dziewczyny naprawdę :):kwiatek:

A uzależniać tam moze wszystko od gier po ciagle sprawdzanie co nowego. tak myslę :)

xsunnyolciax
06-01-2012, 13:16
kiedys jak ludzie chcieli sie spotkać, to się umawiali i szli w 4 oczy pogadać, a teraz można pogadać na czacie fb, na skype, sms, gg itd. Nie mówię, że to źle, ani że super dobrze, tylko takie moje spostrzeżenie. Np. mam siostrę, która studiuje daleko, to siedzimy ciągle na skype i gadamy, bo 1 taniej 2 można się widzieć, a fizycznie sie spotkać nie mamy możliwości. Ale w innych sytuacjach, jak np. znam ludzi tylko z widzenia, nigdy z kims nie zamienialm slowa, a ktos mnie zaprasza do znajomych, no to...?

Herbaba
06-01-2012, 14:50
Czy Fejsik uzależnia? Niestety tak - co mogę potwierdzić wieloma przykładami moich koleżanek. Np. nie uczyła się na sprawdzian, bo do trzeciej siedziała na FB i oglądała, co nowego. Albo przez pół dnia siedzi i sprawdza, co nowego. Wiecie, w pewnym momencie to sprawdzanie "co nowego" przechodzi w swego rodzaju nałóg, nawet jeśli ludzie wypisują, że chyba muszą iść do łazienki lub mają zepsute żarcie w lodówce.
Albo to "obczajanie ludzi". Nie znasz kogoś, nie masz bladego pojęcia kim on jest... potem np. spotykacie się na imprezie u znajomego, a on mówi "o, siema, obczajałem Cię na fejsie". : | Co do diaska?

Ja na szczęście nie miałam żadnego z tych problemów, bo nigdy nie sprawdzałam namiętnie, kto coś dodaje ani też nie dodawałam swoich zdjęć, ale niektórzy robią tak nagminnie...

nanami7
06-01-2012, 15:07
Herbaba, tak jak napisała Zyzka, to jest indywidualna sprawa.
Olewa szkołę przez fejsa ? No cóż, pożałuje. ;)

natalia268
06-01-2012, 16:49
hahahhahaah raz mialam taką sytuacje.. szłam ze znajomymi do klubu i przed wejsciem sie spotykalismy. Nagle idzie jeden kolea ze swoja nową dziewczyna i ona wita sie ze wszystkimi, w końcu przychodzi moja kolej a ona do mnie z tekstem ' a ciebie znam, widzialam cie na fejsie, a to twój chłopak no nie? bo też widzialam' a ja stałam jak wryta .. chociaż teraz sie z tego smieje :haha:

nanami7
07-01-2012, 23:23
Czasami też tak robię, że obczajam kogoś na fejsie zanim poznam. Np nową klientkę jak wygląda, ale się do tego nie przyznaję ;]

zyza
07-01-2012, 23:48
hm ale to chyba jest choroba wiekowa to siedzenie na necie do pozna :) :) ja zaczęłam szalec na necie jeszcze na Amidze (mój brat był wtedy znany z tego ze jako pierwszy u nas zamontował irca na amige :) ) miałam jakies 16-17 lat? i na IRCu potrafiłam przesiedziec od 2 do 6 rano bo miałam internet tylko w tych godzinach :) IRC (dla młodszych pokoleniem netowym) to była ciekawsza wersja czatu bardziej regionalna i w środowisku komputerowców nie obciachowa :) znajome siedziały na czatach ja na IRcu :) nauczyłam sie pisać 'tsheba' i 'tshe' i tez nie spałam po nocach bo co pięc minut bajerowałam z jakimiś kolegami :) ale przeszło mi :) zdarza sie ze siedze do nocy szukając inspiracji pazurowych ale to wielu pazuromaniaczkom sie zdarza... :) no i jeszcze fejs dobry jak szukamy osób powiązanych z ta nasza dziedziną :)

natalia268
08-01-2012, 12:39
Czasami też tak robię, że obczajam kogoś na fejsie zanim poznam. Np nową klientkę jak wygląda, ale się do tego nie przyznaję ;]

też tak robię, ale z takim tekstem w życiu bym nie wyszla :]

Zen.
08-01-2012, 20:37
klientki jak klientki, ale obczaić byłą swojego faceta (jesli się jej nie zna osobiście) to juz coś, takie niewinne a jednak ;p

nanami7
08-01-2012, 23:45
uu ja bym chyba byłej nie chciała obczajać :P

ale fajnie wiedzieć, kto do ciebie na te pazury przychodzi :)