PDA

Zobacz pełną wersję : Płyny fryzjerskie rozpuszczające paznokcie żelowe



Patrycja_92
18-09-2012, 19:14
Witam, mam problem, zrobilam dziewczynie paznokcie żelowe, a ona do mnie po tygodniu z pretensjami, że jak pracowała w salonie fryzjerskim to rozpuściły jej się paznokcie pod wpływem płynu do trwałej. Robi mi wojne, rząda zwrotu pieniędzy itd, proszę o odpowiedzi z której strony jest wina:)

stefcia92
18-09-2012, 19:26
do trwałej ondulacji zakłada się rękawiczki !!!!

fryzzz
18-09-2012, 21:21
Stefcia ma rację.
Poza tym też jestem fryzjerką i nigdy nie zdarzyło mi się nic podobnego, nawet jeśli pracowałam bez rękawiczek, choć jeśli jest profesjonalistką to nie powinno dojść do zamoczenia paznokci :leze:

Patrycja_92
18-09-2012, 21:30
aha, no bo w koncu nie wiem czyja wina, pracuje na Modenie od bondera po nabłyszczacz, wszystko mam z tej firmy, więc nie jest to jakość jakaś mega tragiczna tych żeli, kurcze pokaże jej to forum jak będzie miałą czelność zjawić się jeszcze raz i twierdzic, że to moja wina. Bo sama kojarze ze ten płyn na pewno jest dosyć silny więc to chyba nie moja wina, że się rozpuściły. No właśnie i co oznacza samo słowo "rozpuściły" bo tez nie wiem, czy całe, czy tylko wierzch czyli nabłyszczenie, nie wiem nic :)

fryzzz
18-09-2012, 21:39
Nie raz wpychałam w salonie fryzjerskim łapy tam gdzie nie trzeba, do farb, oxydantów, płynów do trwałej, środków do dezynfekcji, rozjaśniaczy i wielu innych preparatów i nigdy nic się nie stało, poza tym, że mogły sie zafarbować lub gdy miałam jakiś badziewny nabłyszczacz to robił się żółtawy. :/:

:cisza: Pomyślcie same, to nie są środki ,,przyjemne,, dla naszych paznokci, dłoni, zdrowia itp ale czy gdyby znajdowały się w nich środki, które mogą rozpuścić żel to były by one dopuszczone do stosowania na skórę głowy? :cisza:

Nie mówiąc już o tym, jak mocne musiały by być jeśli nawet aceton nie radzi sobie z żelem :skacze::skacze::skacze:

rudzia1985
18-09-2012, 21:43
Niech Ci to udowodni...Gadac sobie moze ile sie da ;)
Po drugie Fryzz dobrze napisala > co to za srodki, ktore rozpuszczaja zel a nie niszcza skory glowy ? :huh: Wymysla na moje...

Patrycja_92
18-09-2012, 21:47
no może, znudził sie jej wzorek i chciała za friko zebym jej zrobila nowe, dziękuje kochane moje, co ja bym bez Was zrobiła <3 :przytul::przytul::przytul:

fryzzz
18-09-2012, 21:51
Poza tym po cholerę łapy pcha do płynu do trwałej?
Już po tym zachowaniu widać, że mamy doczynienia z ,,profesjonalistką,, :haha::haha::haha:

No sorry ale dla mnie to śmieszne, jakby przyszła na samo malowanie lakierem po czym myła gary i robiła 1000 innych rzeczy i coś odprysnęło to też reklamacja?

Jak ktoś używa preparatów o właściwościach których nie ma pojęcia to sam sobie szkodzi :wow:

Ale pewnie gdyby była chemikiem to wsadziła by je do jakiegoś kwasu i też przyszła z pretensjami :skacze: :leze: :skacze:

Coś mi tu pachnie toksycznym klientem :cwaniak::cwaniak::cwaniak:

stefcia92
18-09-2012, 21:56
a widziałaś chociaż ze faktycznie te jej pazurki się "rozpuściły " czy reklamacja byla tylko przez tel?

Patrycja_92
18-09-2012, 21:56
hahaha pewnie tak, zeżarłoby jej dłonie razem z palcami a to i tak byłaby moja wina, bo "paznokcie nie wytrzymały" xD

a co najlepsze teraz sobie zdałam sprawe^ nie powiedziała nic o nich dopoki nie zapytałam smsem "jak tam pazurki". Ciekawe czy wgl by cos powiedziała gdybym sie nie interesowała...


tylko przez telefon, przez smsa, gdy zapytałam^ napisała mi ze zdjęła bo sie "rozpuściły"

fryzzz
18-09-2012, 22:04
Uuu to nie zobaczymy ich :(

Jasne znudziły się / zniszczyła je / przeszkadzały w pracy więc zdjęła, zębami oczywiście lub jakimś innym ciężkim sprzętem, to teraz przygotuj sie na wiadomość ,,nie przyjdę juz na pazurki bo tipsy niszczą paznokcie,, lub co gorsza zasugeruje ze to twoja wina :)

Patrycja_92
18-09-2012, 22:10
tak właśnie, albo co gorsza zrobi mi taka opinie, że nikt nie wpadnie juz do mnie.
Juz mi napisała ze "zapłaciła za to zeby było wszystko ok" To odpisałam ze owszem ale zapłącila tez ZA 2,5 godziny mojej roboty, materiały itd i ze wspominałam ze nie beda jak salonowki bo tak idealne nie są wiadomo, ale trzymają się na tyle długo, że są ok, a dodam jeszcze ze mojej cioci ktora jest zawodowo sprzątaczką trzymaja się jej od uzupełnienia do uzupełnienia wszystkie sztuki, całe 3 tygodnie, więc widzicie dziewczyny :)

stefcia92
19-09-2012, 08:03
jeśli ktoś chce reklamować to powinien przyjść osobiście. Jesli twierdzi że nie ma czasu to nie ma co dyskutować nie jestesmy wróżkami i przez sms-a nie da sie stwierdzić dlaczego pazurki moły sie ewentualnie uszkodzić. żeby to stwierdzić trzeba zadać kilka pytań pani reklamującej i przede wszystkim zobaczyć na żywo faktyczne szkody :PPPP

Artemis
09-10-2012, 18:42
Niestety takie Panie uważające,że coś im się stało w paznokcie ( że tu i tam odpadło) tez przybywa. Nie rozumiem takich osób,skoro cos jej sie niby stało w paznokcie to czemu nie przyszla do Ciebie nie pokazała ich i wprost nie powiedziała o co chodzi tylko ściemnia.Jestem też fryzjerką z zawodu i nie słyszałam o rozpuszczaniu żeli :D sama robie wszystko bez rękawiczek (tak mi wygodniej) i nigdy nic sie z moimi paznokciami nie stało .

zyza
10-10-2012, 00:46
szczerze? ja sie oduczylam pytac jak tam pazurki bo wtedy zaczyna sie wymyslanie... tak samo nie mowie juz 'jakb sie cos dzialo prosze dzwonic' bo wtedy na pewno przyleci z najmniejszym uszczerbkiem jak np. zaliczy sciane...

moje fryzjerki do tej pory jedynie przyfarbowaly sobie pazurki i tyle :) nic im nie rozpuscilo
;)