Printable View
Kochane, mam pytanie
Jezeli gdzies juz byl ten temat mozecie mnie tam skierowac,
otorz kupilam zel ale jest on jak galaretka i nie potrafie go nakladac pozniewaz wchodzi powierze. Wczoraj akurat nim pracowalam i to byl koszmar tyle pecherzykow powietrza ze mi sie plakac chcialo ale nie chcialam mowic nic klience i robilam dalej :/:
Prosze Was o pomoc ;)
A on powinien mieć taką konsystencję? być może minął jego termin, albo gdzieś obok lampy położyłaś :p i dlatego się taki zrobił...no chyba, że jest tak gęsty
On jest tak gesty, i ja po prostu nie potrafie go nakladac :/: a skonczyl mi sie moj zel i musze kombinowac przy sobocie :(
w temacie sun flower pisalam o podobnym problemie niedawno. dziewczyny radziły żeby go wymieszac z jakims rzadkim albo jako podkład zużyc. a nabiera sie go ja lopatka sniego, wkladasz pedzel i do gory bez mieszania ;) ale ja tez sobie z nim nie radze :/ góry, doliny...może by go troche rozgrzac np w miseczce z ciepla woda
Mialam ta probke galaretke z SPN, co prawda fajna jest bo jak polozysz na pazura tak lezy ale faktycznie nie da sie nia pracowac.
Ja wymieszalam normalnie wykalaczka raz, drugi, trzeci i zmienila swoja konsystencje, Juz jej nie mam ;)
http://forum.wzorki.info/metoda-zelo...cy-french.html
http://forum.wzorki.info/pomoc-pytan...ki-w-zelu.html
gdzieś był temat "jak nakładać gęsty żel" albo jakoś tak, ale nie mogę znaleźć :(
Użyj go do budowania szkieletu na formie, nakładaj kolistymi ruchami. I jak dziewczyny wspomniały, nabieraj jednym ruchem jak piasek łopatką :ok:
Dzieki bardzo:kwiatek: Jutro sie nim pobawie, i zdam Wam relacje jak poszlo ;)
Koniecznie pokaż efekty :)
Jakiej firmy masz ten żel? Ja posiadam jeden bardzo gęsty różowy, ale on pod pędzlem jakby mięknie i pięknie się rozprowadza. Może ten też tak zareaguje :ok:
Ja mam z sun flowera i mieszanie za wiele nie pomogło :/
Mialam taka galaretke z Alessandro. I Bogu Dzieki ze juz sie skonczyl.
Nie umylam nim pracowac. Tylko wyzywalam.
Udalo sie :) Nakladalam go jak lopatka i delikatnie rozkladalam po paznokciu.
Niestety nie zrobilam zdjecia, syn klientki sie rozchorowal i musiala isc do domu.
Przyznam ze przy 80% moich klientek musze konczyc swoja prace w rekordowym czasie, czego nie cierpie :(
---------- Dodano o godzinie 12:53 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 12:49 ----------
Ten zel jest portugalskiej marki...przyzwyczailam sie do zelu magnetic ktory byl cudowny niestety jego cena jest zbyt wysoka 40e wiec szukalam zamiennika.
żelu o takiej konsystencji nie mieszaj bo porobią sie bąbelki które ciezko pozniej bedzie zlikwidować. mam taki zel i nakladam go jak lopatka . tylko moj zel wymaga pozniej nalozenia jakiegos jednofazowego , pozniewaz ten galaretkowaty nie ma polysku.
Tak, ja wykonczylam go glossem :)
Jestem w szoku, tak balam sie tego zelu. A rezultat super widzialam paznokcie po poltora tyg i nie ma zadnych zapowietrzen, nic nie odchodzi :) Ale sie ciesze :) Chyba wreszcie znalazlam odpowiedni zel :)
Zel o konsystencji galaretki jest w linii Astonishing, nakłada sie go jak łopatką na płytkę i delikatnie prawie nad żelem płasko pędzelkiem ( tak by go nie zanurzyć w żelu) należy go tak jakby masować, wykonywać kilka sekund okrężne ruchy tj. jakby kółeczka. To sprawia że żelik staje się bardziej płynny ale nie bardzo rzadki. Ja głównie żelu o takiej konsystencji używam przed podłożeniem formy, na naturalka cienką warstwę, to daje bardzo dobrą przyczepność. Wcześniej budowałam nim cały paznokieć ale jak dla mnie zbyt słabo się poziomuje.