Powietrze pod naturalnym paznokciem
Ostatnio miałam klientkę (nową) już ze zrobionymi paznokciami- chciała je zdjąć i zrobić nowe. W karcie klientki wypełniłam, że stan skóry jest bardzo dobry itd- po spiłowaniu żelu chciałam wpisać, że stan płytki po zdjęciu żelu także w dobrym stanie. I nagle zauważyłam na kciuku wielką nieprawidłowość- pod naturalną płytką 40% paznokcia zapowietrzone- to nie był żaden grzyb, ani plamka- po prostu powietrze. Zdębiałam. Pytam się jej czy to miała wcześniej- ona mi na to, że uderzyła się mocno w paznokcia i kiedyś też tak po uderzeniu miała (dokładniej po zadarciu tipsem). To wygląda jakby płytka się odklejała... ale nie w całości- właśnie tak dziwnie, bo w jednym punkcie mniej w innym więcej- ale całość tego zapowietrzenia się łączyła. Wpisałam w karcie, że ogólnie stan dobry i kciuk odwarstwiony. Uparła się, że nic się nie stanie jak jej zażeluje ten pazur i tak też zrobiłam. Teraz pytam się Was czy to oby na pewno od uderzenia??? Pierwszy raz takie coś widziałam i coś mi się nie chce wierzyć...
Odp: Powietrze pod naturalnym paznokciem
jeżeli tylko na jednym to być może faktycznie tylko od uderzenia :huh:... albo onycholioza?
Odp: Powietrze pod naturalnym paznokciem
Mi to wygląda na onycholiozę i chociaż samo z siebie bardzo groźne nie jest, to zwiększa się urazowość takiego paznokcia oraz podatność na wyhodowanie jakiegoś patogenu.
Oraz przenoszę.
Odp: Powietrze pod naturalnym paznokciem
onycholiza jezeli jest np na polowe paznokcia mozna po prostu wyciąć i zrobić bardzo krótkie żelowe czy akrylowe pazurki- kilka klientek takich mialam i po przeczekaniu okolo miesiaca przy nastepnym zabiegu klientki mialy ladnie odrosniety pazurek. Nawe na szkoleniu w beautice uczono mnie ze w przypadku onycholizy mozna wyciąć odwarstwiający się kawalek paznokcia aby nie byl ciągnięty przez ten sztuczny i aby się nie powiekszal, a potem to bardzo ladnie zrasta.
Odp: Powietrze pod naturalnym paznokciem
mhm, ja sie tak załatwiłam od noszenia (zbyt) długich szpiców, ciągle nimi uderzalam, ale nic sie nei działo to nosiłąm. potem jak zdjelam... onycholioza jak malowana ;(
zakryłam cienko samym coverem akrylem i juz prawie nie ma :D w tym przypadku trzeba bardzo uważać, ja stosowalam profilaktycznie masc przeciwgrzybiczną bez recepty