Niezadowlona z efektu końcowego

Cześć dziewczynki:]
Muszę się wyżalić i o coś Was zapytać:(Mianowicie, czy zdarzają się Wam sytuacje, w których nie jesteście zadowolone z efektów swojej pracy gdy kończycie usługę?
Moje Klientki uważają mnie za osobę pedantyczną i bardzo szczegółową w tym co robię. Paznokcie wykonuję bardzo dokładnie.Ale....Czasami zdarza się tak,że w trakcie pracy robiąc wszystko tak jak się robić powinno, przy malowaniu paznokci dochodzę do wniosku,że albo kształt nie wyszedł taki jak zamierzałam a bez koloru tego widać nie było, albo że nie dopracowałmm żel przy wałach bocznych tak jak powinnam, mimo że dopiero to dostrzegłam malując paznokcie.Ogólnie zauważam kończąc usługę,że paznokcie nie wyglądają tak jak chciałam. Dodam,że Klientka jest zadowolna mimo wszystko(albo udaje) i takie sytuacje zdarzają się sporadycznie ale jednak..
Czy wasze końcowe prace zawsze są takie idealne?Jak się zachowujecie względem Klientki, gdy widzicie niedociagnięcia swojej pracy a ona nie, lub udaje że jest zadowolna;/? Chciałabym zeby moje paznokcie były perfekcyjne, i zawsze gdy mimo moich starań wychodzi nie tak jak chciałam czuję że jestem beznadziejna i zmarnowałm czas sobie i Klientce;(Napiszcie coś dziewczyny czy i Wam zdarzają się jakieś miernoty;(

Niestety zdarzają mi się tego typu sytuacje.Mimo, że pracuję już 5 lat w zawodzie, to i tak martwię się tym, że np.paznokcie odpadną itd.bo za mało się postarałam. Ja w trakcie pracy kilkakrotnie upewniam się , pytając klientkę, czy idę w dobrym kierunku. Nadając kształt, robię jeden pazurek i pokazuję do akceptacji. Wiele jest takich przykładów, ale myślę , że nie Ty jedna i nie tylko ja mamy ten problem.

Ja robiąc sobie paznokcie jestem bardzo krytyczna i zamiast szybciutko skończyć robie je cały dzień, a im dłużej nosze to widzę więcej błędów.
U moich klientek nie podoba mi się z reguły zdobienie (bo pojawia się myśl "mogłaś to zrobić lepiej") ale mam taką metodę układ z klientkami, które mi zgłaszają podczas pracy rożnych jej etapów co ich zdaniem niepokoi i co poprawić na ich życzenie i tak robię. Więc nawet jak mnie się nie podoba efekt końcowej pracy to jest tylko motywacją i krytyką dla mnie samej bo klientki wracają zadowolone i przyprowadzają następne osoby. więc nie ma się czym martwic bo największa i najlepsza krytyka naszej pracy to szczera krytyka przez nas samych :)

Kurcze, dziewczyny, znam temat... Mnie, jako fryzjerce, również zdarza się sporadycznie, że jednak nie do końca wyszło to co chciałam... Powiem Wam, że zdarzyło mim się powiedzieć Klientce jaki będzie efekt końcowy, a w trakcie tak się zagalopowałam, że obcięłam ją inaczej, niż było zakładane :o Profesjonalistom takie rzeczy nie powinny się zdarzać i strasznie potem się o to katuję... Nie okłamujmy się, jesteśmy tylko ludźmi i czasem możemy mieć gorszy dzień, jednak powinnyśmy do takich sytuacji nie doprowadzać.

A jak szybko lakier zaschnął. Może tu jest problem jakiś :)

Dziewczyny szukałam takiego tematu,akurat dzisiaj miałam nową klientkę taką ,że głowa mała robiłam jej tylko hybrydę (na szczęście) w jednym kolorze.A więc tak,siedziała normalnie,markotnie,że za długo itp,, po zakończonej mojej pracy,podeszła do okna i stwierdziła,że to nie taka czerwień i nie zapłaci,więc powiedziałam,że przecież widziała i wybierała odcień czerwieni....ona na to,że kolory są oszukane i nie zapłaci.
Powiedziałam,że skoro nie jest zadowolona ,to ściągnę tę hybrydę.
Mówiła ,że nie ma czasu się dalej bawić,wzięła torebkę i wyszła.Stałam jak zamurowana.
Mogłam dzwonić na policję,ale czy warto było,miałyście taką sytuację??
Mam dziś jakiegoś kaca,źle się czuję z tym.;( co byście zrobiły na moim miejscu? mój mąż mówi,że pewnie ta kretynka tak robi sobie paznokcie w salonach.

no to nie jestem jedyna!!!!!! mam to samo,po wykonanej stylizacji sie zamartwiam,czy bedzie sie trzymalo,czy nic nie odleci,czy paznokiec sie nie zlamie itd

Wiadomo, czasem niestety bywa, że efekt końcowy nie jest zadowalający ale nie ma co się tym mocno przejmować - trzeba starać się dalej :)

Myślę, że nie należy się tym zanadto przejmować. Zdarza się każdemu - dobrze, że widzicie swoje błędy, bo przecież i są tacy ludzie, którzy partaczą ale zawsze wydaje im się, że są najlepsi :/:.