Nowy Kawał: Przychodzi baba do lekarza... - Panie doktorze, po tej kurac
Przychodzi baba do lekarza...
- Panie doktorze, po tej kuracji hormonalnej dzieje się ze mną co niedobrego.
- Cóż takiego?
- Wyrastają mi włosy na ciele.
- No to nie ma się pani czym martwić, po zakończeniu kuracji te włosy powypadają.
- Ach, to kamień spadł mi z serca.
- A tak właściwie to gdzie pani te włosy wyrastają?
- Na jądrach, panie doktorze.
Nowy Kawał: Przychodzi jegomość do restauracji i prosi kelnera: - Popro
Przychodzi jegomość do restauracji i prosi kelnera:
- Poproszę jedno jajko na twardo, ale tak abym nie mógł go ugryźć, jednego tosta nie dopieczonego, drugiego spalonego na węgiel, kawę zimną i ze starą śmietaną.
- No wie pan to bardzo trudne zamówienie - odpowiada kelner
- A wczoraj się wam k***wa udało!!!
Nowy Kawał: Do tramwaju wchodzą studenci,za nimi staruszka.Towarzystwo r
Do tramwaju wchodzą studenci,za nimi staruszka.Towarzystwo rozsiada się w najlepsze a staruszka stoi trzymając się za oparcie siedzenia. Na ręce wiesza sobie laskę, która obija się o siedzenie wydając dość głośny dźwięk.Jeden ze studentów:
-Mogła by Pani kupić sobie jakąś gumę na tą laskę żeby hałasu nie robiła.
Na to babcia:
-Gdyby Twoi rodzice kupili sobie gumę to ja bym miała teraz gdzie siedzieć.
Nowy Kawał: Przychodzi jegomość do restauracji i prosi kelnera: - Popro
Przychodzi jegomość do restauracji i prosi kelnera:
- Poproszę jedno jajko na twardo, ale tak abym nie mógł go ugryźć, jednego tosta nie dopieczonego, drugiego spalonego na węgiel, kawę zimną i ze starą śmietaną.
- No wie pan to bardzo trudne zamówienie - odpowiada kelner
- A wczoraj się wam k***wa udało!!!
Nowy Kawał: Do tramwaju wchodzą studenci,za nimi staruszka.Towarzystwo r
Do tramwaju wchodzą studenci,za nimi staruszka.Towarzystwo rozsiada się w najlepsze a staruszka stoi trzymając się za oparcie siedzenia. Na ręce wiesza sobie laskę, która obija się o siedzenie wydając dość głośny dźwięk.Jeden ze studentów:
-Mogła by Pani kupić sobie jakąś gumę na tą laskę żeby hałasu nie robiła.
Na to babcia:
-Gdyby Twoi rodzice kupili sobie gumę to ja bym miała teraz gdzie siedzieć.
Nowy Kawał: Do tramwaju wchodzą studenci,za nimi staruszka.Towarzystwo r
Do tramwaju wchodzą studenci,za nimi staruszka.Towarzystwo rozsiada się w najlepsze a staruszka stoi trzymając się za oparcie siedzenia. Na ręce wiesza sobie laskę, która obija się o siedzenie wydając dość głośny dźwięk.Jeden ze studentów:
-Mogła by Pani kupić sobie jakąś gumę na tą laskę żeby hałasu nie robiła.
Na to babcia:
-Gdyby Twoi rodzice kupili sobie gumę to ja bym miała teraz gdzie siedzieć.
Nowy Kawał: Pewnemu księdzu zaginął ptaszek, a więc przy niedzielnej msz
Pewnemu księdzu zaginął ptaszek, a więc przy niedzielnej mszy zapytał parafianów:
- Czy ktoś ma ptaszka?
Podniósł ręce chór mężczyzn.
- Nie o to mi chodzi, czy ktoś widział ptaszka?
Podniósł rękę chór kobiet.
- No nie o to mi chodzi, czy ktoś widział mojego ptaszka?
Podniósł rękę chór ministrantów.
Nowy Kawał: W SZKOLE:-ZAWSZE,KIEDY JEST KLASÓWKA,CIEBIE NIE MA W SZKOL
W SZKOLE:
-ZAWSZE,KIEDY JEST KLASÓWKA,CIEBIE NIE MA W SZKOLE.
-BO BABCIA BYŁA CHORA-TŁUMACZY JAŚ.
-ZA KAŻDYM RAZEM TO SAMO!
-MY W DOMU TEŻ PODEJRZEWAMY ŻE BABCIA SYMULUJE
Nowy Kawał: Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.- Pan
Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku.
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym.
- Strasznie spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Tak i te ceny złodziejskie...
- Tak. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi
Nowy Kawał: Jak się żegna informatyk?? w imię Ojca i Syna i Ducha Świ
Jak się żegna informatyk??
w imię Ojca
i Syna
i Ducha Świętego
ENTER
Odp: Nowy Kawał: Jak się żegna informatyk?? w imię Ojca i Syna i Ducha Świ
Ukraina i enter są rewelacyjne o mało z krzesełka nie spadłam
Odp: Nowy Kawał: Jak się żegna informatyk?? w imię Ojca i Syna i Ducha Świ
Kobieta ciągle zdradzała męża
aż pewnego dnia ukazał jej się anioł i powiedział, że jak nie przestanie- zginie przez utopienie. Więc unikała wody jak tylko mogła,
nawet prysznice brała skąpie, bo zdrad się wyrzec nie chciała. Ale pewnego dnia dostała list z informacją, że wygrała wycieczkę
promem. długo się zastanawiała, ale doszła do wniosku, że nie będzie tam sama a bóg nie poświęci tylu osób dla niej. Pojechała na
ten rejs. Po jakimś czasie ni stąd ni z owąd wichura statek tonie, kobieta krzyczy w stronę nieba: jak możesz pozwolić aby tyle
niewinnych osób zginęło. Odpowiedział jej głos: ja was ku***wy przez 3 lata zbierałem!
Mąż pyta żony:
-Kochanie gdzie jest cukier?
-Wy mężczyźni nigdy niczego nie możecie znaleźć. Cukier leży w łazience w puszcze po herbacie z napisem "sól".
Góralskie wesele - oczywiście, jak to bywa na weselu, wszyscy się pobili, ciężka masakra, sprawa w sądzie...
Zeznaje drużba: Tańczę sobie z panną młodą, aż tu nagle młody przeskakuje przez stół i lu jej kopa między nogi...
Sędzia: To musiało zaboleć...
Drużba: Zaboleć?! Trzy palce mi złamał!!!
Pewna francuska gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytaniem dla panów:
- "Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną kobietą. Masz pilną potrzebę wyjścia do toalety. W jaki sposób powiesz o tym
towarzyszce w kulturalny sposób?"
Wygrała odpowiedź:
- Bardzo panią przepraszam, ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc przyjacielowi, z którym zapoznam Panią nieco później.
Mąż wraca do domu i mówi do żony:
- Dziś wypróbujemy nową pozycję... misjonarską.
- A jaka to jest??
- Ja się położę na łóżku...a ty wyp*ierdalaj do Afryki
Nowy Kawał: W piaskownicy matka zauważa że dziecko coś żuje.-Co masz w
W piaskownicy matka zauważa że dziecko coś żuje.
-Co masz w buzi?
-Mięsko
-A skąd?
-Przypełzło
Nowy Kawał: Siedzą trzy myszy w knajpie przy piwie i przechwalają się sw
Siedzą trzy myszy w knajpie przy piwie i przechwalają się swoim kozactwem.
Pierwsza mówi - ja to jestem taki kozak, jak znajdę pułapkę na myszy, to podchodzę, łapie za pręt który mialby mi spaść na łeb, pakuje nim jak sztangą i zjadam ser.
Druga mysz mówi - ja jestem lepszy kozak, trutke na szczury to rozcieram na proszek i wciągam nosem.
Trzecie mysz nagle wstaje i kieruje się do drzwi.
- a ty dokąd sie wybierasz ? - pytają pozostałe
- a idę do domu, ruchać kota.
Nowy Kawał: Pijany gość w autobusie patrzy na babkę i kołysząc się mówi
Pijany gość w autobusie patrzy na babkę i kołysząc się mówi do niej :
- Pani jest brzydka .
Na to ona z wyrzutem :
- A pan jest pijany .
Ten z uśmiechem odpowiada :
- Jestem , ale do rana wytrzeźwieje !
Odp: Nowy Kawał: W piaskownicy matka zauważa że dziecko coś żuje.-Co masz w
Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem.
Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie:
- Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy - wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem - te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika...
Mama zemdlała...
Nowy Kawał: Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, mój problem t
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mój problem to za duże potrzeby seksualne...
- To niech pani wyjdzie za mąż.
- Mam już męża.
- To niech pani znajdzie sobie kochanka.
- Już mam.
- To niech pani weźmie drugiego.
- Mam drugiego, i jeszcze innych trzech.
- Hmmm, wydaje mi się, ze pani jest rzeczywiście chora.
- Panie doktorze, niech mi pan to da na piśmie, bo mąż mówi, ze jestem k...a
Nowy Kawał: Zajac przychodzi do restauracji i zamawia herbatkę i ciastec
Zajac przychodzi do restauracji i zamawia herbatkę i ciasteczko.Poszedł do toalety.Kiedy wrócił widzi że ktoś mu zjadł ciasteczko.
-Kto mi zjadł moje ciasteczko?!Wstaje niedźwiedź i mówi:
-Ja a bo co.
-A to czemu jeszcze nie wypiłeś herbatki.
Nowy Kawał: Co robią dwie blondynki na dachu hangaru z chlebem w ręku???
Co robią dwie blondynki na dachu hangaru z chlebem w ręku???
Karmią helikoptery. :D
Nowy Kawał: Polak dostał wielbłąda, ale nie umiał na nim jeździć. Podcho
Polak dostał wielbłąda, ale nie umiał na nim jeździć. Podchodzi do Araba i pyta się jakie komendy ma wydawać. No więc Arab mówi:
- Cho - idzie wolno.
- Cho Cho - idzie szybko.
- Amen - zatrzymuje się.
No więc Polak wsiada na wielbłąda i mówi:
- Cho.
Ale po pewnym czasie wydało mu się to za wolno, więc mówi:
- Cho Cho.
Wielbłąd zaczyna biec. Polak zapomniał jak wielbłąda zatrzymać, więc zaczyna się modlić. Modli się, modli na koniec powiedział:
- Amen.
Wielbłąd zatrzymał się przed wielką przepaścią.
- O Cho Cho, ale byśmy wpadli!
Nowy Kawał: NAUCZYCIEL ODDAJE JASIOWI KLASÓWKĘ.ZAMIAST OCENY NAPISAŁ IDI
Nauczyciel oddaje jasiowi klasówkę.zamiast oceny napisał idiota.
Jaś spojrzał na kartkę,potem na nauczyciela i mówi:
-ale pan jest roztargniony.miał pan wystawić ocenę,a nie podpisywać się
Nowy Kawał: Przed ślubem: On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem do
Przed ślubem:
On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?
P.S.
Po przeczytaniu proszę przeczytać od dołu do góry
Nowy Kawał: Idzie ksiądz ulicą obok komisariatu policji i zobaczył na dr
Idzie ksiądz ulicą obok komisariatu policji i zobaczył na drodze rozjechanego zdechłego psa.Bez namysłu wchodzi na komisariat i krzyczy do siedzących policjantów:
-wy tu sobie bezczynnie siedzicie, a na drodze leży zdechły pies! jeden z policjantów na to:
-hehe.. ja to myślałem że wy jesteście od pogrzebów..wszyscy się śmieją, a ksiądz na to:
-przyszedłem powiadomić najbliższą rodzinę.
Nowy Kawał: Kolega dzwoni do kolegi. -Stary, wczoraj buchnęli mi bryk
Kolega dzwoni do kolegi.
-Stary, wczoraj buchnęli
mi brykę!-Dzwoniłeś na
policje?-pyta kolega.-
Pewnie!Powiedzieli, że to nie oni.
Nowy Kawał: Przychodzi baba do lekarza i wymienia objawy choroby -Lekar
Przychodzi baba do lekarza i wymienia objawy choroby
-Lekarz: no to trzeba przepisać czopki
Baba przychodzi po tygodniu i mówi że nic nie pomogło
-Lekarz: No to przepiszemy pani jeszcze 2 paczki
Baba przychodzi tak 3-4-5 raz
a Lekarz mówi CO PANI TE CZOPKI ŻRE CZY JAKI CHUJ ?
a baba na to: A co może mam sobie je w dupę wkładać?