co tu tak cicho? sledze watek i co? nikt nic nie chce teraz powiedziec :( pokazac :( eh .
Printable View
co tu tak cicho? sledze watek i co? nikt nic nie chce teraz powiedziec :( pokazac :( eh .
u mnie juz 36 tydzien zaczety :) 8 maja ide na konsultacje do ortopedy w zwiazku z tym bolacym spojeniem i biodrem- on razem z kardiologiem ma wydać decyzje co do porodu. Kardiologa odwiedzę 13 maja na echo serca, kiedyś wykryto nie groźna wade serca a teraz moja gin. chciała sprawdzić przed porodem czy przez ciaże nie pognebiła sie ta wada :( wczesniej nie stwarzała zagrozenia ani wskazan do cc ale teraz nie wiadomo... boje się ale z obu porodów wole cc :P
a to mój brzuchol , juz pokazna pilka mi urosła :)
Załącznik 68559
Załącznik 68560
na ostatniej wizycie mój mały ważył ok 2300g :) wiec mam co dzwigac, 7 kg do przodu od poczatku ciazy :)
36tc to już bliżej niż dalej ;) śliczny brzuszek i niewiele ci przybyło, 7kg to jak nic :) z porodem sn różnie bywa, przy cc teoretycznie mniejszy ból. oby wszystko było oki :ok:
Lirene - śliczny brzuszek :] już nie długo będziesz dźwigać ten ciężar, a tak na marginesie to 7kg nie jest tak dużo :ok:
ja jestem już po szczepieniu przeciwko różyczce, nie lubię igły ale jakoś przeżyłam :P
Teraz minimum 3 miesiące trzeba uważać i nie można zajść w ciąże:/: no cóż zrobić, trza się pilnować.
Lirene cudny brzuszek no i bardzo mało przytyłaś:) a w ostatnim miesiącu można jeszcze schudnąć :)
Powodzenia na badaniach:) oby wszystko było ok. Ja ci życzę porodu sn mimo że boli jak diabli to dla dziecka jest lepszy dużo :)
Ja przy następnym dziecku będę miała wybór czy sn czy cc i będę próbować sn :)
Lirene, brzusio cudny! Przytyłaś tylko 7 kg? Pozazdrościć, moja szwagierka miała 29kg na plusie ;)
tak tylko 7 kg bo na poczatku schudlam prawie 4 kg, więc nie czym wyrównałam wagę troche czasu minęlo a najwięcej przybyło mi po świętach :)
mój mąż bije się z myślami, bo wtedy gdy mam drugi termin porodu sn on ma kilkudniowy wyjazd. Szefostwo co prawda dało mu wolną rękę co do decyzji czy pojedzie, ale i tak nie wiemy co zrobić. przez te dwa dni zarobiłby drugą pensję... a kasa teraz wiadomo przyda się we wszelkiej ilości. Jeśli bedzie cc to pewnie pojedzie bo ja już jakoś sie przyzwyczaję do nowych obowiązków, a jesli sn to nie wiem. Zjednej strony chciałabym żeby został, nie chce być sama w szpitalu, w trakcie porodu, nikt mnie nie bedzie wspierał- wiem nie ja jedna i ostatnia bylabym sama... pozniej po porodzie musiałabym prosic tesciow o przywiezienie czegokolwiek nawet wody, bo moi rodzice kawalek drogi maja. A z drugiej strony jesli jest mozliwość zarobienia dodatkowej kasy, to moglibysmy odlozyc na gorsze miesiace :(
liren pieknie wyglada twoj brzunio:)
Dawno tu nie zagladalam.....ale widze ,ze dalej czekamy na malenstwa:)
Oj lirene.. ciężki wybór.. współczuję podjęcia decyzji. Ale jak zwykle wszystko na złość.
Eh, ja również współczuję wyboru. Z jednej strony Twój mąż też pewnie chciałby być przy Tobie, ale jak sama piszesz- pieniążki kuszą mogą rozwiązać parę problemów! Gdybym ja mieszkała bliżej, to gwarantuję, że przywiozłabym Ci tę "wodę" i nie musiałabyś prosić teściów :*
wczorajsza wizyta u ortopedy zaowocowala zaswiadczeniem ze mam wskazania do cc.
i wszystko nagle stalo sie takie realne...od dawna przyzwyczajalam sie do mysli o cc ale uslyszec to od lekarza- uczucie nie do opisania...
mam jakies znieksztalcenie miednicy, babel naciska na jakis nerw i dlatego boli, malo realne ze dalabym urodzic naturalnie bez robienia sobie krzywdy... dodatkowo stwierdzil ze zaczyna mi dysk wypadac albo jest juz delikatnie zmiazdzony :| moj brat mial 2 zmiazdzone, poprostu byly slabe i same z siebie sie zmiazdzyly, pozniej mial operacje...
mnie po porodzie czekaja dokladne badania czyli rtg i tomografia zeby ocenic dokladnie jakie szkody poczynila ciaza :( oby wszystko bylo dobrze i obylo sie bez operacji.
jutro wizyta u gin. a w pon. echo serca i licze ze nie dobija mnie kolejna wiadomoscia :(
więc pewnie za 2 maks 3 tyg zostanę wypakowana, więc wybór co do wyjazdu meza bedzie prosty- pojedzie, bo juz bede w domu i zdążę sie przyzwyczaic do nowych obowiazkow.
kurcze boje sie, autentycznie sie boje...
Nie bój się wszystko będzie dobrze:*
Cudny pokoik :) ale co do karuzelki- miałam taką przy Filipie i zero zainteresowania. Ogolnie mamy mowią, że śliczna ale zbyt pastlowa aby dzieciątko zainteresować..
Ja się witam w moim 17tc :) W pon kolejna wizyta i dowiem się kto u mnie siedzi.
Mam nadzieję że mnie nie przegonicie :*
i po wizycie... nastepna 27 maj.
rozwarcia brak, szyjka dluga wiec maly nie wybiera sie na ten swiat http://e.pinger.pl/smile.gif klocek utuczył sie przez 2 tyg. ostatnio mial 2300 g a dzis 2900g http://e.pinger.pl/smile.gif moja waga natomiast bez zmian http://e.pinger.pl/silly.gif nawet grama nie przytylam.
bedzie cc... ale kiedy nie wiadomo, bo moja gin. chce poczekac jeszcze na wynik echa serca i wtedy umowic zabieg w szpitalu. byc moze polozy mnie duzo wczesniej, zeby ortopedzi w szpitalu sprawdzili co sie dzieje dokladniej.
Ja już po szczepionce :D teraz trzeba się pilnować. U Ciebie Lirene już niedługo,czekamy na dalsze informację ;)
No no czekamy czekamy :)
Ja dziś z moją małą na szczepienie idę.
W poniedziałe skończyla pół roku i powiedzcie mi kiedy to zleciało??
milenka to juz??? jak ten czas leci...
No właśnie też w szoku jestem... czas leci jak szalony... za szybko...
u mnie jeszcze prawie miesiac ;) dopiero 27 maja zapadnie decyzja kiedy cc :) licze ze przed najwiekszymi upalami... bo juz teraz mam dosc :/:
Lirene zazdroszcze :) ja juz bym chciala mojego fasolka miec w domku :) a tu jeszcze 10 tygodni... i na dodatek sam srodek upalow mnie czeka, przytylam strasznie duzo (lekarz kaze mi stosowac diete, ale wiekszosc z tego - 14 kilo - to woda, kostki, dlonie i twarz nie przypominaja moich wlasnych) i juz mi ciezko, nie wyobrazam sobie co bedzie dalej, spie po 3 godziny... Jak teraz spojrzalam na Twoj wskaznik "za 20 dni maluszek bedzie z nami" to az mnie... ech :) trzymam kciuki, zeby wszystko poszlo gladko :)
cały weekend przeleżałam... tak mi stopy popuchły że ledwo chodziłam http://imgx.wizaz.pl/forum/images/old_icons/2mur.gif dzis trochę lepiej było więc wykorzystałam okazję , pojechałam do Lublina po leki i zaszaleć w biedronce http://imgx.wizaz.pl/forum/images/smilies/biggrin.gif obkupiłam się w zabezpieczenia do szafek itp i naklejki do pokoju małego http://imgx.wizaz.pl/forum/images/smilies/smile.gif a teraz znowu leżing na kanapie przed tv. Sama nie wiem czy mam już te skurcze BH czy nie... czasami brzuch robi się delikatnie twardszy niz jest normalnie, ale nic nie boli... ooo jak bym chciała mieć już za sobą tą cesarkę. Dodatkowo teściowa tak mi działa na nerwy, że prawie bym ją udusiła http://imgx.wizaz.pl/forum/images/smilies/nowe/pala.gif
Lirene skurcze BH nie powinny właśnie boleć :) ja to nawet ich nie miałam :D
a tak prezentujemy się w 38 tyg. :D
Załącznik 68919
Załącznik 68920
Załącznik 68921
Załącznik 68922
pięknie:)
na 9 umowilam sie z dziewczyna ktora robi mi wlosy :) w koncu odrosty beda blond :) jak dobrze ze ona przyjezdza do domu... dzis nie dalabym rady nigdzie jechac, w nocy myslalam ze zaczelam rodzic... serio... obudzil mnie tak okropny i nie do opisania bol calego brzucha... po paru minutach przeszedl co prawda, ale dalej mam obolaly brzuch jakby go ktos kijem okladal :/: nie wiem co to bylo, moze od nerek bo przed polozeniem sie bolala mnie lewa, ale wtedy chyba nie bolalby mnie CALY brzuch... jak bede miala zrobione wlosy to moge smialo rodzic :P wczesniej niech syn nie wazy sie nosa wystawic :P a przed snem smialam się do meza ze pelnia bedzie, a wtedy porodów jest wiecej...podobno.... obym nie wywolala wilka :huh:
Lirene nie martw się wszystko będzie dobrze. Co do pełni to ja nawet nie wiem czy była jak zaczęłam rodzić :D (właśnie sprawdziłam i ja urodziłam w nowiu :D)
lepiej żeby synek poczekal aż mamusia się upiększy :D
---------- Dodano o godzinie 09:14 ---------- Poprzedni post był napisany Wczoraj o godzinie 08:36 ----------
ja dalej 2w1 :) dziś wizyta i pewnie dowiem się kiedy poznam drugiego mężczyzne mojego życia ;)
codziennie rano budzi mnie twardy, obolały brzuch.... w piątek cały dzień było mi nie dobrze, a w nocy wymiotowałam... organizm oczyszczał sie chyba czy coś...
Możliwe że organizm się oczyszczał:)
Daj znać jak będziesz znała date cc:)
eeee... moj maly uparty po mamusi, ani mysli wybrac sie na ten swiat. http://e.pinger.pl/smile.gif szyjka delikatnie sie skrocila ale rozwarcia brak. Poranne twardnienie brzucha i bole to skurcze przepowiadajace. Nastepna wizyte mam 5 czerwca, bo nie wrozy mi szybszej akcji http://e.pinger.pl/wink.gif do szpitala jesli nie zacznie sie wczesniej naturalna akcja ide 10 czerwca, bo maluch dalej jest za maly.
uparciuch tak sie wiercil na ktg, ze nie mogla mu na poczatku znalezc serduszka http://e.pinger.pl/wink.gif pozniej jak przyszedl m. do gabinetu i uslyszal jego glos zaczal wariowac by na koncu dostac czkawki http://e.pinger.pl/silly.gif brzuch mi latal z 15 min http://e.pinger.pl/lick.gif
mam wypoczywac i korzystac z ostatnich chwil wolnosci http://e.pinger.pl/smile.gif
chyba wykorzystam m. do przyspieszania akcji porodowej http://e.pinger.pl/lick.gif mamy pozwolenie http://e.pinger.pl/silly.gif http://e.pinger.pl/mad.gif
A jak zacznie sie samo to rodzisz naturalnie?
Jak macie pozwolenie to działajcie :D choć u mnie to nie pomogło :D Za to pomogło spagetti carbonara :D zrobiłam nam romantyczną kolacje przy świecach. Powiedziałam że to nasza ostatnia kolacja samych w ciszy i spokoju i faktycznie w nocy się zaczęło:D
jak sie samo zacznie to też cc, tylko wtedy mnie usypiają, a ja wolałabym być świadoma tego co mi robią i chce zobaczyć maluszka jako pierwsza :D u mnie nie pomógl nawet ostatni spacer we dwoje :) chyba musze zacząc przekupować syna żeby zechciał wyjść wczesniej, bo już mam dość.
hehe ja cała ciąże latałam wszędzie jak głupia... na spacery po lesie nad jezioro a to po sklepach i siaty z zakupami tachałam :D
A czemu cie uśpić chcą??
mam mała wadę serca i naturalna akcja może je dodatkowo obciążyć :)
To rozumiem ale nie rozumiem czemu chcą ci podać narkozę kiedy zacznie sie normalna akcja.
ja tez... i chyba nie zrozumię :) ale to akurat jest najmniej ważne, wolałabym żeby samo wcześniej się zaczeło i żeby mój mąż był ze mną :)
Bo to troche dziwne... jak wcześniej samo się zacznie to cię uśpią a jak się samo dziać nic nie będzie to nie?? Dobrze zrozumiałam?? Pewnie że najważniejsze żeby z dzieckiem było wszystko dobrze:)
Ja to z moją mam teraz przeboje :D
ja tez tego nie czaje, ale wypytam się na spotkaniu z anestezjologiem. Mi mój tak dokazuje w brzuchu :) śmiać mi sie chcialo na tym ktg jak szalał :)
hehe ja tęsknię za tym jak moja w brzuchu buszowala:D teraz jej sie raczkowanie zaczęło :D
też będzie mi tego brakowało :/: pomimo bólu to najprzyjemniejsze uczucie czuć stópki czy rączki pod skórą :)