kochana w kazdym szpitalu jest inaczej ... zadzwon po prostu do swojego szpitala na oddzial i sie zapytaj a wszystko ci powiedza :)
Printable View
ja nie bralam nic takiego, w ogole moj nawet nigdy smoka nie mial w buzi. ale wydaje mi sie, ze nie musisz brac, jednak powinnas zapytac dla pewnosci, albo poprostu wez se soba, przeciez to nie zabiera duzo miejsca w torbie;]
ja wzielam smoka ale butle u nas na oddziale mieli :) smok sie nie przydal.... tak na prawde dziecko przez pierwsze dwa tygodnie jest cud miod i maliny... a potem zaczynaja sie kolki :D przynajmniej u mnie i u paru znajomych tak bylo z bobasami :D przez pierwszy tydzień to ja nawet kpk do gazety zrobilam :D a potem zaczal mi plakac na kolki... cale szczescie tylko w dzien nie w nocy :D
Dymciu, spóźnione gratulacje ode mnie! Pięknego masz synka! Niech się zdrowo chowa!:love:
zyza - no to chociaż dobre i to, ze noce mialas w miare spokojne;) ja nie wiem co to kolka, nie wiem co to wstawanie w nocy do dziecka, nie wiem co to smoczek ani butelka:D takie dziecko mi sie udalo, ze wogole wszyscy są zdumieni, ze taki okaz grzeczny sie trafił;)
wczoraj zaczęliśmy 37 tc. Miałam wizytę u lekarki i wszystko pozamykane żadnych oznak nie widać... mały już tak szybko nie rośnie waży 2850.
oo to już bliżej niż dalej :) jeszcze niecały miesiac :)
juz tuz tuz :) zleci Ci to szybciutko :) tylko może byc trochu ciezko w tej końcówce ;)
ja zajechalam na porodówke z twarda szyjka, rozwarcie na 3 cm i skurcze co 4 min, ale nie jakies mocne... po 2 h dalej bez zmian :/
kroplówka i po 2 h maly byl na światku ;)
mialam super polozna. po 5 min jak mi zalozyla kroplówke przyszla lekarka i mowi : ojj po co ta kroplówka, z taka szyjka to ona do rana pośpi... ^^
chwała Bogu że nie przyszła 5 min wcześniej :P
ehhh jak ja wam zazdroszczę że macie już swoje dzieciaczki przy sobie... ja się martwię żeby było wszystko w porządku... boję się też tego porodu bo to pierwszy raz... nie wiem jak to będzie wszystko wyglądać:placz:
nie boj sie i nie mysl o tym :*
pociesze cie ze ja bylam nastawiona na znieczulenie, a w koncu juz przy bolach konkretnych zdecydowalam sie ze bez znieczulenia ;) da sie przezyc :) bole sa i jest przerwa.. mozna odpoczac.. takze jak nadchodzi skurcz to wiesz ze zaraz minie :) i to daje sile :) trzymaj sie :)
Mariolus na pewno dasz rade :)
Bedzie wszystko dobrze, takze glowa do gory :przytul:
poza tym jak sie zacznie to juz nie ma odwrotu :) ( to tez w pewnym sensie pocieszenie :) ).. nie ma odwrotu bo dzidzius juz chce byc z Toba i "pcha sie" do Ciebie :D:D :)
DZIĘKUJĘ DZIEWCZYNY:*
wiem że nie ma odwrotu i to jest najlepsze w tym wszystkim:) bo inaczej to bym zwiała pewnie z brzuszkiem:]
ehhh mam nadzieję że niebawem się zobaczymy ale niech sobie tam jeszcze posiedzi każdy dzień się liczy:)
mariolcia bedzie dobrze !! poboli i przestanie ;) nastaw sie od poczatku ze porrod nie boli ;) ja sobie przez cala ciaze wmawialam ze bardziej boli kanalowe leczenie zeba ( a mialam rob ione na zywca ) i faktycznie :D bardziej boli ;) porod to pikuś ;) i mala rada : obejzyj cala szkole rodzenia internetowa : RADZIMY DOBRZE RODZIMY . ja dzieki temu urodzilam raz dwa... tak powiedziala mi polozna bo bardzo dobrze ( podobno ) oddychalam . znieczulenia nie bralam bo jak juz je chcialam to bylo zapozno ;) da sie przezyc :D a juz w listopadzie rozpoczynamy starania o nastepne ;) i po pierwsze nie sluchaj zadnej laski ktora mowi ci ze porod boli :) bo guzik ...wcale nie boli ;) a nawet jesli to taki bol to nie bol :) dasz rade ;) ja trzymam kciukole :)
Dymcia wielkie gratulacje... jest to cos wspanialego.. ja nie wierze jak ten czas leci to juz dwa miesiace od narodzin malej... hm.. przepraszam, ze nie ma mnie tak czesto na forum ale to chyba zrozumiale brak czasu zwlaszcza ze wrocilam do pracy :)
dzieki.
a u mnie jak pierwszych kilka dni byl spokoj tak teraz dzieciaki wariuja i wojuja :/ ze ja wieczorem juz padam :/
łobuzy jedne.... 2 i 3 latek bijący sie ze soba i wrzeszczacy + mały który czesto chce co chwile cycocha ... ach ^^
ale tu ostatnio cicho.....
mnie zostało 10 dni wyznaczonego terminu porodu... przez ostatnie dni czułam się rewelacyjnie, mogłam góry przenosić, a dziś w całą noc bolał mnie brzuch jak na okres i teraz czuje takie pobolewanie....
No mariolcia to już niedługo - trzymamy kciuki za szybki poród ;)
życzę szybkiego porodu, mój trwał 50 min:) to już 3 lata po:D
dziękuję dziewczyny:przytul:
też bym chciała żeby mój tyle trwał:) masz jakiś sposób??:)
moj porod tez momentalnie trwał, same bole parte to mam zapisane ze 5 minut:D a na porodowce spedzilam jakas godzine pomijajac to, ze bole wczesniej mnie zlapaly, droga do szpitala mi podlaczenie pod ekg.
mariola - bol jest naprawde do zniesienia, nie martyw sie, z reszta jak juz sie zacznie, to nie bedziesz sie juz bala, ani myslala o bolu zawsze są takie rozkminki "przed", ale jak mówie, jesli juz cie chwyci to strach odejdzie, bedziesz skupiona jedynie na wydobyciu z siebie maluszka;)
mariola nie panikuj, któras to z forumek zalecała skupienie sie na regularny oddychaniu, ja to mam jeszcze przed ale to podobno pomaga i ułatwia sprawe
dzieki dziewuszki... no powiem wam że coraz mniej sie boję jednak zawsze jest jakaś obawa bo to przecież pierwszy raz:D
ale już własnie kiedyś koleżanka mi mówiła że jak nadejdzie ten moment to się myśli żeby urodzić dzieciaczka i ten cały strach mija:) i tego się trzymam