o to mi chodzilo:D dziekowac:)
wlasnie sie dowiedzialam ze nie musze sie bawic w druczki tylko zeszyt wystarczy:D i na koniec miesiaca musze wypelniac
Printable View
o to mi chodzilo:D dziekowac:)
wlasnie sie dowiedzialam ze nie musze sie bawic w druczki tylko zeszyt wystarczy:D i na koniec miesiaca musze wypelniac
dobra laseczki kochane, jesteście istną skarbnicą wiedzy.Paragrafy i ustawy to duży dział.A ja mam inne pytanie.Chcę zająć się tylko makijażem i pazurkami żelowymi.Wykańczamy własnie dom.I nie mam pomieszczenia w pełni przeznaczonego na jakiś wieliki salon.Myłśę więc tylko o jednym stanowisku do paurków i makijażu.Kumpela mi podpowiada że wtedy aby uniknąć tych procedur i cudów, złożyć działalność jako dochodząca do klietnki.a w domu prowadzić tylko dokumentację działalności.Co Wy na to.nie chcę otwierac salonu kosemtycznego bo u mnie w mieście jest tego od groma, co ulica to kosmetyczka.a makijaży i pazurków prawie nikt nie robi.proszę was o radę.
ciekawe pytanie podczepiam się
Dowiadywałam się na ten temat. W domu nie za bardzo można (sanepid, dużo załatwiania a i tak ryzyko niepowodzenia itp) ale jeżeli weźmiesz jako mobilny salon to sanepid ci się nie wtrąca i w zasadzie nic nie załatwiasz.Tylko zakładasz działalność i nic nie zgłaszasz. Dla pewności jeżeli sanepid jest wymagający możesz mieć umowę na autoklaw (inny salon lub szpital), a to wrazie klientek, które lubią się sądzić i są roszczeniowe (że niby je zaraziłaś itp). Ale nie jest to wymogiem a jedynie twoim zabezpieczeniem.
Wtedy masz specjalne pakiety dla klientek pakowane szczelnie i przy nich je rozpakowujesz. Tam są metalowe rzeczy takie jak kopytko i cążki. Ale rzadko kto z tego korzysta bo to drogie i trzeba dużo narzędzi kupić...choć podobno w niektórych (zwłaszcza moim) sanepidach jeżeli otwierasz normalny salon to już obowiązek. Ale przy mobilnym nikt ci się nie wtrąca :)
Dzięki za odpowiedz!!!!!czyli wychodzi na to że ten mobilny salon w moim przypadku to całkiem niegłupi pomysł...muszę rozważyc..z dezynfekcją narzędzi to żaden kłopot bo mam pbezpośrednią umowę ze szpitalem..a do rozliczeń w urzędzie skarbowym wtedy konieczna jest tylko książka przychodów?I jeszcze jedna sprawa..czy na mobily salonik mogę uzyskać jakąś dotację?
na mobilny możesz uzyskać dotację - na sprzęt, materiały, reklamę itp A dodatkowo przy takiej działalności możesz sobie odliczać paliwo :) a już jak to jest z tymi rozliczeniami to ja się nie znam (dla mnie czarna magia-bynajmniej narazie). Ale z tego co wiem lepiej tu być na karcie niż ryczałcie bo mozesz odliczać. A wiadomo że materiały, które kupujesz też odliczysz i zawsze w kieszeni więcej. Tylko co do tego odliczania to też się dokładnie nie znam, ale księgowa wszystko ładnie wytłumaczy ;)
bardzo dziękuję...księgowego już załatwiam...on wie co i jak..wiec zakasam rękawki i wioooo...buziaki;-))))))
Trzymam kciuki :) ;)
coś mi tu nie gra prosze o przybliżenie- jak na karcie jesteś to jak odliczasz paliwo, skoro wtedy płacisz stałą opłatę? chyba o książkę chodziło?
no to może i na książce-wiem, że na czymś można odliczać :D dlatego napisałam, żeby się księgowej wypytać bo na tym się nie znam i nie mogę tego pojąć :D
koszty mozna sobie robic na ksiazce przychodow i rozchodow:)
czyli jednak wszystko w normie:D:D:D
a czy ktoras z was orientuje sie czy na karcie podatkowej konieczne jest konto bankowe firmowe ? bo slyszalam kilka opcji :[
ja nie mam konta
Dziewczyny, gratuluję Wam własnych salonów :ok:
Posiadanie własnego gabinetu kosmetycznego (z fryzjerskim) jest moim marzeniem... Nie wiem, czy się kiedyś spełni, ale pomarzyć zawsze można ;)
na karcie podatkowej nie trzeba mieć konta w banku :)
no wiec ja juz od 7 wrzesnia rozpoczelam legalnie dzialalnosc i pierwsze wpisy w ksiazke juz dodałam :D
pierwszym i ostatnim zapisem w ksiazce powinien byc spis z natury :D sporzadzilam taki a jego wartosc podalam jako pierwszy wpis :D
ksiazke, arkusz spisu z natury i dowody wewnetrzne kupilam w sklepie papierniczym :D
wbrew pozorom prowadzenie ksiegi jest bardzo interesujące ^_^i wcale nie trudne :D
w razie problemow z checia Wam pomoge ;)
czesc dziewczyny:)
takze chce otworzyc wlasny salon, na szczescie mam juz na to fundusze:)
Mam takie glupie aczkolwiek wazne pytanko..:
Jakie przychody mniej wiecej przynoszą wam wasze salony, czy to oplacalny interes?
Napiszcie chociaz czy sie opyla:)
pozdrawiam:]
a co wykonujesz? gdzie mieszkasz, jakie są ceny u ciebie, itd itp :D
Dziewczynki mam pytanie.
Dostałam propozycje podnajęcia stanowiska do manicure na korzystnych warunkach. I teraz mam problem, bo w akcesoria musze się zaopatrzy sama, bo dostaję tylko urządzenia, a te inne np. żele czy cążki muszę zakupić sama. Możecie mi napisać w skrócie ile sztuk i czego powinnam zakupić? Dodam, że mam już pilniki, lampę, żele i sprzęty. Pytam tylko o takie głupoty typu właśnie cążki. W zasadzie nie wiem nawet co jest mi potrzebne w salonie. Jakiś sprzęt do dezynfekcji+ środki zapewnia właścicielka. Ja mam tylko wyposażyć siebie do pracy. Jeśli chodzi o zabiegi to będzie przedłużanie żelem, malowanie i manicure. Pomożecie? Plisss :kwiatek:
no to lakiery, pilniki 180/240, bloczki 240, polerki -jak najwięcej bo to sie szybko zużywa. cążki, kopytko (minimum jeden komplet, to zalezy jaki jest srodek do dezynfekcji -ile czasu mu potrzeba). jednorazowe rękawiczki, miseczka oraz płyn zmiękczający do wody, preparat do skórek, oliwka. <- to na manicure. zwróć tez uwagę czy w salonie jest płyn do dezynfekcji skóry rąk
Dużo ciekawych informacji na pewno mi się przydadzą. :)
Autoklaw, płyn do dezynfekcji narzędzi i stanowiska pracy będę miała zapewnione. dziewczyna od której podnajmę jest porządna, podobnie jak ja dezynfekcja na 1 miejscu :ok: Czyli pakiet pilników i polerek po 10 sztuk na pewno? Tak liczyłam, bo chce pilniki tańsze, ale jednorazowe. Problem w tym, że zaczynam od ZERA kompletnie bez bazy klientek, bo stałe zostały w innym miejscu, wię cnie chcę się za bardzo obkupowac, żeby nie zajmowało niepotrzebnie miejsca.
Jeśli macie jakieś propozycje jeszcze to bardzo proszę o pomoc. :kwiatek:
Cześć dziewczyny :]
Mam w planach w przyszłości otworzyć własny salon u siebie w domu. W tym roku zamierzam zrobić kursy na żel i na akryl i jak się uda, w przyszłym roku chciałabym zacząć ogarniać temat salonu. Wyobrażam sobie to w taki sposób, że moje stanowisko pracy znajdowało by się w pokoju (ok 9 m2) na parterze domu. Musiałabym zrobić drzwi na dwór (aktualnie do tego pokoju przechodzi się przez kotłownię). Nie mam pojęcia jakie są wymogi unijne?? Pewnie potrzebna by mi była umywalka?? No i wiadomo stół, krzesła, jakiś fotel, sprzęty do paznokci. Wiem, że niektóre już mają własne salony. Moje pytanie brzmi: ile pieniążków trzeba szykować, żeby zrobić wszystko na tip top?? Czy ciężko jest zarejestrować taki biznes?? I czy są dotacje jakieś??
Pozdrawiam:]
Co do kosztów to jest bardzo indywidualna sprawa, wszystko zależy ile trzeba wsadzić
w remont , jakie sprzęty itp... łazienka z bieżącą wodą muszi być :)
tu masz temat o dotacjach http://forum.wzorki.info/wlasny-gabi...lalnosc-5.html
tu wszystko o sanepidzie http://forum.wzorki.info/wlasny-gabi...cic-uwage.html
a tu od strony formalnej jak wygląda założenie działalności :) http://forum.wzorki.info/wlasny-gabi...spodarcza.html
Cześć dziewczyny:]
Przeczytałam kilkanaście stron wątku i czuję się jakbym pisała z Wami od dawna :D
Gratuluję wszystkim własnych salonów- mój na razie pozostaje w sferze marzeń... eh...
Z zamiłowania robię pazurki żelem i od niedawna akrylem- cały czas się uczę. Za 3 lata (po skończeniu urlopu wychowawczego) chciałabym otworzyć własny salon u siebie w domu w jednym z pokoi na parterze. W związku z tym zaczęłam się interesować tymi wszystkimi procedurami, dotacjami etc Na razie jest to dla mnie czarna magia, więc będę pytać, pytać, pytać... Nie śmiać się z głupich pytań! :D
No to zaczynam...
-Któraś z Was pisała o wysokości sufitu- jak wysoki musi być?? Czy jest jakiś wymóg mówiący o metrażu pomieszczenia?? Pokój o którym myślę jest niski i ma około 10 m2.
-Czy przy samym gabinecie do robienia pazurków musi być odzielna toaleta dla klientów?? Czy jezeli umywalka będzie w toalecie, to czy musi być również jeszcze w pomieszczeniu do robienia pazurków??
-Gdzieś wyczytałam, że dotacje unijne nie mogą być przeznaczone na remonty?? Czy ja dobrze zrozumiałam?? To znaczy, że zanim otworzę salonik, to muszę go najpierw za własne pieniądze wyremontować?? Jak liczyłam, to w moim przypadku wyniosłoby mnie to jakieś 15 tys :/:
-Gdzieś wyczytałam, że dochód miesięczny nie może być mniejszy niż 1200 zł netto... A co jeśli będzie mniejszy?? Przecież wiadomo, że po pierwsze na początku nie miałabym tyle klientek, żeby od razu mieć dochód 1200 zł, a po drugie są takie miesiące, w których zarabia się więcej, w innych mniej...
- Czy wymogiem jest ukończone szkolenie z zakresu prowadzenia działalności gospodarczej???
- Czy w pomieszczeniu do robienia pazurków może być również ala szatnia i poczekalnia??
Jeżeli te pytania już były, to widocznie coś pominęłam, za co przepraszam z góry.
Bardzo proszę o wskazówki i odpowiedzi :]
Pozdrawiam :kwiatek:
Ja dołączam się do pytań Golebicy bo jestem ciekawa jakie będą odpowiedzi :)
Szkoda, że nikt nie chce odpisać, bo sama jestem ciekawa odpowiedzi...
A mi sie wydaję, że nikt nie odpowiada bo to jest kwestia rejonu - trzeba sie dowiedzieć u siebie w sanepidzie bo wszędzie mają inne wymagania... I niestety nie jesteśmy w stanie rzetelnie odpowiedzieć.
Tylko na to pytanie:
Czy wymogiem jest ukończone szkolenie z zakresu prowadzenia działalności gospodarczej???
Nie nie trzeba :)
Czy w pomieszczeniu do robienia pazurków może być również ala szatnia i poczekalnia
Chyba może.
Nie wiem, czy to pytanie mogę zadać w tym miejscu.... ale: orientujecie się może jaka jest cena projektu wykonywanego przez architekta (rząd wielkości), który trzeba złożyć w starostwie powiatowym przy zmianie sposobu użytkowania lokalu na gabinet kosmetyczny??
Dziękuję Ci za odpowiedź, znalazłam Panią architekt i na razie czekam, ma mi dopiero dać znać, ile to będzie kosztowało :-) już się boję :-)))
Karin ale nie jest to jakas przerazliwa suma ja chyba tez placilam cos ok 1000-1500zl
No to mnie uspokoiłyście, dzięki serdeczne. Jak mi poda kwotę to dam znać - ile :-)))
Dziewczynki ma pytanie. Ile czasu od otwarcia salonu minęło do tego aż wam się rozkręcił interes? W sensie, że ktoś zaczął przychodzić. Nie mam na myśli o razu tłumów, no ale ktokolwiek i na cokolwiek. Mamy stylizację paznokci i kosmetykę. 30 marca było otwarcie i jak na razie cisza, a miejscówka dobra i znana :placz: Martwię się bo nie chciałabym przeoczyć, Dobrze się reklamowałyśmy :placz:
ja mam pytanie z innej beczki do dziewczyn majacych tez fryzjerstwo :)
jestem osoba ktora pojecia o tym nie ma i zastanawiam sie czy udzwigne, mozecia dac znac jak dlugo wdrazalyscie sie??
i oczywiscie na co zwrocic szczegolna uwage, nie chce zeby robily mnie dziewczyny w ciula, ale tez nie mam zamiaru sie wtracac w cos o czym pojecia nie mam;)
No i już wiem, projekt to u mnie cena 2000zł + 1000zł pieczątki rzeczoznawców p/poż i sanitarnego.
Pani, która mi robi projekt załatwia to wszystko kompleksowo, czyli jej płacę całość (3000zł) a ona przygotowuje wniosek i załącza do niego projekt i wszystkie wymagane dokumenty, no i te wszystkie pieczątki też - na gotowo do oddania urzędaskom. Więc nie wiem, czy ta jej cena to dużo czy mało, ale się zdecydowałam.... nie mam wyjścia zresztą :-)):placz:
Dobre pytanie, też jestem ciekawa, bo mam ten sam problem....
A Ty załatwiałaś jakąś umowę z Lorealem albo Wellą (lub inną marką) na ich produkty do Twojego salonu - jak to wygląda i jak się to załatwia, czy oni chcą, żeby potem używać wyłącznie ich produktów, czy są ciekawe rabaty, czy robią darmowe szkolenia, itp?? Chodzi mi o to czy warto i jak się to załatwia.
Hej dziewczyny, ja właśnie dziś byłam na rozmowie z laską, która ma salon fryzjerski. Dobrze sie zlozylo, bo ona od dawna szuka stylistki do współpracy a ja szukalam akurat jakiegoś lokalu. Salon jest fajny, nowocześnie urządzony, w dobrym punkcie w mieście, ma własny parking, obok jest kwiaciarnia, black red white oraz klinika stomatologiczna. Jeszcze nie dałam jej odpowiedzi, ale myśle, żeby od 1 maja załozyć już dzialalność, od dawna o tym marzę:) Laska nie chce, abym jej płaciła za wynajem, tylko 40% mojego zysku. Myślicie, że to dobry pomysł na początek własnego biznesu?? Ma to plusy i minusy, nie musze sie martwić czy wyrobię na opłaty, ale z drugiej srony nie do konca bede miala wolna reke, bo pewnie bede musiala uzgadniac z nia ceny, czy moge dac komus rabat itd.. wiadomo, ze ona bedzie chciała, zebym brala za pazury jak najwiecej i nie dawała rabatów koleżankom itd bo zalezy jej na pokażnym procencie;/ tego się trochę obawiam;/
Ja marzę o takim układzie, żeby oddawać % zarobku, a nie stałą opłatę :D więc ja bym się zgodziła :)