Podziwiam, że to przetrwałaś. Ja wymiotowałam do 12 tyg i czułam się wykończona totalnie, na nic nie miałam siły przez te nudności. Jak na G to może Gracjan, chyba że też już jeden z synków tak ma na imię :)
Printable View
Podziwiam, że to przetrwałaś. Ja wymiotowałam do 12 tyg i czułam się wykończona totalnie, na nic nie miałam siły przez te nudności. Jak na G to może Gracjan, chyba że też już jeden z synków tak ma na imię :)
Akacyjka termin mam na 23 luty, więc jeszcze trochę. Niestety teraz tyję więcej niż wcześniej, a jem zdecydowanie zdrowiej/mniej. Marzę, by nie więcej niż 15 kg do porodu było. A moja małą w 50 cetylu, więc z tych mniejszych będzie jednak. Rudzia fajnie, że się odezwałaś:skacze: Przez te wymioty taki brzuszek malutki miałaś. Na szczęście już do woli możesz sobie szaleć teraz :-) Niech malutka się zdrowo chowa :* A z imion na G to Gracjan jak najbardziej :ok:
Akacyjka ja dostalam od lekarza takie tabletki oslonowe,bo mialam zgage po wszystkim.mialam spokoj do konca ciazy. Teraz mnie jeszcze to cholerstwo nie meczy,ale aby bylo weselej nie moge jesc mleka ,bo tak mnie boli zoladek ze masakra.jest to problem,bo nie jem miesa a mleko i wszystko co mleczne to moje ulubione jedzonko:/
Mam juz Gabriela i Georga. Gracjn nie przejdzie ,bo po francusku zabrzmi to Grarzjan :/
Chyba nie bedzie G ,bo nic mi sie nie podoba. Moze Marco?
Mi się Gracjan nie podoba :D z roztockim mi się kojarzy :D
Mi się Gregor podoba albo Gerard :)
Uskarżałam się położnej na tą zgagę ale ona tylko rennie i rennie i tak się ratowałam tym jak już nie miałam wyjścia, trochę się obawiałam żeby nie zaszkodziło małemu ale jak już paliło tak że nie szło wytrzymać. Myślałam że pod koniec minie ale nic z tego. Ja przed ciązą mleko sporadycznie ale jak mnie nudnosci męczyły to owsianka na mleku to było moje menu przez 3 pierwsze miesiące. Tylko to mogłam jeść. A Grzegorz to odpowiednik Georga? Mareczek mi się podoba, Marco brzmi tak jak dla dorosłego przystojniaka :D a może Wiktor Wam się spodoba? Z Polskich dla chłopców podoba mi się : Franek, Wojtuś, Tomuś no i Antek oczywiście :D A może Gustaw?? Gucio :) chociaż mój facet by się w życiu nie zgodził na Gutka :) Tu znalazłam imiona Francuskie na G dla chłopców, napewno nie są to wszystkie możliwe imiona ale może akurat coś wybierzecie :)
Gabriel (Gabriel)
Gaël (-)
Gaétan (Kajetan)
Gaspard (Kacper)
Gaston (-)
Gédéon (-)
Geoffroy (-)
Georges (Jerzy)
Gérald (-)
Gérard (-)
Gilbert (Gilbert)
Gilles (Idzi)
Grégoire (Grzegorz)
Guillaume (Wilhelm)
Gustave (Gustaw)
Guy (Gwidon)
Mnie osobiście odpowiednik naszego Kacpra się spodobał.
o ile dobrze je czytam to strasznie podobają mi się :
Gaspard (Kacper)
Gaston (-)
Gédéon (-)
Geoffroy (-)
dwa ostatnie najbardziej :)
No to witam w klubie tych co im mleko w ciąży nie służy. Przed ciążą żarłam mnóstwo nabiału, a teraz tylko po naturalnym jogurcie jest ok. Dodam, że mam "własną" krowę i aż żal mi patrzeć, że mam takie rozstroje po tym. Przemycam jeszcze w ciastach i naleśnikach, ale potem mam wzdęcia i wiadomo co jeszcze :haha2: Imię Marco jest też śliczne, bo ma odpowiednik polski , więc będzie wam łatwo.
My byłyśmy wczoraj u lekarza. Dostałam luteine i lekarz zalecił lezenie, bo szyjka zaczyna sie rozwierac. Mam nadzieje, ze to wystarczy, aby wszystko dobrze sie skończyło.
Tak zawadiacko brzmi Marco ;) U nas musi przejsc w trzech krajach a Marco by przeszlo.U nas babci by miala Mareczka ,tutaj Marco a w libanie mowia Mark.
Jeszcze mamy chwile do zastanowienia sie.
Karolcia oszczedzaj sie w takim razie i wypoczywaj.
o rany to macie niezły zawrót głowy w takim razie ;)
ale ja tu zagladam z zapłonem:/:
Rudzia gratulacje Lili cudna zdrówka życze:przytul:
Asiula ty to rodz jak najwięcej bo te twoje chłopaki to takie przystojniaki że szkoda gadać:ok:<3
Trendy :*
A ja jestem przeziebiona!jupi:/
A ja to już w ogóle się ocknęłam po pół roku chyba :nie_powiem:
Rudzia gratulacje - kolejna narzeczona dla mojego rośnie :)
Asiek - :wow:, no co z tego że chłopak, doświadczenie już masz, następna będzie dzieweczka :)
Dzieki dziewczyny jeszcze raz :)
A ja jakos sie trzymam, ciut niewyspana bo mala szaleje w nocy ale daje rade.
Kilka dni temu mialam kryzys laktacyjny i nie najadala sie, plakala, z waga spadla wiec musialam dokarmiac mlekiem modyfikowanym. Teraz juz wrocilo wszystko do normy, mleko leci, nawet biale bo wczesniej lekko zolte i karmie "na zadanie", czasami co godzine bo taki z niej zarlok :P
A Wy jak ? Dajecie rade ? :)
moja ciągle ryczy, że już nie mam siły tylko ręce a kręgosłup mi odpada:(
Dziewczyny w końcu się skonczy:) małe zaczną siadać raczkować i chodzić to trochę odpoczniecie. Wszyscy naokoło mówią że dopiero się zaczyna jak dziecko chodzi. Dla mnie to wybawienie było.
:offtopic: khem :D
dziewczyny możecie mi powiedzieć coś na temat badań prenatalnych? Mam zalecenie od mojego lekarza prowadzącego i czekm jak na szpilkach, bo strasznie się boję. Pracownia jest świetna, ale jestem w 14 tygodniu ciąży, więc to chyba te pierwsze opisane? Ginekolog Poznań - Badania prenatalne
Powiedzcie czy mam się bać, błagam...
Nie boj sie, ogolnie tez sie balam ale to wazne badania. W pore da sie wykryc jakies problemy z rozwojem i zdrowiem dziecka. Wszystkie badania sa bezpieczne dla Ciebie i dziecka. Jedynie zdjecia rentgenowskie nie sa zalecane w ciazy.
Kiedys nie bylo takich badan, takze glowa do gory bo sa one dla dobra przyszlego malenstwa :)
Sylwia powinnas sie cieszyc ze takie badania mozna teraz robic.Niczym sie nie stresuj ,to dla twojego dobra a przede wszystkim dla dobra dziecka. Trzymam kciuki:*
Ja natomiast mialam lekki opiepsz od lekarza.:/: W sobote zobaczylam jakies kropki ,ze niby krew ,tak na moje oko to wygladalo.Na szczescie wszystko dobrze.:ok:
Musze spowolnic troche.Tylko jak tu spowolnic :D???
sztynka a Ty jak tam dalej dwupak? :D
---------- Dodano o godzinie 07:00 ---------- Poprzedni post był napisany Wczoraj o godzinie 21:11 ----------
Nasza Sztynka urodzila!!!
przywitajmy Alicję na tym cudownym świecie!
gratuluje. :przytul::tany2::kooffa:
:D Super!
Gratulacje dla Sztynki :przytul:
I ja gratuluje mamusi!! i czekamy teraz na zdjęcie Ali :)
Czyli urodzila sie przed terminem :)
Moje gratulacje Justyna, duzo zdrowka i cierpliwosci przy Ali ( a czemu masz miec lepiej niz my :P :przytul: )
oooo super .gratulacje dla szczesliwej mamy :) czekamy na zdiecia malenkiej kruszyny:)
Jej, dziewczyny, dawno nie zaglądałam:-) Gratuluję wszystkim mamom! Rudzi i Justynie i wszystkim które już urodziły:-)!
Ja Błażejka rodziłam pol roku temu, a mam wrażenie jakby to bylo tydzień temu.. jak ten czas leci:-)
Jak tam mamusie? Błażej siedzi coraz ładniej, boże, dla mnie wybawienie.. czekam tylko aż pewnie usiadzie całkowicie i będę mogla go wsadzic do chodaka i odpoczne troche... Mały waży 11kg i jest cały boży dzień na rękach.. nawet pije na rękach na stojąco:-( mój kręgosłup już tego nie wytrzymuje..
również Gratulacje dla Sztynki :ok:
Patii ja mam to samo czasem to żałuję że jej nie urodziłam mając lat dwadzieścia parę,
człowiek młodszy ma więcej siły i ochoty na wszystko
ile razy płakałam razem z nią myśląc co robię nie tak,
praktycznie nie sypia za dnia, noc dla niej zaczyna się o 23-24
jest ciut lepiej ale bywa czasem tak że nawet nie mogę iść do toalety nie mówiąc o tym żeby po prostu wyjść z domu i pochodzić po sklepach
Hej dziewczynki, gratki dla Sztynki :kwiatek: czekam na fotki Alusi :) Ja urodziłam Antka 29 stycznia przez cc z wagą 3,790, 55 cm. NIe mam czasu na nic bo mały głodomór na cycu i butli na okrągło, komputer odpalam raz w tygodniu na 5 minut :) a oto i mój Antoni
Ooooo Akacyjka, widze ze masz ten sam problem co ja z cycem i butla, jednak ostatnio cos nie chce pic z prawej piersi i nie wiem co na to poradzic :( Kreci sie jak mrowka w smole a po 5 min wszystko to co wypila z tej piersi to ulewa...
Antos to kawal mezczyzny, moje gratulacje :)
Ale Antoś cudny :)
a jakie ma czaderskie body :D
Rudzia u mnie to samo, pierwsze 1,5 tyg bylo ok ładnie ssał, teraz mimo że już nawał mleczny mam za sobą to on po jedzeniu z cyca czasem jeszcze bedac przy piersi az chlustalo z niego, normalnie wymiotował, nie ulewał, az noskiem szło. zaczęłam odciągac pokarm i daję mu z butli, pije przez bardzo wolno przepływowy smoczek, 120 ml pije 40 minut!! no ale bałam się tego chlustania więc wolę to. Od kilku dni podaję pierś na troszkę chociaż bo boję się że stracę mleko, no i czasem dokarmiam mieszanką bo po wypiciu 120 mojego czasem jeszcze głodny. Autentycznie boję się podawać pierś bo myślę, że zaraz po zjedzeniu zwymiotuje i się odwodni, i nie będzie przybierał na wadze itp itd
Dziękuję Milenka :) a bodziaki w Primarku kupiłam :) też mi się podobają :D
Antoś kawał chłopa owszem, sama byłam zdziwiona, ja mam raptem 152 cm wzrostu i ważyłam 57kg jak szłam rodzić :)
Szkoda że ja primarka nie mam..;/
Antoś cudny :D Gratulacje :skacze:
Akacyjka gratulacje kawał chłopa, ale śliczny :skacze:
Marta dziękuję, że napisałaś dziewczynom za mnie :przytul:
Rudzia urodziłam przed terminem:D W 39 t.c czyli 19.02 o 18.20 Alicja powitała świat. Waga 3400 g 55 cm . Rodziłam koszmarnie długo, SN, rozwarcie nie postępowało, ale miałam super opiekę 2 lekarzy i wspaniałej położnej. Mała teraz słodko śpi, do domu wyszłyśmy 24.02 bo miała i ma lekki rumień. Karmimy piersią na żądanie, bo mleczka mi nie brakuje. Biustu nie mam, ale mleczarnia w nim siedzi :leze: Mała sypia sporo, ale w nocy często ssie i nie chce spać, więc chodzę jak zombie ;( Na szczęście mam oparcie w mężu, także i dom ogarnę i obiad zrobię, a on mi formalności załatwi. Nawet był dziś u ginekologa :skacze:
Powoli się poznajemy, ale bardzo ją kocham i jak na nią patrzę, to mi się chce płakać, że takie cudo stworzyliśmy. Oto fotka z pierwszego dnia życia
Sztynka piękna Alicja :)
Dobrze że juz w domku :) a chodzeniem jak zombie się nie martw :) moja ma juz prawie 1.5 roku i dalej czasem tak chodze :D
Sztynka, Alicja jest sliczna :) Niech rosnie i chowa sie zdrowo. Jeszcze graz gratulacje !
Urodzilas prawie o tej samej porze co ja, tyle ze miesiac pozniej :)
Mleczka tez na poczatku mi nie brakowalo ale pozniej mialam kryzys, jednak teraz juz super, w nocy zas mam luzik, spi jak zabita ( 2 karmienia po 20 min ). W dzien jednak daje mi czadu :P :)
Śliczny Antos i piękna Alicja:-) Gratuluję jeszcze raz:-)
Błażej butli nie chwyci, ostatnio smoka zaczął brac na chwilke.. ale mam tysiąc butelek i za chiny nie chwyci.. jeść też nie chce obiadkow, deserkow ani nic:-) cyc, cyc i cyc:-)
Boże.. Dziewczyny jak ja zazdroszczę tym które miały cc... Mi niestety nie bylo dane, a żałuję że się nie uparłam przed porodem...
Pati a czego tu zazdrościć?? szczerze?? nie ma czego..
Sztynka jeszcze raz gratuluję :kwiatek::kwiatek:
Pati ja miałam pierwsze cięcie a drugiego syna rodziłam naturalnie.(cięcie nie planowane,wykonane po 15 godz.groziła zamartwica)
Oba porody wywoływane,dodatkowo przy drugim zafundowano mi super,mega masaż szyjki w skurczu(taki,że oczy wychodziły mi z orbit :D )i porównując jak i biorąc dodatkowe atrakcje przy drugim porodzie(13 godzin w mękach) jednak "lepszy"ten naturalny :)(mimo,że jakby atrakcji było mało to jeszcze szew mi się rozlazł hehe)
Kurde nie chodzi o ból...
Bo ból zniosła bym i 5razy silniejszy... Nie chodzi o to że chyba polożna mnie rozerwała przy badaniu (po porodzie jeden szew wewnętrzny miałam, ale wątpię że to Błażej) bo zbadała mnie wsadzając mi między nogi całą rękę (nie miałam rozwarcia większego jak 2cm w tamtym momencie) i nie chodzi o to, że traktowała mnie jak bym była nie wiem czym.. Druga polożna na szczęście była świetna..
No i nie pozwoliłam się w skurczu jej dotknąć już. No i badała tylko jak skurczu nie bylo.
Ale chodzi o to co jest po porodzie:-( Wiem że mało która kobieta to ma, no ale niestety mnie dotknęły wszystkie 3najgorsze powikłania po porodzie...
Od pasa w dol czuje się nie jak 21letnia kobieta po porodzie, ale jak 70letnia starsza Pani która urodziła conajmniej pięcioro dzieci... Mam okropne hemoroidy(na moje oko 3go stopnia), nie potrafię utrzymać moczu (wierzcie lub nie, ale naprawdę wykonując kilka przysiadów czy brzuszków jestem posikana:/) no i najgorsze co może być - okropny luz w pochwie
I z dnia na dzień jestem coraz bardziej załamana i sfrustrowana, bo miało być inaczej..
Wiedziałam oczywiście że będzie luźniej ale nie tak, wiedziałam, że może wystąpić lekkie nie
trzymanie moczu.. ale tego się nie spodziewałam...
W każdym bądź razie nie życzę tego żadnej kobiecie która rodziła naturalnie:-) Dobrze że to nie dotyka każdej:-)
A pochwale się :-) dzisiaj pierwszy raz od 8miesięcy robiłam paznokcie i wyrobiłam się w 1,5h trzy razy karmiąc Małego w między czasie:D