Printable View
zgadzam sie z Zen ze certyfikat w j. ang moze oznaczac pewnego rodzaju prestiz, wiem ze tak jest, ale osobiscie troche dla mnie to głupie ale ludzkiego myslenia nie da sie zmienic, a mianowicie chodzi mi o to ze niektorzy mysla ze jak cos jest zagraniczne nie nasze to lepsze, a przeciez nie zawsze tak jest...ja jestem za tym zeby szanowac to co nasze...
a swoje droga ja tez dostałam certyfikaty w jezyku angielskim;)
no ja wreszcie robie kurs na zel i akryl , co prawda duzo juz potrafie , ale certyfikat zawsze sie przyda no i na scianie ładnie to wyglada :D, żel to pikus jak dla mnie ale nastawiłem sie na nauke akrylu bo jak dotąd to kilka razy widziałem jak to żonka robi , prby mje jakos konczyly sie tragicznie śmiesznie :leze::leze:, od 27 lutego w mistero milano w poznaniu :cwaniak2:, zobaczymy czego mnie naucza
Ja jak narazie początkująca jestem i tak pomyślałam że mogłby się przydać taki certyfikat na okres wakacji tym bardziej że kończe szkołę w kwietniu do tego czasu sie jeszcze podszkole i może coś z tego będzię ;) choćby w domu teraz akurat ferie mam więc na luziku sobie go zrobie
szkolenie w shining studio w poznaniu pod patronatem mister milano uwarzam za naprawde fachowe i bardzo ciekawe, super atmosfera ,POLECAM !!!
Ja zapisałam się na szkolenie u Goldenek we Wrocku i już nie mogę się doczekać !!! Zastanawiałam się jeszcze między PB ale jednak P. Asia jest bardziej polecana takie przynajmniej odniosłam wrażenie. Zaczęłam technika kosmetyki i stwierdziłam, że nie ma sensu czekać do końca szkoły skoro i tak stylizacji paznokci nie ma w programie. Fajnie, bo babka, która prowadzi naszą grupę stwierdziła, że przyda nam się pedicure frezarką więc przyniesie i pokaże jak czego inni u nas mieć nie bedą. Teraz wyczekuję tego kursu z metody żelowej, aż mi się po nocach śni ;) Podzielę się wrażeniami po ^^
dziewczyny co do certyfikatów- jezyk nie gra roli, poniewaz zawsze w razie koniecznosci mozna go przetłumaczyc:D poza tym wazne ze jest potwierdzenie udziału w szkoleniu, a potem licza sie wasze umiejetnosci:D i to jak to szkolenie wykorzystacie
bo trzeba pamietac ze mimo ze ktos ma 100 certyfikato ale jest jedynie maniakiem w ich zbieraniu a nie na czerpaniu wiedzy ze szkolenia to klientki to widza i korzystac z takich uslug nie beda, a nawet 2 certfikaty w jezyku chinskim:D i super umiejetnosci sprowadza do waszego studia zadowolone klientki
czesto rez pojawia sie pytanie co z nazwiskiem panienskim jak sie zmienia a na panienskie ma sie certfikaty- to tez zaden problem bo zawsze mamy dokumenty powtierdzajace nasze kwalifikacje- podstawoowka, matura, czasami indeks- z innym nazwiskiem i nigdy nikt z tym problemu nie ma w urzedach, itp wiec klientki tez nie maja:D
u nas kiedys dziewczyny chcialy miec certyfikaty tylko w jezyku angielskim, teraz 70% wydawana jest w jezyku polskim, ewentualniek kursantki z zagranicy z przyczyn oczywistych otrzymac chca dyplomy w jezyku angielskim:D
Ja ukończyłam zestaw kursów w EF w Pruszczu Gd. zapłaciłam dosyć sporo kurs trwał 2 tyg od pon-piatku.Osobiscie na poczatku bylam podniecona tyle dyplomów i niby tyle nauki:) dopiero z biegiem czasu uważam że wiecej sie nauczyłam z neta niż od nich.w sali było nas ok 7-8 dziewczyn niby na poczatku kazda miała przydzielona jakaś instruktorke,a pozniej codzinnie inna juz same nie wiedzialy do kogo podchodzic i z ktora pracowac.nauka zdobienia wygladalo tak Pani podeszla zrobila jednego paznokcia i tak mialam robic wszystkie! W kólko zamaist interesować sie kursantkami to miały swoje tematy-jednego dnia przyjechała Pani ktora robila kurs natryskowego opalania i zdobienia wlosow to wszystkie z sali poleciały!Była zima nawet nikt nie zaproponował herbatki :(.Mało tego bo wydali mi dyplom pedicure naturalnego z parafinka na dłoniach -którego do dzis nie mailam zrobionego bo Pani stwierdzila ze kiedys tam sobie przyjade i zrobie bo moja "niby instruktorka" pojechala na szkolenia!Czyli dyplom mam a szkolenia nie było:( Teraz mam szanse dostac prace jako kosmetyczka i szukam jakiegoś kursiku doszkalającego głównie zdobienie one stroke farbki kwiatki czy któras robiła na teranie 3-miasta??
Ja kurs robiłam w stowarzyszeniu Arteria w Katowicach, za jestem zadowolona bo wiem jakie robiłam błędy ale liczyłam ze przygotuje mnie on bardziej do pracy z akrylem ale pozostałe dziewczyny nie chciały ćwiczyć tej metody więc praktycnie nic się takiego nie dowiedziałam
Bardzo proszę o podanie imienia i nazwiska (jako wiadomość prywatna oczywiście), gdyż anonimowe wydawanie opinii jest dla nas krzywdzące. Proszę również o podanie kiedy była Pani u nas na szkoleniu i kto Panią szkolił. W chwili obecnej mamy wiele instruktorek, są podzielone na kilka sal, także nie ma możliwości, aby była jedna instruktorka do 7 osób. Kilka lat temu, kiedy było instruktorek mniej taka sytuacja być może się wydarzyła. Natomiast dziwi nas fakt, że nie zgłosiła Pani skargi bezpośrednio do nas od razu po zdarzeniu, tylko pisze o tym na forum, jest to trochę mało wiarygodne.Cytat:
Napisał Blejsia
Bardzo proszę o radę i pomoc. Koleżanka chciałaby iśc na kurs wizażu. Chcielibyśmy jej taki kurs zafundowac w ramach prezentu urodzinowego. Niestety nie orientuje się w tej tematyce. Nie chce wybierać pierwszego kursu znalezionego przez google. Proszę was o pomoc. Chodzi mi o kurs na Śląsku, Tychy, Katowice ... Co wybrać, może któraś forumka udziela takich kursów:)?
ja polecam biar beauty group w Katowicach :)
proszę o podpowiedź, podstawy znam, chcę jedynie się doszkolić z żelu i akrylu na formie + farby akrylowe, akryl 3d IIstopień i wogle bo mam plan otwierac salonik prosze o podpowiedzi
Ja robiłam kursy stopniowo, najpierw żel i zdobienie, a za 10 miesiecy zrobiłam akryl plus zdobienie. Wszystko w Bass Cosmetics. Kurs odbywał się w prywatnym salonie z instruktorka Bassa i byl indywidualny. Z perspektywy czasu ( bo kursy podstawowe robilam 2009r.), uważam dziewczyny, że ogromnym czynnikiem jaki wpłynie na przyswajanie przez Was wiedzy jest to, że szkolenie jest indywidualne. To znaczy, że jestescie tylko Wy i instruktorka i wasza modelka. Robicie pazurki na obcych łapkach, a nie na swoich i dziwne rzeczy potrafia wychodzić. Jestescie tylko Wy i nie obserwujecie koleżanek z boku jak robią pazurki i czy im wychodzi czy nie, tylko skupiacie sie na swoim zadaniu:Di przede wszystkim jest indywidualne podejscie tylko do Was.
Druga sprawa jest taka, moim skromnym zdaniem, że jeżeli nie macie bladego pojecia o pazurkach i chcecie od czegos zaczać to nie ma sensu robic szkolenia, w którym łączy sie dwie i wiecej technik:porazka: Zdecydujcie się na jedną i stopniowo ja poznajcie, a potem można zrobić reszte. Czesto jest tak, że w natloku wiedzy wszystko sie miesza i nie wiadomo co jest czym i jak to się robiło. Nie sugerujcie się też cenami szkoleń. Dobre szkolenie potrafi mieć wygorowaną cenę, ale czesto też bywa inaczej, wiec czytajcie opinie i szukajcie :)
A po skończonym szkoleniu to już wszystko zależy od Was:] branża paznokciowa ma to do siebie, że rozwija sie bardzo szybko i co chwile są jakieś nowinki i trzeba za tym nadąrzać. Praktyka czyni mistrzem, więc jeżeli i tak nie bedziecie ćwiczyć, czytać, obsereować i pytać to średnie moga być efekty. Ale o il wiecej satysfakcji da wam coś, jesli same do tego dojdziecie^_^ to juz jest Wasze i nikt Wam tego nie odbierze:cool::ok:
Ja nie robiłam póki co kursów, ale jeżeli bym się decydowała to na pewno na jedną metodę :)
Odp. na priv . może i mało wiarygodne ale prawdziwe, nie rozumiem w jakim celu miałabym zmyślać ,brzydko z Pani strony;/.Bo wyszłam na oszustkę. Kiedy ja robiłam kursy była tylko jedna sala i 3 instruktorki być może teraz jest inaczej ja nap. swoje doświadczenie i odczucie.Co miałam zgłaszać kiedy myślałam ze tak ma byc dopiero z perspektywy czasu zrozumiałam . Kolezanka ktora przyszła tydz. później była bardzo zadowolona. Mimo wszystko wybiorę sie do was na jakiś kursik mam okazje zob jak sie pozmieniało :)Cytat:
Napisał marzena.k
Wystarczyło napisać, że to było conajmniej 6 lat temu, bo z Pani postu wynika, jakby była to świeża sprawa. A to jest krzywdzące dla nas obecnie.Cytat:
Napisał Blejsia
dla mnie tez było to krzywdzące że tyle kasy mama wydała a tak mnie potraktowali.....!
Cześć dziewczyny!
Jako że jestem tu nowa wiem wiem.. pewnie ten temat był już poruszany.. Szukam odpowiedzi na pytanie "Czy warto zapisać się na kurs One Stroke czy uczyć się samemu?"
Nie mam smykałki do malowania (talentu plastycznego), nie wiem jak się za to zabrać.
Bardzo proszę o rade czy warto iść na kurs i wydać 500 zł czy uczyć się cierpliwości i mazać pędzelkami dopóty, dopóki coś nie wyjdzie?
Czy jest ktoś z Sosnowca lub okolic kto mógłby mi pomóc, udzielić wskazówek itp.?
;(;(;(
proponuje przeniesc post do tematu o kursach:)
jesli masz chceci nauczyc sie one stroke to siadaj i cwicz, na forum jest pełno pomocnych matarialow, kwiatow kpk itp:)
co do kursu to mysle ze zawsze warto wydac te kilkaset zlotych, ale na DOBRY, SPRAWDZONY kurs, nigdy w ciemno
Jeśli nie masz smykałki do malowania to kurs w chwili obecnej nic Ci nie da.
Pokażą Ci co i jak jedynie i tyle, a potem zostaniesz z wiedzą której nie umiesz wykorzystać.
Proponuję Ci w takim wypadku najpierw podszkolić warsztat plastyczny, mazanko na tipsach itp.
Możesz również kupić książki o rysunku, malowaniu w celu podniesienia swoich umiejętności i wtedy na kurs.
Osobiście wychodzę z założenia, że jeśli chcesz coś robić profesjonalnie musisz zrobić kurs, ale najpierw musisz się do tego przygotować.
Żaden poradnik nie pomoże Ci tyle co drugi człowiek patrzący Ci na ręce.
a czy któraś z was była na szkoleniu w Pile w spn magic u pani Magdy:)? ponieważ chcę tam iść na doszkolenie z żelu i na one stroke. zależałoby mi aby poznać wasze opinie
ja byłam na one stroke i jestem zadowolona :) Madzia jest bardzo sympatyczna i można się od niej dużo nauczyć:) jeśli chcesz to zajrzyj do mojego albumu "ćwiczenia" tam są moje strolki ktore malowalam juz w domu, krotko po kursie.
ja również byłam u Magdy na warsztacikach z one stroke i z żelu i jestem bardzo zadowolona , wszystko dokładnie pokazane , począwszy od pędzelków i farbek , , omówiony każdy ruch ręki , później tylko ćwiczyć w domku trzeba żeby nabrać wprawy .:D
dzięki za opinie teraz napewno skorzystam. a może jakaś dziewczyna u byłaby chętna na szkolenie w magicu one stroke na jakąś sobotę. we dwie zawsze razniej:) możecie pisać na priv;)
dziewczęta może znacie jakąś książkę o malowaniu kwiatów metodą one stroke farbami? Kiedyś widziałam taką na allegro ale nie pamiętam ani nazwy ani nic i za parę dni nie mogłam jej już znależć. I nie chodzi mi o książkę Donny tylko jakąś w języku polskim.:/:
Tomaszka, poszedł priv. Mam nadzieję, że trochę pomogło :)
Zgadzam się, czytanie o jakiejś metodzie i oglądane filmików w internecie nie zastąpi szkolenia, zresztą informacje publikowane w internecie mogą wprowadzić nas w błąd, nie zawsze są właściwe, a strona techniczna jest niekiedy owiana tajemnicą.Cytat:
Napisał mar-kos
Myślę, że nikt nie powinien się zniechęcać do tworzenia sztuki na paznokciach tylko dlatego, że nigdy nie próbował malowania lub uważa, że nie ma talentu plastycznego. Ćwiczenie czyni mistrza, stale trenując można dojść do perfekcji, jednak trzeba zasięgnąć porad specjalisty. Szkoliłam dziewczyny które nigdy wcześniej nie miały okazji malować metodą one stroke, próbowały wcześniej w domu i bez rezultatu, na szkoleniu jednak stworzyły swoje pierwsze w życiu kwiaty:)
A ja musze powiedziec że bylam ostatnio na kilku kursach w EF I duuzo sie zminiło:):) na plus!! cala ekipa"wymieniona" jest fajna mila i przyjemna atmosferka:D mozna duuzo sie nauczyc:D ja jestem mega zadowolona :)!
dziewczyny szukam dobrego kursu wizażu w okolicach lub w samej Zielonej Górze
Hej,
wprawdzie dopiero po nowym roku ale chciałabym wybrać się na kurs stylizacji paznokci, interesuje mnie metoda akrylowa:) I tak, mam dwa miejsca na oku, otóż:
Pani Maria Korczak(Day SPA Innowacje w Słupsku) oraz P. Klaudię Wieczorek, filia Gdańsk/Bydgoszcz, ale na tym forum znalazłam informację, że szkoli też w Sierakowicach, gdzie byłoby mi dużo bliżej.
Czy możecie coś napisać na temat szkolenia u którejś z tych Pań? :)
Też mi się tak wydaje.I oprócz tego wydaje mi się bezczelnie hm,że kursantka to też klientka,bo w końcu płaci i powinno się ją traktować kulturalnie.A nie tak,że człowiek przychodzi na kurs a baba robi foha i łaskę,że odpowie na jakieś pytanie i jeszcze się niegrzecznie odzywa jak się czegoś nie umie.No przecież jakbym umiała to bym do niej nie szła tylko sama szkolenia prowadziła.Jeszcze mi nie minął szok po przedwczorajszym szkoleniu (nie napiszę gdzie bo nie chcę być chamska). Dla mnie liczy się nie tylko wiedza i umiejętności pani szkoleniowiec ale też jej kultura osobista.Cytat:
Napisał Sweet-ka
No ja też przeszłam przez jeden kurs , gdzie pracuje się na przestarzałych lakierach. Pani prowadząca szkolenie bardziej zajęta była wydzwanianiem do znajomych i czatowaniem w oddzielnym pomieszczeniu. Nie kontrolowała zbytnio pracy. Od czasu do czasu zdarzyło jej się przypomnieć o tym by zerknąc na nasze prace. A zadawanie za dużo pytań z naszej strony chyba ją zabijało. Jeśli ktoś robił dobry kurs na śląsku to prosze piszcie Dziewczyny.
Wczoraj byłam na kursie Golden Nails w Wrocławiu (ul Śliczna).Kurs był z żelu kolor i jestem bardzo zadowolona :ok:.Instruktorka bardzo kulturalna,uprzejma,cały czas się zajmuje kursantką,można było pogadać,wypytać się co i jak nie tylko odnośnie tego co w programie kursu bo wiadomo jak człowiek dopiero zaczyna i jakieś tam plany ma to chce się jak najwięcej dowiedzieć także o prowadzeniu gabinetu.:] Polecam serdecznie kursy w tym gabinecie bo naprawdę do niczego nie można było mieć zastrzeżeń i można się dużo nauczyć w przyjemnej atmosferze.Żele tej firmy też są bardzo fajne^_^
Bardzo mi przykro, że macie niemiłe wspomnienia odnośnie instruktorek. Myśle jednak, że warto by było napisać gdzie nie wybierać się na szkolenie, bo chyba nam wszystkim zależy, żeby zdobyć umiejętności za które trzeba zapłacić, często nie małe pieniądze.
Ja szkolenia odbywałam w Piasecznie, w EliteNails. Za żel płaciłam 600zł 14h/2dni, Manicure 300zł 5h, Zdobienia Akryl 3d 350z 7hł.
Atmosfera b.miła. Byłam sama z instruktorką, gdy coś robiłam nie tak, to natychmiast poprawiała i tłumaczyła bez stresów. Na szkolenie z manicure i żelu wzięłam koleżanki na których ćwiczyłam. Po zakończeniu kursów oczywiście mały wywiad i sprawdzenie informacji czy coś do głowy weszło, później dyplomy w języku Angielskim, rabat 10% na zakupy w sklepie. Ale co zachodzę to i tak dziewczyna mi coś z ceny spuści. Mówi żeby wysyłać do niej zdjęcia z pracami, a jak coś nie będzie szło, to zawsze można przyjść i wytłumaczy :)
Po nowym roku mam zamiar zrobić jeszcze Pedicure, i chciałabym Hennę Rzęs, Brwi i regulację. Myślałam też o Malowaniu OneStroke, ale boje się że nie dam rady :/
I ak powinno wyglądać szkolenie:ok:
W sobotę jadę na Piękną do Warszawy na szkolenie z Regulacji Brwii- Henny na brwi i rzęsy do NEW NAILS. Napiszę jak było, z racji tej że w tym temacie trochę o nich pisze i to wszystko w samych superlatywach, dziewczyny pisały że wygląda to podejrzanie... sprawdzę to :))
Niestety nie mam gdzie takiego szkolenia odbyć u siebie w mieścinie, więc wybieram się tam.
Nie wiem czy w dobym dziale zadam to pytanie ale spróbuje :) Też jest ściśle związane z opinią na temat szkoleń :P
Mianowicie: Czy na pierwszych szkoleniach ćwiczylyscie na modelce czy na sobie??? ZAstanawia mnie ta opcja, ponieważ ostatnio w gazecie paznokciowej przeczytałam, że niedopuszczalne jest szkolenie na sztucznej łapce i na samym sobie?! Co Wy o tym myslicie????
Ja na modelkach. Ale z racji tego, że wiadomo - sobie coś wykonać jest dużo ciężej i jeżeli sobie wykona się stylizacje to komuś też - nie dyskryminuję szkoleń na sobie. Sztuczną rekę to chyba tylko nailtrainera bym zaakceptowała. Wiadomo jak np. z tymi plastikowymi się pracuje
no na sztucznej lapce to sobie nie wyobrazam, ale na sobie czemu nie:)
ja sie tak kiedys uczylam na kursie i uwazam ze sie nauczylam;)
a kursantki jak chca modelke to maja, jak nie to ucza sie na sobie:P