zapraszam na mój profil dodałam album ze zdjęciami :)
Printable View
zapraszam na mój profil dodałam album ze zdjęciami :)
Masz racje;) Są na wysokim poziomie:) bardzo ładne prace!
ja uważam że jeśli robi się ładne paznokcie trzeba się cenić.
Ja w salonie za czystego frencha biorę 80zł, za zdobienia od 90 do 120 zł zależy oczywiscie jakie. Żel na stopy z frenchem to u mnie 70 zł, za kwiatki akrylowe biorę od 3do 5zł za paznokieć, rekonstrukcja ogryzków od 100zł. Wszyscy są zadowoleni ;P
Witajcie dziewczyny,
a ja się tak zastanawiam jak liczycie za ozdoby? Przy odnowie liczycie za ściągnięcie żelu czy tylko przy robieniu nowych?
Dzięki z góry za odpowiedzi :)
Oprócz cyrkonii 0,50zł za sztukę to nie mam jakiś specjalnych przeliczników na ozdoby. Ot po prostu jeśli poszło dużo materiału, kilka rodzajów ozdób, czy ozdób z "droższej półki" to podciągam pod artystyczne zdobienie za 50zł. Jeśli przykładowo miała być tylko końcówka z brokatu to 40zł.
Za odnowę w teorii biorę 50zł i jest to stała cena obejmująca wszystko co się tyczy odnowy - także i w sumie głównie spiłowanie materiału, choć jeszcze nie miałam chętnej. Za samo ściąganie pazurów biorę 15zł, a przy robieniu nowych zależy jakie mam trudności z reguły używam płynu i masa szybko odchodzi, nie ma za wiele piłowania i jest to 5-10zł.
zel 50 zł
akryl 60 zł
stopy 40 zł
bardzo długie paznokcie od 70 zł.
no i w sumie nie wyliczam nikomu ozdób, tylko za cyrkonie 0,50 biore. co sadzicie? czy lepiej dodatkowo liczyc za ozdoby? bo moim zdaniem to chyba troche bez sensu, bo ilez one są warte.. mniej od zelu do frencha ;] a zazwyczaj sie bierze za nie drozej :D
Za dużo zabawy na moje, koszt jest niewielki tak na prawdę i zużycie również, bo przecież nie wyciapkamy całych słoiczków i to jeszcze różnego rodzaju ozdób... chociaż ;) :P Poza tym myślę, że wiele z nas robiąc zamówienia otrzymuje również gratisy ozdóbkowe... także myślę, że bezsensu byłoby rozdrabniać się na ozdoby - po prostu szkoda czasu na obliczanie zużycia ;)
ja tez za cyrkonie Sv biore 0.50gr i dlatego dziecwzyny ich tak malo biora:D
jkaby byly za darmo to by obklejały nimi wszystkie paznokcie:D
Jak najbardziej bym nie brala dodatkowo za ozdoby, ale malowanie farbkami i kwiatki akrylowe to dodatkowo wiecej pracy, niz zwykle wtopienie w zel czy akryl wiec to akurat bym policzyla dodatkowo.
Ja to po prostu też podciągam pod artystyczne zdobienie ;)
Choć akrylowe kwiatki pewnie jakbym robiła to na dzień dzisiejszy myślę, że wyszczególniłabym jak cyrkonie. Aczkolwiek nie wiem, bo póki co wyłącznie żelowa jestem ;)
W sumie ciekawi mnie jak liczycie kwiatki i te cudeńka z akrylu?
mnie tez to ciekawi:)
ja biore za ozdoby
ale nie licze np ile brokatu zuzylam
ja patrze jakie zdobienie robie ,co uzylam i na ilu paznokciach
jesli np tak jak ostatnio dalam na 4 paznokcie naklejki i kamyczki to policzylam 0,50 euro za paznokiec
jak np maluje albo airbrush robie to biore ok 1 euro za paznokiec
ja ogolnie biore malo za paznokcie to chociaz ozdobami sobie troszke dorobie
jesli ktos np robi sobie kolorowy french to biore 2 euro dodatkowo a jak brokatowy to 3 euro
rozmawiałam dziś z koleżanką i zpytała ile wezme za paznokcie, to powiedzialam ze dla niej 40-50 zl (wydaje mi sie to malo, a cały czas sie ucze.. i nie wydaje mi sie żeby to był wygórowana cena)....a ona mi mówi, że za 30zł sobie robiła....a nawet 25... kurcze co jest nie tak..? chciałam, zdobyć klientke, bo ich nie mam....a okazało się że za dużo chce....
Ja powiem tylko tyle na ten temat... Jeśli ktoś ma śmiałość powiedzieć "za dużo, ja robiłam o połowę taniej" to jest po prostu bezczelność. To nie jest targowisko, tu się nie targuje. Idąc do sklepu nie oczekujesz że sprzedawca policzy Ci taniej bo wiesz że ma ustalony cennik dla wszystkich - u nas jest to samo.
Popieram ladyss :)
i powtórzę po raz kolejny - ceń siebie samą a inni będą cię cenić :) Ludzi trzeba przyzwyczaić, że za dobrą usługę płaci się dobrze. Niestety nauczyli się żeby wymagać luksusów za psie pieniądze. Mini i tak chcesz mało więc się nią nie przejmuj :przytul: Na początku jest ciężko ale później będzie tych klientek coraz więcej ;)
A ja powiem tak,każdy wycenia swoją pracę tak jak uważa za słuszne , a jak się komuś nie podoba to niech idzie tam gdzie będzie " lepiej "nikt nikogo nie zmusza do korzystania z naszych usług, na rynku jest mnóstwo stylistek i jest z czego wybierać, pozdrawiam:P
Popieram wszystkie trzy przedmówczynie!! Mini89 jeśli Twoja koleżanka robiła sobie już gdzieś paznokcie za 25-30zł, to niech idzie tam! Ja niestety na początku kilka razy uległam i jak za jakiś czas po doszlifowaniu umiejętności i zakończeniu szkoły podniosłam cenę, to słyszałam tylko "dlaczego tak drogo?". Kilka klientek ostentacyjnie "odeszło" do innych stylistek, ale po jakimś czasie i tak część wróciła, bo "a tam za drogo", gdzie indziej "paznokcie krótko trzymały".
Przyłączam się do "apelu" Emilii: "Ceńmy siebie i nasz czas"
Ja sie z wami zgadzam w 100 % :)
ale nie rozumiem jak mozna robic pazurki za 20-30 zl
No 40-50 to juz mnie nie dziwi ale 20??????
Magda ktorej ostatnio robilam naturalki (przyjechala do siostry na wakacje do Belfastu) mowila ze u nas w wojewodztwie za 20 zl robia po domach(swietokrzyskie)
Masakra !!!!! ale jakiej jakosci to niewiem bo ona nigdy nie byla.
dziekuję dziewczyny za mile słowa, chcialam jakaś klientkę zgarnąć, bo naprawde z tym cięzko, a tu o ...za drogo .... ale macie racje trzeba sie cenić !!:) dziekuję :)
Mnie zawsze siostra molestowała o pazurki za grosze (też się uczyłam, ale 20zł to i tak było dla mnie za mało-chciałam 40zł...) odmówiłam! wiem, że to siostra itp. itd. ale ja żeli za darmo nie dostałam, więc umówiłam się z nią, że za ten 1 raz nic nie wezmę,ale w zamian ona za to kupi mi jeden żel 30ml. :D wiem, że to było podstępne i wredne, ale już nie narzekała na cenę usługi :cwaniak2:
No to ja muszę powiedzieć parę rzeczy moje kochane :)
1. Ja biorę 40zł za pazurki pracuje na zelach allepaznokcie więc uważam że cena jest odpowiednia
2.(niedawno wróciłam do pazurków ponieważ już kiedys sie zraziłam) A chciałam powiedzieć że pazurki sie trzymają nie zapowietrzają(chodź mam problem z krzywą C) i co najważniejsze KLIENTKI WRACAJĄ :yess::yess::yess: normalnie chyba nic tak nie cieszy gdy dowiadujesz sie że twoja praca sie podoba i ktoś chce jeszcze raz DO CIEBIE przyjść!!!
jestem max zadowolona kocham was :D hehe
PS. zdarza mi sie że dziewczyna mówi mi że drogo (dla mnie jest to szokiem dlatego mówie jej niech sprawdzi ceny w salonach i poszuka na necie,wracają z podkulonym ogonem)
ja bym chciala podniesc cene usugi ale nie iwem jak to zrobic co powiedziec moim klientka...
czy nie odejda nie zraza sie...
mi ostatnio znajoma powiedziała, że jej koleżanka "robi paznokcie" za 15-20 zł, bo teraz to co druga "robi paznokcie". wyśmiałam jej się w twarz i powiedziałam, że może iść do swojej koleżanki.. :(
Ale dlaczego od razu wyśmiewać?
Jest wybór, niech sama zdecyduje, wszystko zależy od tego jakie kto ma oczekiwania, jest wolny rynek, konkurencja silna, nie możemy zmusić klientki, żeby zrobiła sobie u nas, bo jest na pewno lepiej (jeśli drożej).
Wszystko dookoła drogie, ludzie chcą oszczędzać gdzie się da, ja się nie dziwię, większość też robi zakupy w biedronce czy tesco, a nie u Piotra i Pawła.:P
no prace ładne, ale chciałabym zobaczyć jakieś zdobienie na klientce;) bo na sobie na 1 rece to wiadomo ze dopracowane itd itp ;)
j musze opracować cennik :( strasznie nie chce mi sie tego robic, bo cene dobieram raczej indywidualnie no ale w salonie musi byc cennik :(
jak skonstruuje to pokaze :D
Olcia czasem klientki stosuja taki chwyt - bo moja kolezanka bierze 15 zl itd :) jest to w pewnym sensie zasugerowanie ze powinnas zjechac z ceny ;)
jesli masz okreslony cennik to przy nim zostan :) a jak jej nie pasuje niech idzie do kolezanki :) my sie cenic musimy ;)
teraz nie nosi paznokci, nie wiem czy dlatego, że jej się nie trzymały, czy nie była zadowolona... nie wiem. Ale to też zależy, czy "robisz paznokcie" bo chcesz zarobić, co tam, nakleisz tipsa, zasypiesz brokatem, będzie ok, a co innego jak robisz to z pasji. Bo wątpię, żeby z pasji co druga "robiła paznokcie". Ja za pazurki biorę 35 zł, bo paznokcie robię koleżankom i uważam, że jest cena ok, tak, żeby mi się zwróciło za materiały, a jak ktoś mi sugeruje,że to za dużo, to przecież nie musi do mnie przychodzić, ale za darmo nie będę robiła, bo będę po prostu stratna :) i może jestem za bardzo delikatna, ale tekst, że "teraz to co druga robi paznokcie" jak dla mnie jest obrazą :( wiadomo, profesjonalistką nie jestem, ale do tego dążę i profesjonalistek jest mało, żadna tam "co druga" ...
Ja mam twardo cene 50 zł i więcej, zależy co tam sobie klientka wymyśli;) no i ja mam cene zależną od długości jeżeli klientka chce np. 5 na formie to nie wezme tyle samo co za 2 na formie bo wiadomo że im dłuższe tym więcej materiału;) tak to sobie wyceniłam:D mam 3 stałe klientki:skacze: i tym trzem zawsze coś obniże bo wiem że i tak one przyjdą do mnie:D narazie taka cena mi odpowiada a z czasem zawsze mogę coś tam podnieść a te trzy stałe i tak nie uciekną:P
a ile się nasłuchałam że mam za drogo to aż uszy więdły! ale wiecie dziewczyna jak powie że może zrobić za 20 zł tam i tam to może myśli że ja powiem że za 10 zł jej zrobie! o nieeee tak poniżać się nie będę, wole mieć 3 stałe które nie marudzą bo za drogo niż 20 klientek za 10 zł:)
no ja chciałabym jakieś klientki mieć, chociaż dwie :( mialam jedną, ale przestala chodzić, ostatnio mowiła że przyjdzie i du** robie tylko sobie i mamie, teraz powysyłałam małe info o tym co robie na nk, moze to cos da, a tez chce za pazurki 50 zł nawet 40, ale za mniej na pewno nie bede robić
Ja za frencha biorę 60 zł ze zdobienie serdecznych już w cenie, za odnowe 50 zł w takim samym wariancie jak wcześniej, kolorowe to już każdorazowa wycena, zawsze użyje czegoś innego, ale z reguły nie wykracza mi to ponad 80 zł ;) póki co pracuje w domu, a i tak przychodzą mi baby i jątrzą jak to mam drogo i jak można mieć "PIĘKNE TIPSY" za 30 zł robione żelami Nail Design z pozalewanymi skórami i przepiłowaną płytką w pakiecie ;)
MaleńkaBuziaczek święte słowa! Miałam jedną toksyczną klientkę, która non stop miałą wąty że drogo, że ona nie wyrobi na to... itp. W końcu nie wytrzymałam i jej mówię: od następnej wizyty proszę sobie poszukać kogoś kto Pani będzie z panzokciami robił bo ja pasuje. I więcej nie zadzwoniła dzięki Bogu ;)
Ja biorę 50zł i nie wydaje mi się żeby to było drogo, ale oczywiście zdarzają się panie, którym drogo i za wszelką cenę chcą zaoszczędzić.
Jakiś czas temu koleżanka mojej klientki miała sobie zrobić u mnie pazurki, zrezygnowała, bo jej sąsiadka kupiła sobie "zestaw z Tesco" i robi po 40zł- a wiadomo 10zł to taka wielka różnica...zwłaszcza, że ta babka była pierwszą w życiu klientką "pani stylistki" z zestawem z Tesco... Oszczędnej pani 2 paznokcie odpadły pierwszej nocy w czasie snu...
Tak samo sprawa komplikuje się podczas tzw. "dopełnienia". Wiadomo, że istnieją 3 sposoby poprawienia wyglądu paznokci: korekta, uzupełnienie i odnowa. Ja najczęściej mam klientki, które chcą odnowę- kosztuje to u mnie tyle samo co założenie pazurków (może dobrze, może źle. Zabieg jest pracochłonny i ilość materiału użytego jest niewiele mniejsza od materiału użytego na pierwsze przedłużenie, więc tak sobie zdecydowałam). Klientki zakładając sobie paznokcie często pytają o "dopełnienie" i kiedy tłumaczę ile za co biorę (uzupełnienie 30zł), to umawiają się na kolejne spotkanie. Po ponownym przyjściu okazuje się, że trzeba wykonać odnowę i tu zaczynają się lamenty, że "jak to? `dopełnienie` tyle co nowe paznokcie?"...
Askar miałam ten sam problem, mówiłam kiedy jaki zabieg i umawiałam się na uzupełnienie, to się okazywało że paznokieć kwalifikują się już kompletnie pod odnowę bo były przechodzone i tłumaczyłam to i były fochy że miało być mniej kasy.. Ale na szczęście wyżej wspomniana klientka przestała przychodzić to i kłopot zniknął ;)
z tymi dopelnieniami i odnowami to jest wlasnie ten problem, poza tym jest jeszcze jedna grupa klientek, teraz juz sie nauczyłam, co mam odpowiadac...
Sa u nas w Gdyni dwie Panie w dwóch salonach, u których paznokcie kosztują dość drogo(french z kamuflażem 120, ) to prawda, robią przepięknie paznokcie, ale klientki, aby oszczędzić, nie pójdą do nich na uzupełnienie, bo u nich uzupełnienie kosztuje drozej niz u mnie pazurki, (czyli 80 zlotych, -odnowa 100 zlotych) tylko dzwonią do mnie dwa razy się dałam zrobić i już się nie daję, a rozmowa z nimi wyglądała mniej więcej tak
-Dzien dobry ile Pani beirze za uzupełnienie,
-35 zlotych
-ale na pewno tyle?
-a ile ma Pani juz paznokcie
dwa tygodnie
- no to ok 35 zlotych, jesli nie sa polamane i uszkodzone
i teraz tak: panna sie do mnie zgłasza, okazuje się, że odrost nie jest 2 tygodniowy, tylko piecio, pazurki sie kwalifikują do odnowy, wiec drozej, ale to wszystko pikuś. Panna chce abym jej zostawiła tego pieknego wyprofilowanego frencha, a tam juz nie bardzo jest co ratowac, bo trzeba frencha niestety spilować, a nawet jak dociagnac tylko boczki, to i tak zakryc trzeba poprzedni, bo to inny kolor ma niz moj bialy, poprzesuwac C, spilowac kamuflaz, bo tez inny odcien.. i jest po prostu dramat, bo ta sie upiera, bo jej sie jej french podoba, na uzupelnienie do tego salonu nie pojdzioe, bo drogo, a ja nie jestem jej w stanie zapewnic tak dobrej jakosciowo uslugi i kazda jak wiecie troche inaczej robi, nawet jak przetlumaczę, ze musze calego frencha zwalic i zostawic szkielet, to i tak wychodza niezadowolone, dwie takie miałam, a teraz juz jestem czujna i pytam sie od razu czy to nie od Pani X, jak kobitka potwierdzi to z bolem serca, ale odmawiam.
U mnie ceny wzrastały etapami.. Z początku jak się uczyłam to mówiłam, że biorę jedynie za materiały - W granicach 25-30zł to było. Potem jak już coś tam mi wychodziło to 40zł, po kursie 50, a na dzień dzisiejszy biorę 60zł, nawet od tych krótkich paznokci. Wolę przyjąć o jedną mniej ale po 60, niż kilka więcej po 30-40zł.. Ja stawiam zawsze sprawę jasno: paznokcie u mnie tyle i tyle i albo cię stać albo nie. Mnie też materiały kosztują, poświęcony czas, a o zdrowiu już nie wspomnę.. Prawdą jest dziewczyny, że jeśli my same się nie będziemy szanować to nikt nas nie poszanuje :) Trzeba się tylko ciągle uczyć, dbać o klientki, a one wrócą, niezależnie od tego czy będzie to 5 czy 10zł drożej. Przekonałam się sama na własnej skórze, a kosztowało mnie to niemało nerwów i cierpliwości, bo praktycznie przez rok nie miałam żadnej klientki, ale nie załamywałam się, ćwiczyłam ,ćwiczyłam, czytałam dużo i dzięki temu w ten sezon mogłam spokojnie wkroczyć na rynek z taką ceną :D
ja tez tak robie tyle ze do tej pory za darmo zeby bylo sie na kim uczyć :)
Ale juz niedlugo za pieniazki bede robic :)
Kurka to zrob cennik na odnowe i uzupelniania drozsze jesli klientka jest obca tzn gdzie indziej robi a do Ciebie tylko uzupelnienie :)
czyli jak masz po 35 to wez 50 i juz ;p
Ja też jak słyszę, że mam drogo to śmiać mi się chce, każdy by chciał wszystko za darmo... A ok, niech lecą do tipsiarek za 30 zł niech im zrobią krogulce, zniszczą płytkę i dorzucą grzybicę gratis, a takich u mnie w okolicy nie brakuje...
U mnie ceny zaczynają się od 40 zł za clear przedłużony, zaczynały się od 50 zł, ale musiałam nałapać trochę więcej klientek, bo teraz nie będę pracować tylko się uczyć to przyda się więcej grosza :)
Ozdoby są dodatkowo płatne. Najczęsciej panie wpadają na frenche to kasuję z coverem 60 zł.
Jak się wprawię w żelu to nie wiem czy nie podnieść ceny o 5zł drożej niż akryl, fakt żele mam z i-nails nie sa takie drogie, ale więcej mnie chyba wyjdą niż akryl, mam z NSI, ale kupuję sprowadzany, gdzie w sklepie Pani odsypuje z wielkich puch, jak ma się swój sloiczek to 22 zł za 25g.
Zawsze jak tu wchodze na ten temat wiem ze przeczytam cos co Mnie przerazi..
ja juz kiedys pisałam ale jeszcze raz sie rozpisze..
Dziewczyny ja rozumiem te ktore sie ucza cwicza,nabywaja doswiadczenia jako stylista paznokci moga sobie pozwolic na cene 30 czy 40zl jest to tylko zwrot waszch kosztów i wasze dobre serce ze poswiecacie dla kogos swoja wiedze, czas i najwazniejsze zdrowie..
w mniejszch aglomeracjach ok moze wygladac to inaczej ale rowniez nie za 30zl juz nie wspomne o 15 czy 20zł (szok)a nawet spotkałam sie za 10zł za usługe..
Cena usługi jaka wykonujecie poczawszy od najtanszch produktow,zuzte
j energii,wody konczac na produktach z najwyzszej pólki ,narzedziach na ktorych pracujecie wacha sie od 40zł do 85 a nawet wiecej zalezy to juz od wykonywanego zdobienia(produktow zuzytych na dane zdobienie)
a gdzie nasza wlozona w to praca,serce,pasja,czas,nieziemska wrecz czasami cierpliwosc,wasza edukacja w tm kierunku i co najwazniejsze zdrowie ...???gdzie przy tej pracy jestesmy narazone na wiele niebezpieczenstw o ktorych nawet nie zdajemy sobie sprawy..
Ja wiem ze mamy czasy gdzie kazdy w swojej branzy walczy o klienta a jak go juz mamy chcemy wyjsc poza jego oczekiwania rozpieszczajac go roznymi innymi dodatkowymi uslugami czy innymi gadzetami ktore umila ta chwile z korzscia tylko dla klienta..a gdzie w tym wszystkim jestescie wy same...??
jezeli same nie bedziecie szanowały wykonywanego przez was zawodu to klientki tym bardziej nie beda i jeszcze wiecej beda wymagały..
a wierzcie Mi jezeli jestescie dobre a klientki to widza raz na jakis czas ja zaskoczycie,lubi przebywac w waszym towarzystwie ona zawsze wroci..i zapłaci kazda cene..
oczwiscie wszystko rowniez zalezy od naszych umiejetnosci i przyslowiowego menu..ktore oferujecie swoim klientkom..to rowniez ma znaczenie ale ceny rzedu 30 czy 40 zł dla mnie sa przerazajaco niskie ze szkoda tylko dla was..
nie bojcie sie klientkom swoim mowic o takich rzeczach niech maja swiadomosc tego z kim maja do czynienia minely czasy przyslowiowej tipsiary gdzie kazdy myslal siedzi i stuga pazury i kase zbiera..
Ten zawód nadal walczy o swoje odrebne miejsce,na razie jestesmy dolaczeni do kosmetyki
jest to ciezki zawód wbrew pozorom i nalezy uswiadamiac w tym nasze klientki na czym on polega..
Moich cen nie zmienie sa one moze i wysokie kreuja sie miedzy 35 podstawowe zabiegi manicure a stylizacje od 90 do 250zł pracujac w Holandii za usluge kasowałam dwa razy tyle i było dobrze bo to standard,
i klientki wracaja,ja posiadam swoje stałe klientki wiec nowch zbytnio nie przyjmuje,jeszcze te z problemami paznokci to tak bo wiem ze tu mozna sie wykazac i szkolic nadal sobie ten ciezki dosc szeroki temat..
mam cicha nadzieje ze pewne rzeczy pozmieniaja sie w naszej kochanej pl ale to jeszcze długa droga..
Aniu niestety wlasnie dluga droga... :]
byly, sa i beda laski, ktore w domu zrobia za 20-30 zl pazury.... byle by bylo taniej niz u konkurencji i byle jak zrobione, byle by bylo.... tanio ;]
Od razu muszę się wytłumaczyć, że jeśli ja brałam 25zł to nie dlatego byle by tylko było taniej od konkurencji, tylko wydawało mi się nie fair, brać 80zł za paznokcie, które w ogóle mało przypominały paznokcie :huh: Przed usługą informowałam, że uczę się i biorę tylko za materiały..
Aczkolwiek znam taką dziewczynę, która ma klientek od rana do wieczora ale po 40zł :/: pracuje na średniej półce cenowej i nie podniesie się, bo twierdzi, że straci wszystkie klientki. Chyba nie udało mi się jej przekonać do zmiany zdania
Amorek to już jest sprawa... jeśli klientki doceniają to co robi i ona robi to dobrze to nigdzie nie pójdą, to jak z fryzjerem czy lekarzem, dana osoba zna cię wie co będzie dla ciebie najlepsze. Ja miałam większe ceny, bo szanuję swój czas i zdrowie, więc nie interesuje mnie tylko zwrot za produkty, kiedy się uczyłam brałam 40 zł. W miarę podnoszenia się moich umiejętności podnoszą się także ceny, powoli małymi kroczkami by nie były aż tak odczuwalne, a każda ze stron zadowolona. Dla stałych klientek zawsze znajdzie się jakiś gratis przy którejś wizycie, niby nic, a babki lubią takie pierdółki, to zachęca. Ania ma rację...