Programy lojalnościowe dla stałych klientek to świetna rzecz, więc warto doceniać wszystkie te które regularnie do nas przychodzą i nagradzać je za wierność ;)
Printable View
Programy lojalnościowe dla stałych klientek to świetna rzecz, więc warto doceniać wszystkie te które regularnie do nas przychodzą i nagradzać je za wierność ;)
Dobre opinie to podstawa ,listy z opiniami od klientek ,dobra strona internetowa.. wysoki ranking w internecie
no wlasnie jak zdrobyc te klientki :blink:
moja histora jest taka.....rok temu wyprowadzilam sie do Portugalii moj chlopak postanowil otworzyc salon fryzjerski wraz z siostra ktora tez jest fryzjerka...ale dobra nie o to chodzi
zaproponowal mi prace ja juz mialam jurs ale paznokcie robilam po kolezankach.
od pierwszego dnia cwicze wzorki, ksztalty, budowe... paznokcie wychodza mi ladne ale..........gdzie te tlumy na ktore czekam
Biore za paznokcie zelowe na formie i tipsie 15e za hybryde 10e taniej juz nie moge
Moim problemem jest jezyk ale dogaduje sie po hiszpansku...i nie wiem co robic nie moge zarabiac po 10 euro na dzien.....
Prosze Was z calego serca macie jakies sprawdzone sposoby jak zdobywac klientki
Trudna sytuacja jeżeli się nie zna języka.
Tak jak już dziewczyny pisały:
-strona
-kolorowe ulotki z promocjami
-karty stałego klienta
-strona internetowa,blog
-ogłoszenia na portalach - u mnie się to sprawdza najlepiej...
Ważne aby było wyraźnie,przejrzyście i kolorowo
Ja otworzyłam ponad rok temu i tak naprawdę zaczynałam praktycznie od zera
Klientki z domu nie wszystkie poszly za mną....Zarabiałam kiepsko
I dopiero teraz mogę powiedziesz ze ruszyło a to wszystko za sprawa poczty pantoflowej....
Myślę ze jednak trzeba tez dużo cierpliwości a na pewno zostanie to wynagrodzone :)
A jak powinna wygladac karta stalego klienta??
Juz myslalam o blogu...wstawiac zdjecia i jakies porady jak dbac o paznokcie, urode itp. z jezykiem bede musiala sobie jakos poradzic.
Myslalam tez o jakis upominkach, ale z drugiej strony ledwo na material mi starcza a co tu jeszcze prezenty :(
---------- Dodano o godzinie 10:34 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 10:27 ----------
Marta!! ogladalam twoj blog cuda dziewczyno cuda ;)
Wydaje mi sie ze blig lub strona oraz fanpage na FB to w obecnych czasach podstawa. Aczkolwiek nie wiem jak to wyglada w portugalii czy ludzie korzustaja tyle z internetu.
Ja akurat na odwrocie wizytówek mam zrobioną tabelkę i 5 usługa 10 % taniej , 10 usługa 25% taniej.
I kobietki sie cieszą i pilnują abym wpisywała :) Wracają, polecają ;)
Upominki fajna sprawa ja jednak ograniczam sie do malych woreczków z upominkiem na świeta, swego czasu dawałam jeszcze klientkom kulki musujące do kąpieli a do rzęs próbki plynu micelarnego Vichy....
Musisz działać, zachęcać, przyciągać wzrok ....
Pozdrawiam i życzę powodzenia
P.S. Dziękuję :*
Natalia blog to podstawa ,à moze nawet bardziej fb w tym momecie.
Ja sie nie rozdrabniam ....na odwrocie wizytowki mam taka tabeleczke i za 10 wizyt jest minus 30 % na kolejna usluge.
Czasami daje jakis maly prezet ,dla klietek naprawde wiernych....typu pilnik do paz.,bo Np. Pytala gdzie taki pilnik kupic?
Faktycznie ciezko jak ci nie idzie z jezykiem:( Wydaje mi sie ,ze jak bedziesz robila pazury w bardzo niskich cenach,to raczej odstraszy klietki. Cen swoja prace i umiejetnosci .Jak beda zadowolone klietki ,to i tak wroca.
Ja mam chinke ,ktora robi pazury ,jakies 200 m. Od mojego salonu...ona ma chyba 25€ a ja 45€ za frencha....przysiegam ci,ze mam duuuuzo wiecej klietek niz ona.
Marta juz napisala" poczta pantoflowa" jest najskuteczniejsza.:)
Pracuj dobrze à z czasem klietki beda przychodzily regularnie.
Powodzenia!
Myslalam o tych moich niskich cenach ale przeciez sobie nie moge ich tak o podniesc :(
Poki co bede brac malo, a jak juz bede pewna ze robie to tak jak WY kochane ;) podniose ceny i zmienie produkty, i bede mowic klientka ze zaczelam prace na drozszych produktach wiec ceny wyzsze. Mysle ze tak nikt sie nie obrazi....
Poki co doszkalam budowe paznokci, musze popraktykowac idealny tunel i krzywa C.....
W glowie tylko paznokcie paznokcie paznokcie :ok:
a masz gdzies swoje prace by można obejrzec? później cięzko będzie podnieść ceny jak już się przyzwyczają
jestem takiego samego zdania jak Kiwaczek. Ja zrobilam tak - moim stalym klientkom podnioslam o 5 zl zeby nie byly pokrzywdzone (a mam moze z 5 takich ktore przychodza regularnie od 3-4 lat) a cala reszta tych NOWYCH ma inny cennik i nikt sie nie oburza. Bardzo ciezko jest podniesc ceny wiec zastanow sie dwa razy bo klientki nie rozumieja tego ze Ty zaczniesz pracowac na drozszych produktach. A moze zacznij robic nie wiem np rzesy ? Moze bedziesz miala wiecej chetnych
ja nie mam jeszcze Salonu ale jezeli bede miala szanse otworzyc to osobiscie zastosuje taka taktyke!!!
1-facebook
2-blog
3-karta rabatowa
4-baner reklamowy
5-ulotki.
i tutak na faccedarmowa mega globalna reklama.a w ladne zdjecie zajrzy kazdy mozesz w wolnym czasiezapraszacwielu ludzi i wten sposob sie reklamowac.bloguje coraz wiecej dziewczyn i Pan i chetnie wchodzana takie strony.karta rabatowa a takie samo logo na dzwiach lub szybie salonu bo to sie potem dobrze kojarzy ze masz wlasne logo i pamietaja w ten sposob kobiety.ta karte w formie wizytwki z Twoja reklama z drugiej strony.i tam kwestia rabatow itd.ulotki to tez tania reklama a gdy zatrudnisz corkei jej kolezanki to daszim nie wiele a bedziesz pewna ze rozniosa to wszedzie np.do swoich mam domow itd.
Mysle ze to najlepsza i najtansza reklama to wszytsko co napisalam.
z tym facebookiem to tak nie do końca bo informacje z fanpage docierają tylko do 10% lubiących i tych którzy zaznaczą pojawianie się w aktualnosciach jak chcesz wiecej musisz to sobie opłacić.
jasne tylko ze mozna wsrod wszystkich znajomych rozeslac ciekawego linka aby na niego spojzeli chociaz tak samo znajomych ze szkoly pracy itd.wsrod ich rodzicow itd.i to jest naprawde darmowa dobra reklama ktora w miare szybko dociera!
przecież nie twierdzę, że jest inaczej tylko prostuję stwierdzenie 'darmowa reklama' ;)
biore sie za bloga, wtedy pokarze Wam moje prace ;) Buziaki
ja mam konto na FB - fanpage, do tego mamy ulotki, mega wielkie dwa banery, rekomendacje na stronie gabinetu kosmetologii ktory jest obok nas. Ponadto zamowilam sobie wizytowki i kazda z moich klientek dostanie kilka zeby nie rozdawac numeru tylko dawac ladnie wygladajaca moja wizytowke z adresem strony gdzie mozna obejrzec moje prace :)
ja tez. no oprócz tej rekomendacji haha. i nic. cisza na morzu.....
Ja mam darmowe ogloszenie w internecie, blog, strone na fb. No i cisza :/ Troche mi smutno. Dzisiaj mialam miec pierwsza ,,prawdziwa'' klientke, ale nie pojawila sie. Tyle sie stresowalam no i na marne :) Kolezanki jakos rzes nie chca, no chyba ze na jakas okazje czyli prawie nigdy. Nie czuja takiej potrzeby, nie maja kasy albo nie chca tyle czasu lezec. Ja jestem od rzes uzalezniona i nosze je juz dlugo, wiec tego nie rozumiem. Chce sie dalej szkolic, poprawiac bledy, ale chetnych brak :/ :blink::/:
Honey no właśnie czytałam w rzesowym wątku,że masz mieć pierwszą "prawdziwą"klientkę.
No widzisz tak bywa.Lepiej,ze nie dotarła do Ciebie niż Ty miałabys klamkę u niej pocałować,w końcu podobno są i takie....
W moim przypadku najlepiej działa poczta pantoflowa.
mam stronkę na fb,też sie ogłaszam na darmowych portalach,ale dla kobiet z ogłoszeń jestem zbyt droga,bo one szukają zazwyczaj usług w bardzo niskich cenach(a ja na takie ceny pozwolić sobie nie mogę)
Czasami walnę jakąś promocję i dopiero wtedy jest odzew.
Generalnie najwiecej babek mam z poleceń.
Hmmm a ogólnie pracę wyrabiałam sobie przez lata,długie lata.
I jak to w tym zawodzie bywa cały czas trzeba pracować na nowych klientów.Dyspozycyjność,dopasowywanie się(nie mylić z tym,ze pozwalam sobie wejść na głowę :P)cierpliwość,cierpliwość....
Nie wiem co doradzić,jeśli działasz legalnie zrób ulotki.
Zrób jakiś rabat jak klientka przyśle do Ciebie następną chętną.
Powodzenie :)
Mam cene promocyjna 100 zl, wiec sama juz nie wiem :/: Kolezankom najblizszym robilam za 50 zl.
Niom jakbym wtargala łózko po schodach i pocałowala klamke to wpadlabym chyba w furie :)
Nie mam dzialalnosci gospodarczej. Mam narazie inna prace na caly etat.
Może właśnie w tym rzecz? Ja pamietam jak długo robiłam za 50 zł. Później stopniowo podwyższałam cenę, ale w sumie u mnie w standardzie jest w cenie twojej promocji. Może właśnie dlatego nie mam póki co ( odpukać) problemów z klientkami. Ale ja mam takie ceny ze wględu na silną konkurencję. Tam gdzie szukam zainteresowanych jest nas na pęczki :) do wyboru do koloru.
Chociaż nie namawiam. Sama chciałabym podnieść ceny, ale póki co mam wrażenie, że znów właśnie będę siedziała i nie zwróci mi się za nic a sporo inwestuję w materiały, nowości i teraz jeszcze szkolenie...
Działalnośc mam niedługo. I terazz moje ceny tez się nie podobają ( wysokie?) Ale cierppliwie czekam i jest coraz lepiej. Koleżanka koleżance i..... zarabiam :)
No niestety wszyscy by wszystko chcieli za darmo.
Ja za przedłużanie biorę 100zł (również nie mam działalności-nie mam na to odwagi w tym kraju).
Uzupełnienie kosztuje u mnie 50zł - ceny standardowe jak na robienie rzęs w domu (chociaż miałam Panie na poprawce po zrobieniu rzęs ,,norek'' za 70zł)
U mnie dużo dała promocja, która jest do końca wakacji. Poleć mnie 3 os a uzupełnienie masz za 30zł. Regularnie piszę na fb, wrzucam zdjęcia rzęs, nowinek.
Po wakacjach chcę zrobić wizytówki i akcję 6 uzupełnienie 30% taniej- myślicie, że to dobry pomysł??
Moim zdaniem robisz sobie krzywdę, konkurencja może ci buty czyścić jeśli to co robisz robisz dobrze. U świadomych klientek niskie ceny powodują zapalenie się lampki ostrzegawczej. W moim mieście dziewczyny prześcigają się w zaniżaniu cen "bo konkurencja", niedługo zaczną klientkom dopłacać, motywując decyzję, bo ona też dopłaca to i ja muszę, żeby mieć klienta. Ceny nowej aplikacji wahają się 30-70 zł. A od tych cen, które proponujesz, robiąc jeszcze promocje to wg mnie samobójstwo. Zwłaszcza, jeśli chcesz sięszkolić doskonalić, rozszerzać asortyment. Jakbyś brała normalne stawki, zapewniam klientów też byś miała, może nawet i więcej. Tych świadomych, których naprawdę stać i którzy nie robią problemów np. typu "bo ja mam 30 zł w portfelu" po uzupełnieniu. nie byłoby problemu z utrzymaniem działalności.
Dziewczyny jak tam ruch u Was w salonach? U mnie listopad był kiepski ale grudzień wiadomo dużo pracy.. mimo wszystko jest mniej klientek niż rok temu :(
link, który wkleiłaś, nie działa:(
tak czy siak, zaglądnęłam tu, bo jestem na etapie "jak zdobyć klientki". w tym roku, jak dobrze pójdzie, otworzę coś swojego, małego, ale póki co, gdy nie mam działalności, czy mogę w jakikolwiek sposób ogłaszać się na fb chociażby? bo mam już jakieś tam zdjęcia, którymi mogłabym się pochwalić i zachęcić potencjalne klientki, ale boję się, czy mogę to robić, czy nie? albo ogłoszenie na tablicy (czy olx czy jak mu tam...)? mogę się ogłaszać, jeśli jeszcze nie mam działalności?
Oczywiście że tak, ale musisz brac pod uwagę jakie ryzyko podejmujesz. Kiedys znajoma mi opowiadala, ze jej tesciowa, ktora pracuje w skarbowce, robila naloty tego typu ze: albo z polecenia albo z ogłoszenia dzwonila i sie umawiala do dziewczyny na przedłużanie np paznokci i po skonczeniu zabiegu wychodzilo szydlo z worka.. i tak jedna dziewczyna dostala kilka tys zl kary. I nic jej nie pomogly tłumaczenia ze jest w trakcie zalatwiania pozwolen bo dopiero co kursy ukonczyla.... a żeby jeszcze było "zabawniej" to sie okazalo ze ta kobita z urzedu byla jej PIERWSZA w zyciu klientka. Lipa totalna.. z urzedami nie wygrasz , niestety :/
Najwięcej daje przede wszystkim porządne wykonywanie usług. Ja mam 3/5 klientek z czyjegoś polecenia. Ale też uruchomiłam taki mini program poleceń. Klientka, która mnie poleci innej dostaje później przyjemne rabaty ;-)
A może warto się nastawiać po prostu na zasadę - działamy legalnie i nie generujemy sobie problemów? W tym kraju da się mimo wszystko działać legalnie i zarabiać - kwestia dobrej bazy klientek.
super rady, przewertowalam caly watek i zapisalam sobie co nie co, jak rusze to mi sie info przyda:)
Powiem Wam dziewczyny, że to wygooglowanie tego tematu przekonalo mnie do tego forum i rejestracji na nim ;)
Jestem właśnie na etapie rozkręcania interesu po raz drugi.
Kilka lat temu zaczynalam w PL, a teraz w Dublinie.
W PL działalam stacjonarnie, w Irlandii próbuję opcji mobilnej. (Głównie ze względu na zapracowane mamy itp.)
"Firma" jest od 2 tyg zarejestrowana i powoli, powoli rusza. Na razie jedziemy z samymi pazurami, ale jak tylko dojdą sprzęty i paki z innymi artykułami, w ruch pójdzie wosk, pasta cukrowa, pedi i inne drobiazgi, które można spakować w walizkę i jeździć z nimi po mieście.
Muszę się przyznać, że marketing nie jest moja mocną stroną - i w związku z tym przylazłam tutaj po rady ;) Kilka juz udalo mi się znaleźć!
Wprowadziliśmy pakiet zabiegowy - żelowe pazury u dloni + żelowe stopy 20% taniej
Robią się karty lojalnościowe - 5-te uzupełnienie 50%
Zastanawiam się też nad stałym rabatem dla klientek które polecą nas znajomym.
Marzy mi się, żeby uzbierało się tyle klientek miesięcznie, że nie będę musiała się "zabezpieczać" pracą na etacie i w 100% poświęcę się pazurkom i kosmetyce. :) Ech....
Może macie jakieś nowe pomysły na przyciągnięcie klientek? (Dobre wykonanie uslugi to oczywista podstawa;) )
Cena do jakości. U mnie zdecydowanie najwięcej dziewczyn przychodziło właśnie po rekomendacjach innych. Kilka klientek dostaje ode mnie nawet prezenty za polecenia mojego salonu ;-)
Ja tam bym zrobila promocje :cisza:
Poczta Pantoflowa -niezawodna darmowa i sprawdzona metoda zawsze dziala :) zrobisz ladne pazurki jednej a za chwile przyjda jej kolezanki potem nastepne :) Rob sobie szalowe pazurki mnie w UK zawsze zaczepiaja dziewczyny przy kasie w sklepie itd mam przy sobie zawsze wizytowki:)
No i konto na FB z ladnymi fotkami tez daje rade
Ja nie mam zadnych pakietow znizek promocji a roboty dosc sporo
Ceny mam takie srednie oczywisce mniej niz w salonie bo robie w domu a jak robie mobilnie to podobnie kasuje jak salon
Zgadzam się w dwustu procentach - najlepsza jest poczta pantoflowa:skacze: nawet nie wiadomo kiedy i wszystko się roznosi z szybkością błyskawicy:-) oczywiście, mam tez na myśli te złe informacje, także niestety... A jeśli taka zła plotka się rozniesie na samym początku otworzenia salonu, to można pakować manatki i przenosić się do innej dzielnicy lub w świat Internetu;( U nas akurat ploteczki zrobiły dużo pożytecznego, ale wiem, że można też zaszkodzić na tyle, że salon może zbankrutować... Można zainwestować w ogłoszenia na tablicach, też dają radę:D
Najtrudniej z pierwszymi klientkami, a później, jeśli tylko usługa jest dobrze realizowana, to wszystko bardzo szybko leci i nagle okazuje się, że nie masz kiedy odpocząć. Podobnie miało kilka moich koleżanek.