Dzięki dziewczyny za komplementy :)
Asia Michaś cudowny jest!! niech duży i zdrowy rośnie!!:)
Printable View
Dzięki dziewczyny za komplementy :)
Asia Michaś cudowny jest!! niech duży i zdrowy rośnie!!:)
Asiu, śliczny synuś a trzecie zdjęcie boskie! :love:
asiad po prostu rozkoszny maluszek. :love: niech rosnie zdrowo !! umila mi te zdiecia czekanie na mojego "smerfika" :)
Dzięki dziewczyny :)
ale cukieraśny kawaler:):skacze::love:
Asiu piekny Synus! Oby rosl zdrowo :)
Ja dzis spac nie moglam, Mala tak sie krecila :)
Beti to co ja mam powiedzieć... :D
Ja zaraz jade oddać mocz... ekstra pół miasta muszę jechać...
Dostałam od lekarza karte ruchów płodu i 3 razy dziennie przez godzine muszę liczyć... jak będzie mniej niz 4 razy mam jechać do szpitala... ale widze że mojej malej to nie grozi bo średnio to po 100 razy na godzine sie ruszać potrafi bez względu na pore dnia...
a ja jade dziś na kontrol :) zobacze co slychac u mojego maluszka :)
tylko nie wiem jak ja sie wyrobie :/: szefowa zapewnila mi praccowity powrot
Asia gratulacje!!!! Michaś śliczny :D
ehhh.... u mnie nie za ciekawie po kontroli... niestety moja ciąża jest wysokiego ryzyka :/: mam za wysokie ciśnienie :( martwię się o maluszka, ale wiem że stres nie pomoże...
Lirene nie denerwuj się... bo to jeszcze gorzej :*
Lirene będzie dobrze:)
Ja mam znów okropna zgage... do tego chyba oszalałam i uprałam dywan...
Za to wczoraj sie popłakałam bo mam już dosyć... chce wreszcie wyglądać jak człowiek... chce się normalnie ubrać itd... Do tego mała wieczorami takie kopy sadzi że mam autentycznie łzy w oczach. Na początku to było takie slodkie a teraz..;/
Mam juz pościel w łóżeczku... a może coś wykracze... oby..
Milenka jeszcze troszke! Zawsze najgorszy jest ostatni miesiac, ale glowka do gory, lada dzien urodzisz i wrocisz do ksztaltow sprzed ciazy :)
Piekne masz lozeczko i slodka posciel, a ciuszki...mmmm...jak dla ksiezniczki :)
powiedzialam szefowej...i... o dziwo zareagowala tak jak sie nie spodziewalam...
ucieszyla sie!! powiedziala ze mnie rozumie bo sama mlodo ( 17 lat) urodzila dziecko. Mówiła ze napewno przedluzy mi umowe a po porodzie moge wrocic http://e.pinger.pl/smile.gif no i moge pracowac do tego momentu az poczuje ze mam dosc http://e.pinger.pl/smile.gif
Lirene to super !! Widzisz, wszystko się poukłada :)
Milenka głowa do góry, jesteś piękną zadbaną kobietą w ciąży i jak malutka się urodzi to wzięcie ją w ramiona wynagrodzi Tobie wszystkie bóle... Główka do góry. Niebawem koniec stanu brzuszkowego ;)
Lirene to masz bardzo fajną szefową :) tylko pozazdrościć:)
Może macie racje z tym że zaraz koniec i brzucha nie będzie i pewnie bede za nim nie raz tęsknić ale już chciała bym wziąć tą moją wariatke w ramiona i np. wyjść na spacer... Ostatnio tak szłam parkiem wszyscy z wózkami tylko ja tocze się z brzuchem i do tego sapie jak lord vader....
A to my z dziś :)
http://zapodaj.net/images/a69c40afc79f0.jpg
ja wrocilam od lekarza. powoli sie zaczyna . jestem na 2cm. czekamy!! :D boli mnie wszystko doslownie:sciana: ,ale staram sie nie myslec. :mml:
ooo czad :D to czekamy na wieści :* Trzymaj się :przytul:
Milenko ślicznie wyglądacie :)
Lirene super że tak wyszło :)
Lirene to super, że masz wyrozumiała szefowa, mam tylko nadzieje, że się jej nie odwidzi z czasem :)
Milenka cudny brzusio, zazdroszcze ze nie masz rozstępów, bo ja mam skóre z tendencją, pewnie wyjdzie przy moim aparacie jak juz rozciagne noge ze wyglądam jak zebra :D a o ciąży to wgl nie wspominam, bo już się boje :D
Asia to trzymamy kciuki i czekamy na fotki Twojego Maluszka <3 Siły Ci życzę przy porodzie i cierpliwości do bycia w szpitalu bo ja baaardzo bardzo nie lubie :D
no rozstępów puki co nie mam... ale właśnie skończył mi się balsam i muszę coś kupić...
Asiek trzymam kciuki!
Mnie strasznie dzis zoladek boli, zwijam sie z bolu, cos mi lezy chyba na zoladku:( Moze macie jakies sprawdzone sposoby na taki bol?
mięta :)
Mieta nie pomogla....dzwonilam do lekarza, mozna w takich silnych bolach nospe brac.
a no nospa tak :)
Ja juz dziewczyny:) Gabriel urodzil sie w niedziele o12.40.50 cm,3 510kg Normalnie jutro wracamy do domu.
Bylo troche z "przygodami",ale opowiem potem i dodam jakies foto mojego malego ksiecia