chanti gratuluje malych jajeczek
rudi dasz rade iihihi bidulko...wiem co czujesz
basiu trzymam kochana kciukasy zeby wyszla fasoleczka
Printable View
chanti gratuluje malych jajeczek
rudi dasz rade iihihi bidulko...wiem co czujesz
basiu trzymam kochana kciukasy zeby wyszla fasoleczka
Dzięki dziewczyny :*
Rudi życzę jak najszybszego i pomyślnego rozwiązania ciąży :]
Chanti gratuluje synka :)
Basia a Ty przestań sie zadręczać, stres na pewno też źle wpływa na ciąże a przede wszystkim na Twoje samopoczucie, zobnaczysz bedzie dobrze :)
moj narzeczony swierdzil ze my bedziemy mieli synka bo on chce sie bawic jego zabawkami :P hahahah
dziewczyny mam do sprzedania malusie buciki Puma dla bobasa może znajdzie się jakas chętna ;)
http://forum.wzorki.info/ogloszenia/...ecia-nowe.html
chanti moje gratulejszon :D jaki on duzy :D
chanti bo ty miałas tego krwiaczka nie? powiedz mi czy jak za duzo latałas na nogach to potem dokuczała ci fasolka? tzn pobolewał cię brzuch?
miałam sie oduczyc bo mnie doktórka zburała że to juz nie fasolka tylko dzidzius jest :D heh nie moge sie odzywczaić :D
Basia mnie cały czas cos boli :D ciągnie, szczypie... mnie to na fasolke wyglada :D
hihi ale fajnie :) tylko zeby dopuscili wasi mezowie dzieciaczka do zabawy :D hehe a moj jak z nim gadalam to mowi ze jak bede w ciazy to on by dziewczynke chcial :D hyhy :)
Basia cwany jest bo dziewczynki to córeczki tatusiów :D i zawsze bardziej do ojców podobne :D wie co mówi :good:
---------- Dodano o godzinie 13:34 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 13:33 ----------
a mój mąż to już wędkę dla "młodego" zamówił hahahaha :lol: i mówi, że dla Amelii trzeba odłożyć na szkolenie z pazurków hahaha :skacze:
ZYZA ja jak miałam krwiaka to mnie w szpitalu trzymali i musiałam przez miesiąc tam leżeć ;( a miesiąc leżenia w domku... i do tego leki. Teraz juz mogę chodzić, ale nadal na zwolnieniu jestem i mam się oszczędzać :) Ale mój mąż każe mi dalej leżeć ;( uwziął sie na mnie, więc przy nim ściemniam ze leże tzn. łóżko jest rozłożone hi hi hi
Uwazaj na siebie kochana!!!
no bo ja sie obawiam ze jak on nie zniknie to i mnie poloża do szpitala :D na razie dostałam po domowemu duphaston i luteinę dopochwowo także się kuruje domowo :D
zniknie zniknie tylko potrzebuje czasu... ja miałam mega wielkiego i powolutku się wchłonął :) więc i Tobie się wchłonie... a powiedz mi czy jeszcze coś plamisz albo brudzisz?
w sumie to nie weim bo w niedziele miałam troche inny kolor sluzu lekko kremowy ale moze to nie krefa :D
Zyza to lepiej leż, jak zależy Ci na ciąży :]
tez tak uwazam .. zyza do łożka ale juz !!!
cos Wam powiem strasznego :(
bylam wczoraj na mszy za 5 miesieczne dziecko :(
kilka dni temu moja kolezanka upadla na chodnik bo sie poslizgnela :( byla w piatym miesiacu
dostala rozwarcia i jej zaszyli bo stwierdzili, ze nie czas :/:
potem sie okazalo, ze ma drugie rozwarcie i ze dwie macicy - nie spotkalam sie jeszcze z takim czyms :/: no i musiala miec cesarskie :(
maly zmarl kilka minut pozniej bo nie mial pluc jeszcze dobrze wyrobionych :( i nawet inkubator by nie pomogl :(
w sumie powiem wam, ze z jednej strony dobrze, ze zmarlo bo urodzilo by sie kaleka * tak powiedzieli jej mezowi lekarze i polozna ) :( ale z drugiej to kolezanka jest taka zalamana, mozna do niej mowic, a ona w ogole nie reaguje :( patrzy sie w jedno miejsce od kilku dni i wyglada jakby byla "swirnieta" masakra :( :/:
nie umiem na nia patrzec, strasznie mi jej zal :(
kurcze powinna uwazac na siebie bo to nie byloby jej pierwsze poronienie :(
ona normalnie robila wszystko, nawet autem na zakupy jezdzila :/:
Apel dziewczyny moje - uwazajcie tej zimy na chodnikach, nie przeciazajcie brzucha i kregoslupa, nie chodzcie nigdzie same, a tym bardziej nie chodzcie same na zakupy i nie wsiadajcie do auta za kolko ! !
:( masakra...
też cos o tym wiem...
tez nic nie widzę
też tak mysle. znjadź sobie jakies zajęcie i poczekaj ze 2-3 tyg
a z tymi testami to też różnie bywa. mnie wcale nie wtchodziło że ciąza czyste testy były ani jednej kreski nie mkiałam... nawet jak 2 8 iesiącu była i miesiąć do porodu to dla jaj zrobiłam test i nic niwyszło...
poprostu poczekaj te kilka tygodni i dopiero działaj z badaniami , nie nakręcaj się bo przy "porażce" będzie ci cięzej jak bedziesz tak nakręcona
Chanti gratuluję synusia ... :) śliczniutkie Maleństwo :)
chanti a ile wogole takie USG 3D kosztuje ??
---------- Dodano o godzinie 08:09 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 08:02 ----------
najwazniejsze ze widze ja i mój mąż. no i kilka dziewczyn tutaj na forum tez widzi... wiec moze Wy z Kamilą Izo korzystacie ze złych okularów ... ;)
Basiu jak doskonale wiesz - okularów nie nosze i raczej nie potrzebuję :D
dziewczyny, jezus maria i wszyscy święci razem wzięci!! i w ogole moze jednak jak nie widzicie to przemilczcie chyba ze ma to na celu dopieczenie tu komus...
wcale nie pomagacie jej uwierzyć i nie udawajcie ze martwicie się jej rozczarowaniem bo za chiny ludowe w to nie uwierze.
Każda z nas martwi sie rozczarowaniem Basi, samam Basia na bank sie denerwuje ale lepiej kiedy jednak dodaje sie jej otuchy... bez kitu mistrzynie psychologii moze tak odrobinę ciepłych słow? po co złosliwości? po co wyciaganie starego posta z kreskami skoro duzo wiele ciekawszych postów zostało w miedzy czasie napisane? :cwaniak:
na luz baby na luz...
od wredoty zyłki brzydkie sie na twarzy robią :P
chanti leze nawet nie wychodze za dużo jak nie musze :) berbec ma sie chyba dobrze :D w kazdym razie Tatus dumny wstawił sobie na NK zdjęcie fasolki i chodzi dumny jak paw :D
Rudzia ty mnie nie schizuj bo ja wszystko do siebie biorę :D bede sie bała nawet ze schodów schodzić :D
Martwie sie co z After tak długo juz nie odpowiada :(
pisałam do After smska ostatnio i dzisiaj tez napisalam ... narazie bez odzewu .... :( moze neta nie ma albo co... ciekawe jak jej fasolka :) a twoj mezczyzna sie cieszy to i zdjecie na nk wrzucil ;)
hihi..a tu jest ten temacik..:D No to GRATULUJE WSZYSTKIM ZACIĄŻONYM!!!!:skacze::kwiatek:
Zyza tu nie ma ani odrobiny złośliwości!! po prostu pisze prawde - nie widzę i juz! kłamać nie umiem i tyle :P jest tak jak napisałam - z całego serducha życzę, żeby miała dziecko, ale niech nie popada w paranoję! wiem co to znaczy starać się o dziecko i jakby mi ktoś pisała teksty "na pewno jesteś w ciąży" itp, a potem by się okazało, że jednak nie jestem to miałabym malutki żal, bo to robienie nadziei! uważam, że wszystko za wcześnie - i test i badanie z krwi! to jest molestowanie swojej psychiki! i jak to Natka napisała "przestań się zadręczać"! co ma być to będzie! więc nie dopatrujcie się tu zadnych złośliwości tylko dobrych rad! rad matek, które również przechodziły przez etap rozczarowań, cichych nadziei i bólu po kolejnym niepozytywnym teście ciążowym!!!!! ale w końcu doczekałysmy się tej drugiej ślicznej kreseczki i dlatego wiemy co piszemy! spokój jest najważniejszy!!!!
poza tym Woszczur dopiero wczoraj wróciła po 1,5 tyg nieobecności i myślę, że dlatego wróciła o kilka postów ;)
Zyza luteina Ci na pewno pomoże :D tylko ona też rozszerza macicę więc Cię może z dnia na dzień wybrzuszyć i będziesz ciężarówka jak ta lala :skacze:
przykro mi to pisac ale ja to tak wlasnie odbieram jak napisala zyza ...i te wasze komentarze...i mam wrazenie ze sa kierowane do mnie nie dlatego ze jestescie matkami ... tylko dlatego ze zwyczajnie nie pałamy do siebie sympatia ... ( bo zauwaz zniechecajace komentarze sa tylko i wylacznie od ciebie i od woszczura ) taka prawda . i jak to moja babcia mowila "finito" tyle mialam do napisania w waszym kierunku .
a ja matka nie jestem i ani za grosz doswiadczenia nie mam a zdanie mam takie ze dodawanie otuchy jest lepsze niz podrzucanie zmijowego jadu...
nawet medycyna docenia optymizm...
Kamilko ty byś miała żal ale ty to nie Basia i wiem że jej ciezko jak jest w ten sposob mowione... ponoc kobieta czuje kiedy jest w ciazy i jesli ona czuje cos to nie macie prawa jej nadzieji odbierac... szczerośc to lepiej zachowac dla siebie bo ja ze swojego punktu widzenia młodej niedoświadczonej smarkatej dopiero co upieczonej matki wiem ze lepiej cos przemilczeć i tylko o to mi chodzi... to ze wy sie rozczarowałyście nie znaczy ze ona musi :D ciekawe czy tak żwawo pobiegniecie ja pocieszyc jak sie jednak nie uda? czy wbijecie kołek z napisem 'a nie mowilam?'
wybaczcie ze tak reaguje ale moja mamuska całe zycie mi podcinała skrzydła w ten zlosliwy sposob i wiem jak sie przez to nabawiłam kompleksów także wiem o czym mowie... nawet jak jej dwa testy pokazalam z krechami to mi nie wierzyła że pol wieczoru w poduszke ryczałam... wszyscy ktorzy sie cieszyli ze mną pomagali mi psychicznie... a ona mnie dołowała i wcale mi nie pomagałajej dosadna szczerosc wiec ta wasza szczerośc podszyta jest złosliwością... koniec kropka :D
brzuch mam juz duży :D zrobie zdjecia to wam wysle... wszyscy sie dziwia ze poczatek 3 a ja juuz brzuchol mam :D
Basiu może Ty nie pałasz sympatia do mnie, ale ja do ciebie z jakiej okazji?? komentuje Twoje prace, zaprosiłam do znajomych na NK wiec nie wiem w czym rzecz????
ja nie chce jedynie kobieto zebys sie zadreczala!!!!!!! bo wiem co to znaczy! ja pol roku w poduszke plakalam!!!! chcialam sie rozwodzic, bo nie czylam sie kobieta, bo nie moglam dac dziecka mezowi!!!!!!!!!!! wiec rozumiem Cie jak cholera!!!!!!! dlatego chce Ci oszczedzic nerwow i nadziei!!!!!!! taka jestem - szczera i bez sciemniania Ci bede pisac co mysle!!!!!!! a jak Cie to nastawia do mnie antypatycznie to po prostu nie bierz moich rad do wiadomosci i juz!!
no i widzisz! kto tu jest zlosliwy!! powiem tak - nie bede wchodzic w ten temat, a Basi zycze jak najlepiej :kwiatek:
mnie sie wydaje ze tu lezy problem w Twojej psychice
pisałam to juz wczesniej , że bardzo chcesz miec dziecko az za bardzo
zrelaksuj sie i nie nakręcaj. kiedyś na pewno sie uda. szczerze w to wierzę. mnie sie udało po 2 latach, z tym że u mnie od razu było woadomo że będzie ciężko. poczekaj, zrelaksuj sie i nie dopatruj się w naszych słowach czegoś czego poprostu nie ma.
a takie nadmierne dawanie nadziei tez nie jest dobre i nie tylko w kwestii ciąży ale ogólnie rzecz biorąc... we wszystkich dziedzinach życia.
amen.
porada u psychologa by ci sie przydala i wcale sie nie zbijam i nie dogryzam.
zyza no dawaj ten brzuchol ;)
Ja sie w tej sprawie nie wypowiem..bo nie znam tego problemu..u mnie było odwrotnie z Roksi wpadłam...a z Kubusiem tez.. ani jedno ani drugie nie planowane...poprostu sa...:D ja sie ciesze ze je mam chociaz pameitam jak sie dowiedziałam o drugiej ciąży to chisteryzowałam na całego ze nie chce...meza to udusic miałam ochote...
a moje chisterie przeszły jak sie urodził...:D
Dokładnie..teraz nie wyobrażam sobie bez nch życia..czasem doprowadzaja do szału...jak to dzeci..ale ogolnie sa takie kofane:D
Zyza a ty pstrykaj fotki dawaj tu...i to juz..:P
pazurkomania powinnaś udusic mu co innego :D
ja wiem jak moja mama ... miala 36 jak wpadke z ojcem zaliczyli a teraz siedzi u mnie na feriach maly pierd 12letni co mu kilka lat temu pieluchy przebieralam :)
Zyza hihi..ciekawe co takiego...??:P
znam taka sytuacje mama mojej kumpeli ma dzidzi 9 mies ...czyli roznica miedzy rodzenstwem26 lat ,jej mama ma 51 lat...