Męskie wpadki - czyli co mężczyznom nie przystoi

mnie razi:

-potrójny żelik na włoskach(zamiast myc codziennie, wciera sie kolejna porcję zeliku i jazda w miasto)
-braki w uzebieniu szczegolnie, gdy gosciu jest ten no.. Mode de Paris... czyli te wszystkie postawione kolnierzyki w koszulce polo i dzinsy typu... chyba narobilem w spodnie
-sweterek w serek i wystajace z niego na klacie kłaki
- inna odslona sweterka, sweterek typu"jak ubieralem, nie oddychałem" wcisniety za pasek w spodnie i do tego oczywiscie dzinsy typu.. szerokie gorą, wąskie dołem
- paski z napisem na klamrze camel
- skorzana kurtką typu "cinkciarz pod Pewexem" marynarkowy skorzany worek do pół uda
-białe skarpetki do czegoś innego niż dres
-koszule typu"u Cioci na imieninach", workowate, bezkształtne zrobione z "wyjsciowego" materiału, ale jednoczesnie zapinany kolnierzyk na guziczki, co sugeruje styl sportowy, ale to wina bardziej naszego i chinskiego przemysłu dziewiarskiego
-łancuchy(pomimo tego, ze były opisane, musialam je tu dodac) doprowadzają mnie do łez, szczegolnie.. khem.. srebrne, grube krzyczące.. jestem wyrobem maszynowym
-czapki z daszkiem noszone do czego innego niz design raperski, badz na wypad na tenisa
-kamizelki typu jeans znad Odry, albo pod wezwaniem"uwilebiam chodzic na ryby", z duza iloscia kieszeni spotykane czesto u facetów po 40 tce.
-mokasynów złej jakosci


A teraz niuanse:
-brazowe garnitury do ślubu(gdyby Ci, ktorzy je noszą wiedzieli, ze brazowy w Anglii prawdziwy elegant nosi tylko w dwóch przypadkach: w postaci samej marynarki typu street i.. na polowanie na lisa, to moze by zrezygnowali.... a gdyby wiedzieli, ze na dwor angielski wpuszczano panów w brazowych garniturach dopiero od XIX wieku i to tylko w godzinach dowczesniopopoludniowych, zrezygnowaliby tym bardziej.....
- marynarki a la worek na szczuplych fajnych facetach, po to fajny facet jest szerszy górą, a weższy w pasie(jak prawdziwy chlop slaski w barach szeroki w dupie waski), to moze by sobie zadali trud i kupowali marynarki taliowane.....
-koszul z mankietami zapinanymi na guziki do fraka(tylko na spinki)
- pasów smokingowych do fraka... taka moda slubna teraz jest... jakas masakra.
-spinek do krawata z takim dyndadełkiem, łancuszkiem
-wąsów typu Pijanowski lekko zapuszczony- najlepiej lekko odbrawionych poprzez czeste maczanie w zywnosci:skacze:
- rozchodzacych sie guzików koszul w okolicach brzucha(dotyczy to starszych otylych panów, ale w koncu to równiez faceci)

-swiecących kantów spodni i przy guzikach i kieszeniach(tu apel do zon, prasowac przez wilgotną tkaninę, a nie na zywca)

Ale jak moja babcia mówiła... Frak kochane dziecko leży dobrze dopiero w trzecim pokoleniu......

- fryzur typu... żona mnie strzyze, niedogolone na karku w przypadku krotkich wlosów, jeden bok dluzszy drugi krótszy i na calej glowie domorosle cieniowanie(instrukcja: bierzemy pasmo włosów i nozyczkami do kurczaka tniemy po skosie);]

P.S. W tym tygodniu będę plotła mojemu facetowi warkoczyki:skacze:

jak sobie coś przypomnę to wpiszę:)

hehe i bardzo dobrze to opisałaś wszystko choć mój facet nosi białe skarpety do jeansów i mi to nie przeszkadza bo w sumie i tak nie widać... on nie założy na co dzień właśnie czarnych...:)

Ja nie lubie u facetów tak jak koleżanka wyżej różowości... chłopcy biegający w neonowych różach, szpicfrajerkach lakierowanych i jeansach opiętych tak, że jak kucnie to mu pękną na dupci to porażka:D Na dodatek napakowani sterydami, co dla osoby która się trochę na tym zna jest widoczne na pierwszy rzut oka... zero mięśni, sama woda.... ehhh ale dziewczyny na takich lecą, a dlaczego to nie wiem....

oo to to też:D śmiesznie tacy wyglądają:D

jeśli chodzai o obcisłe spodnie - mam ten sam syndrom znienawidzenia...różowości również są zatrważające, zwłaszcza właśnie u takich "większych" panów...
Jeśli chodzi o brązowe garnitury...to nie sądzę tak jak Kurka... My nie żyjemy w Anglii i dwór Królewski niestety zupełnie nam tutaj powiewa...Dla mnie akurat zabronienie wejścia komuś bo ma inny kolor garnituru to niestety totalna wariacja... Tym bardziej sądzę że czasy lordów i innych mości panów odchodzą już do lamusa... A moda się zmienia co trochę...Jak mam takie zdanie na temat męskiego garnituru...musi być dobrze dobrany...Facet ma w nim wyglądać 10 razy przystojniej a niżeli jest w rzeczywistości... Odnośnie koloru, akurat twierdzę że nie każdemu będzie pasować typowo czarny...weź my tu na przykład jakiegoś bardzo bladego blondyna...i weż mu tu załóż czarny garnitur...będzie wyglądał jak śmierć...Także ja się nie zgodzę... Tym bardziej że kobiety też odstawiają na swoje śluby różne cuda...czarna suknia ślubna :/ albo i jeszcze jakieś dziwniejsze rzeczy... AAA no i weźmy tez pod uwagę to, że do ślubu idzie się we dwójkę... Młodzi też muszą do siebie pasować...ich ubiór musi być zgrany...

No z tym blondynem to fakt, wiadomo, że do niego musi być coś w cieplej tonacji...

a co do skarpet no to ja nie cierpie i osobiscie moj facet nie ma ani jednej pary ciemnych skarpetek:o no nie wiem, to mi sie kojarzy z tym, ze smierdza., albo ze sa noszone kilka dni i przez to nie widac ze sa brudne;d sory to moje takie osobiste zboczenie:D moj facet nie chodzi w garniturze chyba ze faktycznie slub czy pogrzeb to wtedy tak, no ma na ta okazje kremowy garnitur i fajny pomaranczowy krawacik:D namówic go na jakikolwiek inny kolor niz czern szarosc granat to graniczy z cudem:D juz niebieska bluza dla niego to szalenstwo:Don twierdzi, ze jak facet nosi obcisle dzinsy a niedaj bog solarium odwiedza to gej:D

to ja nienawidze jak ktos ma ciemne skrpetki jakos nie lubie sama tez nosze jedno kolorowe ale musza byc jasne :D ;D nienawidze jak facet ma dlugie wlosy a spina je w kucyk ;/ niecierrpiiee ufff... czego jeszcze nie lubie hmm.. braku uzebienia ktorego sie nie wstydzi, brudnych rak a pozniej wymowka jest taka ze tego sie nie da domyc moj byly tak robil a ja jak mu wyszorowalam lapy to jakos dziwnie wszystko zeszlo ;/ nienawidze wlosow w nosie i uszach ;P moj tata ma takie ale moja mam tez tego nie lubi i go dopada z nozyczkami :D hmmm co jeszczee... aaaa nienawidze tez jak facet kolo 25 lat idzie w jeansach fajnej koszuli a na nogach TRAMPKI do podstawowki :/ porazka na maxa :haha::haha::haha::haha::haha:

Śmiac mi sie chce jak chudy koles zalozy bluzke-uciskówke i lazi jak napompowany... :P:haha:

Czego ja nie lubie??? Facetow w spodenkach jezeli maja wstretne nogi,spodniach hamerkach czy cos w ten desen,spodniach opuszczonych w dol ze widac gacie:)itditdid

Ej , mój facet też nosi białe skarpetki do dżinów :D Mi to zupełnie nie przeszkadza xD
A co do bezrękawników typu "idę na ryby" to powiem szczerze że długi czas była na nie moda u Panów , mój ex.Wujek kupował takie masowo hahaha :D i koniecznie w kolorze khaki :leze:

te kamizeli miały swój czas świetności a jak komuś się nie zniszczyła to jeszcze w niej chodzi..mnie tez one osłabiają;) jeeli chodzi o skarpetki u facetow to nie nawidze jak chodzą w czarnych(no chyba ze do garnituru) dla mnie porażka są dresy w każdej odsłonie, rozumiem jeżeli ktoś w nich chodzi ale na trening itp. dla mnie porażką są faceci w żelu na włosach wg mnie zelu uzywaja faceci ktorzy maja coś z casanovy.. hehe

na przykładzie jednego kolegi z klasy ( na szczescie sie przeniosł)

1. nie moge sie patrzeć gdy chłopak ma krótkie, ZA krótkie spodenki... az sie boje patrzec, czy przypadkiem mu cos zaraz nie wyjdzie spod nogawki...

2. golf do dresu :placz:

3. bluzki bokserki (jak dla kobiet), podkoszulki.. ktore są noszone normalnie.. nie to ze pod koszulke czy pod koszule tylko zwyczajnie.. no rzygac mi sie chce... nie toleruje takich bezrękawniczków gdzie jeszcze pod pachą masa włosów... ffuuuu

4. za wysoko podciagniete spodnie i włożona koszulka tak maksymalnie...

5. źle dobrany pasek do spodni, gdy jest sie np. w koszuli..

- dresy!
- sandały i skarpety!
- ogólnie białe skarpetki...
- skarpetki takie wyciągnięte wysokie i krótkie spodenki -.-'
- białe adidasy - nie podobają mi się strasznie u faceta :P
- Bezrękawniki, a jak rękę podniesie to taaaakie kudły BLEE!!
- spodnie rurki
- wielgachne (kolorowe, w jednym kolorze nieważne) adidasiory!
- albo teraz są modne takie wielkie trapery w kolorze jasnego brązu :(
- krok w kolanach
- za małe, ciasne / ogromnaichne wiszące ubrania
- bluzy w kropeczki, paseczki, gwiazdeczki kolorowe -.-'
- nie lubie jak facet ma długie włosy :P dredy też mi sie nie podobają :P
- trampki u faceta +18
- różowe koszulki!!
- łańcuch jak dla psa na szyi :P (na ręce spoko, ale nie na szyi błagam!)
- koszule flanelowe na codzień (do pracy jak najbardziej)
- dekold w serek u faceta i jeszcze romby na sweterku -.-'
- zwykłe majtki (bokserki najlepsze)


jak sobie coś przypomne to jeszcze dopisze ;)

wiele jest rzeczy które mi się nie podobają, ale przewagę nad tym wszystkim biorą akcję ze skarpetkami;p;p;p hahah to jest ogień jak koleś naciągnie po kolana skarpety i ubierze krótkie spodenki i sandały:leze: nie wiem czemu to ma służyć, chyba otwarte obuwie nosi się wtedy jak na prawdę jest upał na dworze, no to po co te skarpetki???:skacze: no i jeszcze jak ma czarne eleganckie buty a nad nimi rażą po oczach białe skarpetki:haha:jak widzę coś takiego to bym w łeb walnęła patelnią:skacze: heheh na szczęście mój facet i wstydu ubiorem nie przynosi:)

ja nie lubię takich fryzur modnych wsród nastolatków, że grzywka zasłania całą twarz

Ja ogólnie stylu emo nie toleruje fryzurki, ciuchy trampki jakieś wisiory cuda wianki nie dziękuje,
Skarpetki wysokie też nie wchodzą w grę
W majtki faceta nie ingeruję każdy nosi co wygodne :p
żadko lukam innych facetów także nie wiem co mi może przeszkadzać
u mojego na nic nie narzekam :p Lubi kolorowe buty i kolorowe koszule :love:

mnie ostatnio poraziły przykrótkie spodnie u.....przedstawiciela handlowego....no...reklamował swoją firmę ...nie ma co:)

Ja się odniosę tylko do akapitu w wypowiedzi Plushatego, bo odniosl sie do mnie:skacze:
Słyszał on powiedzenie? równaj w górę?;] Mnie przeszkadza brazowy garnitur, bo:znam jego konotacje i historię oraz bo wygląda po prostu casual.Do ślubu się nie nadaje:DJa jednakze robię porzadek tylko na własnym podwórku i swojego faceta w brązowy garnitur bym nie ubrała, zreszta do smieci kiedys, kiedys poleciały: pomaranczowe koszule ubierane do garnituru i to z krótkim rękawem, białe skarpety frotte z rozciągnietymi ściagaczami, spodnie, szerokie na tyłku ekstremalnie typu MS hammer

(to nie znaczy, ze nie lubię wariacji, klekam na kolana przed facetem w spodniach w kant, ktory siadając ukazuje gustowną górę ciemnej skarpety z.. kubusiem puchatkiem..;]) Diabeł tkwi w szczególach, hyyy

Ja osobiscie uwazam pewne rzeczy za szczyt złego smaku i plotkuję o tym dzielnie z dziewczętami wzorkowymi, a one wymieniają się ze mną doswiadczeniami i tym, co je w facetach drażni-zobacz jak często się roznimy. Nie znaczy to, że ktoras z nas parsknie na ulicy na widok faceta w jej opinii źle ubranego:) albo ze zlinczuje tą, ktora uwaza inaczej, a co do tego.. "popatrzcie najpierw na siebie" Wierz mi albo nie, my jestesmy wobec siebie bardziej bezlitosne. Ile razy w innym temacie padło: Dziewczyny, kupiłam sobie kolorowe rajstopy, ale powiedzicie czy nie mam do nich za grubych nóg (i załączona fota) i tym podobne. Wobec swoich kolezanek i innych dziewczyn na ulicy jestesmy bezlitosne jeszcze bardziej, a jak idzie facet przebrany jak pajac(to naprawde nie jest kwestia kasy), pokiwamy ze wspolczuciem glowa i pierwsze co nam sie rodzi pod czaszką to taki tekst: maatko, ta jego laska zupelnie o niego nie dba..., patrzymy na swoją płeć bardziej krytycznie niż na Was-facetów;]

podpinam się wszystkimi kończynami pod tekst kurki.:*samokrytyka nigdy nie była nam obca ,(oczywiście są wyjątki w świecie męskim i damskim) a jeśli chodzi o kwestie finansowe danego mężczyzny i jaką "klasę społeczną" reprezentuje swoim wyglądem i ubiorem ,to nie jest tak,że ten ubrany w koszulę z reala i spodnie z auchana wygląda gorzej niż ten ubrany od Gino Rossi.kwestia tylko jak to nosi i co z czym łączy...
a my kobiety od zarania dziejów plotkowałyśmy o facetach i plotkowac będziemy i żaden z was drodzy mężczyźni nic na to nie poradzi;)

Hej, Plushaty, nie denerwuj się tak :) W konwersacji, która tutaj trwa, każda z nas przedstawia swoje stanowisko kierując się własnym gustem, a wszyscy wiemy, że o gustach się nie dyskutuje- są takie jakie są i już. Dlatego na pytanie, dlaczego którejś dziewczynie nie podobają się faceci po 18 w trampkach jest krótka odpowiedź- bo tak. Można by się bardziej w to zagłębiać i dojść do wniosku, iż taka dziewczyna zapewne lubi dojrzałych i eleganckich mężczyzn, a trampki są oldschool'owe i kojarzą się ze zbuntowanymi nastolatkami, czyli nie jej gust. Jeśli chodzi o ku*** jako przecinek, nie lubimy tego zarówno u mężczyzn jak i u kobiet, ale ponieważ to jest temat o Was, dlatego to zostało wymienione. Możesz założyć temat typu "czego nie lubimy u innych kobiet" (ponieważ większość użytkowniczek tego forum to kobiety) i dziewczyny na pewno podzielą się swoimi przemyśleniami. Także spokojnie i bez nerwów (bo jak wiemy, to szkodzi urodzie :D)

Nie rozumiem tlyko jednego. Dlaczego nie lubicie białych skarpetek u chlopakow? przecież podstawa to sa BIALE SKARPETKI! musi je miec. jak wyglada koles w dzinsach i czarnych skarpetach? fuu tego nie lubie. I ogólnie nie lubie:
- brudasów, czyli chłopaków z długimi wlosami słuchających metalu i krzyczących 'laaaaaaaaaa'
- w ogóle długich wlosow u chlopakow, (najlepiej łysy albo na jezyka ewentulanie delikatny zelik)
- białych skarpet do garnituru!
- jak ma owosione pachy
- długie skarpety po kolana i krótkie spodenki
- jak ma cala twarz w pryszczach, az korci żeby podjeść i wycisnąć
- jak chłopak farbuje wlosy
- EMO

Cytat:

---

Napisał Plushaty

Jak zauważyła już piękna, młoda Dama, gdybym taki temat założył napisanie 1 posta zajęłoby mi kilka godzin, a byłby on pewnie na parę stron - jak dla mnie strata czasu :P Co poniektóre PANIE ( uwielbiają jak się do nich tak zwracam :skacze:) od razu odgadły kto pisał;( Czytanie kobiecych dziwactw raczej mnie nie denerwuje, a zadziwia.
Kurciu, że jesteście wobec bezlitosne to ja wiem, czasem aż poza granice głupoty :(
A Kubusia proszę nie mieszać w te sprawy, niech dalej pędzi bimber w lesie.

P.S mnie już nic nie zaszkodzi.

---

Plushaczku a zobacz kto założył ten temat. Nie była to zdesperowana dziewczyna, chcąca się wyżyć za swoje nieszczęścia na facetach, ale MĘŻCZYZNA, którego interesuje nasze zdanie na ten temat- ten fakt coś świadczy. Czytając Twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że żywisz do kobiet szczerą niechęć. Jeżeli jakaś Cię skrzywdziła, możesz wyżalić się tutaj http://forum.wzorki.info/stylistki-p...tml#post242952 możesz napisać nawet kilka stron ;) A wypowiedzi dziewczyn są ogólnikowe i prawdopodobnie nie odnoszą się do żadnych konkretnych osób, więc jeśli się nie zaliczasz do żadnych z wyżej wymienionych "męskich wpadek" to nie musisz się przejmować, a jeżeli coś co zostało wymienione Cię uraziło to.. możesz mieć swoje zdanie i swój gust- nikt Ci tego nie zabrania, my piszemy ze swojego punktu widzenia i od Ciebie zależy, czy potraktujesz to jako atak (którego zapewne nikt nie miał w intencji) czy jako podpowiedź co lubią dziewczyny, z której możesz skorzystać ;)

zawsze mozesz sie wygadac na PW do ktorejs z nas :)

swoja droga, nie masz tam dostepu bo nie masz min 30 postow napisanych, takze szybciutko nadrabiaj i opisz nam to nieszczesna dla Ciebie sytuacje :( :przytul:

na pewno podtrzymamy Cie na duchu, takie juz jestesmy :)

Cytat:

---

Napisał Plushaty

Z chęcią bym się wyżalił, gdyż jedna kobieta mnie okrutnie skrzywdziła, lecz nie mam dostępu do tego tematu:o
Ja biedny i nieszczęśliwy;(

---

o facet....:huh:
ja nie znoszę przesadnych solarów... mój mąż opala się na brąz więc w ciągu roku solarium odwiedza maksymalnie 3 razy, i wygląda (jak dla mnie ponętnie), ale nie tandetnie:P braku higieny oczywiście także i wielu innych...

---------- Dodano o godzinie 19:27 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 19:20 ----------

Ukryta treść Cytat: Napisał dzikakura mnie razi: -potrójny żelik na włoskach(zamiast myc codziennie, wciera sie kolejna porcję zeliku i jazda w miasto) -braki w uzebieniu szczegolnie, gdy gosciu jest ten no.. Mode de Paris... czyli te wszystkie postawione kolnierzyki w koszulce polo i dzinsy typu... chyba narobilem w spodnie -sweterek w serek i wystajace z niego na klacie kłaki - inna odslona sweterka, sweterek typu"jak ubieralem, nie oddychałem" wcisniety za pasek w spodnie i do tego oczywiscie dzinsy typu.. szerokie gorą, wąskie dołem - paski z napisem na klamrze camel - skorzana kurtką typu "cinkciarz pod Pewexem" marynarkowy skorzany worek do pół uda -białe skarpetki do czegoś innego niż dres -koszule typu"u Cioci na imieninach", workowate, bezkształtne zrobione z "wyjsciowego" materiału, ale jednoczesnie zapinany kolnierzyk na guziczki, co sugeruje styl sportowy, ale to wina bardziej naszego i chinskiego przemysłu dziewiarskiego -łancuchy(pomimo tego, ze były opisane, musialam je tu dodac) doprowadzają mnie do łez, szczegolnie.. khem.. srebrne, grube krzyczące.. jestem wyrobem maszynowym -czapki z daszkiem noszone do czego innego niz design raperski, badz na wypad na tenisa -kamizelki typu jeans znad Odry, albo pod wezwaniem"uwilebiam chodzic na ryby", z duza iloscia kieszeni spotykane czesto u facetów po 40 tce. -mokasynów złej jakosci A teraz niuanse: -brazowe garnitury do ślubu(gdyby Ci, ktorzy je noszą wiedzieli, ze brazowy w Anglii prawdziwy elegant nosi tylko w dwóch przypadkach: w postaci samej marynarki typu street i.. na polowanie na lisa, to moze by zrezygnowali.... a gdyby wiedzieli, ze na dwor angielski wpuszczano panów w brazowych garniturach dopiero od XIX wieku i to tylko w godzinach dowczesniopopoludniowych, zrezygnowaliby tym bardziej..... - marynarki a la worek na szczuplych fajnych facetach, po to fajny facet jest szerszy górą, a weższy w pasie(jak prawdziwy chlop slaski w barach szeroki w dupie waski), to moze by sobie zadali trud i kupowali marynarki taliowane..... -koszul z mankietami zapinanymi na guziki do fraka(tylko na spinki) - pasów smokingowych do fraka... taka moda slubna teraz jest... jakas masakra. -spinek do krawata z takim dyndadełkiem, łancuszkiem -wąsów typu Pijanowski lekko zapuszczony- najlepiej lekko odbrawionych poprzez czeste maczanie w zywnosci:skacze: - rozchodzacych sie guzików koszul w okolicach brzucha(dotyczy to starszych otylych panów, ale w koncu to równiez faceci) -swiecących kantów spodni i przy guzikach i kieszeniach(tu apel do zon, prasowac przez wilgotną tkaninę, a nie na zywca) Ale jak moja babcia mówiła... Frak kochane dziecko leży dobrze dopiero w trzecim pokoleniu...... - fryzur typu... żona mnie strzyze, niedogolone na karku w przypadku krotkich wlosów, jeden bok dluzszy drugi krótszy i na calej glowie domorosle cieniowanie(instrukcja: bierzemy pasmo włosów i nozyczkami do kurczaka tniemy po skosie);] P.S. W tym tygodniu będę plotła mojemu facetowi warkoczyki:skacze: jak sobie coś przypomnę to wpiszę:)

prawie się ze śmiechu posikałam, uwielbiam twoje wywody kurko:haha: