e wrozki czekamy
hihi
Printable View
e wrozki czekamy
hihi
kurnia nie widzialam wczesniej tego teamtu... ja tam wierze w tarota kiedys mi babcia koloezanki wrozyla< ogolnie jak ja zobaczylam pierwszy raz to sie jej wystraszylam bo wygladala jak prawdziwa czarownica!!> i niestety wywrozyla.
powiedziala ze bedzie smierc w rodzinie albo bliska osoba rodziny no i spelnilo sie przyjaciolka mojej mamy a zarazem mojej psiapsioly mama umarla... jeszcze pare innych spraw ale to tylko takie drobnostki
a ja byłam ostatnio u wróżki. moja pśipiułka mię wyciągła. i nie wieżyłam jej do puki nie powiedziała o kilku zdarzeniach z mojego życia z przed lat. byłam w szoku. no zobaczymy czy się spełni coś z tego co powiediała. jak tylko sięspełni to wam zaraz dam znać.:piatka::piatka::piatka::piatka:
ja raz dla zabawy zaczęłam wróżyć ze zwykłych kart. Sama sobie.. Jak mi się sprawdziło to co sobie wywróżyłam to schowałąm je głęboko w szafie bo się przestraszyłam mimo że nie była to zła wróżba... Ale sam fakt że się sprawdziło.. Po kilku latach postawiłam karty ( chyba 2 lata temu)... Po paru tygodniach wtedy znów postawiłam ponownie i okazało się że karty pokazują tę samą wróżbę.... I znów się zaczełam bać i karty wylądowały w szafie... Przypomnialam sobie o tym teraz gdyż chyba nadszedł czas na spełnianie się tej wróżby... Bo to co wtedy postawiłam zaczyna dziać się w moim życiu...
nigdy nie byłam u wrózki... ale teraz jestem w takim momencie życia że chyba bym się na to zdecydowała.... bo sama już się boje układać tych kart...
a ja nic nie mowila wczesniej ale bylam w piatek u wrozki...na samym povczatku sie poplakalam jak zaczela mi mowic to co bylo... zaczela od tego ze duzo w zyciu wycierpialam(co jest prawda) , potem do mnie z tekstem kto byl w szpitalu-szok przecoez ja bylam no i powiedziala ze mam sie nie martwic bo juz wszystko bedzie dobrze , jak mi powiedziala ze ide na prawko to juz mnie zamurowalo totalnie bo wlasnie sie zapisalam.... a najfajniejsze bylo to jak powiedziala zebym pracy nie zmieniala tylko otworzyla wlasna dzialalnosc bo zdolna jestem hihi , o moim ex mezu tez powiedziala prawde i o tesciowej... nawet o moich rodzicach ze zapisza mi cos z czego bede dumna a wiem ze starsi chca przepisac na mnie mieszkanie... no tak ze ja zaczynam juz w te wszystkie wrozki wierzyc... wiecej co mowila nie poweim bo sie jeszcze nie spelni hihi
pewnie jakby same złe rzeczy mowiła, wywrózyła to byś nie wierzyła ;P
a ja w to nie wierzę. tzn wierzę że na świecie istnieją osoby z takimi zdolnościami, jednak te wszystkie wróżki to dla mnie ściema. no bo: jak ci ktoś powie, że na przykład będziesz mieć 2 dzieci - większość osób ma akurat dwoje dzieci.. itp, mówią rzeczy które dotyczą 90% ludzi, tylko my w sobie interpretujemy to na siebie
Ja kiedyś byłam wikanką, dlatego jestem wróżka Hersylia stąd mój nick, robiłam indywidualne horoskopy, odprawiałam rytuały itp. itd. ale potem jakoś tak mi przeszło, nadal jestem wikanką z tym, że jak to się mówi- wierzącą ale nie praktykującą, nie mam na to czasu, poza tym w białą magię naprawdę trzeba wierzyć i to poprostu czuć żeby zaklęcia się sprawdzały bo to raczej na podświadomości polega, jak sobie lub komuś naprawdę coś wmówimy i bardzo w to wierzymy to to nadejdzie prędzej czy później.
to nie magia tylko sterowanie podświadomością, wykorzystywane w wielu dziedzinach nauki:) polecam książkę cialdiniego -bardzo szybko się czyta, pokazane "triki" sterowania ludźmi (odbiegając lekko od tematu). zdaje się że jest w torentach
ja tam nie wierze w nic poki tego czegos nie dotkne lub sie nie przekonam na wlasnej skorze :) horoskopy czytam bo czytam ale oczywiscie ani razu sie nie sprawdzil ( az szkoda bylo czasami ), w zadne zabobony nie wierze itd.
no coz kazda/y z nas inaczej na to patrzy :) hmmm ciekawe co by mi wrozka powiedziala jakbym do niej poszla :P
a mi się parę razy zdarzyły takie niesamowite zdarzenia, np jak zmarł mój dziadek, to ciocia dokładnie wiedziała o której godzinie, bo miała wrażenie że wtedy dziadek zapukał do jej okna się pożegnać. najprawdopodobniej była to gałąź, ale zapamiętała godzinę i jak mama do niej zadzwoniła ze złą wiadomością to się spytała.
no tak to już jest... te stuki, czasem coś spadnie ale nie widać co... tak się też u mnie dzieje
ja też w zabobony nie wierzę :) ale mój luby jak mu kot przez drogę przebiegnie (obojętne jakiego koloru) to się zatrzyma gdzieś z boku i poczeka aż inne auto przejedzie najpierw.
A ja mam na to fajny wierszyk ale chyba muszę cenzurować...
Gdy ci kot przebiegnie drogę-krzyknij ku*wa co za pech!
Złap sku*wiela, wyrwij nogę, niech spie*dala ch*j na trzech!
ciocia mnie kiedyś nauczyła :D
To jest wierszyk o znęcaniu się nad zwirzątkami!!!!:nunu::nunu::nunu::nunu::aty::aty:: aty::aty:
powiem wam ze chetnie poszlambym do wrozki jak by mi tylko dobre rzeczy powiedziala:Dhehe
a tak wole zyc z dnia na dzien:) nie wiedzac co przyniesie jutro:) nie powiem jestem ciekawa jak to sie odbywa co sie sprawdzi co nie:Dhehe ale bym sie osobiscie nie odwazyla:D
karolinko zuzio :P ja ci powiem ze tez sie balam isc do wrozki , za pierwszym razem rece tak mi sie spocily ze masakra!! ogolnie jak dla mnie fajne uczucie tzn we mnie to sie wszystko trzeslo ale i tak fajnie heh , a wrozka raczej Ci o bardzo zlych rzeczach nie powie tylko bedzie sie starac naprowadzic czy tam w bardzo delikatny sposobn powie ze cos zlego sie moze stac...
ja jakoś nigdy nie byłam u takiej osoby nie ciągnie mnie za bardzo
Dziewczyny Kochane, powiem Wam, ze wierzę tarota. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób próbują zbic na tym interes i oszukują, udają, że się znają a to guzik prawda.
Szczerze, chciałabym pójśc do wróżki na tarota, ale się tego boję. Może to dziwnie zabrzmi, ale wierzę w to, że tarot ma w sobie dziwną, niebezpieczną moc.
nie wszystkim sie jednak sprawdza... ale wierze w to dziewczyny poniewaz moja mama kiedys byla.... wszystko sie sprawdzilo oprucz jednej rzeczy:( ale wolalabym zeby ona nigdy sie nie sprawdzila:( ja nie chce nigdy znac swojej przyszlosci chyba ze byly by to same dobre rzeczy lub zeby dala mi cyferki do lotka:D
ja wierze w biała magie, chociaż nigdy nie stosowałam
A ja przeczytałam takei tekstu o tarocie w sieci i nigdy nie pójdę do wóżki,boję się...
http://www.prawdaotarocie.pl/
Niebezpieczna szklana kula - czy wróżki i wróżby mogą być niebezpieczne? - Artykuły - PuellaNova.pl
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam ciepło:)
Ja znam przypadek kiedy wrozka przepowiadala mojej przyjaciolce przyszlosc i jak narazie wszystko sie spelnia. Przepowiedziala jej nawet, ze w dniu slubu wyladuje w szpitalu i tak bylo. Ja osobiscie wole nie wiedziec co bedzie ale zawsze nutka ciekawosci pozostaje...
---------- Dodano o godzinie 15:59 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 15:55 ----------
I tak w ogole to boje sie takich rzeczy!!!
ja byłam u wróżki, takiej starowinki, która w mojej okolicy słynie z trafności swoich przepowiedni. Po wizycie wyszłam zdegustowana...pomyślałam sobie ...co ona pie!@#:D Co się okazało?? Przepowiednie sukcesywnie zaczęły się sprawdzać. Kilkanaście lat wczesniej mój mąz u niej był i wszystko mu się sprawdziło. Nie wiem od czego, to zalezy?? Czy faktycznie jest taka dobra???? Czy czasem bywa tak, że człowiek podciąga sobie wydarzenia i sytuacje pod te przepowiednie......
Nie wiem jak Wy ale ja podchodzę do tego raczej sceptycznie. miałam do czynienia z wróżkami ale wolę omijać je szerokim łukiem... Znajoma nieźle sobie zawaliła życie przez nie bo bawiła się w wróżby ( w tym wywoływanie duchów) minęło prawie dwa lata a dziewczyna dalej spać nie może....
boszsz aneczka, normalnie ciary mam:/:
ja tez zabrzmiało strasznie
bo to było straszne... Mówię Wam lepiej nie zaczynajcie bo to naprawdę od głupot się zaczyna a później wychodzi nie wiadomo co... jestem naocznym świadkiem jak podczas wywoływania duchów pootwierały się okna w całym domu więc wiem co mówię... a zaczęło się właśnie od wróżki
ja byłam raz u wróżki i więcej sie nie wybieram, niech się dzieje co ma się dziać:) "In utrumque paratus"(chyba:D)
"In utrumque paratus" ---> dobrze powiedziane :)
Po tym co przeczytałam w życiu nie pójdę do wrózki!:wow:mam zapłacić,bać się i nie wiadomo co się później stanie...lepiej wydać kasę na prezenty,idą świeta:)
Pozdr ciepło
Ja bylam u wrozki dwa razy i tez sporo z tych rzeczy co mi powiedziala sie sprawdzilo,reszty nie pamietam.Ale poszla bym jeszcze raz.Sama posiadalam karty tarota ale poszy z dymem.Ktos mi kiedys powiedzial ze sa to niebespieczne karty i tylko osoby ,,obdarowane,,tym darem powinny je uzywac.
a co z samosprawdzającą się przepowiednia? spójrzcie z perspektywy na swoje życie i same zobaczcie, że wystarczyła, gdzieś tam, inna decyzja i wszystko potoczyłoby się inaczej, a tak człowiek może się sugerować
a gdybyśmy podjęły tą INNĄ decyzję, to np. wróżka przepowedziałaby nam inną przyszłość. Jeśli jednak już to się stało, to czasu nie można cofnąć i nie możesz podjąc innej decyzji, bo przecierz wiadomo, że wszystko potoczyłoby się inaczej :D
Ja tam wierzę TROCHĘ w białą magię... hmmm... dziwne jest też to, że wierzę w duchy, a w Boga nie ...:rolleyes::D
A ja się rozpiszę:) A więc.....
Moja babcia wróży ze zwykłych kart. Wywróżyła mi faceta, starszego ode mnie w czarnych włosach. Sprawdziło się, ale nam nie wyszło:PZawsze ona wie kiedy przychodzę, bo sobie często wróży:):P
Mama wróży tak samo z kart zwykłych. Wywróżyła, że przyszła żona mojego brata musi na siebie uważać. Tydzień po tym złamała nogę. Na Andrzejki wywróżyła, iż dostanę list za granicy od ciemno blądyna. Kilka dni po tym dostałam kartkę na święta od brata z Irlandii. Wywróżyła również, iż w niedziele mój mąż będzie pił i się rozchoruje, ale będzie happy. Wypił jedno piwo a dwa dni po tym marudził że bolą go kości, głowa i gardło hehehe. Wywróżyła też, iż brunet o ciemnych oczach zrobi mi krzywdę w lipcu przyszłego roku. Nikogo takiego nie znałam. Koleżanka zapoznała mnie ze swoim facetem. Jest brunetem o ciemnych oczach a do tego ma lekkie skłonności do duszenia, więc chyba wyjadę buhahaha.
Kiedyś mama miała tarota, ale musiała wyrzucić bo się źle w domu dzieje.
Ja natomiast wróżę czasami ze zwykłych kart ale ciężko z dokładną interpretacją. Zajmowałam się też białą i czarną magią....ale odkąd mam wiosło to ustałam z tymi pomysłami. Moje zdanie na ten temat?
Wierze....... ale i nie do końca. Większość wróżek są dobrymi psychologami.
Oglądnijcie sobie usterkę z wróżkami. Kiedyś to w nocy oglądałam. Zarąbiste hehhe.
Pozdrawiam was serdecznie a przeważnie osoby zajmujące się runami i tarota:)
---------- Dodano o godzinie 15:17 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 15:15 ----------
buahhahahahahahahahahahaa dobre!! A masz coś jeszcze???
Nie czytałam wczesniej tego tematu i dzisiaj jakos tak mnie naszlo ze przeczytam...
I sobie mysle ze bardzo chetnie bym poszla do wrozki czy gdzies kto by mogl postawic tarota, ale chyba bym sie bała co by z tego wyszlo... Nawet nie wiem czy w to wierze czy nie :P
Ja parę lat temu może miałam wtedy 15-16 lat wyszukałam u mamy w pokoju książkę Tarot i karty do tarota (one są takie małe nie z tych dużych co niekiedy widzi się w telewizji), które kupiła w księgarni.
Próbowałam sobie nimi powróżyć ale karty ewidentnie sobie ze mnie żarty robiły bo albo nic nie wychodziło albo wychodziły takie brednie ze szok. Ale może przez to że były w nieodpowiedni sposób przechowywane i używane albo nie oczyszczone po poprzednich użytkownikach.
Tak to nigdy nie miałam wróżone z tarota bo nie potrafiłam znaleźć osoby, która by była wiarygodna a sama chciałabym się nauczyć dobrze stawiać tarota. Ponieważ to jedyna rzecz w którą mogłabym uwierzyć :D
a ja wam powiem co do wrózek to ja wierze, bylam raz i powiedziala mi na moj temat prawde i to nie byla zadna sugestia ze ja sobie to wmawiam, tylko powiedziala mi moje prywatne rzeczy, sytuacje w rodzinie, moje cechy charakteru, moja sytuacje obecna i przyszłą...normalnie aż mnie zatkało, dała mi tez kilka rad zyciowych jak robic z moim facetem, aby lepiej nam sie wiodło w naszych relacjach, naprawde przez jakis czas bylam zszokowana, ta pani innym tez osobom z mojego srodowiska przepowiedziala prawde na ich temat i ich ptzyszłość, ona nie uwaza sie za wrózke tylko za dar od boga, mówi w pieciu jezykach i jest litwinka, a po polsku mówi tak czysto, ze szok.
Niewiem czy juz pisalam czy nie,najwyzej sie powtorze.Mialam karty tarota poniewaz bardzo mnie to interesowalo ale po jakims czasie musialam je spalic poniewaz zaczely dziac sie dziwne niezbyt ciekawe rzeczy.Karty tarota nie sa zabawa, powinny uzywac takich kart osoby do tego ,,powolane,,Bylam u pani ktora wrozyla z kart tarota i praktycznie wszystko co mi powiedziala sprawdzilo sie i bylo prawda.Nie wieze i nigdy nie dam sobie powrozyc z reki cygance,moze to przesad ale przynosi to pecha
Dziewczyny, a gdzie w Warszawie można znaleźć dobrą wróżkę? Ile płaciliście za postawienie Tarota?