-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
o matko kochana aż mnie ciarki przeszły... No w sumie tak bo jak ta kobieta miała się poruszać po tamtym świecie... Ja wierze w świat poza tym światem, coś musi być, że zmarli przychodzą po umierających...
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
o matko, też się trochę przeraziłam nie powiem :P
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
a wiec teraz ja ... Dwa lata minie w marcu jak zmarła moja babcia ... kobieta pobozna ale nie dewota.. dziadek zreszta tez... pewnego dnia do mojego taty zadzwonil telefon... tato patrzy a tam dziadek dzwoni... odbiera : halo halo i nic ... za chwile do taty siostra brat i drugi ze do nich tez taki gluchy tel byl... dopiero za jakis czas dodzwonili sie do dziadka . jak sie okazalo dziadek byl w kosciele a telefon lezal w aucie. i kto dzwonil ?
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
matko swieta ja dzis przez was nie zasne
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
mi sie tez cos przypomnialo
kuzynka mojego merza mi opowiadala...
zaczelo sie tak ze pojechala na bajery do rodziny jej meza.no i tam jezdzila samochodem jego macochy.niestety stalo sie tak ze jak wrocili do domu to razem z papierami tej babki (prawko,papiery auta ,dowod itp).no i kiedys ona mowi ze lezy w lozku i oglada tv przy zgaszonym swietle (jej maz spal obok) i widzi jak ktos stoi w drzwiach.mowila ze jej dech zaparlo.zaczela szarpac mezem a ten nic.nagle ten ktos si e zaczal zblizac i usiadl kolo niej na lozku.ona sparalizowana nie umiala si eruszyc.mowila ze ta kobieta wygladala jak ta macocha.
jak mi to opowiedzila to kazalam jej odeslac te papiery jak najszybciej bo moze bylo tak ze ona telepatycznie sie chciala o nie upomniec
papiery wyslala a ta zjawa sie wiecej nie pokazala
a inna znow.raz myslalam ze w nocy zawalu dostane
spalam sobie smacznie nagle cos mnie obudzilo.patrze na pokoj(lezalam na boku)a spod lozka wyszla mi czarna zjawa.
nie wiem zcy to byly zwidy czy co ale schowalm sie pod koldre przytulilam do meza i balam wyjrzec
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
powiem wam, że jak zmarł moj tato (kiedy miałam 7 lat) to też do nas "przychodził" co noc od smierci słychac było otwierające sie i zamykające szuflady, w których były młotki, sruboktety, klucze i inne.
nikt nam nie wierzył że coś słyszymy i nawet chceci zabrac moja matke do psychiatryka
ale od koleżanka od niej z pracy powiedziała zeby wywaliła zawrtośc na cmentarz. p.óki jeszcze nie było pomnika, moja matka wzieła te szuflady odsłoniła bloki które były przykryte wieńcami wywaliła wszystko i zakryła spowrotem. od tego czasu miałyśmy spokój.
potem jak faceci robili pomnik nie wiedzieli skąd to sie wzięło.
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
I jak tu nie wierzyć w inny wymiar życia, bo nie wiem jak to nazwać.
Jeśli lubicie tego typu opowieści, to odsyłam do lektury "Wróżki", zawsze na początku jest kilka listów od czytelników z takimi historiami.
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
ja tam wierzę w takie historie,a czasem strach komuś o duchach czy zjawach mówić, żeby nie pomyśleli że człowiek jakiś nawiedzony jest ;)
Kobietko z Pazurem trafiłaś w dyszkę z tym nowym topiciem :D
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
człowiek w takie rzeczy nie wierzy dopuki mu się samemu to nie zdarzy .
ja dzisiaj przez was nie zasnę naprawde...
Ja też miałam tak że budze się i patrze -widze siebie i mojego jak mnie obejmuje. mysle co jest? zrozumiałam że widze siebie zsufitu tak jakbym umiała latać. byłam niezorientowana .. widziałam moje rece nogi itp jakbym się sklonowała. wzięłam żyletkę i przecięłam sobie 3 razy skórę na ramieniu. Chciałam wrócić do siebie myślałam że nie żyje podleciałam położyłam sie w takiej pozycji jak leżałam . wchłonęłam sie w swoje ciało - czułam to.. wstałam natychmiast patrze na ramie i mam rozcięcia identyczne jakie zrobiłam.do tej pory mam blizny.
Inna historia.. leżę oglądam telewizje i nagle zaczynam się unosić. znowu jakby ktoś mnie sklonował miałam rece nogi wszystko. Spanikowałam myślałam że odchodzę z tego świata chciałam żyć zaczęłam się modlić do Boga żeby dał mi żyć że nie chce że proszę o pomoc ze ja muszę żyć. zaczęłam mówić modlitwe już nie pamiętam jaką. zaczęłam opadać tzw "wsiąkać" w siebie samą. Podczas tego widziałam telewizor co sie na nim dzieje . od razu cofnęłam i było wszystko to samo gdy się ''unosiłam''.
Oczywiście nikt mi nie chciał wierzyć a faceet chciał iść do psychiatry bo niepierwszy raz miałam takie ''przeboje''.
jak sobie coś przypomnę to też dopiszę .
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
a ja zawsze po tego typu historiach mam stracha jak nie wiem :boi_sie:, że czasem się boję nos wystawić z własnego pokoju :P haha :D
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Dziewczyny bardzo fajne historyjki ale jak wczoraj naczytałam sie o tych duchach to w nocy balam się spać a do tego jestem sama z dziecmi w domu bo mąż wyjechał
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Dziewczyny pisałam Wam, że w niedziele jest rocznica śmierci mojego dziadka, i wyobraźcie sobie , że dzis w nocy śniło mi się, że on był cały zakrwawiony. Wstałam a babcia do mnie ' jakie ja głupie sny miałam dziadek mi się śnił, że był cały zakrwawiony":wow: Dwie osoby tej samej nocy i śni się to samo.... Co znaczy jak się krew sni?? Kurde musze na cmentarz jechać bo może tam coś się stało...
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Cytat:
Napisał
kobietazpazurem
Dziewczyny pisałam Wam, że w niedziele jest rocznica śmierci mojego dziadka, i wyobraźcie sobie , że dzis w nocy śniło mi się, że on był cały zakrwawiony. Wstałam a babcia do mnie ' jakie ja głupie sny miałam dziadek mi się śnił, że był cały zakrwawiony":wow: Dwie osoby tej samej nocy i śni się to samo.... Co znaczy jak się krew sni?? Kurde musze na cmentarz jechać bo może tam coś się stało...
krew- Bardzo wiele znaczeń, także seksualne. Krew wiąże się ogólnie z żywnością, siłą fizyczną i świadomością ciała, które to cechy umożliwiają prowadzenie aktywnego życia. Ponadto mogą się w ten sposób wyrażać relacje międzyludzkie, lęki i zahamowania. Krew ma wiele możliwych interpretacji, które dają się wywnioskować dopiero z okoliczności towarzyszących we śnie oraz z rzeczywistej sytuacji życiowej.
widzieć czyjąś krew: martwienie się o kogoś
być poplamionym krwią: ujawnia poczucie winy i wstydu, nie akceptujemy samych siebie i czujemy się “brudni”.
ujrzeć: lękasz się o bliskiego ci człowieka
krwawić: dobry znak
pluć krwią: zły znak, choroba.
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
O kurde ;/ No ja martwiłam się o dziadka zawsze może jeszcze wszystko wychodzi i ten lęk mi został, nie mam pojęcia.. Tylko babcia o tym samym by śniła :/: Eh... już nic nie wiem... Kochana dziękuję :*
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Kiedys siedziałam w pokoju, oglądam tv, była juz noc i ciemno w całym domu. Kanapę mam na wprost drzwi. Tak siedze oglądam i kątem oka spostrzegłam jakby ktos przechodził w przedpokoju z jednego pokoju do drugiego. Myślałam, że to brat ale on spał...tak sie przestraszyłam, że wyłączyłam tv i poszłam spać :)
A po śmierci mojej babci, nie mogłam zasnąć bez zapalonej lampki i jak ktoś ze mną nie spał w pokoju :D przez kilka nocy wstawałam z piskiem ! raz mi się wydawało że słyszę kroki i taki zgrzyt progu jak sie wchodzi do pokoju, jak nie zacznę krzyczeć cały dom na nogach :) ja to miałam przeboje :) fotele i kanapa też mi trzeszczą ale już się przyzwycziłam :)
kiedyś też pamiętam jak mnie ktoś za ramię złapał, jak spałam w nocy, ocknęłam się i nikogo nie było :strach::strach::strach::strach:
a jak z koleżankami opowiadałyśmy sobie w szkole straszne opowieści to nie mogłam spać przez 2 tygodnie :D
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
no ładne przeżycia miałaś :P
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Cytat:
Napisał
Gakka
człowiek w takie rzeczy nie wierzy dopuki mu się samemu to nie zdarzy .
ja dzisiaj przez was nie zasnę naprawde...
Ja też miałam tak że budze się i patrze -widze siebie i mojego jak mnie obejmuje. mysle co jest? zrozumiałam że widze siebie zsufitu tak jakbym umiała latać. byłam niezorientowana .. widziałam moje rece nogi itp jakbym się sklonowała. wzięłam żyletkę i przecięłam sobie 3 razy skórę na ramieniu. Chciałam wrócić do siebie myślałam że nie żyje podleciałam położyłam sie w takiej pozycji jak leżałam . wchłonęłam sie w swoje ciało - czułam to.. wstałam natychmiast patrze na ramie i mam rozcięcia identyczne jakie zrobiłam.do tej pory mam blizny.
Inna historia.. leżę oglądam telewizje i nagle zaczynam się unosić. znowu jakby ktoś mnie sklonował miałam rece nogi wszystko. Spanikowałam myślałam że odchodzę z tego świata chciałam żyć zaczęłam się modlić do Boga żeby dał mi żyć że nie chce że proszę o pomoc ze ja muszę żyć. zaczęłam mówić modlitwe już nie pamiętam jaką. zaczęłam opadać tzw "wsiąkać" w siebie samą. Podczas tego widziałam telewizor co sie na nim dzieje . od razu cofnęłam i było wszystko to samo gdy się ''unosiłam''.
Oczywiście nikt mi nie chciał wierzyć a faceet chciał iść do psychiatry bo niepierwszy raz miałam takie ''przeboje''.
jak sobie coś przypomnę to też dopiszę .
Ja czytałam o tym stanie OOBE - poza ciałem. Jest to takie jakby "wychodzenie z własnego ciała" to wszystko dzieje siew śnie jednak nam wydaje sie, że to jest realne. Sama kiedys tak miałam. Niby sie obudziłam w nocy i zaczęłam tak wychodzić ze swojego ciała.. byłam taka dziwnie lekka sie podnosiłam coraz wyżej, przestarszyłam się ii.. wsiakłam znowu w siebie :D
Poczytaj sobbie Gakka to forum
oobe.pl - Kto jeszcze chce błyskawicznie osiągnąć OOBE?
Forum OOBE
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
szpiluś wiem o tym od chyba 5 lat :P Ciągle o tym czytam . Ale nie pasuje mi to że sobie te blizny namąciłam .
Dzieki za linki :*
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Cytat:
Napisał
Gakka
szpiluś wiem o tym od chyba 5 lat :P Ciągle o tym czytam . Ale nie pasuje mi to że sobie te blizny namąciłam .
Dzieki za linki :*
Miałam podobne przeżycie do Twojego. Nie pamiętam ile miałam lat, ale nie mogła mieć więcej jak 11. W nocy wydawało mi się, że nie śpię. Na ścianie przy łóżku miałam matę słomianą, a na niej zawieszone na szpilkach różne piękne pocztówki i opakowania po super czekoladach (taka kiedyś była moda). Wyjęłam z maty jedną ze szpilek i zaczęłam ją sobie wbijać w palec, tak jak się wpina w materiał. Potem chciałam ją wyjąć, ale zaczęłam ciągnąć za ostry koniec i szpilka nie chciała wyjść. W końcu udało mi się ją usunąć i film się ****ł. Rano obudziłam się i byłam przerażona, bo na pościeli była krew, a ja w palcu miałam dwie dziury.
Drugi raz miał miejsce, gdy byłam już praktycznie dorosła, ale jeszcze mieszkałam z rodzicami. Nie wiem co się w nocy działo, ale rano obudziłam się z dziwnym uczuciem w ustach. Poszłam do lustra i się przeraziłam. Całe usta miałam ubrudzone krwią, a wewnątrz pełno zakrzepłej krwi. To było straszne!! Najgorsze jest to, że nie znalazłam przyczyny tego co się stało. Do dziś nie rozwiązałam zagadki.
Jeśli chodzi o opuszczanie ciała, to zanim wyszłam za mąż, bardzo często w nocy latałam po ulicach. Tak jakbym opuszczała swoje ciało i wybierała się na wycieczkę. To było tak niesamowite i przyjemne uczucie, że rano się budziłam z przekonaniem, że umiem latać. Najciekawsze jest to, że zawsze latałam właśnie w nocy i nikt mnie nie widział, a na ulicach było bardzo spokojnie.
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
dziewczyny przerazacie mnie
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
ja już pisałam w innym temacie chyba. Po śmierci mojej babci (12 lat temu) zamieniłam się z dziadkiem na pokoje i teraz mieszkam w pokoju gdzie zmarła moja babcia. Przez długi czas jak zasypiałam czułam jakby ktoś mnie głaskał po głowie i poprawiał kołdrę. Dopiero jak się wydarłam ze strachu: "Babciu przestań ja się boję" to uczucie zniknęło. Czasami wraca, ale bardzo zadko. Kiedyś jak z dziadkiem siedziałam jakiś hałas usłyszeliśmy w kuchni jakby podłoga trzeszczała, później jak byliśmy w kuchni to taki sam hałas jakby z pokoju dochodził i dziadek mówi "jak babcia umierała to powiedziała ze nas kiedyś odwiedzi" gęsią skórkę miałam chyba ze 30 min. Ja generalnie jestem bardzo strachliwa i nie zasnę jak tv jest wyłaczony chyba że ktoś śpi ze mną w pokoju. Jak byłam mała to mama mi mówiła ze od 23.45 do 24.15 jest godzina duchów. Do tej pory nie wyjdę z pokoju o tej porze. Nawet jakbym miała się posikać to nie wyjdę do wc. Zawsze mi sie wydaje że ktoś jest za balkonem albo że kontem oka widzę kogoś w lustrze za mną. Śmiejemy się że to przez mamę wszystko bo jak była w ciąży ze mną to cały czas horrory oglądała. Jak myję głowe pod prysznicem to nigdy nie zamykam oczu, bo mi się wydaje że ktoś sie za mną czai, jak wieczorem myję zęby to nie patrzę w lustro. Kiedyś pamiętam że poszłam spać do rodziców miałam jakieś 14-15 lat bo mi się ubzdurało ze przyjdą małe ludziki mi palce poucinają. Ja chyba naprawdę mam coś z banią hehe :D
A ostatnio jaka akcja. Wystraszyłam się tak że masakra. Mój tetryk leży na wyrku i coś tam ogląda w tv ja siedzę przy biurku na kompie. nagle jak nie huknie wiatr i drzwi balkonowe otworzyły sie na rozcież, patrze na tetryka o on takie oczy błyszczące i taki szyderczy śmiech, żartował oczywiście ale jego mina i śmiech się tak przedłużyły że zaczęłam myslec że on tak serio. Co do drzwi balkonowych to nie ma szans ze były nie domknięte bo był wtedy mega mróz i odrazu byłoby czuć ze po plecach ciągnie. Nie wiem co się stało i jak to się stało, ale jakbym była sama w pokoju to bym chyba na zawał padła. Serce to miałam w dupie.
Jak czytam Wasze opowieści to chyba znowu spac nie będę dłuższy czas...
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Czasami bliscy się nami opiekują i myślę, że tak było właśnie z Twoją babcią.
Ale przygody miałaś niezłe:good:
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Cytat:
Napisał
hersa
(...)Przez długi czas jak zasypiałam czułam jakby ktoś mnie głaskał po głowie i poprawiał kołdrę. Dopiero jak się wydarłam ze strachu: "Babciu przestań ja się boję" to uczucie zniknęło. Czasami wraca, ale bardzo zadko. (...)
ja tak casem mam jak długo do taty na cmentarz nie jeżdże. czasem normalnie czuje jak stoi za mną za plecami i jakby wyciągał do mnie rękę i kładl mi ją na ramieniu, jak jestem z gamoniem w domu to zagryzam zęby i sie nie oddzywam bo by mnie za wariata wziął, ale jak sama jestem to sie odwracam i mówie "tato , proszę cie nie strasz mnie, przestań"
Cytat:
Napisał
hersa
(...)Co do drzwi balkonowych to nie ma szans ze były nie domknięte bo był wtedy mega mróz i odrazu byłoby czuć ze po plecach ciągnie. Nie wiem co się stało i jak to się stało,(...)
raz mi sie coś takiego zdarzyło, kładłyśmy sie z mamą już spac późno juz było i na bank jestem pewna że zamykałam drzwi wejsciowe na klucz.. nagle tak huknęly jakby ktoś z rozpędu nimi jeb**ął za przeproszeniem, aż sie szyby zatrzęsły.. wyskoczyłyśmy do ganku a drzwi fatycznie zamknięte na klucz
co się okazało mniej więcej o tej godzinie tego dnia zmarła koleżanka mojej mamy. babcia nam mówiła że ludzie "powiadają" że jak ktoś umiera to daje znać że sie z nami żegna
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
my mielismy tak raz
maz spal ja cos ogladalam
nagle bum w drzwi tak jakby ktos walnal az spadla ta sztanga .szybkozobaczylismy przez judasza ale nikogo nie bylo
i albo ktos to zrobil i uciekl ale neiwiem ob niczego nie slyszelismy a mieszkamy na 1 pietrze
i neiw iemy jak ta sztanga spadla bo ona jest tak zaten rowek zaczepiana na gorze drzwi
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
to mi się przypomniało ... też mam jakieś zwidy czasem, coś czuję czego nie powinnam...
pewnego popołudnia zostałam sama w domu i siedzę przy laptopie i coś tam patrzę w ekran i nagle widzę kogoś w kuchni kątem oka (dokładnie głowę i plecy) ...
obracam się raz stoi.
drugi raz stoi.
po pół godzinie stoi !!
ciemno się zaczęło robić, półmrok w kuchni a ja posikana ze strachu.
w końcu sobie myślę : a wstanę...
no i wstałam i idę i widzę coraz bliżej tę postać... i bliżej...
wiecie co się okazało ?
że to moja kurtka która wisiała na wieszaku :D :skacze:
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
ahhahahahahahaah niemoge
ales sie musiala przez ten czas bac
ja tez nieraz mialam takie zwidy
tylko ja bym sie bala isc
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Czasami nasza wyobraźnia tez płata figle... ja czasami mam wrazenie ze wiecej sobie dopowiadam niz jest naprawde :D
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
no właśnie ja chyba sobie przekoloryzowałam całą sprawę i dlatego chciałam iść sprawdzić bo to było niemożliwe żeby ktoś tam stał :D
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Ja kiedyś wracałam pociągiem z akademika do domu na weekend - jak co tydzień. Na dworcu kupiłam bilet i wsiadłam do pociągu. Jadę, jadę - w pewnym momencie patrzę przez okno: kurcze, gdzie my to jesteśmy? Patrzę dalej: kompletnie nie poznaję tych miejsc. Rozglądam się po pociągu: nikogo znanego z widzenia. Pytam się jednej babki: przepraszam, a dokąd ten pociąg jedzie? Popatrzyła dziwnie i mówi, że do Gliwic. No cóż, ja wsiadałam do pociągu do Rybnika! I trzeba było dzwonić do domu, żeby mnie ktoś z Gliwic odebrał. Dobrze chociaż, że kanary uwierzyły w pomyłkę :D
---------- Dodano o godzinie 21:14 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 21:12 ----------
Moja koleżanka pracuje w pewnej firmie od 7.00 do 15.00. Nie miała wtedy auta, więc wychodziła na przystanek i zabierała się z kimś znajomym, a jak nikt się nie trafił, to jechała autobusem. Poszła kiedyś na przystanek, stoi i stoi, nikt znajomy nie jedzie, autobusu nie widać, ludzi na orzystanku nie ma... Potem się kapnęła, że to sobota i do roboty nie jedzie :D
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
hihi to mi porzypomnialas jak mi wujek mez opowiadal kiedys ze jechal autobusem z pracy a ze byl zmeczony to przysnal
nagle siebudzi patrzy na szyld ( u nas sie wysweitlaja w autobusach nr autobusu i gdzie jedzie)a tam inny nr autobusu niz wsiadl hihihi
tak sobie zasnal ze autobus chyba zaczal inna trase jechac hi
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Ojciec mojej koleżanki obudził się rano wystraszony, że do roboty zaspał. Szybko się ubrał i pobiegł na przystanek. Wchodzi do biura, a ludzie mu mówią, że mu spod marynarki halka wystaje. Ubierał się w pośpiechu i mu się halka żony zaplątała. Długo się potem zastanawiał, czy to widzieli ludzie ze wsi: na przystanku i w autobusie :D
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Pojechaliśmy z chłopem na wczasy na Majorkę. Ostatniego dnia mówię: chodż, wjedziemy na ostatnie piętro hotelu, fajne zdjęcia wyjdą. Pojechaliśmy, porobiliśmy zdjęcia, patrzymy: jest wyjście na schody pożarowe, które widać z zewnątrz:
Załącznik 18581
Sprawdzamy: otwarte. Wyleźliśmy, porobiliśmy piękne zdjęcia, chcemy z powrotem wyjść na korytarz: nie da się, te drzwi otwierają się tylko od wewnątrz. Kopary nam opadły: i co teraz???? Chłop mówi: to krzycz "Help, help!", może ktoś jest w jednym z tych pobliskich pokoi, to usłyszy i mu wytłumaczysz, żeby nas wypuścił. Mówię mu: bez sensu, nie będę się darła jak wariatka. Zejdź tymi schodami na dół i zawołaj Polaków leżących nad basenem. Zszedł i się okazało, że na dole też są drzwi i też się od wewnątrz otwierają, więc można było normalnie wyjść :D
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Ja mam bardzo dużo historii z życia. Jestem raczej osobą ciekawą. Mam pecha w życiu i na każdy temat mogę opowiedzieć historię. Podajcie tylko temat hihihi...opowiem kilka tak na dobry początek.
Duchy:
Z moim byłym wprowadziłam się do domu na drugim piętrze. Z początku nic się nie działo. Zapragnęłam pieska szczeniaka więc wzięłam go. Zauważyłam że piesek bał się wchodzić do pokoju gościnnego. W pokoju dziwnie gasiły się same i zapalały światła. Myślałam, że to wina dotykowego włącznika albo że mucha usiadła. Kafelki same spadały ale myślałam że klej po prostu słabo trzymał. Spadł w kuchni żyrandol pewnej nocy ale myślałam że ktoś tupnął a to takie bloki ze wszystko słychać. Jednego nie wyjaśnię. Szykowałam zupę w kuchni. Zachciało mi się pić więc nalałam sobie wody a szklankę postawiłam na półce w pokoju bo ja jak piję to po chałupie chodzę nie wiem czemu. I wracam gotować. Ugotowałam tą zupę i wszystko ok i nagle słyszę jak pierdzielła szklanka! szkła posypały się z pokoju, przez hol do kuchni aż pod okno. Poszłam zobaczyć szklankę...Szkieł nie było blisko szklanki a szklanka była pęknięta równiutko jak od linijki...działy się różne rzeczy. Dowiedziałam się po tym że tam Pani umarła. Pewnie po prostu nie chciała abyśmy tam mieszkali.....
Duchy-rodzina
Zmarła moja pra babcia w sam dzień babci. Na początku spałam przy zapalonym świetle tak jak wcześniej ktoś tu napisał. Wydawało mi się że ktoś chodzi, że ktoś dyszy nad uchem no po prostu teleekspres. Tata wyjaśnił że to moja podświadomość. Ale....miałam sen że babcia mnie odwiedza taka sina, że było żyły widać. Mówię do niej "babciu nie przychodź do mnie bo się Ciebie boję" a ona odpowiada " a co mam zrobić jak ja się po tym świecie tułam??". Zapytałam po obudzeniu mamy co znaczy słowo tułam bo nie wiedziałam. Mama powiedziała, że pra babcia tak gadała jak ktoś się błąka po świecie. A najciekawsze z tego wszystkiego.....mój brat mieszkał z dziewczyną. Babcia nie wiedziała gdzie on mieszka. W godzinę śmierci babci(widziałam jak umiera, jak płyną jej łzy jak się cieszy kiedy odchodziła....) brat wchodził do domu. Ledwo zamknął drzwi i ktoś zapukał. Szybko otworzył ale nikogo nie było. 10 min po tym zadzwoniliśmy do niego i powiedzieliśmy że pra babcia nie żyje a on powiedział "wiem. Przyszła się pożegnać". Ciary mi przeszły....mój brat też miał historie...ale to z czarną magią. jak chcecie to opowiem.
z chłopakiem streszczenie:
Poznałam chłopaka we włocławku. Znaczy...ja go poznałam przez internet. Postanowił się spotkać ze mną. Przyjechał do mnie w ferie zimowe. Wszystko było ok, spotykaliśmy się itp. Pewnego dnia jak był u mnie w pokoju zaczęłam czuć niesamowity smród stóp. Myślałam że to moje więc umyłam. Ale dalej czuje smród. Poszłam jeszcze raz umyć i spryskałam dodatkowo dezodorantem. Dalej coś mi śmierdziało ale myślę że nic nie poradzę i pójdę do lekarza. Gdy siedziałam sama nie śmierdziało gdy siedziałam z nim to waliło w całej chałupie. Tu mi coś nie pasowało. Poszłam z nim do koleżanki aby się pochwalić bo facet był pozytywny. Kiedy wracaliśmy podjechali tajniacy i nas zgarnęli. Na policji dowiedziałam się ze facet nie nazywa sie jak mówił, że jedyną prawdą jaką gadał to to skąd jest. Do tego okradł kościół, spał na działkach i był poszukiwany przez policję. Był na warunkowym zwolnieniu ale spieprzył. Policjanci pokazali mi akta wielkie jak krater w którym mieszkam!!! Spisali moje zeznania, poszłam do domu. Jedyne co mi pozostało to listy z groźbami które wysyłał z więzienia w świdnicy (mogę wam foty pokazać nawet) i wspomnienia że głupia nic nie zauważyłam.
Kolejne z facetem:
Po prostu.....przyszłam rano do mojego byłego a on pijany. Coś mu strzeliło do łba i zaczął mnie wyzywać, podcinać nożem żyły, walić głową w ścianę i śmiać się równocześnie. Najgorsze było jak rzucał we mnie tym nożem!!! Jego matka była za ścianą ale bała się wyjść, jego kolega który także pił nie zwracał uwagi. a ja stałam i robiłam szpagaty aby tylko mnie nie trafił.....kiedy uciekłam dowiedziałam się że jego przyjaciel powiedział mu że zeszłej nocy widział mnie obejmującą się z facetem! pewnie dlatego się zdenerwował. Problem w tym że zeszłej nocy spałam w swoim łóżku a świadkami byli rodzice....
A taki mały bonus:
Dzisiaj spadłam ze schodów na tyłek. Tak zjechałam że zobaczyłam orła cień i odbiło mi się czekoladą z komuni....zły dotyk boli przez całe życie.
Wszystkie historie są prawdziwe. Nie zmyślam tego. Jutro powinnam mieć siniaka na tyłku i dla nie wierzących mogę zrobić zdjęcie hehehe:):)
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Niezłych masz tych facetów :P
---------- Dodano o godzinie 00:44 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 00:40 ----------
Opowiadała mi moja ciotka zakonnica (to chyba prawdę mówiła), że w klasztorze, w którym mieszkała słyszała w nocy kroki tak, jakby ktoś chodził w twardo podpitych butach. Pytała rano inne siostry, ale mówiły, ze spały. I tak przez jakiś czas. W końcu się okazało, że w tym klasztorze w czasie wojny była niemiecka kwatera i pod koniec wojny w pokoju, w którym mieszkała, powisił sie esesman. Ciotka dała na mszę, modliła się za niego i po jakimś czasie kroki ucichły.
A mi się kiedyś śniła trumna przed domem babci. Za dwa dni babcia miała wylew i zmarła.
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Noo... w znaczenia snów też wierze. A śniło Wam się coś a potem się sprawdzało?
Mi zawsze jak śniły się zęby to ktoś umierał...
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
Tak mówią, że zęby się na śmierć śnią. Ale mnie się kilka razy śniły i nic.
-
Odp: Opowieści z życia wzięte!!!!
moja koleżanka mi opowiadała, że jak była mała ...
szła sobie z rodzicami i wybiegła na ulicę (wioska, gdzie rzadko jeżdżą samochody jeszcze tyle lat temu to było ...), rodzice ją wołają że ma wrócić bo ją samochód przejedzie i jej się coś stanie. A ona na to mówi że przecież dziadek i babcia są z nią i nic jej się nie stanie. Na co jej rodzice mówią, że przecież dziadkowie wyjechali na urlop do Kletna.
na co mała się odzywa : ALE NIE CI DZIADKOWIE.
Czyli chodziło o tych dziadków, którzy już nie żyli. Mówi się, że podobno dzieci widzą różnych ludzi, którzy nie żyją ...
kolejna historia:
szłam z moją mamą przez cmentarz na grób do mojej babci (babcia była chora na cukrzycę i zmarła zanim ja się urodziłam). i tak idziemy rozmawiamy i podchodzi do nas kobieta lat ok 50 i się pyta czy mamy cukierka, bo ona jest chora na cukrzycę i potrzebuje czegoś słodkiego, bo jest jej słabo.
No i mama dała jej cukierka, kobieta podziękowała i odeszła... Dosłownie po chwili odwróciłyśmy się a kobiety nigdzie nie było !!
To nie było możliwe, że się gdzieś ulotniła, bo był to teren otwarty tuż przy cmentarnej kostnicy.
Mama twierdzi,że ta pani była bardzo podobna do babci ... Ja w to wierzę.
Co o tym myślicie ?