no moje kwiatki po kilku dniach zgnily w zleu i zelik sie kruszy tkze nie polecam, a szkoda bo ladnie wyszly:(:/:
Printable View
no moje kwiatki po kilku dniach zgnily w zleu i zelik sie kruszy tkze nie polecam, a szkoda bo ladnie wyszly:(:/:
no to tak jak u mnie kasiasssss też żałuję bo śliczne są zasuszone... :( może w akrylu by było inaczej... ale ja akrylu nie umiem...
:D Przypomniałyście mi że kiedyś włożyłam do książki kwiatuszki do suszenia :skacze: tylko do której ?
heheheh nie martw sie , znajda sie po czasie:P
Witam wszystkie panie ja też wtapiałam niezapominajki suszone ale po kilku dniach zrobiły sie brązowe a te kupne się fajnie trzymają mi się wydaje że trzeba te kwiatki po ususzeniu zafarbować tylko pytanie jak?
ej no to teraz juz sama nie wiem , bo kurde wlasnie susze sobie jakies sliczne kwiatuszki , i sie zastanawiam czy sie czasem z nimi nic nie stanie , pewno wyprobuje na sobie tak bedzie najlepiej hehe .Hmmm A moze by je tak lakierem bezbarwym jakos pomalowac zeby tam sie z nimi nic nie dzialo ??
probowałam malowac.. ale porwały mi sie 3 a później juz się zdenerwowałam i rzuciłam je wszystkie :skacze:
jak juz pisalam wczesniej tez mi w zelu zgnily i zel popekal takze, sa sliczne ale nie nadaja sie do wtapiania:(:(:(:(:/:
a od czego to zelazy czy zgnije czy nie? bo ja jak brałam na lakier to na jdnym pazurku tylko zgniło a na innych nie...
a moze zle zaszunone??
zasuszone byly wprost idealnie,cieniutkie ladne jak ze sklepu, a zgnily wszystkie
eh.. kucze no coś trzeba wymyślec i wypróbowac by było dobrze...
no ja bede kombinowac jak mi sie ladnie ususza i sie zobaczy , ale powiem Wam kiedys mialam zasuszone platki rozy i zatopilam na tipsie tylko na wzor i nic sie z nim nie dzialo a wisial w zakladzie kolo roku... ja juz nie wiem czym to idzie , sie zobaczy jak sie ususzy hehe
a wiecie o czym ja myślałam żeby wziąść farbki akrylowe i je rozcieńczyć zanurzyć kwiatka na chwile wyciągnąć i zostawić do wyschnięcia ciekawe czy to zda egzamin jak myślicie ja niemam jak spróbować bo nie mam jeszcze farbek no i kwiatków ale może któraś z was spróbuje możne sie uda przeciez te ze sklepów są barwione dlatego są takie ładne i nic się z nimi nie dzieje ;)
te bze sklepu nie sa barwione tak mysle,wygladaja bardzo naturalnie,moze suszone inaczej i nasaczone czyms???
a możne w jakimś atramencie :wstydek:
chyba trzeba popróbować :)
ja narazie nie moge, nie mam tu calego sprzetu
jak jak wymysle jakis patent to wypróbuje... tylko pierw trzeba znaleźć więcej czasu,usiąść spokojnie i pomyslec...
no wlasnie a z czasem krucho
no niestety :(
kurcze a ja mam tyle kwiatków na ogrodzie nie pomyślała ze mgę przciez je suszyć, są i duże i małe
to rpobuj,ja juz jestem zboczona pod tym wzgledem,patrze na kwiaty i mysle -ladnie by wygladaly na pazurkach
teraz szukam tu w Limerick sklepow z blyskotkami do pazurkow,moze bedzie jakas nowosc:P:P:P
ja myślę że są barwione ale nie wiem jak... może tą metodą co w szkole na przyrodzie nam pokazywali (atrament do wody i łodyżkami woda rozprowadzi barwnik) tylko nie pamiętam czy całe kwiatki się robiły niebieskie czy tylko białe części ;) dawno to było... oj dawno... ;) :D
moze wkoncu uda sie komus idealnie przygotowac je do wtapiania
Można barwić farbkami spożywczymi, poza tym są specjalne barwniki do kwiatów żywych, które można kupić na giełdach kwiatowych.
a zeby lepiej lodyga wchlonela farbe nalezy od spodu wlozyc w nia zapalke
A u mnie w słowniku polsko-niemieckim suszą się właśnie kwiatuszki :)
powiem Wam tak zasuszyłam płatki , zatopiłam na pazurkach , minął tydzień i jasne płatki zrobiły się buuu , więc dochodzę do wniosku że tylko ciemne kwiatki można suszyc i zatapiac bo te ciemne co mam na pazurkach wyglądają ok , pewnie dlatego że są ciemne i nie widac że się z nimi cokolwiek dzieje hihi
Ja na szcęście suszę ciemnoniebieskie płatki kwiatków ;)
ja suszylam bialo bezowe kwiatuszki i kompletnie nic sie z nimi nie dzieje, nosilam je 2 tygodnie i bylo ok:D
niezapominajki tak samo suszylam i tez sie z nimi nic nie dzialo
tylko kwiatki do suszenia nadaja sie takie swierzutkie tzn zaraz po rozwinieciu, zasuszylam tak jedna partie niezapominajek i z nimi nic sie nie dzieje druga partie suszylam po kilku dniach (te same z mojej dzialki) i te robia sie brazowe po tygodniu noszenia:/:
ja zasuszyłam fioletowe i białe kwiaty bzu..
Zasuszyły się ładnie ale jeszcze nie zatapiałam ich ;)
już wiem, co dziś na pazurkach zrobić:) trzeba wreszcie książkę otworzyć i te suszki wyciagnąć.
Wczoraj byłam z moim małym braciszkiem na placu zabaw i zbieraliśmy takie maciupeńkie kwiatuszki :D W ogóle on jest słodki i uwielbia oglądać moje pazurki:skacze:
mi się nie udało tych suszków wtopić, jakoś tak mnie efekt nie powalil
Nie wiem jak wam sie dziewczyny udało wysuszyc takie ładne kwiatki:( mnie sie nie udało, pokruszyły się i straciły kolor:huh: a suszyłam je w regionalnej gazecie przygniecionej encyklopedią...
ja jak suszyłam moje to straciły kolor :(
dziewczyny kwiatki suszymi miedzy 2 czystymi bialymi kartkami nie moga w trakcie suszenia miec kontaktu z zadna farba, delikatnie psikamy z daleka lakierem do wlosow, i miedzy ksiazki tak zeby ciemno mialy:D
u mnie w galeri jest frenczyk wlasnie z niezapominajkami z mojej dzialki;)