Hej ja miałam 13 lat jak poszłam z mamą zrobić swoje pierwsze "żelki" i wtedy mnie wkręciło malowanie pazurków ;]
Printable View
Hej ja miałam 13 lat jak poszłam z mamą zrobić swoje pierwsze "żelki" i wtedy mnie wkręciło malowanie pazurków ;]
Masakra się dzieje :placz:... Paznokcie na komunie- dla mnie nawet nie do pomyślenia... nawet bym na to nie wpadła :/:
Moja najmłodsza klientka była w pierwszej gimnazjum (nie wiem ile ma się wtedy lat 13?), ale obgryzała paznokcie i to miało jej pomóc walczyć z "nałogiem". Pazurki bez zdobień no chyba, że jakiś delikatny wzorek. Paznokietki strasznie malutkie. Niestety nie pomogły jej. Dałyśmy spokój z jej mamą. Obgryzać obgryzała dalej no i non stop połamane bo "kolegów się ciężko szczypie i się łamią" :wow:
A tak to malowałam pazurki 3latce, bo ona chce "róziowe" albo "w biedroneczki"- tak męczyła mamę, że dla świętego spokoju się chyba godziła.
Paranoja.
Dokładnie paranoja ;] Ale czasy się zmieniają
Moja najmłodsza Klientka miała 11 lat, była cyganką i jak na 11 lat to zadna z was by jej tyle nie dała min. 16, paznokcie robiłam jaj za zgodą Ojca, pamietam nie interesowała go cena, ale zdecydowanym tonem mowil ze mam jej zrobic krótkie, jednak córeczka wiadomo jak cyganeczka, chciala cuda wianki na paznokciach, była u mnie kilka razy po czym kontakt do mnie wreczył reszcie rodziny, i tak tych 13, 14 i 15 latek i starszych oczywiscie mialam na peczki, niedawno jednej z nich 14 latce na slub pazurki zmaistrowalam!! tak to juz jest z cygankami.
jestem w szoku....w zyciu bym nie zrobila paznokci 9 letniemu dziecku...i nigdynie malam przypadku aby ktos az tak mlody zglosil sie do mnie na paznokcie...najmlodsza klientke mialam ktora miala 14 lat i przyszla na przedluzanie.opowiadala ze chodzi do klasy maturalnej a wiec uwierzylam tym bardziej ze wygladala bardzo powaznie na swoj wiek ...pozniej okazalo sie ze to gimnazjalistka wiec bylam w wielkim szoku:o (wydala sie przez nk;)) po ok pol roku dalej zadzwonila ale juz wtedy jej grzecznie odmówiłam.
jednak jak bywalam ostatnio w Angli to widzialam dzieci z paznokciami...jednak znowu nie tak czesto....:huh:
Jest tam rowniez mnóstwo cyganów....i w zyciu nie widzialam tam cyganki bez paznokci :)
najmlodsza to mialam moja siostre miala wtedy jakies 14lat...i byly wakacje wiec zrobilam jej frenczyka z pomaranczowym brokatem pod linia usmiechu;) ps maly offtop wybaczcie mi ale musze napisac ze tez mieszkam w uk i widzialam u mojej siostry we klasie dziewczynke (6lat), ktora miala wlosy pofarbowane na blond i juz ma taaakie mega odrosty czarne, no masakra po co to dziecku, nie wiem;)
a do mnie w sobote weszla mala dziewczynka z mama ... widziala w witrynie salonu moje motylki ,kwiatuszki itd. i poprosila mnie o motylki... wytlumaczylam ze nie moge jej zrobic tego co chce ,bo to sztuczne itd. powiedziala ze wszystko rozumie i ze nie jest jej smutno... byla taka slodka ze w nagrode namalowalam jej rozyczki latkierami ... byla przeszczesliwa...i mala Sara (6lat) zaplacilam mi pieknym usmiechem. Do konca dnia mialam swietny nastroj.
Ogolnie nie mialam jeszcze nieletnich klientek,ale chyba nie zrobie takiej paznokci? Musi miec co najmniej 17lat !
oooo słodziak :)
Ja miałam 14 latke ale na manicure japonski mamusia z nia przyszła (mamusia laseczka i w córke tez inwestuje)... Na sztuczne na szczescie jeszcze jej nie namawia na szczescie...
Ja jak na razie moje najmlodsze klientki to moje corki mlodsza miala 12 lat jak jej zrobilam zelem na naturalkach starsza miala 14(zel i akryl) i w zeszlym roku corki kolezanka 16 lat.Mlodszej juz nie robie jedynie co to maluje lub manicure japonski a strasza w tym roku 17 i sama sie bawi.Co do mlodszych dziewczynek tu w uk jest tak ze np.sa urodziny dziewczynki i stylistka moze zaoferowac malowanie pazurkow,wzorkow na raczkach i nozkach ale oczywiscie z zastrzezeniem ze do dnia urodzin kazde dziecko ma przyniesc karteczke z wyrazeniem zgody na taka usluge.
Raz robiłam paznokcie na wesele mojej 14letniej kuzynce (króciutki french), a rok temu przychodziła do mnie regularnie w wakacje 15latka :P I nadal przychodzi ;)
wiecie co ludzi powalilo na mozgi:huh: mialam dzisiaj w salonie 3 telefony od mamusiek czy moga z dziecmi przyjsc na tipsy bo paznokcie obgryzaja:leze: dziewczynki mialy miedzy 6 a 9 lat:wow: ludzie chyba nienormalni sa;]
teraz przed świętami w czwartek miałam dziewczynę, która ma 13 lat jest w wieku mojego syna. Zażyczyła sobie french na naturalkach ,oczywiście u mnie był karp, ale pazurki miała zrobione bo to córka mojej szefowej.
PAZURKOMANIA chyba myślę o tym co ty, mam takie wrażenie że to po tym ostatnim odcinku Rozmów w toku, pewnie mamy sobie pomyślały skoro ta pani pozwala córeczce na pazurki to dlaczego ja mam być gorsza?, szkoda tylko że twoje wypowiedzi zostały przeinaczone, ale to o to chodzi w tym programie, o robienie ludziom wody z mózgu i nabijanie oglądalności. Kochana Pazurkomanio nie przejmuj się i tak jesteś wielka, tworzysz wspaniałe dzieła sztuki ,kłaniam się nisko :respekt:
eee to ja chyba nie w temacie:co:
myslalam ze to jakis zart ktos sobie robi albo probuje mnie wkurzyc :huh: bo nie powiem jedna mnie tak wnerwila przez telefon ze mialam ochote powiedziec co na jej temat mysle no ale mniejsza z tym:/:
ide poszukac w necie o co kaman bo am teraz chwile wiec postaram sie byc na bierzaco:P
no to ja mialam tak ze przychodzila do mnie od roku pewna laska, zaznaczam od roku, mi sie wydawalo ze ma z 20 lat tak sie ubierala, tak rozmawiala ogolnie nic co by moglo wzbudzic moje podejrzenia. kiedys trafilam na jej nk no i co? dziewczyna miala 15 lat czyli jak zaczela chodzic mala 14. Widac rodzice pozwalali bo skads kase mala...
to ja dziś robiłam pazurki takie :)
miałam robić na konkurs ale koncepcji brak :)
dodam, że to tylko tak na wakacje i zgodę otrzymałam (od naszej forumkowej Goonis zresztą, bo to pazury jej córki :D )
11 lat i fruwała prawie że z radości :D
Marta, piękny frencz ;)
Mnie ostatnio moj 3 letni synek poprosił o zrobienie tipsów:) a najmłodsza dziewczyna jaka chciała to była 14 latka, ale powiedziałam jej że to bez sensu i skończyło się na malowaniu.
ja cie kręce,to jak przyjdzie do mnie jakas niepełnoletnia dziewczyna to mam od niej wymagac przyjscia z opiekunem prawnym???? czy jak ???
kaka ja tylko ostrzeglam ze rodzic ma prawo zarządac zwrotu pieniedzy :D bo do konca nie wiesz skad np. 11 latka ma taka kase? moze zajumala mamie z portfela?
Generalnie to do chyba 15 roku życia (nie jestem pewna do którego, ale od 15 można pracować legalnie, więc coś koło tego) nie można zrobić zakupów tak normalnie. Sprzedawca ma prawo odmówić sprzedaży, bo rodzic może prosić o zwrot pieniędzy, a nie wiem czy z usługami ten próg wiekowy nie jest wyższy. Oczywiście w praktyce wygląda to inaczej, bo przecież nie odmówią sprzedaży np. chleba. Jakiś program oglądałam w tamtym roku o tym. Nie wiem czy nadal aktualne. Trzeba by poszukać.
edit:
sorrki, jednak do 13 roku
"Powinna mieć ukończone 13 lat. - art. 12 KC.
Powinna także dokonywać zakupu w towarzystwie rodziców lub prawnych opiekunów, albo posiadać ich zgodę na dokonanie takiego zakupu najlepiej wyrażoną na piśmie.
Bez obaw osobie która ukończyła 13 lat można sprzedawać artykuły o nieznacznej wartości. Trudno określić granicę "nieznacznej wartości", zależy to od konkretnego przypadku."
http://forumprawne.org/prawa-konsume...m-sprzetu.html
nie mogę znaleźć nic o usługach.
Moją najmłodszą klientką na żelowanie paznokci była dziewczynka, która szła do Komunii!! Przyprowadziła ją mamusia :)
Matko kochana komunijna dziewczynka? Ok rozumiem na manicure czy pedicure są dziewczynki tancerki, czy coś podobnego, małe aktorki, nawet japoński bym zrobiła, czy położyła hybrydę takiemu dziecku, ale bym nie przedłużyła za chiny odesłałabym matkę do domu, mam jakieś zasady, szok :porazka:
Nie przedłużałam jej paznokci tylko nałożyłam warstwe żelu przeźroczystego :)
taką mamusią ktora przyprowadza dziecko z takimi pomysłami to powinno się potelepać... ja pamiętam włosy zafarbowałam dopiero w 2 liceum a ściełam w 1 liceum a miałąm takie piekne za pupke:D... to włosy a paznokcie czy makijaż... eh po co to wszystko przyspieszać... a później idzie taka gorąca 15 na impreze do klubu gdzie ochroniarz myśli że pełnoletnia( bo tak wygląda) i dzieje się co się dzieje
Ja nakładałam trochę przeźroczystego soak offa mojej 11 letniej siostrze - obgryza straszliwie, paznokcie są w opłakanym stanie, skórki tak samo. Niestety zjadła żel... :/ podobnie jak wcześniej wszelkie preparaty typu Gorzki Paluszek :[ u małych dziewczynek jedyne co uznaję to manicure od czasu do czasu.
hersa wystarczy sie cofnąc o pare wypowiedzi wczesniej http://forum.wzorki.info/stylistki-k...tml#post196652
u mnie nie bylo ekstremalnych przypadków... ale nie powiem... do znajomej przyszla kiedys mam z coreczka. Mama wygladala jak kopia DODY, a córeczka jak jej mini wersja... Obie zazyczyly sobie rozowe tipsy! Z ciekawosci zapytala mała, dlaczego różowe i ile ma lat, i po co jej tipsy, a dziecko na to
"ej, musze byc modna... rozowy jest kolorem dziewczenskim... a moj chlopak go uwielbia"
jej dodowa matka dodała, że córcia ma 6 lat!! ;/
ooo nie w życiu!!! nigdy nie zrobiłabym takiemu dziecku paznokci. Co przemawia przez te babki, że godzą się na takie rzeczy. Ja mam w mieście taka dziewczyne, której tatuś na 15 urodziny zafundował nowe usta
to nieźle a na 16 pewnie piersi jej zrobi:D masakra jakaś
nie chyba biustu na 16tke nie dostala, ale za chwile bedzie miala 18tke a tu już wszystko mozliwe;p
na oglądają się filmów ze stanów i szaleją:D dzieciaki jeszcze zrozumiem bo głupie ja w ich wieku tez głupol byłam:D tylko że ja w tedy szalałam na kolczykowanie miałam w nosie w brodzie i w języku teraz został juz tylko w nosie:) ale nie rozumiem rodziców... szok...moja mama w życiu by mi nie pozwoliła na takie coś(na kolczyki tez nie miałąm zgody:D)
tak moda na kolczyki była;p miałam w pępku i w nosie i w uszach po kilka, ale to normalka. Teraz zostały mi tylko w uszach ;p Pamiętam, że tak bardzo chciałam go mieć, że napisałam na karteczkach samoprzylepnych "moim marzeniem jest mieć kolczyk w pępku" i rozkleiłam po całym domu. mama odpowiedziałapod spodem "a moim marzeniem jest, żebys miała dobre oceny" i w końcu zrobiłam po cichu. kolczyki są okey, ale poddawac sie takim zabiegom jak botox w tak młodym wieku to wielka przesada no i przedewszystkim głupota rodziców, że na to pozwalają.
ja jak zrobiam w języku to rok udało mi sie ukrywac... zawsze wyciągałam:D az kiedys wpadłam ale powiedziałam mamie ze jak juz mam rok czasu to napewno go nie ściągne...ale przyszła ciąża moja małopłytkowośc i lekarz powiedział ze jak nie wyciągne( przeszkadzałby w intubacji jakby mi się coś stało) to sam mi wyrwie:D w brodzie było gorzej ukrywa c ale i na to sposób znalazłam:D wykrecałam kuleczke i sam bolec zostawał co nie było az tak widoczne ale kiedys tacie migneło coś zapytał co mam na brodzie a mój brat mnie sprzedał ze kolczyka:D ale tez jakoś wymusiłam że jak mam to mam i koniec:D rodzice są czasem głupsi od swoich dzieci....brak słow
zgadzam się z tym w 100% :)
To teraz powróćmy do głównego wątku tego tematu