Dziękuje Miminka :*:kwiatek:
Printable View
Dziękuje Miminka :*:kwiatek:
lumpki to fajna sprawa tylko trzeba sie przełamać przynajmniej ja tak miałam...
kiedys nawet jak ktos mnie prosil zebym z nim weszła do lumpa to ni cholery nie szło mnie zaciagnac do srodka a teraz buszmenie az miło :skacze:
jedyne co to do butow i bielizny sie nie moge przekonac ale reszta to i tak wielki sukces:D
Ja uwielbiam lumpeksy i jeszcze nigdy nie wyszłam z lumpka z pustymi rączkami :D
Tylko niestety trzeba mieć czas żeby sobie spokojnie w nich pobuszować...
plush- miałam kiedyś identyczne;) miały cudny materiał, świetnie przylegał i te pastelowe wzorki na pupie ahh:love:
czemu ja tego tematu nie zauważyłam??!! uwielbiam kupować na lumpach :D można znaleźć tak fajne i oryginalne rzeczy...miodzio :)
a mi zamknęli moj ulubiony szmateks ;( i juz od dłuzszego czasu nie mam gdzie chodzic i kupować ;(
u mnie chodzi się na ryneczek na "żer" hehe. Można dorwać super ciuchy w bardzo niskich cenach. Np bluzki i tuniki tak od 1zł do 10zl, spodnie 2-15zł, zależy u kogo się szpera. Większość firmówek typu Next, H&M, Mark&spencer (czy jak to się pisze), dorwałam tam moją ulubioną kurteczę Nexta śliwkową za 6zł już 2 rok w niej chodzę, spodnie dżinsowe dorwałam za 2zł. Tylko trzeba trafić, albo iść o 7 rano i bić się z babami bo z rąk wyszarpują, więc ja czekam aż odrzucą co na nie jest nie dobre i w tych resztkach grzebie. Nie będę sobie siary robić i się szarpać z nimi... kocham lumpy :P
ooo tez znam takie.. i to mozna na nie wszedzie trafic nie tylko w lumpach:P zabiją Cie byle dostac co chcą :P
Jak ja patrzę, że wcześniej nie widziałam tego tematu :) ja też uwielbiam lumpeksy:) można wygrzebać świetne rzeczy :) i to nierzadko są jeszcze z metką i jakościowo są nieraz lepsze niż rzeczy nowe które nie wiadomo ile kosztowały
Ja się przekonałam do second-handów jakiś czas temu i stało się to moim nałogiem;p Świetne ciuchy można znaleźć za grosze i mieć pewność, że nie zobaczy się drugiej osoby w czymś takim:)
Kilka moich zdobyczy:
ja zaczelam latac po lumpeksach jakis rok temu kumpele z pracy mnie namowily i tak sie wkrecilam ze musialam po pewnym czasie przystopowac bo juz w szafach sie nie miescilo. Cala sztuka nauczyc sie szperac i ile frajdy i przyjemnosci z tego ahhhh uwilebiam to takie moje drugie hobby po pazurkach pokaze wam jutro jakie piekne zaslony i firanki znalazlam nie mowiac juz o 4 kurtkach na wiosne ktore juz znalzlam w lutym i czekaly tylko na lepsza pogode:) nawet duzo znajduje ciuchow dla chudzielcow bo ja to nie raz nawet 32 nosze i jak dobrze poszukam to i jeansy znajde itd:)
dokładnie, ja nienawidze zakupów. Zawsze wszystko na mnie za krótkie. Jak już nie mam co na tyłek włożyć i szukam spodni to jakiś horror. A do lumpeksiku to tak lajtowo, hobbystycznie, albo się coś wygrzebie albo nie, a jak juz się coś znajdzie to ile frajdy.
ja jak zaglądam do lumpeksów to przewaznie szukam pasków i torebek
ostatnio znalazłam dwie...zapłaciłam za nie ok 6 zł:]
Załącznik 20573Załącznik 20574Załącznik 20575Załącznik 20576
u mnie w miescie w DE nie ma ale w PL chodzilam co tydzien ( jak dostawa byla :D ) i zawsze cos fajnego znalazlam :P
tu w Niemczech sa Caritasy i tam chodze czasami, pelno ciuchow jest i to za 1 euro prawie wszystko... :D sa tez meble, szklo, lampy itd.
Czerwona fajowa:good:
superowe te torebeczki,
ja kiedyś jak chodziłam na studia to z kumpela co poniedziałek chodziłyśmy do ciuchraka zawsze jakieś szmatki wytargałyśmy, ja miałam szczęście do znajdywania ciuszków z metkami ze sklepów jeszcze nie noszonych. ale nie byłam już w ciuchraku ze 3 lata
ja nie wiem gdzie chodzić żeby było fajnie tanio i dużo :)
Ha. :D Ostatnio byłam w Niemczech z przyjacielem. W pewnym momkencie zauważyłam.. lumpex ;D BOSKI był ;D I wygrzebałam tam.... AUTENTYCZNĄ skórę. Normalnie masakra! Jak zacieszałam :D Nie była w moim rozmiarze., wiec odstapiłam mojemu kumplowi, jednak muszę dodać, ze była strasznie tania :D TYLKO 15 euro, co, chyba, na złotówki fdaje .. 65zł?? :d Tak więc teraz kumpel pozycza mi skórę z lumpów :D :D
no ja tez miałam szał na lumpeksy ,ale powoli się "leczę" ciuchów w szafie pełno a i tak chodzę w niewielu, zbieractwo to zgubny nałóg zwłaszcza jak sie ma małe mieszkanie :)
oooo :D temat także dla mnie :)
Ja mam dwa wielkie ulubione-superjednostka w katowicach i też taki wielki w sosnowcu.Dostawa codziennie,wycena oraz na wage wiec każdy znajduje coś dla siebie.Too takie wielkie hale i nikkt tam sobie nie wyrywa bo jest tyle iuchów że cięzko przejrzeć wszystko.Mi zajmuje ok3h samej wyceny...bo wolę tę.Na wage to ew materiały i zasłonki :)
Dla dzieciaków mają piękne ciuszki.Ja akurat kupuje (ktos napisał ze cos tam chemia i szkodzą).Na pewno nie szkodza w jakimś znaczącym stopniu bo by nie było tam tych ciuszków,tak samo każdy wózek jest z rakotwórczych materiałów wiec nie wydaje mi się aby te iuszki po wypraniu itd na prawdę mogły zaszkodzić dziecku.
a to kilka moich ostatnich zakupów :)
-sukienka ołówkowa/tunika
-tunika z rozszerzanymi rękawami
-kamizelka (moja ulubioa)
-bluzka niebieska na 1 ramie (pod spod biore inna i fajnie się zgrywa)
-i różowa z koronką:D
ja też mam swoje ulubione i zazwyczaj nie wychodzę z pustymi rękami bo zawsze coś fajnego znajdę i przeważnie firmówki większość NEXTA a to kilka takich moich zakupów::)
pierwsze 6 zdjęć to zakupy za 22 zł.
a kurtka za 8zł. bo reszty nie pamietam
uuu jakie pokaźne zakupki
ooooo jaaa to kocham Szmateksy! Mam kilka ulubionych, wiem kiedy jest dostawa i zawsze stoję w kolejce z samego rana. Bo w dzień dostawy to kolejka potrafi być mega duża nawet do 30m. Jak się spóźnię to wychodzę z pustymi rekami ale w dzień dostawy gdy się nie spóźnię to z reklamówkami w rekach potrafię wyjść. Powiem szczerze ze mi to już się ciuchy w szafie nie mieszczą. Szmateks to piękne stworzenie Boga :D Markowe, niepowtarzalne ciuchy za grosze! Jestem już od szmateksów uzależniona! :)
ja upolowalam takie male conieco:P po 1zl/szt:]
jakie fajniusie a ta bluzeczka w krateczkę czerwoną jest przesłodka
zgadzam si.ę ta czewona w kratkę prześliczna :D
a ja sobie ostatnio pasek kupiłam :D
ha ta czerwona jrs takich rozmiarow ze nadaje sie na lalke:haha:ale yla tak urocza ze musialam ja kupic a lalek u mnie nie brakuje:P
no no widzę że nieźle szalejecie z tanimi zakupami :D
ja akurat nie chodzę do tego typu sklepów ani nie kupuję jakiś typowo chińskich (nowych), nie przepadam za używanymi rzeczami, nie mogę się do tego przekonać. Mnie nic tak nie cieszy jak coś nowego, nieużywanego :D I uwielbiam w sklepach polować na promocje, niekiedy idzie kupić naprawdę fajne nowiutkie ciuszki tanio (zwłaszcza jak z jednego fasonu spodni zostaje akurat tylko ten jeden twój rozmiar :D) :)
mi się nigdy tak nie trafiło :P po za tym czasem i w szmateksach można natrafić na nowe ciuchy. Poprostu nie przepadam za zakupami w sklepach bo zal mi pieniędzy gdy wiem ze na szmatach mogę kupić o wiele więcej. Gdy spodnie rureczki w H&M kosztują załóżmy 130zł czy nawet 100zł ja kupiłam sobie za 11 i to z h&m. tak samo ze sweterkami z Zary co były modne tej zimy. zal mi było kupić bo kosztowały 89zł, fartem natrafiłam na szmatach na taki sweterek co chciałam kupić i zapłaciłam 2zł. To się nazywa oszczędność ;)
A ja nabyłam :D ostatnio bluzke z Jane Norman!! Nie mogłam uwerzyć :) I zapłaciłam za nią tylko 9 zł:yess:
ja ostatnio nabyłam 2 swetry z Jane Norman jeden po 13 drugi za 24 zł. Nie zniszczone i bardzo mi się podobają:) no i mam mnóstwo rzeczy z Atmosphere.
hmm, widze że temat ciucholandowy nie jest za bardzo rozwiniety.
jakbym miała dodac wszystkie ciuchy które mam z ciucholandu to pewnie by pare stron to zajeło:(
W sumie ja się juz uzalezniłam i nie chodzę do normalnych sklepów bo szkoda mi kasy.
Po co mam chodzic do takiego h&m jak w lumpeksie kupie to samo za grosze?
Dla córci tez mam duzo ubranek:)
Ja ubielbiam lumpeksy ale w Anglii bo w Polsce jakos niespecjalnnie mogłam cos extra znalezc!! A uk wszystko jest tak uporzadkowane ze jak idziesz to masz albo poukładane kolorami lub rozmiarami:skacze: naprawde bajera!!! i naprawde nie ma dziadostwa!!!!!ciesze sie ze tu jestem i mam je pod nosem;)
uwielbiam lumpeksiki!!!!!!!!!!:ok::ok:
odświeże temacik :) W sh kupiłam babciną spódnicę za 5zł i przerobiłam na miniówkę, urzekł mnie w niej wzór na materiale to moja pierwsza styczność z maszyną do szycia. ;) I jak oceniacie?
I mam pytanie - czy nie mam do niej za grubych nóg? :( tylko szczerze
Jak będę miała czas to też wam pokażę moje zdobycze i mojego faceta.
Chociaż bardziej wolę firmowe sklepy. Ale raz na pół roku jak pójdę żeby poszperać i znaleźć bluzki dla faceta <bo szybko niszczy> to i dla siebie coś znajdę. No i moja ciocia kochać fast hendy :) :) Haha I od niej mam masę rzeczy :)
iv gdzie te twoje nogi niby sa grube?? dla mnie super :ok: bardzo masz ładną figurkę i wspódniczce wyglądasz super :) wzór prześliczny :)
iv- ja nie widzę, gdzie Twoje nogi są grube... super wyglądasz, teraz motywy kwiatowe modne są :)
ja ostatnio upolowałam jeansy mustanga za 10zł i super sukienkę marks&spencer czarną w czerwone kwiaty za 5zł i jestem bardzo zadowolona bo sukienka leży idealnie, jakby była szyta na miarę. Uwielbiam lumpy :D
iv super wygladasz, ładniutka spodniczka i nie masz grób nóg !!
dziękuje dziewczyny :* ale jak człowiek się napatrzy na te szczuplutkie dziewczyny to wpedza sie w straszne kompleksy ;(
iv przestań, wyglądasz super - jak normalna prawidłowa kobieta, ja jestem tzw "szczuplutka" i niestety w miniówkach wyglądam jakby wystawały mi 2 pałki zamiast nóg - proste bezkształtne badyle, to jest dopiero masakra.