Napisał
dzikakura
Izi- no są ostre bo są nowe,:D
a teraz sprzedam Wam patent, pewnie niektore z Was już go znają. Pincety się po pewnym czasie wyrabiają, te tansze szybciej niestety, te lepsze wolniej. Można je jednak troche odratować i przedłużyc ich zywotnośc, tylko przestrzegam, wtedy kiedy już naprawdę nie łapią rzęsek, albo kiedy nam spadną i wygną się końcówki, a my nie mamy możliwości kupić pincety nowej, a pracować musimy:
bierzemy pilnik do paznokci(najlepiej o mniej ostrej, wyższej gradacji) ściskamy mocno naszą rozlazłą, albo już wyrobioną pincetę i krótkimi paroma ruchami z trzech stron pincety przejezdzamy po pilniku, wtedy nasza pinceta ostrzy się i schodzą się koncówki. Uwazac, aby nie robić tego zbyt dlugimi pociagnieciami, bo spilujemy zupelnie koncowke, tak zaostrzona pinceta nadaje się do dalszej pracy, same zakonczenia lekko tępimy blokiem polerskim aby zbyt mocno zaostrzone nie haczyły nam o płatek, oczywiscie po takiej operacji pincety odkazamy, wstawiam Wam fotę.
Dziewczyny, na samym początku drogi rzęsowej jesteśmy niezapisaną kartą i to naprawdę jest obojętne jak zostaniemy nauczone, czy na dwóch prostych, czy na jednej zagiętej i jednej porstej, czy będziemy separowaly zakrzywioną, albo prostą, czy odwrotnie. Nie ma to żadnego znaczenia, można wyprobowywac rozne sposoby, ale tak jak się nauczymy na początku takimi narzedziami będziemy robić, chyba, że jesteśmy urodzonymi eksperymentatorkami:skacze:. To będziemy kombinować:D
Ja pracuję na dwóch prostych i uczę na dwóch prostych, jak nie ma w poblizu dwoch prostych (są rozne sytuacje) to i zakrzywioną i prostą wykleję, ale mi dużo trudniej,
W każdym razie jak dziewczyny dzwonią do sklepu evo i pytają się "czy dobra jest nasza zakrzywiona to albo bazuję na doświadczeniu edyty, bo ona klei zakrzywiona i prostą, albo... na waszym:skacze:
Dlatego fajnie, że jestescie dziewczątka :piatka:, bo każda stylistka ma swoje myki i patenty i każda odrobinkę inaczej chwyta te pensety
evenense, także... nie będzie Ci trudniej, bo na dwóch prostych się uczyłas:D
Carmenita- w tuszowaniu nie ma nic złego, no co Ty:przytul:, ale i tak mi nikt nie przetłumaczysz, że codzienny makijaż rzęs i wieczorne jego zmywanie czy to pianką, czy płynem micelarnym (polecam, w rossmanie pojawila się niedroga isana, nie mialam ale klientki mowia, ze swietna do demakijazu oka z rzesami przedluzanymi i nawet chyba im jest dedykowana), czy cholercia-pyłem gwiezdnym:D nie oslabia wiązania klejowego i nie sprawia, że rzęsy trzymają się po prostu krócej.