natalia czwarty dzien??u mnie to juz drugi tydzien :(
Printable View
natalia czwarty dzien??u mnie to juz drugi tydzien :(
ja mowie ze pod rzad.. a tak to tez lipa.. nie pamietam kiedy bylo ladnie ;/ ale jakos dwa tygodnie bedzie.
lipa jak nie wim co, nie bylo dnia zeby nie padalo-chce słonce!!nawet po 30stopni, podobno od piatku ma byc lepiej, zobaczymy...
w Łodzi słoneczko pieknie świeci od południa
jest nadzieje ze i u mnie sie wypogodzi...widze ze sie przejasnia i nawet nibo juz zobaczylam, chmury jeszcza sa ale mam nadzieje ze sie rozejda....
ja slyszalam ze w niedziele ma byc cieplo ;P ale jaka prawda to sie okaze..
A teraz jaka ładna pogoda, właśnie wróciłam z rowerku, oby już nie było deszczu! :P
a u mnie co chwila leje;( ja juz chce upały, mam dość listopadowej pogody w lipcu;(
ja tez chce slonce!!
a u mnie znowu cąły dzień upał ponoć w sobote ma być 34 stopnie:)
współczuje Wam...ale dzisiaj po południu jak latałąm po "mieście" to modliłam się o deszcz tak mi było gorąco...
u mnie od samego rana słonko świeci i 27 stopni ma być ;)
u mnie też:) życzę wszystkim słonecznego dnia:):skacze:
olcia, do morza to masz rzut beretem z reszta tez mialam jak mieszkalam w pl bo my sasiadki jestesmy:D:D
a u mnie poki co obudzilo mnie slonce...teraz chmury...a ogolna prognoza to 19 stopni i przelotny deszcz.
Rudzielec, kiedy szykujesz się wpaść do Polski, co? :D
a u mnie jakas zmiana niebo byle jakie słońce znikło ale gorąco...
u mnie juz pięknie :skacze: ale maja przyjsc burze:/:
u mnie parówka jak nie wiem co. Niebo zachmurzone i zaczyna grzmieć
Olcia, poki co nie wybieram się, sama nie wiem:( ale jak cos to dam znac;)
w nocy byla burza, przez co wiele ulic było zalanych, ale raczej pod Warszawa... ludzie nie mogli sie ruszyc.. teraz znowy wielka burza.. słyszę ciagle zza okna dochodzace sygnały, straz pozarna i karetki, zalanych jest kilka stacji metra, nie jeżdzą tramwaje, psuja sie samochody przez wielka ilosc wody na ulicach, przed chwila moj brat przyszedł i mowi ze jest tyle wody, ze autobus zatrzymywal sie w miejsach 'gdzie mu pasowalo a nie gdzie trzeba' na przystankach woda wlewała sie do srodka autobusu.. jedna wielka masakra...
a ja tylko patrze w góre, przed soba na moja czerwona ściane, jak powiekszaja sie z dnia na dzien zacieki...
Dziekuje spółdzielni i dobrej jakosci dachu...
burza w Łodzi była konkretna w ciągu 5 minut zrobiło się ciemno jak w nocy. Ulice pozalewane, w szpitalu prądu brakło. ale już jest ok;)
A u mnie przed chwilą przed apteką runęło drzewo :o I to runęło tak tuż przed przejeżdżającym autem, ale nie uderzyło w niego. Pozrywało tylko linie tramwajowe i leży w poprzek drogi. Cud prawdziwy, że nikomu nic się nie stało i że nie wpoadło nam przez witrynę do środka apteki... Przyjechała już policja i straż i odgrodzili całą okolicę taśmą włącznie z naszą apteką. Zastanawiam się właśnie czy ktokolwiek do nas w takim razie przyjdzie przed zamknięciem :huh:
A jednak to auto ma przód powyginany... Ale to i tak dobrze, że się nic nie stało
u mnie leje od 4 dni jakas masakra straz wiecznie jeżdzi i wypompowuje wodę z piwnic w kamienicach i z posesji na osiedlach masakra....
u nas też ciągle leje..., ale ja lubie taką butelkową pogodę;)
u mnie też leje, ale dopiero 3 dni i póki co żadna straż nie jeździ, burz raczej też nie ma, najwyżej parę razy zagrzmi a tak to spokój..