mi też się dziś agresor udziela! jak mam PMS to lepiej się do mnie nie odzywać...
Printable View
no ja dzis mialam agresora na brata , bo ja tu z okresem a on mnie drazni... myślałam że mu nóż w plecy wbiję!!
a tak ogólnie to skonczyłam niedawno uzupełnienie robic , kurnia się niektórym szybko przypomina- w niedzielę nawet spokoju nie dają ....
hahahhaha miałam to samo w czwartek chyba.. albo środe.. juz nie pamietam... tak namawiałam mojego chłopaka na basen.. po czym jak wieczorem przymierzałam kostium by zobaczyc który najlepszy, uznałam ze wszystkie sa złe i ja tez jakos taka niewyraźna i nie chciałam iść :P a namawiałam go z pare dni bo mu sie nie chciało... cóż... ŻYCIE ;P
na szczęście już jej się odwidziało i powiedziała że następnym razem pójdzie ważne że mi się podoba a sobie nie musi ;)
zobaczymy następnym razem :D hehe
a ja właśnie z pracy wróciłam PADAM
nic ide sie kompać
a ja pierwszy raz od nie wiem jak dawna wstałam o 8 rano... ale to tylko dlatego że wczoraj o 20 już mi się zasnęło :P
no ja niedawno wstalam... zrobilam sobie pomidora z mozarella i kanapeczke ... sniadanko jem :D
a ja wrocilam juz z praktyk :D pojechalam na 8 posiedzialam z 15 minut i powiedzili idzcie dziewczynki do domu bo nie ma roboty :D
hehe takiej to dobrze ;)
hihi :D no ale cóż ide sie uczyc za niedługo na egzamin :/
a ja idę z mamą na zakupyy :D ciekawe czy coś kupię.. hehe.. potem obiad, a po obiedzie na spacer z moim małym gamoniem :)
a ja wlasnie odebralem obraczki :)
noooo super masz jakieś zdjęcia??
Pochwal się!!!!:good::skacze::skacze:
jestem za pochwal sie!!!
nie mogę znaleźć tego zdjęcia a teraz ciemno jest to nie zrobię :P
ulalallaa :) TO OPISZ A JUTRO WSTAWISZ ZDJĘCIE :P
koniecznie musisz wstawic zdjecie :D
a ja sciagam muzyke a pozniej wrzucam sobie na telefon :P a za niedlugo ide spac :P
a ja idę oglądać Tancerzy ;)
a ja jem czekoladki z wódką :D i odpoczywam.. ( strrasznie gorrrąco.. ponad 30 stopni O.o)
od rana byłam na spotkaniu komisji wyborczej- 3h nudzenia się i przeczytałam właśnie "przed Świtem" i "Midnight Sun by Edward Cullen" do połowy , a teraz tak dla odmiany nie wiem co ze soba zrobic ;P
Boże dzis w szkole wyleciały na mnie drzwi z zawiasów, jak chciałam je otworzyc i jak leciały próbowałam łapac..całe palce mam zadrapane :( Mało to klamka wbiła mi sie w brzuch i było mi nie dobrze i jeszcze jak juz spadły to zatrzymały sie też u mnie na głowie :( i mam takiego siniaka ze nie wiem ;( zabić się mozna normalnie... A jak w szkole powiedziałam pani to ona mi na to ze nie jest pielęgniarką ;/ Wr !!
Koło 16 byłam na dworzu z przyjaciółką i własnie wróciłam do domu...i tez jestem zła, bo chciałam wyjechać gdzies z moim chłopakiem do domku letniskowego, chociaz na głupie 3 dni, a moja mama mi nie pozwala bo mowi ze jestem za młoda ;/ Ranyy nic tam nie bede z nim robić.! Ani nie pale, ani nie piję a ona nie ma do mnie zaufania..:( jakbym niewiadomo co zrobiła :( taka jestem zła, bo strasznie mi zalezalo na tym wyjeździe ;[; A ona od razu myśli ze pojadę we dwójkę i wrócę we trójkę...Mam rozum i tak swojego zycia nie załatwiłabym sobie w tym wieku...Eh... przepraszam że tak się rozpisalam i w ogóle... Ale może ktos ma jakąś rade jakby tu mame namówić....albo zdobyć zaufanie? :(
A ja się wcale nie dziwie Twojej mamie ;)
w tamtym roku też chciałam pojechać z moim chłopakiem pod namiot (a miałam już prawie 18 lat) i na początku rodzice się nie zgodzili, bo myśleli, że jedziemy sami ale zgodzili się dopiero jak powiedzieliśmy im, że jedziemy z jego rodzicami :)
oczywiście rodzice dali mi oddzielny namiot :D ale i tak spałam z moim chłopakiem oczywiście no i jeszcze z jego młodszym bratem - przyzwoitką:D
ja też nie palę, nie piję i co ?:) to normalne, że rodzice się martwią...
nie no ja oczywiscie mame rozumiem...ale bez przesady...
Jeszcze uwielbiam rozmowe z moja mama
ja:moge......?
mama:nie
ja:dlaczego?
mama:bo nie.
Koniec rozmowy.. nawet mi nie poda zadnych argumentów...jakby podała to juz bym sie odczepiła od niej
Hm.. dobra w sumie juz koniec tematu bo śmiece..;]
skąd ja to znam ;) z moją mamą jest identycznie - ogóle się z nią nie da pogadać "nie, bo nie"
ale pamiętam, że chociaż tata potrafił podać mi jakieś konkretne argumenty np. że jestem jeszcze młoda i nie wiadomo czy z nim będę już zawsze a wiadomo, że potem to może się za mną ciągnąc itp...
i jeszcze, że burze są i może mnie porwać z namiotem :D
dobra już nie zaśmiecam :nie_powiem: :nie_powiem: :nie_powiem:
ach ci rodzice, książki by można było o nich pisać