no ja to az sie boje jak mi z czarnego zrobi rudy?:D chociaz moze da rade? bede miala rude cale kłaki i gdzie niegdzie jeszcze bardziej rude refleksy...chyba ze cos innego wymysle do piątku:D
Printable View
no ja to az sie boje jak mi z czarnego zrobi rudy?:D chociaz moze da rade? bede miala rude cale kłaki i gdzie niegdzie jeszcze bardziej rude refleksy...chyba ze cos innego wymysle do piątku:D
Katherinne, a mi się bardziej podobasz w czerwieni, na twoim miejscu nie dodawałabym jednak czarnych pasemek. W jasnych też Ci było ładnie, ale wydaje mi się, że w tym kolorku co masz teraz sympatyczniej wyglądasz, no to moje zdanie :D
Katherinne mi sie bardziej podobasz w tym nowym kolorku ;)
rudzielec zrob te rude z refleksami jasniejszego rudego ;** i daj fotki ;**
słuchajcie, jeszcze wczoraj zrobiłam czarne pasemka. moim zdaniem jest teraz ok, chociaż praktycznie nie widać tej czerwieni teraz;p
Emilko ja 6 lat czarna byłam i teraz utwierdziłam się w przekonaniu, że w tym kolorze najlepiej się czuje, a przeszłam już chyba wszystkie możliwe, od platyny przez rudy po czerwień i czerń hehe.
Po prostu czuję się jakoś dobrze teraz.
Poza tym wiadomo, że kolor się wypłuka i wtedy zrobię na bardzo ciemny brąz, bo właśnie ta głębia czerni jest za bardzo "głębią" ;)
Jutro spróbuję dać foto. I od razu zrobię fotki zapalniczkom z kwiatkami akrylowymi:)
Reakcja mojego miśka na czerwony kolor była banalna;p śmiał się;p i stwierdził, że zrobiłam to z premedytacją, żeby zafarbować się na czarno (to dla niego zeszłam z czerni do blondu kilka razy). Natomiast mama powiedziała, że wyglądam jak wariatka, a tato "nie no nie jest tak źle, z resztą dla mnie nawet łysa będziesz piękna, bo najważniejsze, że jesteś" hehe.
Teraz będę zapuszczać włoski i znowu będę czarnulką z długiiiiimi włoskami, schudnę 20 kg, opalę się i będę happy;p ;p ;p ;p (z tymi 20 kg to już rok sobie obiecuję;) )
katherinne to uwazaj zeby Twoj facet znowu nie pokusil Cie do blondu bo na daremno Twoje trudy :P heheh a to tatus najlepiej zareagowal na Twoj nowy kolor :D hehehe ;) czekamy na foto ;)
hehe katherinne kochana nie martw sie ja tez mam postanowienie zrzucic 20kg;] damy rade;) faktycznie twoj tatko the best;)
najwazniejsze zebys sama się dobrze czuła.ja tez jestem jak kameleon,ciągle nowe kolory,dobrze ze mam bardzo grube i mocne włosy ,bo w innym przypadku byłabym juz łysa :)
Już zostaję czarnulka;p
foto dla Was słońca moje! :*
http://images50.fotosik.pl/467/175851e1d8d2e43bmed.jpg
katherinne ślicznie Ci w czarnym kolorku:ok:.
katherinne slicznie Ci w tym czarnym a coz masz taka grozna mine :D ;** :kwiatek: ;** a i widze masz sweterek z atmosfere?? ;)
Katherinne i świetnie w tym ciemnym :) !
no w czarnym super :ok::ok::ok:
Oj, tak, tak! Katherinne w takich ciemnych o wiele lepiej! :) :ok:
Kolorek jak najbardziej, sweterek też śliczny, tylko uśmiechnij się czasem :D :D
Oo tak! w czarnym zdecydowanie najlepiej:)
podzielam zdania poprzedniczek i prosimy o fotkę z uśmiechem o takim ::D
no fakt minka do poprawy:Da kolorek super:kwiatek: zreszta ładnemu we wszystkim ładnie:wow:
super cci w ciemnych, a ja jestem zalamana, dzwonilam do fryzjerki zeby potwierdzic i ona mnie sie pyta jaki ja mam kolor ja mowie ze czarny to mnie wysmiała i powiedziala, ze nic mi nie moze zrobic z czarnych wlosów, chyba ze sciaganie koloru, ale po tym klaki beda bardzo suche a ja i tak mam krecone i suche wiec masakra, przyjdzie jutro i zobaczymy jakies jedno pasemko na próbe...jaka ja durna ze sie na czarno zrobiłam a mialam swoje takie ladne:(
alternatywą jest ciemny brąz... mocniejsza woda (zamiast 3 może 6 albo i 9) troszkę włosy po tyłku dostaną ale potem już łatwiej z brązu wyjść... albo balejage, rozjaśnisz część a nie wsystkie i powolutku będziesz wychodzić z czarnego...
chociaż specjalistką nie jestem i może coś fryzjerka wymyśli
Dziękuję Wam wszystkim bardzo:) niestety limit podziękowań mi się na dziś skończył:(
sweterek atmosphere, ale powiem Wam, że po 4 praniach już nie jest taki jak wcześniej... Słaby materiał troszkę użyli... ale i tak mi się podoba:)
Obiecuję fotkę z uśmiechem:D tylko nie wiem kiedy hehe, ale najpiękniejszy uśmiech mam jak waga spada w dół:p
Rudzielec- nie martw się, wszystko da się zrobić, a jeśli będziesz robić to stopniowo, to nie jest z góry zaznaczone, że zniszczysz włoski. Ja kilka razy z czarnego dochodziłam do platyny- niestety robiłam to w tępie 3-4 tygodni, więc stan włosów był masakryczny, ale kupiłam odpowiednie maski, serum, odżywki i zregenerowałam je tak, że teraz zadawala mnie ich stan:) nie smutaj się, moim zdaniem po 1-2 dekoloryzacjach będziesz już mieć rude.
Ja sama dekoloryzowałam i farbowałam, tylko raz w życiu byłam u fryzjerki na koloryzaji. I już po pierwszym razie z czarnego (po 6 latach farbowania na czarny- często po całości) miałam brąz, potem już rudy. Następnie odcienie blondów.
a ja z ciemnego brazu zeszlam w 3 dni :D a mam takie wlosy jak rudzielec suche i krecone ale wolalabym byc lysa niz miec dalej brazowe :P
w pierwszy dzien dalam 2 razy rozjasniacz contra, na drugi dzien raz rozjasniacz i farbe srebrny pyl, a na 3 znowu farbe ;) i nie wygladaly wlosy tak zle bo dawalam na nie odzywke i dlugo z nia chodzilam a juz teraz po 2 tygodniach wogole nie widac zniszczen :D
kochana nie chcę Cię rozczarować, ale mi zniszczenia prawdziwe wyszły po miesiącu... stosuj maski jakieś, ja też myślałam, że nie mam zniszczonych... a potem masakra ;( ale doprowadziłam je do fajnego stanu w niecały rok. A ty długo wcześniej byłaś brązowa? Bo jak ja robilam mojej przyjaciółce włosy, to byla blondi i chciała brąz, nie podobalo jej się i na drugi dzień ściągnełam na jej odpowiedzialność kolor i znowu była blondi. :)
ja bylam od marca ale przed sciaganiem koloru farbnelam sie znowu na braz 3 tygodnie wczesniej z powodu odrostow... a na moje wlosy to chyba juz nic nie zaszkodzi one juz mialy takie ekspeymenty na sobie i nic im sie nie dzieje a odzywke tak naprawde dopiero teraz 1 raz w zyciu uzywam :) nigdy wczesniej nic mi sie nie dzialo... a miala blond potem ciemny braz, potem czerwone, znowu popielate, znowu brazowe i teraz znowu popielate i nigdy nawet mi tak nie wypadywaly a siano mam hmm.. od kiedy pamietam :)
ahhh też bym chciała mieć odporne włoski tak jak Ty. ale teraz to już na serio nie będę ich rozjaśniać i obiecuję to oficjalnie!!!
wiecie dziweuszki jak dla mnie to moze i byc to siano na wlosach ja i tak mam siano i tak...byle mi rozjasnila i pofarbowała na rudo! ale chyba wiecie jakie sa fryzjerki...jak prxesusoszone wlosy to juz truje tylek zeby maski nakladac bla bla bla, a ta moja to jeszcze jest taka, ze robi modelkom w londynie wlosy na wybiegi i sesje...wiec jest troche surowa i ma swoje zasady, jak powie ze nie da sie to sie nie da, bo nie bedzie mi klakow niszczyc;/ mam nadzieje ze jakos dam rade,;) wlasnie zaraz przychodzi:D
to rudzielcu tzrymamy kciuki,żeby się zgodziła i żebys była wreszcie soba :)
no i przyszla łajza jedna:d powiedziała, ze sie nie podejmie tego, mam nie farbiwac wlosow przez 3 miesiace zeby sie kolor czarny troche jeszcze wyplukal...czyli co, z odrostem do polowy glowy:o chyba śni:D wkurzyla mnie wiedzialam ze tak bedzie!
---------- Dodano o godzinie 11:37 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 10:21 ----------
wziela mnie zawolala jeszcze raz na dół, bo od razu mojej mamie robiła...no i pooglądała te moje kłaki znów i powiedziala, ze mam trzymac do lutego i ze musi mi je jak najbardziej pocieniowac zeby sie pozbyc tego czarnego...no i obciela mi kłaki, jak mialam prawie do pasa tak skróciła i je z 7cm:o plakac mi sie chce:( i zabuliłam jej 18 funtów...mam zepsuty aparat, bo mały mi cos zrobił, ale wezme pozniej od mamy zrobie fotke i wam pokaze jakie mialam a jakie mam teraz:D
ojjj rudzielcu to Ci naprawde wspolczuje wyobrazam sobie co musialas poczuc jak Ci powiedziala ze masz jeszcze czekac :( :przytul: nie martw sie jakos zleci a to czekam tez na fotke jak Cie sciela azzz sie boje bo dlugosc mialas superrr! ;** mi tez fryzjerki mowily ze mam czekac ale ze ja uparta jestem to sama sie pofarbowalam na blond i teraz jak mnie widzialy fryzjerki to wielkie oczy jak ja to zrobilam :P :leze: to sie nabijam ze dalam ptasia kupe i mi wyzarlo kolor :D
haha bo te fryzjerki to wszystko wyolbrzymiaja... bynajmniej te, na ktore ja trafiam, ja wiem, ze z czarnego jest ciezko zejsc...ale byla u mnie jakis czas temu i widziala jakie mam wlosy, po co w ogole robila mi nadzieje, buuu:D:D no coz, bede chodzila z odrostami:D
o jej to czeka Cie droga przez meke :P juz sobie wyobrazam jak Cie bedzie korcic zeby je zafarbowac ;D :kwiatek::przytul: trzymam kciuki ;):kwiatek:
no dobra, moze na fotce nie widac tego ze sa o wiele krótsze, ale naprawde juz nie 7, a mysle ze okolo 10 poszło...:( mialam prawie po dupe wlosy...:((
tylko zebyscie sobie nie pomyslaly ze jestem jakas panikara i sie przejmje kawaleczkiem klaków...nie! ale tak dlugo je zapuszczalam...
rozumiem cię :) też kiedyś jak miałam dłuuugie włosy to pilnowałam każdego cm u fryzjera :D i tak Ci ładnie i i tak masz długie :przytul: szybko urosną ;)
dziekuje kochana;)
rudzielec śliczna jestes!
a mi też kiedyś ścięła piz*a durna włosy o 10 cm za dużo ehhh... potem się okazało, że to wogóle fryzjerka nie była, tylko najpierw mi ściemniała (bo to moja eks klientka od pazurków), potem nie chciała się umówić na podcięcie o 1 cm końcówek i zrobienie spodu czerwonego, ale w końcu się umówiła... ehhhh brak słow... przyniosła farbę palette z supermarketu fioletową i mówila, że na moich długich czarnych włosach wyjdzie czerwony spód bez rozjaśniania looool, nie wierzyłam w to, wogole śmieszne było to, że przyszla z farbą z supermarketu, ale spoko :skacze:
Mialam włosy prawie do pasa, dlugie czarne i 2 cm odrost. ja glupia dałam jej kase od razu.... bo gdybym wiedziala, że tak to się skończy to bym ją kijem wygoniła:D
Tak więc farba chwyciła oczywiście sam odrost i wyglądałam jak mega pajac:D i nie było czerwieni, tylko fiolet. ale super fryzjerka stwierdziła, że to się dopłuka. lol. wiecie to było dawno, wtedy sama się nie interesowalam tak frzyjerstwem, więc nie bylam 100% pewna czy mówi prawdę czy nie.
nałożyła mi na włosy profesjonalną odżywkę za 3 zl, taką truskawkową, wiecie te co są w sklepach hah z joanny.
potem ścinała włosy... doznałam ostrego szoku:D 10 cm a miała być końcówka heh.... a najlepsze bylo jej ścinanie z przodu- prawa strona o 4 cm krócej ściela niż lewą... bylam wsciekla.... poprawiła to a ja już się nic nie odzywałam... Przyszedl mój misiek i uslyszała, że jedziemy na miasto i oczekiwała, że odwieziemy ją pod dom loool.
Wiecie to byla moja klientka i głupio mi było powiedzieć "oddawaj kase". odpuściłam sobie, co mi się rzadko zdarza... Jak wychodziła to zaczęła grzebać w torebce i jej nabita lufka wypadła.... normalnie kosmos. wiecie lufka z zielskiem... Mówię wam, przeżyłam szok:D kobieta 30-letnia a zachowanie świadczące o niej nienajlepiej- poza tym po co kłamać, że jest się fryzjerką? potem dowiedziałam się, że robi na inwentaryzajach heh....
Więcej z nią nie miałam kontaktu, prócz tego, że wypisywała przez 2 tygodnie jak tam włosy, ale bez odpowiedzi z mojej strony.
haha no to fajna:D lufa nabita też okej:D nie no tragedia :D po co klamac? ja w zyciu nie wzielabym odpowiedzialnosci za cudze wlosy, nawet grzywki siostrze nie przytne bo sie boje:D hhaha...
katherinne - dziekuje za komplement;)
rudzielec slicznie ci w tych włoskach:kwiatek:
Rudzielec może i jestem taka mądra jeśli chodzi o kogoś, ale nasuwa mi się na myśl : Włosy nie kiełbasa... odrosną :D
ale jakby mi tak ktoś ciachnął to bym zabiła ! Zapuszczałam je tak długo, grzywka przez rok mi cała zrosła, że mogę wziąć za ucho, a jak idę na imprezę, to tapirek delikatny, prostownica i też mam ok fryzurę ;). Także narazie póki mnie coś nie strzeli zostaję przy takich :D
nanami7 - spoko, ja tam nie lamentuje, wiem ze odrosną, i tak rosna mi szybko;] tylko sam fakt ze prosilam o sciecie 1cm, a ona mi sciela okolo 10;-/ a wczesniej tak zachwalała moje włosy ze sama chcialaby takie mieć i długie i gęste i grube:D no to teraz mnie opitolił:D ze pół z nich nie mam, ale tak sobie mysle, ze musiała sciac jak najwiecej czarnego...zeby przy sciaganiu koloru bylo mniej roboty, a przy tym mniej zniszczen...az sie boje jak znow mnie ostrzępi w lutym:D:D
jejciu katherine to jest straszne - zamordowałabym, kłaki wyrwała i o ścianę ubiła normalnie.. może się laska napaliła i jej się wydawało że jest fryzjerka a farba jest czerwona haha :D
aaa mnie też kiedyś fryzjerka opitoliła i to jak zapuszczałam włosy ...
Myślałam, że ją pacnę !!
Ale byłam z mamcią wtedy i nie chciałam jej opier ... :D