działalność gospodarcza

Aga gdzieś już o tym pisałam -nie ma takiego musu zeby zgłaszać rozpoczęcie działalności do sanepidu i prosić o odbiór.
Nie ma takiego musu juz od dłuzszego czasu(podono od dłuższego,jakiego to dokładnie nie wiem,ale tą informacje uzyskałam w sanepidzie u nas w Wawie na Kochanowskiego)
Najpierw tam dzwoniłam a póżniej byłam wiec źródło jest pewne.
Ustawa Ministra Zdrowia w tej chwili już niby nie jest wazna,ale w zwiazku z tym,ze nie ma nowej to opieramy sie na starej.
jest projekt,który wejdzie w życie,ale kiedy dokładnie to też nie wiadomo.

Cytat:

---

Napisał Ladyss

Mi pani w sanepidzie powiedziała że nawet nie ma obowiązku zgłaszania się do nich... Więc na mój gust odbywa się to na zasadzie: jak zaprosisz sama to Ci powiedzą co masz źle bez wystawiania kary, jak wproszą się same to powiedzą co jest źle ale już z karą ;)

Przypomniałaś mi bardzo ważną rzecz... Istnieje firma, nazywa się Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców, która wysyła do nowo założonych firm informację że za wpis do krajowego rejestru pracowników i pracodawców trzeba uiścić opłatę. Są to OSZUŚCI! Wszystko wygląda jak pismo urzędowe, nazwa strasznie myląca przypominająca instytucję Państwową a w rzeczywistości to prywatne osoby które założyły jakiś internetowy katalog firm. Próbują zarabiać na nieuwadze niewinnych ludzi a najgorsze jest to że ciężko im postawić jakiekolwiek zarzuty ponieważ przecież nie podszywają się pod żadną instytucję państwową, "to nie ich wina" że tak się kojarzą... Agnieszko czy to nie od nich dostałaś jeden z listów? Mam nadzieję że nie zapłaciłaś im żadnych pieniędzy...

---

Dostałam tylko od tych, których wymieniłam. Może jeszcze mi przyślą właśnie z Krajowego Rejestru Pracowników i pracodawców. Z wszystkimi listami zgłaszam się do mojej księgowej, która za każdym razem mówi ze to oszuści :P i żeby nie płacić. Wolę się wcześniej skonsultować niż wywalać kasę w błoto, szczególnie że te kwoty są powyżej 100 zł.

---------- Dodano o godzinie 10:05 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 10:04 ----------

Cytat:

---

Napisał sandrus

Aga gdzieś już o tym pisałam -nie ma takiego musu zeby zgłaszać rozpoczęcie działalności do sanepidu i prosić o odbiór.
Nie ma takiego musu juz od dłuzszego czasu(podono od dłuższego,jakiego to dokładnie nie wiem,ale tą informacje uzyskałam w sanepidzie u nas w Wawie na Kochanowskiego)
Najpierw tam dzwoniłam a póżniej byłam wiec źródło jest pewne.
Ustawa Ministra Zdrowia w tej chwili już niby nie jest wazna,ale w zwiazku z tym,ze nie ma nowej to opieramy sie na starej.
jest projekt,który wejdzie w życie,ale kiedy dokładnie to też nie wiadomo.

---

Musiałam coś ominąć na forum, przepraszam i dziękuję za info :)

oczywiście pomijając fakt.,że zgłaszać nie trzeba to jednak trzeba
liczyć się z możliwością kontroli.
jak to mi powiedziano w sanepidzie kontrola może się odbyć po donosie,lub przy okazji
kontroli np.już w istniejącym salonie w którym będziesz podnejmowała
miejsce i który został do placówki zgłoszony.

projekt ustawy chyba bardziej naciska na dezynfekcje i sterylizacje niż na same przystosowanie lokalu co też nie oznacza.,że nie jest to ważne.
nasze usługi muszą być bezpieczne i robimy wszystko żeby nie zagrażać
zdrowiu i życiu potencjalnych klientów.

autoklaw to obowiązek.
jeśli nie jesteś w stanie kupić to musisz mieć umowę.
bez tego niestety ani rusz.
przychodnia.,szpital.,stomatolog albo parę tysięcy i problem z głowy.
żadne inne urządzenia do sterylizacji nie wchodzą w grę.

dziwi mnie troche ten autoklaw bo w poprzednim salonie w ktorym pracowalam nie bylo go a dezynfekcja odbywala sie w plynie o nazwie ALDESAN i jakos im to nie przeszkadzalo ;/

Aga nie wiem co im przeszkadza a co nie.Trafic za nimi to nie lada sztuka.
Tylko autoklaw.

Autoklaw to temat rzeka:D Wszystko zależy od miasta i trzeba sie dowiadywać w swoim sanepidzie. U mnie, w Puławach, jak ja otwierałam, to babki w Sanepidzie powiedzialy mi, że wystarczą tylko preparaty płynne do dezynfekcji narzędzi i juz. A w innych miastach muszą być autoklawy, albo kulkowe. Najlepiej nie gdybać, tylko zadzwonic i rozwiać swoje wątpliwości :D

Kobietki po jakim czasie od założenia działalności firma zaczęła przynosić zysk ? Wiem, że to sprawa indywidualna, ale każda odpowiedź mile widziana :)

mi zaczyna przynosić po poł roku... oczywiście nie jest to wielka kwota ale z tego co widzę (porównując poprzednie miesiące) wpływy idą cały czas w góre.

Cytat:

---

Napisał emila

Kobietki po jakim czasie od założenia działalności firma zaczęła przynosić zysk ? Wiem, że to sprawa indywidualna, ale każda odpowiedź mile widziana :)

---

Założenie działalności co do samego zysku ma chyba tak średnio do rzeczy.
Bardziej liczą się Twoje umiejętności a co za tym idzie ilość klientek.
Klientki,stała ich baza zaczyna nam gwarantować,że nie czekamy na cud z nieba tylko pracujemy i zarabiamy.
Im dłuzej jesteś na rynku i jesteś pracującą a nie oczekującą stylistką tym większe Twoje szanse na przetrwanie.

Elastyczne godziny pracy,dobre produkty i jazda:)proponuje również cenić swój czas,umiejętności i nie zaniżać cen:)
Niestety po dwóch latach prowadzenia dg jak wiemy opłaty diametralnie rosną:/:

Nie zamierzam siedzieć na tyłku, tylko pracować :). Mam obecnie stałą pracę w innym zawodzie, ale zastanawiam się nad zmianą z różnych względów. Chciałabym wszystko dokładnie przemyśleć i być gotowa na różne możliwości :ok:
Dziękuje i czekam na więcej odpowiedzi :)

Skoro nie zamierzasz siedzieć na tyłku to myśl,kochana myśl:D

Na początku jest ciężko,no chyba że wcześniej u kogoś pracowałaś i klientki pójdą za tobą :-D ja byłam w tej drugiej sytuacji,poszłam na swoje,ale koleżanka zaczynała od początku i miała gorzej.Ale udało jej się dzięki małemu Zusowi.A na zyski nie można narzekać,na opłaty i "życie" jest ;-) nie ma kokosów,ale lepsze to niż siedzenie na "dupie" i oglądanie telenowel Brazylijskich ;-):lol:

dziewczyny mam pytanie... Czy muszę mieć ukończony kurs stylizacji paznokci przed założeniem działalności? oczywiście kurs obowiązkowo - szukam dobrego - w Szczecinie chyba u Ani:) chciałabym załatwić to jak najszybciej... można najpierw założyć firmę, a potem się szkolić?

przy zakładaniu działalności nie trzeba mieć żadnych kursów ukończonych.

to prawda do zalozenia nie trzewba zadnych kursow miec ale do Dotacji z UP trzeba i napewno bo zona jest w trakcie zalatwiania wiec to sa pewne informacje.bez Kursow i najlepiej doswiadczenia zawodowego nie chca dawac Dotacji z UP.

rozumiem;) dziękuję bardzo, u mnie jest sprawa tego typu, że jestem zatrudniona na stałe w jednym zakładzie pracy, a po prostu żeby sobie legalnie dorobić muszę założyć firmę... wiem, że wtedy jakoś inaczej jest z tymi składkami zdrowotnymi itd., ale muszę poczytać. Dzięki! tutaj zawsze dostanę odp.:*

Witam jezeli zarejestrujesz sie jako bezrobotna w UP i bedziesz sie starala o wlasna DG to masz szanse na maly ZUS okolo 300 zl niecale 300 zl.Nowo powstale firmy maja wlasniemaly ZUS i to jest duzy plus.Co do skladek dokladnie to najlepiej jest zadzwonic bezposrednio do ZUS nawet nie do UP i w ZUSie Ci dadza kompetentne porady.pozdr.

reniusia najniższe składki dla nowo powstałych działalności to 420 zł bez względu na to czy działalność wsparta dotacją z PUP czy nie. nie wiem skąd to 300 zł wzięłas :(

wszystkiego się dowiem już pewnie z urzędów i napiszę co i jak;) moja sytuacja jak pisałam jest taka, że mam zatrudnienie na stałe na pół etatu, więc chyba i tak będę miała niższe składki? ale nie będę mącić... ja się dowiem to napiszę! dzięki;)

Cytat:

---

Napisał emila

Kobietki po jakim czasie od założenia działalności firma zaczęła przynosić zysk ? Wiem, że to sprawa indywidualna, ale każda odpowiedź mile widziana :)

---

Mówi się, ze aby na dobre rozkręcić działalność w jakiejkolwiek branży potrzeba ok 2 lat. Zdobycie trwałej bazy klientów, zaufanie, reklama itp. to trwa... Takie jest tez założenie zusowe... przez 2 pierwsze lata składki są niższe aby móc łatwiej rozkręcić działalność.

Oczywiście wszystko zależy od Ciebie ;) Możesz mieć już full klientek po pół roku, a możesz grzebać się w nieskończoność i nawet po 5 latach nie wyjść na plus.


2 lata to średni i dobry czas. Cierpliwości, wytrwałości i konsekwencji w działaniu, a powinno się udać :)

dokladnie plus tego ze UP daje dofinansowanie i az 1 tysiac zlotych mozna przeznaczyc n reklame i trzeba to bardzo madrze i dobrze wykorzystac bo to kasa za free a mozna zaistniec dzieki dobrej reklamie tylko wazne zeby tych klientow potem nie stracic tylko ich dalej do siebie przyciagac!!!

Tu macie info o wysokości preferencyjnch składek zus

Preferencyjne składki ZUS. Ile wynoszą?

Sprawa pierwsza - żeby dostać dotację z UE trzeba się zarejestrować jako osoba bezrobotna a jeśli ktoś pracuje nawet na pół etatu to takiego statusu mieć nie będzie.
Sprawa druga - jeśli jednocześnie mamy założoną działalność gospodarczą i pracujemy w innym miejscu to opłacamy tylko składkę zdrowotną ALE pod warunkiem że pracodawca dał nam pełny etat. Niestety w przeciwnym razie płacimy wszystkie składki.
Mi faktycznie rozkręcenie na dobre firmy zajęło te dwa lata. Stratna co prawda nie byłam nigdy ale nie miałam też rewelacyjnej wypłaty, teraz jest znacznie lepiej.

coś mi się obiło o uszy,że można byc na pół etatu ,ale trzeba mieć chociaz minimalne wynagrodzenie żeby z tyt.dg opłacać tylko zdrowotne.

niestety mogę się mylić.

ja nie byłam zarejestrowana jako bezrobotna. ale nie dostałam bezpośrednio z UP,, tylko UP miał projekt z POKL. Czyli przez UP pośrednio.
Wszystko przecież zależy jaki UP, gdzie, itp. nie ma co generalizować.

Dokladnie kazdy UP w wojewodztwie danym ma jakies pieniadze swoje w moim miescie na Salon Kosm.daja na ta chwile do 14 tys.,oraz programy powiazane z Unia.i kazdy ma jakies swoje regulaminy np. ktorych sie trzymaja np. w moim miescietrzeba miec jednego zyranta zadne inne zabezpieczenia nie wchodza w rachube choc ogolny regulamin mowi inaczej gdy sie powolywalam na regulamin Pani mi powiedziala jak UP daje to sam narzuca co mozna a co nie to jest doslowny jej cytat.Takze kazdy UP trzeba odwiedzic i wszystkiego sie tam dowiadywac ogolnie pieniadze mozna od nich latwo dostac.tylko trzeba chciec je wziac.

A czy któraś z was będąc na KRUSIE dostała jakieś pieniążki z ARIMR lub z innej agencji ?

Dziewczyny a czy to prawda , ze po otrzymaniu dofinansowania prze pierwszy rok sa znizki przy placeniu do ZUSu?

---------- Dodano o godzinie 10:05 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 10:03 ----------

Ok :) widze ze juz kolezanka odpowiedziala mi wyzej ,podsylajac linka:)

---------- Dodano o godzinie 10:23 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 10:05 ----------

Dziewczyny a czy ktoras z Was otrzymala dotacje,bedac mobilna kosmetyczka??

Dziewczynki, mam zalozona DG i po 2 latach trace znizke do ZUS. Czy jesli zamkne dzialalnosc i otworze po miesiacu ze zmieniona nazwa firmy i jej adresu to czy znowu beda przyslugiwac mi znizki?

I mam jeszcze jedno pytanie bo jestem kompletnie zielona z ksiegowosci a wlascicielka i kolezanka mowia mi co innego niz moja ksiegowa. Otoz jaki procent odprowadza wlasciciel lokalu za jego wynajmowanie. Wlascicielka i kolezanka ktora jest ksiegowa mowi o 18% a moja ksiegowa mowi ze 23% albo chyba 13% lub 8% (nie pamietam dokladnie) w zaleznosci czy wlascicielka jest "vatowcem". Juz tego nie ogarniam bo kazdy mowi mi co innego... :( chyba pojde na jakis kurs podstaw ksiegowosci i sama bede sobie to ogarniac eh...

Co do ZUS to obniżone składki płacą nowi przedsiębiorcy przez okres właśnie 2 lat. Niestety, zamknięcie firmy i otwarcie na nowo (z inną nazwą) nic nie da - ponieważ zniżki przypisane są do konkretnego przedsiębiorcy. Więc jeśli będziesz właścicielką kolejnej firmy, a poprzednią prowadziłaś przez okres min. 2 lat - zniżki nie obowiązują.

Jakie jest wyjście? Odczekać 60 miesięcy (5 lat) od zamknięcia firmy - po tym czasie, jeśli założysz nową, znów masz szansę na niższy ZUS. Można też założyć działalność na kogoś innego (matka, ojciec, mąż itp.), kto wcześniej nie prowadził działalności - jednak tu byłoby chyba za dużo kombinacji, chociaż jak ktoś jest bardziej odważny to może się podejmie ;]

Tak mówiła mi księgowa, gdy sama orientowałam się w sprawie działalności.

Ogólnie temat ZUS-u jest drażliwy - dziwna instytucja i bardzo "wysysająca z kasy" ;]

Co do wynajmu to niestety nie mam pojęcia - miałam zupełnie inną sytuację i nie mogę się wypowiedzieć, nie chcę nikogo wprowadzać w błąd ;]

jest dokładnie tak jak napisała makkaresh

z podatkiem niestety tez się nie orientuje.

Jeśli chodzi o te podatki - słuchaj księgowej. obojętnie czy osoba od której wynajmujesz jest watowcem czy nie - jest 23% vatu od wartosci wynajmu.
to czy jest watowcem czy nie decyduje tylko o tym, czy moze on sobie odliczac Vat od kupionych rzeczy lub usług - ale to juz Ciebie nie dotyczy

A te inne procenty - 8, czy 13 to juz jest inna bajka.
niestety nasze Panstwo wysysa z nas pieniadze jak wygłodzony wampir krew - otóż to, ze pan właściciel wynajął Ci lokal oznacza ze dostał on za to pieniadze - czyli jest to jego przychodem, od ktorego musi odprowadzic podatek dochodowy (i tu wlasnie zalezy na jakich zasadach właściciel się rozlicza - jest kilka opcji)

przepraszam jesli pokretnie tlumaczę, ale chodzi o to, ze vat jest z pewnoscia 23%

iwona1988 no wlasnie... ja od kwietnia place czynsz za wynajem + 18%, w takim razie wlascicielka ktora mi wynajmuje zle sie rozlicza? Rozumiem ze nie ma na mnie to jakiegos wplywu? Bo jesli tak to dla mnie lepiej (bo mniejsze koszty) a to nie ja bede ponosic tego konsekwencje :p

Absolutnie zadnej odpowiedzialnosci nie ponosisz - tylko i wylacznie wlasciciel, to jego prywatna sprawa czy lamie przepisy czy nie.

Ale ta kwota - cena za wynajem + 18% to poprostu umowa miedzy wami, to nie swiadczy o tym, ze taka wlasnie kwotę on placi...

(ps. te 18% to kwota podatku dochodowego, ktore on corocznie placi za do US z okazji uzyskanego dochodu)

Dziewczyny mam pytanie, juz od jakiegoś czasu przymierzam się do otwarcia działalności i zastanawiam się czy warto zarejestrować się jako Vatowiec ?
Jak jest w waszym przypadku ?

Zastanawiam się nad tym bo nie wiem czy opłaca mi się być vatowcem.

A i jeszcze jedno bo nie bede miala kasy fiskalnej gdyż nie zamierzam przekroczyc limitu 20tys zł i w przypadku gdy ktos chcialby jakis dowód wpłaty to czy musze wystawic obowiazkowo fakture ? czy np dowód KP powinien byc wystarczający?

Z tego co sie orientuje od przyszlego roku wszyscy wchodza w kasy ;) dopytaj dokladnie ksiegowa w gazecie prawnej byl artykul na ten temat ;)
Jesli nie jestes vatovcem to wystawiasz rachunki a nie faktury :) wystawiasz za uslugi rachunki bo to jest udokumentowanie twojego przychodu :) ksiegowy powinien doradzic ci czy oplaca ci sie byc vtowcem czy nie:)

dziewczyny chcialam sie dowiedziec czy to prawda ,ze trzeba wynajac architekta, ktory zajmie sie projektem lokalu ,ktory chce przeznaczyc na uslugi kosmetyczne? np mam mala kawalerke,,ktora chcialabym na to przeznaczyc, dziewczyny na innych forach pisaly ze trzeba taki szkic oddac do urzedu/ sanepidu ( generalnie chodzi mi o architekta, czy on jest faktgycznie NIEZBEDNY ????? ) PRZECIEZ TO kupa kasy !!!!!

Agaciorka93 agulusia ma racje

mało tego w kasie fiskalnej liczy sie obrót nie dochód
czyli zarabiasz miesieczne 5 tys, opłat masz 4 tys. zostaje ci 1 tys.
i niestety to 5 tys. wchodzi do rozliczenia

przy opłatach stałych- zus, lokal, podatki- przekroczenie kwoty 20 tys. to pikus- zwłaszcza jak sie nie jest watowcem a dlaczego- ponieważ do tego dochodu który swiadczy o wejscie na kase liczy sie kwota która pobierasz od osób fizycznych

jakbys wystawiała rachunki albo fvat na osoby prowadzace działalnosc to wtedy inaczej- ale wiadomo ze w salonie kosmetycznym 90% obrotów generuja nam klientki indywidualne które fvat na firme nie biora

nie radze kombinowac- mojej znajomej ksiegowa zle prowadziła ksiazke przychodówi rozchodów twierdzac ze dopiero na koniec roku obliczy czy wejdzie na kase- finał w skarbówce czeka ja kara- ile nie wiem ale wesoło nie jest


zeby wejsc w roku 2013 na kase fiskalna mamy 30 dni od przekroczenia cienkiej linii która jest owe 20 tys. jesli tego sie nie zrobi urzad skarbowy nakłada kary

mało tego dslaczego wszyscy sie tak boja kas- jest mniej liczenia, dokumentów, szybciej, i wcale nie płaci sie wiekszych podatków jak sie podaje stan faktyczny

pamietajcie dziewczyny ze jesli zanizacie własny obrót, nie płacicie podatków mozecie zapomniec o uzyskaniu chociazby wiekszego kredytu np. na samochod czy na dom

dokladnie tak :)
kasa wcale nie jest taka straszna jakby sie wydawalo:D jest szybciutko i pozadek w papierach:ok:


bettyblue tak architekt jest niezbedny do przeksztalcenia lokalu mieszkaniowego na uslugowy, jest sporo biegania i zalatwiania;)

a czy któraś z Was jest na karcie podatkowej? Ja nie ogarniam tych wszystkich spraw podatkowych:D