ja tez zaciskam jak zaczyna piec zauwazylam za lepej mi to idzie :D
Printable View
Ja się tak odzwyczaiłam od żelu, że na warsztatach jak robiliśmy żele to mnie tak piekło, że ło matko :D Kiedy wsadzamy paluszka do lampy nasz żel się utwardza=zachodzi reakcja chemiczna i przy niektórych wrażliwszych płytkach niestety czujemy gorąco :) Sprawa po 1. indywidualna 2.Rodzaju płytki (problematyczna czy nie, grubość itp) 3. Moment cyklu (nami kobietami rządzą hormony i podczas @ lub tuż przed jesteśmy bardziej wrażliwe na bodźce, a co za tym idzie również na pieczenie w lampie-dlatego najlepiej umawiać tak pazurki aby ominąć ten najgorszy dla nas jak i otoczenia :D okres) Jako punkt 4 mogłabym napisać inne :D Czasami stres, stan naszego organizmu czy nawet nastrój :)
Tak jak wspomniałą Emilia B. czynników wywołujących pieczenie jest kilka.
Warto również nadmienić, że duży wpływ na to czy będzie nas piekł żel podczas utwardzania czy nie, jest ile materiału położymy do przedłużenia paznokcia. Tzn. Jeżeli na raz nałożymy bardzo dużo żelu wówczas proces polimeryzacji będze bardziej odczuwalny.
Kolejnym powodem może być złe przygotowanie płytki paznokcia, np. jej przepiłowanie.
Ale o tym już chyba wcześniej pisano ?? :huh:
W każdym bądź razie jak czuje się lekkie ciepło przy utwardzaniu trzeba wyjąć na chwile rękę z lampy co powinno załatwić problem pieczenia :)
Koleżanka Seqoya bardzo ładnie napisała na stronie pierwszej tegoż tematu :) :
,,Utwardzanie żelu polega na polimeryzacji, czyli łączeniu, jego cząsteczek pod wpływem promieniowania UV. W trakcie utwardzania, cząsteczki żelu zaczynają się szybko "przemieszczać" i wytwarzać ciepło, im grubsza warstwa żelu, tym ciepło będzie bardziej odczuwalne nawet jako pieczenie. Możemy spowolnić proces utwardzania poprzez kilkukrotne wyjęcie dłoni z lampy na kilka sekund. Dłoń należy umieścic poza zasięgiem światła.
Im bardziej wrażliwa płytka, tym bardziej ciepło będzie odczuwalne.''
co zaciskac?? macie na mysli formowanie tunelu?? Tutaj sie tylu rzeczy nauczylam .. :D Dziekujeeeeee.. a tak wogole to u mnie nikt nie mowi o formowaniu tunelu badz o tym gdzie trzeba wzmacniac najbardziej paznokietki.. Mieszkam w Serbii i tutaj dziewczyny nie za bardzo sie chca podzielic doswiadczeniem i radami :( Takie baby okropne :D !!
Kazdy zel ma swoja tzw. termokurczliwosci, energia jak wytwarza sie w prosesie polimeryzacji, to poporstu wysoka temperatura, jedne zele maja ja bardzo wysoka inne nizsza, troche to zalezy od jakosci zelu (choc nie zawsze) im wiecej zelu nalozymy, tym energii w procesie polimeryzacji wiewcej i temp. wyzsza...ale sposob na stopniowe utwardzanie, czyli wkaldamy i wyciagamy reke, jest dobry ale niestety wydluza czas stylizacji..najlepiej pracowac na takich ktore nie pieka, komfort dla nas i klientki:]
a ja na poczatku myślalam ze to przez primer tak pieklo w lampie :D co za blondynka ze mnie!! :D ale teraz dzieki wam sie dowiedzialam cos innego :D :*
a czy nie wydaje się Wam ze teraz w te upały jest jeszcze gorzej? moja kazda klientkę pieką już wszystkie żele oprócz białego:) nawet te, które kiedys nie piekły
no przez te upały niestety tak jest...na dodatek żel bardzo szybko spływa
nasze ciało jest przegrzane i jeszcze bardziej w taką pogodę odczuwamy wszelkie bodźce (zwłaszcza te gorące). Tak samo z frezarką-moje klientki szybciej "się nagrzewają" :) niestety...
Płytka jest już i tak ciepła + reakcja chemiczna (żel) lub tarcie (frez) = uczucie gorąca i pieczenie :)
Co tam, żeby być piękną trzeba trochę pocierpieć :D
ja czasem wymiękam kiedy zamiast adnie uformowanych pazurków na szablonie powstają mega gluty-kulfony
treść artykułu mojego autorstwa, który można przeczytać na portalu dla stylistek :D
"Dlaczego żel piecze w lampie?"
Ostatnio bardzo często można spotkać się z tym pytaniem. Proces utwardzania polega na łączeniu, czyli polimeryzacji, cząsteczek żelu pod wpływem promieni UV. W trakcie utwardzania cząsteczki żelu zmieniają swoje położenie i łącząc się w łańcuchy zaczynają wydzielać ciepło, które objawia się pieczeniem. Następuje reakcja łańcuchowa. W składzie żelu znajdują się fotoinicjatory, czyli związki chemiczne, które zaczynają reakcję twardnienia pod wpływem światła ultrafioletowego.
Pieczenie żelu zdarza się w kilku przypadkach tj. gdy warstwa żelu jest zbyt gruba, płytka zostanie przepiłowana, paznokieć jest w stanie chorobowym lub zachodzą zmiany hormonalne, np. podczas ciąży, ponieważ wpływ hormonów jest taki, iż łożysko naturalnej płytki staje się bardziej unerwione i bardziej wrażliwe na bodźce, w tym również na proces łączenia żelu. Sama płytka jest martwym tworem, ale podczas polimeryzacji to nie sama płytka nas piecze, a łożysko paznokcia. Rosnąc, płytka posuwa się po łożysku paznokcia. Łożysko jest unerwione, bo jest tkanką, która pod wpływem hormonów jest bardzo wrażliwa. Mnie samą, będąc w ciąży, żel piekł o wiele bardziej niż poza tym okresem.
Pieczenia można uniknąć poprzez kilkakrotne wyjęcie dłoni z lampy i umieszczenie jej poza zasięgiem świtała. Bardzo często stylistki proponują klientce, aby „piekący” palec docisnęła do blatu stolika, co jest błędem, gdyż podczas takiego dociskania przedłużony paznokieć „napręża się”, co może wpłynąć na proces łączenia z naturalną płytką. Dociskając palec do blatu musimy zauważyć, iż paznokieć chwilowo się „odkształca”. Odkształcona naciskiem płytka zmienia kształt, rozciąga się, napręża w miejscu stresu, a „przymrożony” już w lampie żel nie rozciąga się wraz z płytką. Może w ten sposób odejść od płytki lub w kilku punktach się zapowietrzyć, a nawet popękać. Mnie się tak zdarzyło na początku mojej pracy z żelem i moimi spostrzeżeniami w tej kwestii podzieliłam się z instruktorami, u których odbywałam szkolenia. Potwierdzili, iż tak właśnie może się wydarzyć podczas silnego naciskania palcem o blat czy spód lampy UV. Dlatego polecane jest kilkusekundowe „zamrażanie” żelu w lampie, a potem wyjęcie dłoni. Czynność taką należy powtórzyć trzy razy, a potem utwardzać tak jak zwykle.
:D
Aktualnie mam cleaner z Activ i strasznie piecze, z wypowiedzi zauważyłam ,że nie tylko ja mam problem z tym żelem więc spróbuję z innej firmy, którą polecacie.
Po za tym inne rodzaje żeli z tej firmy nie pieką.
Jak chodziłam na pazurki do jednej dziewczyny, to piekło mnie za każdym razem. Teraz, gdy robię sobie sama, nie piecze. Nie mam pojęcia, dlaczego tak jest (przeczytałam temat i za dużo kombinacji różnych możliwości), ale się cieszę :)
No więc tak :D Cleaner z ACTIV jest bardzo dobry poza tym,ze piecze, więc chcę sie przeżucić na taki co nie piecze, więc który z tych trzech jest najlepszy:
a) RANAILS
b) RENI-NAILS
c) SPN Nails
cleaner raczej piec nie moze:skacze: Chyba, ze pozacinalas skorki i przejechalas po nich to moze zaszczypac, bo to przecie alkoohol :P
Ja z RaNails uzywam i czasem zapiecze, zalezy tez jak grube warstwy uzywasz, bo jak robilam moje aktualne pazurki to nie szczypalo. Reni Nails dobra slawo sie nie cieszy. SPN z tego so wiem dobra firma, ale RaNails jest tansza napewno od SPN, wiec wybor nazely do Cebie :)
z mojego doświadczenia wynika , że pieczenie żelu zależy też od jego czasu polimeryzacji; tzn, że im krótszy czas polimeryzacji żelu -inaczej mówiąc im szybciej się utwardza, tym większe prawdopodobieństwo pieczenia
miałam żelik, który utwardzał się w 30sek. i pracowało się nim super -szybciutko, no ale piekł niestety jak szatan ;)
U mnie to nie wiem od czego zależy pieczenie . Pracuje na tych samych markach i jak robię sobie to czasem przy uzupełnieniu piecze, a np. przy zakładaniu nowych już nie, więc obstawiam na cykl kobiecy :skacze:
Ja mysle, ze to juz kwestia przygotowania (przepilowania :P) plytki, grubosci wartswy
Pamiętajmy że nie zależy to od jednej rzeczy a od szeregu warunków: stan płytki, rodzaj żelu i sposób wykonywania stylizacji, nawet pogoda a także indywidualne predyspozycje klientki (wrażliwość, aktualny moment cyklu - hormony itp) :)
Pogoda, to na pewno, gdy jest gorąco, to polimeryzacja jeszcze intensywniej zachodzi. Dużo tez zależy od lampy, bo ja na mojej starej z allegro, która była lipna wykonałam kilkadziesiąt stylizacji,ledwo utwardzała, ale nie piekła. Natomiast po wymianie lampy na Euro i nowe żarówki, klientki tylko kwiczały na krzesełku he he :skacze:
Moje klientki czasami az krzykna i podskocza jak przypiecze ale to malo kiedy... Jak paznokiec jest cienki.
Praacuje na La Feem i Ra. Jest ok.
Hm..przeczytałam wszystkie wypowiedzi i powiem wam że pracując na IBD nie było pieczenia,zaczełam prace na ACTIV i kazde zrobienie paznokcie = ogromnym pieczeniem na poczatku myslalłam że może za silna lampa bo nowa:|. A teraz to juz sama nie wiem;/
ja tez mialam activ tez pieklo zmienilam i koniec z pieczeniem
Hej dziewczyny, ja również dopiero raczkuje w paznokciach żelowych i jestem samoukiem- obserwuje inne stylistki przy pracy, porównuje ze stylami innych i szukam własnego sposobu by wszystko wychodziło jak trzeba. Pracuje na żelach IBD i mam lampę 36 wat, ale odczuwam może nie tyle co pieczenie, ale ukłucie jakby igła od strzykawki- ale może to smieszne- tylko w miejscu gdzie tips łączy się z płytka paznokcia. Po sekundzie dosłownie wszystko przechodzi, ale zastanawia mnie dlaczego tak jest i dalczego w tym miejscu. Paznokcie moje naturalne mam bardzo mocne i twarde (mogę zrobić dziurę w płycie pancernej :D) i jeśli chodzi o matownie płytki to rad udzielała mi bliska stylistka i poprawiała moje błędy, ucząc co i jak. Do zdejmowania masy używam frezarki i jak do tej pory nigdy nie przepiłowałam swojej płytki. Czy to, że jest takie sekundowe ukłucie bólu w miejscu tipsa jest normalne? Czy to jest np jakaś reakcja kleju albo cholera wie co jeszcze? Byłabym wdzięczna za każdą odpowiedź. A i ps jeszcze jedno- nie wiem jak to nazwać, ale jakis czas temu kupiłam nowe tipsy i po nałożeniu żelu i utwardzeniu go okazało się, że dół tipsa tak jakby się rozpłaszczył, przez co paznokci wyglądają jakby na dole były szersze....