bombelkowa to takie przypadki gdy oko łzawi zanim klientka się położy na łóżku. Suszyłam oczy jeszcze przed podklejeniem płatków, sama mówiła że najzwyczajniej w świecie tak ma. Przypadki beznadziejne:placz:
Printable View
bombelkowa to takie przypadki gdy oko łzawi zanim klientka się położy na łóżku. Suszyłam oczy jeszcze przed podklejeniem płatków, sama mówiła że najzwyczajniej w świecie tak ma. Przypadki beznadziejne:placz:
Chyba znowu mnie ktoś do tablicy wywołał :D
Już piszę. i napiszę podobnie jak dziewczyny. Pracowałam na NL ponad rok, teraz wiem, ze szału nie ma staniki nie latają, ale jest jedna rzecz którą mają opracowaną perfekcyjnie- a mianowicie marketing, reklama w cosmo, glamour, elle to już coś ( tak mi się wydaje ). Jak komuś zależy na tym- niech się w to pcha.
Rzęsy ok, ale raz że sypkie, dwa koszmarnie drogie. W paskach mieli kiedyś do blinka z tego co pamietam, ale nie wiem jak teraz. Można mieć coś równie dobrego jak nie lepszego w dużo niższej cenie no i przede wszystkim w paskach - ja nie wyobrażam sobie już pracy na sypkich, mam trochę opakowań rzęs z NL i wszystkie leżą nieużywane tylko mi bałagan w kuferku robią. A poza tym mają skręt J, który mi nie pasuje.
Kleje, fajne dla alergików, ultrabond pro 5 to klej gęsty, dlugo schnie, ale nie ma oparów i nie uczula ( chociaż nigdy nie miałam przypadku na żadnym kleju żeby kogoś uczulił). Trzeba umieć nim pracowac bo łatwo o grudki. pro x 5 jest rzadszy i teoretycznie szybszy, ale nie łudźcie się, dalej to nie jest praca w stylu przyklejam-puszczam- sucho. Opary tu juz wyczuwałam, zużyłam go chyba 2 lub 3 opakowania i w koncu sie wkurzyłam.
Nie wiem jak teraz ale kiedyś uczyli tam, żeby pracować z wykałaczką. Praca była długa mozolna i wcale to nie wychodziło tak jak trzeba. Pomyślcie sobie, że z 4-5 godzin (na ultrabond pro 5), lub 3 ( x5) , których potrzebowałam na zrobienie jako takich rzęs na produktach tylko z NL, zeszłam do 1- 1,5 godziny ( jesli chodzi o 1:1 ofc) zmieniając tylko klej i rzęsy na te w pasku. A jak się bałam zmiany kleju, Jejku pamietam to jak dziś, byłam przerażona, nie wyobrażałam sobie pracy bez tych magicznych wykałaczkek ( 100 wykałaczek szło na jedną klientkę)
przy cenach jakie teraz bierze się średnio za rzęsy uważam pracę na tych produktach za zupełnie nieopłacalne, chociaż firmę bardzo lubię i cenię :)
Ja jestem taki ryczek-płaczek, płaczę juz od samego światła, nie kontroluję tego, raz mi się zdarzyło ze nie płakałam ale nie wiem czemu. A ryczę tak, że łzy leją mi się do uszu, wyobraźcie to sobie co ta bidna kobita nade mną przeżywa :D
Ja tak sobie przy temacie pozwoliłam zerknąć na you tube w sprawie tego NL.
powiedzcie mi co ona robi w 2:30 minucie ??? :wow:
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=8cACEBEiQgk"]Przedłużanie i zagęszczanie rzęs - Nouveau Lashes - YouTube[/ame]
Na spłakanych oczkach moje klientki noszą rzęsy z tydzień dwa nie dłużej :( I też mi się wydaje, ze winowajcą jest światło... ateraz aplikację zaczynam od zewnętrznych kącików ale też mam sygnały że szybko spadają te rzęsy albo zlepiają się już w trakcie aplikacji :( może wymyślą jakieś odsączniki jak u dentysty :)
to utrwalacz, mają w ofercie taki utrwalacz w butelce, przelewa się do pierscionka kroplę i potem szczoteczką rozprowadza, nawet zapomniałam, ze go mam :D
Zen sama wiesz jak to wygląda :D mogli chociaż nagrać, że stylistka nalewa czegoś nowego albo, ze zmienia pierścionek.
Izi teraz doczytałam, że powieliłam Twój pomysł z sączkiem dentystycznym :)
:leze:
ale to nie jest film promocyjny Nl tylko pokazane jak w jednym z salonów pracujących na ich produktach (być może to ich rekomendowany salon, można sprawdzić) robią takie rzęsy i jak to mniej wiecej wygląda. NL nigdy nie miało chyba takiego filmu pokazowego jak dokładnie wykonać rzesy ich metodą, nawet na filmie z Anią ich szkoleniowcem.
Dziewczęta, a jakie kursy doszkalające robiłyście w kolejności po podstawowym 1:1?? Ja w sumie robię rzęski już ponad 2 lata, a cały czas mam tylko i wyłącznie jeden kurs zrobiony. No i jakieś tam szkolenia produktowe.
Z góry dziekuje za odpowiedz;)
mucha, na 2:30 w filmie smaruje rzęsy utrwalaczem. jest on w wersji dla klientek i stylistek. ja kupowałam buteleczkę dla stylistek w promocji za 215zł.
chocolatenails, ja po dwóch latach od pierwszego kursu 1:1 zrobiłam jeszcze jedno szkolenie 1:1 :D potem zrobiłam Blink&Go, potem szkolenie z norek, potem kurs instruktorski. to jeszcze nie koniec, bo jestem umówiona na kolejne szkolenie. instruktorka szczerze mnie uprzedziła, że raczej niczego nowego mnie nie nauczy. i tą szczerością podbiła moje serce, bardzo chcę się u niej szkolić :)
No właśnie ta moja klientka ledwo się położyła to już płakała i mówiła, że zawsze tak ma :/: A potem płakała jeszcze jak jej brwi regulowałam... No masakra... Mam tylko nadzieję, że jakoś tam się jej będą te rzęsy trzymać, bo przyszła do mnie z polecenia i nie chciałabym jej zrazić...
Ja jakoś niedawno na te filmiki z med beauty wpadłam, ten też oglądałam :D
Cuda-niewidy, zobaczcie sobie profesjonalny makijaż ;)
Strach się czasem bać, a wygląda na profesjonalny salon, heh. Ceny wysokie, efekty przeciętne, zamiast szukać specjalistów każdy robi wszystko czyli nikt nie robi nic dobrze, od polska mentalność.
oDziewczyny chciałam Wam podziękować, bo co nieco mi zaczynają wychodzić te rzęsy:))) Wcześniej leciały dziewczynom po kilku dniach, bo po pierwsze źle odtłuszczałam, po drugie zbyt mało kleju nabierałam. Koryguje błędy i nie jest źle, tylko te moje klientki czasami potrafią dobić całkiem:/
Tydzień temu robiłam dziewczynie, zażyczyła sobie długie, żeby był efekt, kleiłam 0,15, profil C.Potem do mnie wydzwaniała, że ją klują, że sztywne, sztuczne, spać w nich nie może, nie może się podrapać po oku, umyć się. Dziś zadzwoniła abym jej ściągnęła,bo po w ciągu tygodnia odpadł jej aż 4 i to z jej własnymi i boi się że całkiem wyłysieje. Ja tłumacze, i mówiłam już w trakcie aplikacji, że tak ma być!Będą wypadać z jej własnymi i to jest normalne, ale chyba nie wierzyła mi. Ostatecznie dziś jej zdjęłam. Klęła się w trakcie że chcę jej oczy wypalić i mówi że po takim czymś powinnam odżywki dawać klientkom bo na pewno swoje rzęsy ma teraz zniszczone.
Dziewczyny, spotykacie takie baby? Jak się wtedy zachowujecie?
Powiedzcie mi jeszcze, jak to jest z sztywnością tych rzęs, one faktycznie są takie sztywne i sztuczne? Mnie trochę uwierały, ale były jakieś tanie z allegro i źle położne, bo na szkoleniu, więc zwaliłam na to. Tylko, że teraz już któraś osoba z kolei mi mówi że jest jej po prostu niewygodnie z rzęsami.
Współczuję Ci klientek, bo ta to z piekła rodem :( a powiedz jakich rzęsek używasz? i czy nie kleisz zbyt blisko powieki?
Margy, gratuluję że jednak przechodzisz te ciężkie chwile i nie rzuciłaś wszystkiego w ... kąt.
Nie napisałaś co prawda jakie jej tam dokładnie rzęski kleiłaś (chodzi o firme) ale podejrzewam że i tak jest pewien błąd dla którego klientki skarżą się na to samo.
Po pierwsze na początek nie pracowałabym na rzęskach grubych. Najlepiej sobie wybrać 0,15 Minki z jakiejś lepszej firmy. W dotyku jeszcze w pudełku powinnaś poczuć że są miękkie.
I baaaardzo ale to bardzo zwracaj uwagę na odstęp od powieki. 0,5-1mm. Kłucie to problem albo za bliskiego doklejenia, albo niedoklejana samej nasady (i wtedy kłuje odstając) albo sklejenia z małymi rzęskami (ledwo widocznymi).
Jeżeli przeszkadzały jej przy spaniu to na bank coś było nie tak.
Sama tak kiedyś miałam jak mi dziewczyna zrobiła albo za blisko albo podoklejała do kilku. Spać w nocy nie mogłam nie wiedziałam jak się ułożyć żeby ich sobie z nerwów wszystkich nie powyrywać.
Co do tego że marudzi... Tu pomoże ankieta i oświadczenie klientki. Nawet jak robisz w domku to powinna Ci podpisać że wie, jest świadoma itp. dopisz ewentualnie że jesteś początkująca i z tego tym bardziej powinna zdawać se sprawę bo płaci mniej.
My jesteśmy trochę psycholożkami, a praca z klientem jest pracą stresującą. Szczególnie jak nie jesteś do końca wprawiona to powinnaś mieć mocniejszy tyłek. Trzeba wyrabiać odporność na takie panie. Będzie dobrze. Jak to powiedziała jedna moja kursantka: "Za rok się będziemy z tego śmiać!"
P.S. jak chcesz wiedzieć jak to jest z odczuciami to pójdź sobie jako modelka na kurs albo do kiepskiej stylistki, a później do normalnej idź i poczujesz różnicę ;)
no właśnie jakie rzęski?
to co napisała nadiuszka.. za blisko może kleisz? jakiś błąd musi być jeśli kłuje bo nie powinno..
może naprawdę pomyśl o doszkoleniu pod kątem eliminacji błędów? samemu czasem ciężko zauważyć szczegół, który potrafi popsuć dobrą stylizację..
co do klientek.. nigdy się nie spotkałam.. przychodzą raczej żeby coś poprawić po innych :) poza tym wiedzą na co się decydują..
najbardziej załamała mnie ostatnia sytuacja.. dziewczyna robiła rzęsy już dość długo.. przeprowadziła się do Łodzi i przyszła do mnie.. jak skończyłam kleić to komentarz: ojej.. i mogę otworzyć oczy? nie są sklejone? ja mówię, że nie i że to normalne.. potem mi mówi że w ogóle też nie kłują... :wow: więc niezły syf musiała mieć :huh:
Nie sprecyzowałam co ją kuło.Nie to, że za blisko przykleiłam, tu uważam, pamiętam jaki dramat był na szkoleniu, jak dziewczyny do powiek się poprzyklejały. Kuły ją rzęs w górną powiekę, bo były za długie. Chciała długie, zrobiłam jej między innymi 14,a oko wąskie, małe. Mój błąd, że w ogóle się zgodziłam na takie długaśne.
Rzęs używam tylko z Noble Lashes, zamówiłam też z Evo, czekam właśnie na przesyłkę.
Nadiuszka, ta ankieta do dobry pomysł. Robi/robiła tak któraś z Was? Dużo dziewczyn pyta się o rzęsy, a nie mają o tym pojęcia, bo gdzieś zobaczyły zdjęcie, i też chcą takie mieć. Dawałabym żeby miały jakąś orientacje na co się decydują.
Mieszkam w małym mieście na Podkarpaciu, tu na prawdę jest zacofanie;) Sama dostając propozycję zrobienia tego kursu, ze szkoły kosmetycznej do której chodzę, nie miałam pojęcia co to takiego jest:)
No i powiem Wam, że dziewczyny narzekają na tą całą sztywność:/ Pewnie napatrzą się na zdjęcia modelek, tam te rzęski wyglądają na mięciutkie i milutkie, a potem zawiedzione, że to nie piórka, tylko sztuczna rzęsa.
Kilka dziewczyn mówiło że nie zrobią sobie więcej, ich wyobrażenie było inne, a tu rozczesywać jeszcze trzeba, uzupełniać... Nie wiem czy mentalność tu tych ludzi jakaś inna...:/
Na razie mam tylko jedną stałą klientkę, koleżankę. Jedna, jedyna która nie narzeka! Wcześniej już miała u kosmetyczki, więc już wiedziała o co w tym chodzi.
to może pomyśl o 0,1? one są miękkie:) i naturalny efekt:)
Dopiero co zamówiłam w Evo, a w ogóle nie bralam pod uwagę 0,1.Już sobie wyobrażam jak ciężko ich kleic ;-) Może to jakieś rozwiązanie...:-)
nie cytujemy postu nad nami
o,1 pięknie się kleją:)
Margy, przy prawidłowo wykonanej aplikacji metodą 1:1 żaden dyskomfort nie ma prawa być. tak jak pisała nadiuszka, musiałaś zrobić jakiś błąd, nadiuszka nawet wymieniła ci błędy, które najprawdopodobniej mogłaś popełnić.
grubość 0,15mm jest moją ulubioną do metody 1:1, klasyczny profil C też jest najbardziej kochany :) uważam, że jesteś na dobrej drodze. wiele z dziewczyn uczyło się na błędach, ja też miałam wpadki :wstydek:
Margy Do metody 1:1 rzęsy 0,10 mogą byc za cienkie, chyba, że klientka ma duuuużo swoich własnych. Im cieńsze tym kleją się lepiej szybciej :)
Ostatnio myślałam, że kota dostanę jak kleiłam 0.25 ;(wyrzucam je do kosza !!!!
Ale także polecam Ci 0.15 do metody 1:1 ;)
Jestem po doszkoleniu u Pinoczetki 3D i noreczki. :skacze:
Sama jestem szczęśliwą nosicielką 3D ombre brąz Pinoczetkowych cudowności.:* Rzęski miałmuśne, takie posłuszne i gęste :skacze:
;) Nie mogę zgrać zdjęć z telefonu, więc pochwalę się po powrocie do domu. Dzięki Paulinko !!!
dziewczyny a czy primer i cleanser (Evo) który otworzyłam pod koniec września powinnam już wymienić? bo zauważyłam że szybciej lecą klientką rzęski od jakiś 2-3 tygodni, a nigdy do tej pory nie miałam z tym problemu. Klej mam otwarty od lutego, kleje na B Ultra plus, więc podejrzewam że to nie wina kleju. A wszystko robię tak samo jak wcześniej;( jedynym logicznym wytłumaczeniem dla mnie jest właśnie wina primera i cleansera. Sama też mam zakładane przez pewną dziewczyne na moich produktach i faktycznie coś jest nie tak, bo zaczynają lecieć bez naturalnej, a tak jak mówiłam nigdy problemu nie było, ani u mnie ani u moich klientek ;(
Margy - ja Ci powiem jak to wygląda ze strony nie stylistki rzes :-) moim zdaniem (oprocz błędów które zrobiłas czy nie i dziewczyny wymieniły) niektóre istoty są po prostu delikatne i się cackają ze sobą.
mam wiele znajomych które miały rzęsy raz i marudziły, ze przeszkadza bo coś, ze je widzą, że wypadają sztuczne razem z naturalkami, że "po" mają na pewno mniej rzęs i tysiac innych problemów. po prostu marudy.
nie mówię że to wina klientki tylko, czy tylko twoja - po prostu takie moje spostrzeżenie - często nawet jak jest dobrze zrobione to znajdzie się maruda szukająca dziury w całym.
Kiwaczek pewnie każda z nas zna takie osoby wiecznie niezadowolone :):):)
---------- Dodano o godzinie 10:31 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 10:22 ----------
Z reguły cleanser i primer (nasz) nalezy używac do 6mcy od otwarcia, oba produkty sa na bazie alkoholu, ktory po poł roku mógł po prostu mocniej odparować, ale ja dałabym wiecej produktu lub dokladniej odtłuściła, spróbuj (ja znam dziewczyny, ktore w ogóle nie odtłuszczają żadnymi odtłuszczaczami i rzęsy pięknie się trzymają)
Mucha pokazuj pokazuj !! i odrazu zasuwaj z nastepną porcją rzęsek co byśmy mogły cieszyć oko następną bradzo zdolną stylistka!! Bo taka jest wlasnie nasza maucha !! Bardzo ambitna, chłonna wiedzy, pracowita no i bardzo zdolna :) to wszystko prowadzi tylko i wyłącznie do sukcesu :D
Dziewczny od kilku tygodni mam problemy z uczuleniem na klej - najpierw mnie drapal strasznie ( i klientki) a teraz po robieniu rzes na drugi dzien caly nos mam zatkany, nie moge normalnie oddychac i kicham jak szalona..........staram sie wietrzyc, ale nie pomaga.......zle ze mna....cholera........kleje na U+
ja ostatnio miałam napady kaszlu :( ale minęło :)
gdzies juz pisalam o tym ;) zakladaj maseczke do klejenia
Ojej dziękuję :*
Już mam dwie umówione, niech tylko dolecę do domu ;)
a maseczka pomoze? moja klientka ma bol w klatce piersiwoej i kaszel i katar..........dostala zaraz rano jak wstala.......i teraz nie wiem od czego to.......kurcze mecze sie strasznie......
pomoze:)
Mysiaczeq - cd. dot. nowych norek z SL.
Obie klientki na te norki z oczekiwaniem jak najbardziej naturalnego efektu, więc długości 9 mm na całości oka, a w kąciku tylko tymi króciutkimi co zostają pomiędzy na pasku. Czasami (zdarzyło mi się to chyba 2 razy) po oderwaniu rzęski został taki 1-1.5 mm farfocelek u nasady rzęski, który niestety trzeba oderwać drugą pęsetą. Czasami również odrywają się po dwie, wówczas także rozdzielam (a przy tym zdarzyło się którąś odkształcić). Profil mają b. ładny (C), równy. Wydaje mi się, że te prawdziwe norki w porównaniu do syntet. minków Premium 0.1 (mam evo) są mniej wydajne, jakoś szybko się wyklejają, czy to tylko sygestia bo drogie? W każdym razie zamawiam w poniedziałek jeszcze dłuższe. W moim odczuciu są b. delikatne, co może powodować odkształcanie się, ale tfu tfu... nie będę zapeszać, zobaczymy za jakichś czas. Innych 100% norek nie robiłam więc porównania do innych firm nie mam. Dla przypomnienia pisałam o tych nowych norkach z SL :P
Dziewczyny , po jakim czasie po zabiegu klientka może założyć szkła kontaktowe? Zaznaczam, że zaraz po zabiegu miała lekko zaczerwienione oczy (użyłam kleju z Evo D+ :))
zakropić Visine i jak zbieleją można zakładać. czyli parę minutek.
Ja jako klientka kładę się w szkłach i nic się nie dzieje
moje klientki tez szkiel nie chca sciagac, bo okulista/optometrysta pozwolil
wiec podpisuja tylko papierek ze biora odpowiedzialnosc za ewentualne uszkodzenie soczewek:]
Przyznam, ze ja sama tez nie sciagam soczewek :)
mam klientkę która zaraz po wstaniu z łóżka zakłada soczewki:)
Moje też niektóre zdejmują, a niektóre machną ręką i się kładą, zakładają natomiast od razu po założeniu.
u mnie od razu zakładają.. dwie nie zdejmują..
czy znalazla by sie wsrod Was dobra dusza, ktora opisalaby mi po krotce na czym polegaja takie techniki jak 3D, HD, piórko. Co chwile spotykam sie z takimi metodami, ale nie wiem na czym polegaja, moze sa jeszcze jakies nowe metody? :)