a z tym wypadaniem czegoś mnie to fakt. niewygodne to.
jak klientka jest umówiona na kilka miesiecy na przód to i wszelkie wizyty lekarzy, urlopy, wyjazdy i tp są dostosowywane do klientek... :(
Printable View
a z tym wypadaniem czegoś mnie to fakt. niewygodne to.
jak klientka jest umówiona na kilka miesiecy na przód to i wszelkie wizyty lekarzy, urlopy, wyjazdy i tp są dostosowywane do klientek... :(
Dziewczynki a jak u Was listopad?
U mnie lipa:/:
Już jakoś w październiku sie pogorszyło a ten miesiąc to masakra jakaś.Nie wiem gdzie się podziały klientki!!!:/::/:
sandrus u mnie też posucha :/: Ale liczę, że przed świętami i sylwestrem się coś ruszy ;)
U mnie listopad tragiczny :/
Ale za to od 10 grudnia brak miejsc :) Więc wszystkim się przypomni, że na święta trzeba być ładnym hehe:skacze:
zeszly tydzien byl swietny natomiast podusmowujac caly listopad jest P R Z E O K R O P N Y !!
Ale bedzie lepiej. Bez nerwow :D
listopad to najgorszy miesiac w roku;(
eee tam, najgorszy to jest wrzesien bo kazdy spulkany po wakacjach i zakupie ksiazek do szkoly :)
No widzicie, zdania są podzielone. Np u nas wrzesień jest super, a większość narzeka :D
dla mnie też listopad to jeden z gorszych miesięcy jeśli chodzi o ruch w salonie.. Niestety :(
U mnie wrzesień też był dobry, więc podtrzymuję, że listopad jest beee :P
no właśnie u mnie wrzesień też był przyzwoity.W październiku sie diametralnie pogorszyło a ten listopad:/:
szok.człowiek ledwo na te kolosalne opłaty wyrabia.
sandrus u nas podobnie... listopad pusty jak nigdy.Może w grudniu w okolicy świat i sylwestra coś się ruszy :)
U mnie nie jest zle , zarwno , wrzesien , pazdziernik jak i listopad obrot jeszcze raz tyle co rok temu , ale to byl pierwszy rok dzialalnosci mojej 2011. W tych trzech miesiacach obroty takie same, az sie zdziwilam :D:D:D aby z kolejnymi latami rosly obroty w takim tempie :D
Kiedyś pracowałam przy hennie i całkiem mi się to podobało.
U mnie listopad był padaką, tylko 5 stałych Pań miałam. Natomiast grudzień zapowiada się świetnie. 10-17 jestem na szkoleniu, ale po powrocie nie mam już praktycznie wolnych miejsc. Niestety to na dojazd głównie, ale w pracy w salonie jest bardzo kiepsko.
A jak klientki przed sylwestrem? Bo u mnie większość rzuciła się przed świętami
Sorcha ja mam klientki przed sylwestrem, ale wiekszosc juz robila przed swietami :)
u mnie chyba podobnie ... wiekszosc przed swietami :) ciekawa jestem jak bedzie w styczniu :)
A u mnie i przed świętami i przed Sylwestrem się poumawiały ;) Trzeba korzystać :P
Mi klientki też dopisały :)
U mnie też szał przed świętami i przed Sylwestrem tak samo - ja na dodatek 29 grudnia wyjeżdżam w góry także do tego czasu mam ręce pełne roboty ;) Ledwo swoje dziś zrobiłam ;D
Ja to samo, pazurki robie rok czasu, normalnie mialam jedną, dwie klientki w miesiącu, w porywach do trzech, a teraz oszalały :D
Od połowy grudnia do Sylwestra wyszło mi 21 :D A robie pazurki w domu i sie nigdzie nie ogłaszam, bywały takie dni, że mialam 3 dziennie :D Szał :D ale bardzo się cieszę z tego :)
Ja też w sumie nie narzekam. Przed Świętami raz wychodziłam przed 21 :ok:. Chociaż niestety zauważam inną rzecz: ja juz nie daję rady tak jak kiedyś ;) ..zwłaszcza jeśli chodzi o piłowanie paznokci ;(straaaasznie bolą mnie dłonie.
barbara ja też jestem ciekawa jaki będzie styczeń
moje drogie ja rowniez od polowy grudnia do wczoraj od 8-do 20 naprawde padalam i narzekalam ale wlasnie nie wiem jak to bedzie w styczniu na sylwesttra narazie nie mam nikogo ale mam stanowisko w salonie fryzjerskim wiec moze ktos wpadnie...
wymyslacie jakas promocje na styczen albo wprowadzaciie nowa usluge?
tak, mam patent na styczeń - taka promocja nowoczesna - urlopik mały się szykuje :skacze::skacze::skacze: klientki się skupią w te dni co pracuję, kasy tyle samo, godzin pracy mniej...
u mnie listopad był faktycznie gorszy , początek grudnia też , fala ruszyła ok 10 grudnia i tak do sylwestra . Obawiałam się stycznia ale studniówki jakoś podciągnęły mój budżet i nie będzie źle . Trochę obawiam się lutego i marca ale wiem że od kwietnia wszystko się ruszy :D
Ja studniowek nie czuje.tu gdzie pracuje same stare ludziska hehe.
A ogolnie styczen taki sobie.
No kochane byle do wiosny:-)
Dokładnie - byle do wiosny:)
u nas szał. po kilka osób dziennie umawia się na ściąganie paznokci! dobrze że nie nie nasze klientki bo byśmy się chyba załamały lekko...
No, dobrze, że nie wasze:) Może na jakimś gruponie byli?:D
Oj tak.dobrze,że nie Wasze.
Jak by mi moje zaczęły ściągać to bym się załamała.
Chociaż na przestrzeni może 4 miesięcy też mi chyba z dziesięć klientek odpadło.
Jedna urodziła drugie dziecko i zrezygnowała,bo nie ma jak się ruszyć z domu.
Druga wychodzi za mąż za parę miesięcy i odkłada co może.
Kolejna się wyprowadziła.następna fajna klientka przeniosła się do rodzinnego miasta
Dwóm kolejnym obcięli kasę i też zrezygnowały.
Następna na wymówieniu i też oszczędza.
Itd.. wymieniać by i wymieniać.
u mnie nie jest najgorzej, studniówkowej nie miałam ani jednej, tylko na fejsie sie pytaly :)
ale myslalam ze bedzie gorzej :)
a u mnie tez kilka porezygnowalo, jedna nawet stwierdzila ze zniszczyla sobie plytke (to nic ze sama zerwala i ogolnie miala plytke zajechana, ale zawsze to nasza wina :P) truuuudno sie mowi, nie placzmy z tego powodu, aczkolwiek szkoda takich klientek...
Ja miałam jedną studniówkę he he
Mi też trochę odpadło w ostatnim czasie , niby mówią że chcą dać odpocząć pazurkom ale raczej wiem że chodzi o pieniążki , kryzys idzie , ja mam ten tydzień tak beznadziejny że chyba się załamię ;(
U mnie cały styczeń był szał dziewczyny na studniowki tak robiły siedziałam od 7 do 20 a następny tydzień już cisza mam tylko 3klientki ale pozostaje nadzieją że jeszcze ktoś zadzwoni
Ja zauważyłam, że teraz dziwczyny na studniówki nie szaleją jak kiedyś. osobiście nie miałam ani jednych rzęs i paznokci na studniówkę. Fryzjerka z którą dzielę lokal tak samo. Generalnie przy cenach jakie teraz są za taka imprezę wcale się nie dziwię, że każdy oszczędza.
Z resztą to samo jest z innymi klientami, wszystko jest winą pogody, w zeszłym tygodniu bodajże we wtorek albo w srodę była piekna pogoda, słońce, śnieg się stopił, cieplutko- efekt? Ludzie wchodzili do salonu co chwilę. Swoja drogą mnie w taką pogodę zimowo-szaro-ponurą też nie chciałoby się wychodzic jakoś bardzo z domu.
Jaki macie ruch dziewczyny? Ja sobie ciagle powtarzam - byle do wiosny......
styczeń podliczony :blink:
niby tych klientek nie było mało, ale był urlopik (prawie 2 tygodnie łącznie) i jak już pisałam w temacie o polecanych produktach poprzesuwały się rzęsowe na luty.
no i wyszło co wyszło. ale za to luty już się zapełnia powoli.
zabawa sylwestrowa, studniówki, karnawał... a co to? nie miałam ani jednej klientki z tytułu tych imprez...
zen jaki mamy ruch w salonach widać po wzmożonym ruchu na forum :P
I u mnie nie było szału przed studniówkami, koleżanki fryzjerki mówiły to samo, więc tendencja ogólnopolska ;)
U mnie o dziwo bardzo fajny styczeń, miałam 7 klientek studniówkowych, do grona stałych dołączyły 4 nowe osóbki, plus te które są od dawna stałymi, odliczając weekendy i piątki w które staram się nie przyjmować to tak okolo 20 kobitek mialam, mimo ze klepie pazurki w domu :)
u mnie totalne dno. Luty zaczal sie fatalnie, styczen nie byl najlepszy. Jak sie nic nie zmieni, to nie wiem co zrobie... :/: