trochę za długie ale i tak śmieszne :D
Printable View
trochę za długie ale i tak śmieszne :D
ahahaha a sie usmialam ;P
Jak kobieta bierze prysznic?
1. Rozbiera się i sortuje ubranie do koloru i temperatury prania.
2. W drodze do łazienki zakłada długi szlafrok, jak mija męża, zasłania wszystkie krytyczne części ciala.
3. W lusterku ogląda swój nastrój, stwierdza, że powinna trenowac mięśnie brzucha.
4. Pod prysznicem używa gąbki do twarzy, szerszej gąbki do ciała, szczoteczki do stóp, szczoteczki do rąk i pumeks.
5. Myje włosy szamponem ogórkowym, potem szamponem z 43-trzema witaminami, jeszcze raz myje włosy, aby upewnic się, że są czyste.
6. Nakłada odżywkę z grejpfrutu i naturalnego olejku avocado.
7. Myje twarz szczoteczką do twarzy z rozdrobnioną morelą, aż zczerwienieje, resztę ciała myje emulsją z imbiru, orzecha i pomidora.
8. Spłukuje odżywkę. Goli nogi i pod pachami. Wypuszcza wodę.
9. Gabką wyciera wszystkie krople wody, czyści umywalką i wannę.
10. Wychodzi spod natrysku, wyciera sie ręcznikiem o wielkosci małego państwa, włosy wyciera ręcznikiem super wchłaniajacym wodę, aż będą suche.
11. Obszukuje całe ciało czy nie ma pryszczy, wyrywa brwi pęsetą.
12. Wraca do sypialni, ma na sobie długi szlafrok, a na głowie ręcznik.
13. Mijając męża, zasłania szczelnie wszystko.
Jak mężczyzna bierze prysznic?
1. siada na brzegu łóżka, rozbiera sie i rzuca rzeczy na kupę
2. nago leci do łazienki, mijając żonę, macha ptaszkiem i woła "hu,huu!"
3. patrzy w lusterko, ogląda ptaszka i drapie się po dupie
4. wchodzi pod prysznic
5. jeszcze raz się drapie, teraz po jajach
6. wącha palce, upajając się męskim zapachem
7. bierze pierwszy lepszy szampon i rozprowadza go po całym ciele
8. smarka, i tak siê spłucze
9. myje rowek i jednocześnie pierdzi
10. puszczając bąki, cieszy sie jak to dziwnie pod natryskiem brzmi
11. wiêkszośc czasu spędza na myciu części dolnych
12. myje pupę, włosy zostają na mydle
13. myje włosy i twarz
14. szamponem tworzy fryzurę irokeza
15. siusiu
16. spłukuje się i wychodzi spod natrysku
17. lekko wycierając siê rêcznikiem, sam do siebie mówi, ile wody jest na posadzce, bo zapomniał zaciągnąc zasłone
18. jeszcze raz patrzy w lusterko, ocenia wielkośc ptaszka
19. zostawia mokry dywanik i zapalone swiatło
20. wraca do sypialni z ręcznikiem na biodrach, mijając żone, uchyla ręcznik, macha ptaszkiem i wola "hu, huu!"
21. rzuca mokry rêcznik na łóżko
:skacze::skacze:
az sie poplakalam ze smiechu z tych prysznicow
a mi sie najbardziej to hu,huu! podobało i jak to sobie wyobraziłam:P:P
hahhahhahahhahhaha suuuper!!! :D :D :skacze::skacze:
Instrukcja nr 3363/2003
Jak korzystać z bankomatu
On:
1. Podjechać.
2. Włożyć kartę.
3. Wprowadzić PIN.
4. Wziąć pieniądze, kartę i kwitek.
5. Oryginalny kwitek schować, a do saszetki włożyć uprzednio przygotowany do pokazania żonie.
6. Odjechać.
7. Kupić kwiaty kochance.
8. Kupić kwiaty żonie.
Ona:
1. Podjechać.
2. Puścić sprzęgło.
3. Zakląć na szarpnięcie.
4. Wrzucić luz.
5. Ustawić lusterko wsteczne na swoją twarzyczkę.
6. Skrzywić się do lusterka.
7. Poprawić makijaż.
8. Uśmiechnąć się do lusterka.
9. Wysiąść otworem drzwiowym.
10. Zgasić silnik.
11. Włożyć kluczyki do torebki.
12. Wyjąć kluczyki z torebki i zamknąć drzwi.
13. Dogonić samochód i zaciągnąć ręczny.
14. Przejść dwie przecznice, bo koło bankomatu było miejsce tylko na dwie długości samochodu.
15. Znaleźć kartę w torebce.
16. Włożyć kartę do bankomatu.
17. Wyjąć z bankomatu kartę telefoniczną i włożyć właściwą.
18. Znaleźć w torebce karteczkę z zapisanym wcześniej PIN-em.
19. Wprowadzić PIN.
20. Postudiować instrukcję.
21. Wcisnąć Cancel.
22. Wprowadzić kod jeszcze raz, prawidłowo.
23. Wcisnąć Cancel
24. Znaleźć w torebce kartkę z PIN-em do używanej właśnie karty.
25. Wprowadzić sumę do wypłacenia.
26. Zmniejszyć sumę do maksymalnego pułapu.
27. Zmniejszyć sumę do możliwości własnego konta.
28. Wziąć pieniądze.
29. Wrócić do samochodu.
30. Znaleźć kluczyki.
31. Poszarpać się z drzwiami.
32. Znaleźć kluczyki do samochodu.
33. Poprawić makijaż.
34. Uruchomić silnik.
35. Ruszyć.
36. Przeprosić w myślach właściciela pojazdu stojącego z tyłu za porysowany zderzak.
37. Przestawić wsteczne lusterko tak aby widać było samochód z tyłu.
38. Wrzucić bieg i puścić sprzęgło.
39. Uruchomić silnik i zmienić bieg z %u201E3%u201D na %u201E1%u201D.
40. Ruszyć.
41. Zatrzymać się.
42. Cofnąć.
43. Wyjść z samochodu.
44. Wrócić do bankomatu i zabrać kartę z kwitkiem.
45. Z powrotem do samochodu.
46. Włożyć kartę do portfela.
47. Włożyć kwitek do torebki.
48. Zanotować na karteczce ile się wzięło i ile zostało.
49. Zwolnić trochę miejsca w torebce, aby włożyć portfel do torebki.
50. Poprawić makijaż.
51. Wrzucić wsteczny bieg.
52. Wrzucić jedynkę.
53. Ruszyć.
54. Przejechać 3km.
55. Zwolnić ręczny.
56. Domknąć drzwi.
57. Podjechać pod perfumerię.
58. Wydać wszystko.
59. Żyć nie umierać.
:skacze:
:skacze::skacze::skacze:
13. Dogonić samochód i zaciągnąć ręczny. :skacze:
żyć nie umierać:D
wrocić po karte albo wbić nieprawidłowy pin:P skad ja to znam
Jak to się dzieje, że kursor się rusza jak Ty poruszasz myszką?
Nigdy się nad tym nie zastanawiałeś/aś???
Nareszcie zagadka została rozwiązana!!!
Żeby to sprawdzic kliknij na poniższy link.
Poruszając kursorem w szkle powiększającym w środku zobaczysz to, czego nie widac gołym okiem.
Koniecznie z dźwiękiem.
1-click Award by ???????????????????????
:D:D:D
Siedzi Francuz, Wloch i Polak przy piwku i rozmawiaja jak
doprowadzaja swoje kobietki do szalu.
Francuz: Kupuje butelke dobrego winka, zapraszam ja wieczorem na piknik nad Sekwane, rozpalam ja delikatnymi pocalunkami, a do szalu doprowadzam ja poprzez milosc francuska.
Wloch: Przygotowuje dla nas wspaniala kolacje z owoców morza, otwieram butelke dobrego winka i kochamy sie namietnie cala noc i to ja doprowadza do szalu.
Polak: Wracam z roboty, stara jak zwykle przy garach, biore ja od tylu, a do szalu doprowadzam ja, jak wycieram potem malego w firanke.
– — –
- Panie doktorze, mam problem. Czlonek mi nie staje.
Doktor ujal czlonka w dlon i po chwili czlonek sie naprezyl.
– Przeciez staje!
- No tak, ale nie mam wytrysku!
Doktor poruszal troche reka i wytrysk nastapil.
– No i czego Pan jeszcze chce?
– Buzi.
Gdy Bóg stworzył Adama i Ewę rzekł im: mam tylko 2 prezenty. jednym jest
sztuka sikania na stojąco a....
Wtedy Adam skoczył do przodu i krzyknął : "Ja!!!!! Ja!!!! Ja!!!!! Ja to
chcę, proszę, Panie, proszę, proszę, istotnie ułatwi mi to życie"
Ewa się zgodziła, mówiąc , że takie rzeczy nie mają dla niej znaczenia.
Wtedy Bóg dał Adamowi prezent, a ten zaczął krzyczeć z radości. Biegał
po Rajskim Ogrodzie obsikiwał wszystkie drzewa i krzaki, biegał po plaży
wysikując rysunki na piasku .... Nie przestawał się z tym obnosić. Bóg i
Ewa obserwowali oszalałego ze szczęścia mężczyznę, gdy Ewa spytała:
-"Jaki jest drugi prezent"
Bóg odpowiedział:
-Mózg, Ewo, mózg.
hahaha no i kobiety dzieki Ewie maja mozg a faceci obsikuja wszystko nie patrzac na nic ..... wniosek....nie maja mozgu hahaha
moj powiedzial ze babski mozg wymysli wszystko jesli chodzi o glupoty a oni to precyzja (hahaha w sikaniu hahahhaa) :)
Iza kapitalne ha ha ha:skacze::skacze::skacze:
Głupie trochę :P ale nawet śmieszne :)
dobre dobre, chyba sprzedam dalej. a ja mam ciekawa rozmowę na gg:D
<żwirek> stary.. słuchaj, jaka jazda....
<adrzej> dawaj!
<żwirek> byłem wczoraj na imprezie u Krzyśka
<andrzej> no
<żwirek> i on miał jakieś zioło... czy coś takiego
<żwirek> najaraliśmy sie jak świnie...
<andrzej> hehe
<żwirek> a później sie strasznie gorąco zrobiło...
<żwirek> nie wiem, ogrzewanie podkręcili czy coś takiego,
<żwirek> mówie do Krzyśka, żeby okno otworzył albo ogrzewanie przykręcił
<żwirek> a ten do mnie: "Ssssssspierdaaalaaajjjjj"
<andrzej> hehe
<żwirek> mówie, zróbcie coś bo się podusimy!!
<żwirek> no to jeden zrobił... zdjął buta z nogi.. i dawaj, w okno
<andrzej> ale jaja
<żwirek> wiesz jaka ulga...?? norlnie każdy tylko:"Ooo.. nareszcie świerze powietrze..."
<andrzej> ale szyba poszła...
<żwirek> ale najważniejsze było, że mieliśmy czym oddychać... ulga, jakbym pierwszy raz od stu lat oddychał świeżym powietrzem!!
<andrzej> no fakt
<żwirek> ale nie o to chodzi...
<żwirek> budzimy się rano... a tu szyba w meblościance rozbita, but w środku...!!!
<andrzej> ...
:skacze::skacze::skacze::skacze:ivona ja cie zabije. teraz ja muszę monitor czyścić.:skacze::skacze::skacze::skacze:
Jak zamówić pizzę?
1. Zakończ rozmowę mówiąc jak w filmie: Proszę pamiętać, nigdy nie było tej rozmowy.
2. Powiedz, że na drugiej linii masz konkurencyjną pizzerię i wybierzesz tą, która zaoferuje niższą cenę.
3. Odpowiadaj na pytania pytaniami.
4. Używaj bardzo mądrych słów. (Np. Wszystkie inne półprodukty to są imponderabilia).
5. Zażycz sobie, żeby tym razem ciasto było na wierzchu
6. Złóż swoje zamówienie śpiewając na melodię swojej ulubionej piosenki (wskazany heavy metal).
7. Przeliteruj wszystkie składniki (Np. oliwki - O jak Olgierd, L jak Leon itd.).
8. Jąkaj się na literze "P".
9. Zapytaj się przyjmującego/przyjmującą zamówienie, jak jest ubrany/ubrana.
10. Powiedz przyjmującemu/-jącej zamówienie, że jesteś w depresji i po prostu chcesz z kimś pogadać.
11. Zmieniaj ton głosu co 5 sekund.
12. Zacznij od słowa: Chciałbym..., później uderz się w policzek i powiedz: Nie chciałbyś!
13. Zapytaj się, czy wypożyczają pizzę.
14. Zapytaj, czy możesz zatrzymać pudełko po pizzy. Kiedy usłyszysz, że tak - odetchnij z ulgą.
15. Poproś o wstrząśniętą, nie mieszaną.
16. Poproś, żeby upewnili się, że wszystkie dodatki są naprawdę martwe.
17. Naśladuj głos przyjmującego/-jącej zamówienie.
18. Powiedz, że masz urodziny i że fajnie by było, gdyby dostawca ukrył się gdzieś, a kiedy wyjdziesz do niego ma wyskoczyć i krzyknąć: NIESPODZIANKA!
19. Zamów tylko jeden kawałek.
20. Zapytaj o tego kogoś, kto przyjmował twoje zamówienie ostatnio. Powiedz, że był dużo milszy.
21. Spróbuj mówić pijąc coś.
22. Zacznij od słów: O tym jak zamawiałem pizzę. Ujęcie 1. Akcja!
23. Zapytaj o serwis, gwarancję i możliwość wymiany pizzy.
24. Zacznij od wypowiedzenia dzisiejszej daty, a potem powiedz ze smutkiem: To może być moje ostatnie zamówienie...
25. W środku zamówienia powiedz Mógłby pan (Mogłaby pani) chwilę zaczekać? i odejdź od telefonu na jakieś 5-10 minut.
26. Jako pierwszy dodatek podaj pieczarki, a na końcu rozmowy wyraźnie powiedz: Tylko bez pieczarek proszę! Rozłącz się zanim poproszą cię o doprecyzowanie.
27. Kiedy usłyszysz cenę powiedz: Ojej! To brzmi strasznie skomplikowanie, a ja tak nie lubię matematyki.
28. Targuj się.
29. Spróbuj zamówić ubezpieczenie na życie.
30. Zapytaj się, ile zwierząt musiało zginąć, by zrobić tę pizzę
a propos pizzy ostatnio zamówiłam pizze wegetariańską z szynką :) koleś przyjmujący zamówienie delikatnie sie zdziwił.Ale w koncu klient nasz pan, a pizza genialna :)
Redakcjo,
Proszę o pomoc! Kilka tygodni temu, jadąc do
pracy zostawiłam w domu męża, jak zwykle na sofie przed TV.Nie ujechałam daleko, kiedy silnik nagle odmówił posłuszeństwa.Wróciłam więc pieszo do domu żeby poprosić męża o pomoc,a kiedy weszłam nie mogłam uwierzyć własnym oczom w to, co zobaczyłam!Mój mąż baraszkował w sypialni z córką sąsiadów!Pragnę w tym miejscu nadmienić, iż ja mam 32 lata, mąż 34, a córka sąsiadów 22! Byliśmy z mężem razem od 10 lat.Kiedy go skonfrontowałam, załamał się i wyznał, że miał te relacjeprzez ostatnie 6 miesięcy, od czasu, kiedy stracił pracę.Jak mi wyznał potem, miał potężny dół i czuł się zupełnie bezwartościowy. Postawiłam więc mu ultimatum: albo ona albo ja. Kocham męża, ale od czasu postawienia przeze mnie tego warunku nastąpiły ciche dni. Odmówił pójścia na terapię rodzinną i czuję, że tracę z nim kontakt.Droga Redakcjo, błagam o pomoc.
Z poważaniem
Eugenia.
Odpowiedź:
Droga Eugenio.
Powodów nagłego zatrzymania się silnika może być kilka. Sprawdź przede wszystkim czy nie ma przerwy w dopływie paliwa. Jeśli dopływ paliwa jest OK, sprawdź czy nie ma jakiegoś luźnego przewodu elektrycznego w systemie wtryskowym. Jeśli jest on w porządku, prawdopodobnie błąd leży w pompie paliwowej podającej zbyt niskie ciśnienie do silnika. Mam nadzieję, że to pomoże.
Z poważaniem
Andrzej.
W pewnej rodzince był taki zwyczaj, że rodzice co dwa, trzy dni wyjeżdżali do znajomych na noc, wiec jedyny syn miał całą chatę wolną przez cały wieczór i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystał sprowadzając sobie swoją dziewczynę i razem "figlowali" korzystając z nieobecności starszych. Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice wrócili, przyłapawszy młodych (jak ktoś to ładnie ujął) "in figlanti".
Chłopak przyłapany na "gorącym" uczynku pomyślał sobie :
- O, cholera, mam za niedługo maturę, miałem dostać samochód, uważali mnie za takiego porządnego, a tu co ? A trudno.
Dziewczyna sobie myśli :
- Aj, miało być fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być miło, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnią k*.* poznali.
Ojciec sobie myśli :
- Moja krew ! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła d*.* !
A serce matki :
- Jak ona nogi trzyma ! Przecież mu niewygodnie !
Przyszedl Jasio ze szkoly i mówi do taty:
- Dostalem piatke i w morde!
- Za co dostales piatke?
- Bo pani zapytala sie mnie ile jest 7x6, a ja powiedzialem, ze to
jest 42!
- A za co w morde?!
- Bo pani zapytala sie mnie ile jest 6x7!
Tata: - Przeciez to jest jeden ch*j!
- Tez tak powiedzialem!!
Siedzą sobie na łące bułka i owca.
-owca owca skocz bo browca - powiedziała bułka
owca tak sobie myśli - ale mi dogadała ta bułka chyba pójde po tego browca i po drodze wymysle jakiś tekst na bułke żeby się zrewanżować.
po godzinie wraca owca z browarem i mowi
- bułka bułka
- co
- ty ch*ju!
:lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol: :lol:
to "in figlanti" to chyba powinno być "in flagranti" z łaciny ;) ale może czegoś nie zrozumiałam ;)
nie wiem czy był, ale krótki:
wraca mąż do domu z walizką pełna wygranej w totka, wchodzi do domu a zona zapłakana mówi:
-kochanie , mamusia nie zyje
a facet
-KUMULACJA!!
:lol:
gość chyba nie lubił teściowej, ale dowcip super
Środek grudnia. Od dwóch miesięcy Norwegia ma w Stanach swojego nowego ambasadora. W jego biurze właśnie dzwoni telefon.
- Dzień dobry panie ambasadorze, jestem z New York Times, dzwonię by spytać co by pan chciał dostać na święta.
Ambasador nie jest głupi. Doskonale zna zasady, więc nie będzie żadnego skandalu.
- Proszę posłuchać, Panie Smith: nie chcę żadnego prezentu. Wykluczone! To mogłoby być postrzegane jako łapówka i ja do tego nie dopuszczę. Do widzenia.
Następnego dnia znowu telefon.
- Dzień dobry, to znowu ja, może się pan jednak namyślił i powie co chciałby otrzymać jako prezent gwiazdkowy?
Ambasador cierpliwie wyjaśnia dlaczego nie bierze żadnych prezentów i rozmowa wkrótce się kończy. Następnego dnia dziennikarz z New York Timesa dzwoni po raz kolejny, tym razem ambasador jest już wyraźnie wkurzony.
- Panie! Myślałem, że sobie już wszystko wyjaśniliśmy! Żadnych prezentów!
Jednak po chwili nieco się uspokaja i spokojnym głosem dodaje:
- No dobrze, niech będzie koszyk owoców. Tak, owoce będą w porządku. Naprawdę. Teraz ambasador ma nadzieję, dziennikarz da mu spokój. To pewne, wszak owoce są niegroźne i nie spowodują niepotrzebnego skandalu.
Dwa dni później The NewYork Times publikuje:
Co ambasadorowie chcieliby na gwiazdkę:
Niemiecki ambasador życzy sobie stabilnej ekonomii na świecie.
Francuski ambasador życzy sobie kontynuowania dobrych wschodnio-zachodnich stosunków.
Szwedzki ambasador życzy sobie aby zniknął problem głodu trzeciego świata.
Norweski ambasador chce koszyk owoców.
---------- Dodano o godzinie 21:15 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 21:14 ----------
Dwóch chłopców spędza noc przed wigilią u dziadków. Przed pójściem spać, klękają przed łóżkami i modlą się, a jeden z nich ile sił w płucach woła głośno:
- Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowy odtwarzacz dvd...
Starszy brat pochylił się i szturchnął go mówiąc:
- Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy.
Na to chłopiec:
- Nie, ale babcia jest.
Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich. Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
-Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą. dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło!
Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej.
W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem?
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą.
Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa.
Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.
Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał wykrzyknik.gifsmile.gif))
MORAŁ:
Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa....
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- No to posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy: "Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni".
to już tutaj było ale tak dla przypomnienia :D
Ojciec z synkiem podczas spaceru mijają dom publiczny.
Synek zaintrygowany charakterystycznym wyglądem budynku pyta:
- Tata, a co tu jest?
Ojciec nie chcąc skłamać, ale i nie chcąc powiedzieć prawdy mówi:
- Widzisz synku ... to jest taki dom w którym za pieniądze można zaznać rozkoszy.
Mały zapamiętał sobie słowa ojca i po obiedzie wyciągnąwszy od niego dychę na kino,
naturalnie poleciał do burdelu. Wpada do środka, buch tą dychę na ladę i mówi:
- "Plose pani, chciałbym zaznać roskosy".
Burdelmama spojrzała na niego, ukroiła trzy pajdy chleba, posmarowała masłem i miodem
i wręczyła to maluchowi. Mały po powrocie do domu mówi do ojca:
- Tata, zgadnij gdzie byłem!
- No ... w kinie ...
- Nie tata, w tym domu co żeśmy mijali ...
- O w mordę?wykrzyknik.gif No i co!???
- Dwom dałem radę, ale trzecia już mogłem tylko wylizać ...
sprawa w sądzie: sprzataczka zgwałcona przez konserwatora
sąd pyat: jak to sie stało??
sprzątaczka|: no myłam podłoge na kolanach a on mnie zazedł od tyłu
sąd: to nie mogła pani wstać i uciec??
sprzątaczka: no gdzie?? na mokre??
:D dobre z tą sprzatączką :D
A tu takie dwa krótkie kawały :
Jasio przewrócił się, stłukł kolano i zaczął głośno przeklinać. Przystaje przy nim jakiś mężczyzna i mówi:
- To nieładnie! Jesteś za mały, żeby tak przeklinać!
- Wszyscy mi tłumaczą, że jestem już za duży, żeby płakać! To co ja mam robić, kiedy sobie stłukę kolano?!
******************************************
Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić ale jednak musiał, więc się załatwił. Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Więc wiele nie myśląc wziął i ukrył kupę w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta:
- Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach?
- Nic takiego, motylka...
- Pokaż go tu. - mówi niedźwiedź.
Zajączek otwiera łapki i powiada:
- Ale świntuch! Aaaaleee kupe nawalił !!!
Jeszcze jeden :D nie mogłam sie powstrzymać ,żeby go nie wkleić :D
Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka spazmatycznie szlocha.
- Czuję się okropnie - mówi do niego - Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni.
- Nie przejmuj się tym - pociesza ją mąż - Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru.
- Tak, na szczęście! - mówi żona wycierając łzy - Dzięki temu mogłam naszyć łatę.
ha ha, biedny facet czekają go zakupy
nie wiem za bardzo gdzie to wrzucic a nowego tematu nie bede zaklada bo bez sensu...
kto jak pije :D...
> > > > > > Lekarz pije na zdrowie
> > > > > > Matematyk na potęgę
> > > > > > Grabarz na umór
> > > > > > Ornitolog na sępa
> > > > > > Poborowy na krzywego ryja
> > > > > > Bankowiec na kredyt
> > > > > > Polarnik na zimno
> > > > > > Pediatra po maluchu
> > > > > > Aptekarz po kropelce
> > > > > > Filozof po namyśle
> > > > > > Krawiec po naparstku
> > > > > > Syndyk do upadłego
> > > > > > Fryzjer do lustra
> > > > > > Nurek do dna
> > > > > > Anestezjolog do utraty tchu
> > > > > > Kuba do Jakuba
> > > > > > Jakub do Michała
> > > > > > Perfekcjonista raz a dobrze
> > > > > > Kamerzysta aż mu się film nie urwie
> > > > > > Tenisista setami
> > > > > > Kolarz w kółko
> > > > > > Higienistka tylko czystą
> > > > > > Gastryk żołądkową gorzką
> > > > > > Lunatyk księżycówkę
> > > > > > Bliźniak brudzia
> > > > > > Nocny stróż w ciemno
> > > > > > Ichtiolog pod śledzika
> > > > > > Pilot jak leci
> > > > > > Mechanik z gwinta
> > > > > > Hydraulik z grubej rury
> > > > > > Medyk sądowy zalewa się w trupa
> > > > > > Wędkarz zalewa robaka
> > > > > > Woźnica wali końska dawkę
> > > > > > Stolarz wali klina
> > > > > > Żołnierz strzela lufę
> > > > > > Sprzedawca paliw wali w gaz.
dobre, dobre, muszę chłopakom na uczelni sprzedać