nie bardzo rozumiem po co taki stojaczek, ale moze komus to ulatwi zycie...:) zreszta te filmiki youtube pozostawiaja wiele do zyczenia.
Printable View
nie bardzo rozumiem po co taki stojaczek, ale moze komus to ulatwi zycie...:) zreszta te filmiki youtube pozostawiaja wiele do zyczenia.
jestem w szoku:) ciekawe jak sie na tym pracuje:)
fantazjapaznokcie Szczerze powiem ze zaintrygowal mnie ten stojaczek. Ciekawe jak to w praktyce zdaje egzamin.
A tak na marginesie witamy Cie serdecznie w naszym gronie:przytul:
eee dziwne ustrojstwo i nie wiem czy zda egzamin, bo w filmiku nie jest pokazane jak pani odrywa rzesy od tego czegos a nie wierze ze lezaca rzesa na tej gumie posmarowana klejem nie przyklei sie:/: zwlaszcza przy takiej ilosci nakladanego kleju:P
mnie również nie wydaje się ten przedmiot jakoś wyjątkowo pomocny i podobnie jak agulusia podczas oglądania filmiku czekałam aż pokażą jak wygląda "odklejanie" rzęs od tej podstawki :/:
Hahaha laseczki, to samo pomyślałam :D pani kleju nie żaluje i aż mnie boli jak pomyślę, co się działo przy odrywaniu tego stojaka od rzęs :D skoro oderwanie 1 rzęski od plasterka/płatka kolagenowego bywa nieprzyjemnie :P
pracuje któraś z Was na pincetach X ?
ja:D
a co waszym zdaniem jest najlepsze do siedzenia dla stylistki rzęs? ja mam w pracy zwykły taboret hydrauliczny, bez oparcia. trochę od siedzenia boli mnie tyłek i czuję, że jest problem z krążeniem ;( może powinnam kłaść na taboret poduszkę? albo kupić sobie taboret-siodełko? co jest dla was najwygodniejsze?
no to krok po kroku rzęsowanie moje..
zmywam, odtłuszczam rzęsy i powiekę..
robię taki jakby balejaż na rzęsach i podklejam część plasterkiem.. że niby łatwiej tak bo mniej rzęs do rozdzielania na raz..
rozdzielam rzęsy (tutaj muszę chyba więcej uwagi poświęcić) no i zaczynam kleić..
raz jedno oko raz drugie.. tutaj nie wiem jaką taktyką przyjąć jeśli chodzi o wybór rzęs do klejenia.. czy jakoś po kolei? czy jak się trafi dobra? no nie wiem.. separuję rzęsę, pincetą X biorę rzęsę, moczę w kleju i hop na rzęsę.. jak coś nie tak się przyklei to zdejmuję i jeszcze raz..
a powiedzcie mi.. jeśli rzęsa mi się przyklei na Y ale u nasady i zaschnie klej to jak ją zdjąć? removerem?
no chyba potrzebuję jeszcze raz jak krowie na granicy :]
chyba nagram co jak robię i Wam pokaże.. może wychwycicie jakieś kardynalne błędy.. no bo normalnie bobki i grudki są :o
Wiem, że dopiero zaczynam i w ogóle.. ale chcę żeby nie weszły mi w nawyk jakieś głupie rzeczy które uniemożliwią mi ładne klejenie..
Chwała Ci Panie, że tu trafiłam! Niewiele brakowało, a w swojej wielkiej naiwności zrobiłabym jakiś pseudo-kurs rzęsowy i miałabym na sumieniu łyse oczka koleżanek:o
Po 2-tygodniowym studiowaniu Waszych wpisów dowiedziałam się, jaka to odpowiedzialność, u kogo najlepiej się szkolić;) no i wiem, że nic nie wiem, aaaaaa!!!
A tu paluszki swędzą i kleić by się chciało:tuptup:
bombelkowa, co to u licha jest balejaz na rzesach:skacze:
happyhandy-witamy, czytaj, czytaj, a potem wybierz dobry kurs z odpowiedzialnym instruktorem, bo bez tego bedzie Ci ciezko:/:
ahahah :) :skacze:
no takie rozdzielanie..... chyba wiesz jak się rozdziela włosy na balejaż? to tak samo mi kazała robić z rzęsami i doklejać część do góry (plastrem do powieki).. no i najpierw machnąć te nie podklejone a potem odkleić plasterek i walnąć resztę :) nie umiem tego inaczej zobrazować :D
Aaaa wiem o co chodzi:) to mniej więcej tak jak z tym stojaczkiem na rzęsy:) No proszę jakich rewelacji się można dowiedzieć :) niby jedno przedłużanie rzęs a ile technik !!:)
---------- Dodano o godzinie 23:09 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 23:07 ----------
tylko przy korekcie się już raczej nie sprawdzi
Może trzeba się wybrać do Karpacza na wakacje:skacze: znalam stamtąd pewnego leśniczego......:nie_powiem::nie_powiem:
bombelkowa nie rob balejażu, toż to jakiś dziwny pomysł, gdzie przyklejasz te tasme i te czesc rzes? klientce do powieki? Nosz przeciez podwazasz cale oko, a opary kleju?
.... klej po prostu, na zmianę jedna rzesa na jednym oku, przechodzisz na drugie oko i jedna rzesa i wracasz....
fotki przeniesione do galerii / samaron
Niegłupi pomysł, taki mały sabacik. Przyjemne z pożytecznym :)
Zapraszam!
Bombelkowa ktoz Ciebie uczyltakich bzdur? napisz mi na PW, bom ciekawa. Technika pt"nie daj się"
a mi się bardzo podoba pomysł balejażu na rzęsach, nie twierdzę, że będę go praktykowała, ale podejrzewam, że może znacznie ułatwić i przyśpieszyć pracę :]
Ja tam sobie nie wyobrażam tego 'balejażu' :o I jak on skraca czas i ułatwia? samo złapanie taśmą tylko częsci rzęs musi być dość upierdliwe ;p...ale ten stojaczek to z ciekawości bym wypróbowała, chociaz jego ustawianie i czesanie rzęs na nim trylion razy trochę przeczy temu, że to niby skraca czas ;p...
bombelkowa- daruj sobie te balejaże i naucz się separować rzęsy po ludzku :] jaki masz klej? może jeszcze z klejem jest coś nie tak?
Dla mnie też troche dziwne z tym balejażem, te rzęsy nie są potem ubrudzone klejem z taśmy, nie boli to klientki przy odklejaniu? jakoś ciężko mi sobie wyobrazić jak to wygląda w praktyce.
edit
Miało być prywatne przesłanie dla jednej forumowiczki, która ewidentnie bawi się w robienie mi czarnego 'pijaru' ale nie będę wywoływać kolejnej wojny więc skasowałam.
odklejanie nie boli.. bo odkleja się w stronę jak rośnie rzęsa i jest git.. ogólnie pracuje mi się lepiej bez tego.. myślę, że balejaż sprawdził by się bardzo dobrze przy gęstych rzęsach :)
dzisiaj robiłam znowu.. i wyszły.. no powiem Wam że ok ;) dużo lepiej niż tamte.. nadal mają pewnie wiele do życzenia ale jest lepiej.. posłuchałam Waszych rad.. zaraz wkleję do galerii to same zobaczycie :)
Bombelkowa hehe domyślam się, ze odkleja się 'z włosem' ale i tak to chyba jakoś ciągnie :D tak mi się wydaje, no chyba że kazdą rzese odkleja sie pensetą, ale to już czas czas czas...
niee.. nie każdą osobno.. ale jakoś nie było sprzeciwu :D gładko się odklejają.. przynajmniej od moich plastrów.
Faktycznie nowinki jakieś się pojawiają - i ta podstawka i ten balejaż. Co do podstawki to tak jak pisały dziewczyny, przyklejać się będą na bank, a poza tym tego kleju na filmiku było ojoj. Pewnie ktoś chciał zarobić na tej podstawce. Balejaż też mnie absolutnie nie przekonuje, im więcej niby ułatwień tym dłużej, zabawa i jeszcze raz zabawa przy tym.
Juz dawno widzialam te separatory, na jakims angielskim forum byl na nie swojego czasu szał. Niestety nie jestem w stanie ich nigdzie zlokalizowac na zadnym ebayu czy innym ustrojstwie, a z checia bym sprobowala, czy faktycznie rzesy do tego sie kleic beda:) Jesli mozna z tym pokombinowac,tak, zeby rzeski sie nie przyklejaly do podkladki, to byloby to niezle ulatwienie dla poczatkujacych- troche podobny pomysl jak ten z "balejagem":) Jakbyscie gdzies zlokalizowaly te separatory to ja chetna na testy i bym zakupila na probe.
A propos tego oddzielania rzes tasma, mysle ze pomysl jest ciekawy, ale wykonanie pozostawia wiele do zyczenia- obklejanie rzes w znikomej ilosci, ale jednak klejem z tasmy; unoszenie powieki do gory (chociaz ostatnio sprawdzilam ze tylko zrenica reaguje na opary kleju i jesli oko jest uchylone a zrenica ucieka "wglab" glowy- nie wiem jak to okreslic:P- to moge nawet dolne rzesy kleic mocnym klejem bez lez klientek), i raczej niewykonalne(chyba ze z uszczerbkiem w rzesach) na uzupelnieniach. Ale moze ktos ten patent dopracuje i nowicjusze beda mieli ulatwione zadanie przy wielu rzedach rzes:)
dziękuje za przywitanie:):)
zamówiłam rzęsy z evo.. ile jest na jednym pasku mniej więcej?
bo miałam sypkie rzęsy wcześniej.. i muszę nauczyć się z paska korzystać :D
ja policzyłam - 200 rzęs na pasku :)
Tak mniej wiecej wychodzi... :) fajnie Marchewkowa ze robilaś to za nas :)
Kobitki a poradzcie mi prosze jak szybka zdjąć rzeske z paska...na kursie uczylam sie na tych wysypywanych i z tej podkladki sylikonowej mi wygodniej sie zbiera teraz zakupilam sobie te z Evo i straszie ciezko mi to idzie:( staram sie nawet wyrawac kilka na ta podkladke silikonowa ale bywa ze przy probie wyrwania kilku te rzeski mi sie uszkadzaja wyginajac i znieksztalcajac jednoczesnie bo sa tak mocno przymocowane do tego kleju:/: moze macie jakies super sposoby to podzielcie sie :D
mam ten sam problem.. nie potrafię obsłużyć się paskiem :(
Rzeski łamia sie i wykrzywiaja jesli uzywasz zlych pęset (moze zbyt mocnych) albo lub niewlasciwie je chwytasz.
---------- Dodano o godzinie 18:55 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 18:53 ----------
trzeba sie przyzwyczaic :) mnie sie czas pracy skrocil o pol godziny. denerwowala mnie gonitwa rzes na podkladce a teraz fajnie czysto i schludnie i w jedym kierunku.
dla mnie tez pasek to ogromna wygoda :)
no ogromna.. czy nie.. ale jak tego używać ?!!? :D
ja nie wiem co wy dziewczyny macie jakies dziwne problemy z tymi paskami ;d normalnie sie odrywa tak jakby biorąc tą rzese w bok i do gory jednoczesnie i wszystko jet cacy bez szarpania sie itd :)
no ja tez nie rozumiem o co chodzi....tzn jak uzywac? ja mam pudelko otwarte i biore po 1 rzesie i finito, mozesz tez pasek nakleic sobie gdzie chcesz - na reke , na klientke na cokolwiek.... nie bardzo wiem w czym problem
Ja tez pracuje na paskach i nie wyobrazam sobie inaczej. Pasek wyciagam z pudeleczka i naklejam na czolo klientki (zawsze pytam czy moge i odtluszczam to miejsce) i odrywam po jednej rzesie. Nawet jak zlapie kilka to i tak sie jedna odrywa (czasem dwie ale wtedy druga odstawiam na pasek i kleje dalej). Latwo szybko i wygodnie :) do odrywania rzes z paska uzywam zakrzywionej pesety, lapie i odrywam :) nic trudnego :D
mi tez sie wydawalo ze bedzie latwiej ale jakos mi to nie idzie niestety...lepiej ogarniam te porozrzucane na podkladce no byc moze musze dojsc do wprawy ale jak na razie sie tylko denerwuje...pesety mam te czarne vetusy jedne z drozszych myslalam ze beda lepsze:/:...no nic pozostalo mi to jakos ogarnac jesli nadal bedzie mi to sprawialo problemy przejde na te sypane rzeski nic nie zrobie
laurencja, sprobuj odrywac jednak prostą musisz znalezc swoj sposob, jak ci zakrzywiona nie idzie sprobuj prostą.