nie martw się, też się bałam że sobie nie poradzę i instruktorka pomyśli żem nieudacznik ;D to nie fizyka kwantowa ;)
Printable View
nie martw się, też się bałam że sobie nie poradzę i instruktorka pomyśli żem nieudacznik ;D to nie fizyka kwantowa ;)
Nie wiem, czy tak można pokazywać ale zobaczyłam to i się załamałam. Po takich stylistkach, to ja się nie dziwię, że przedłużenia rzęs ma złą renomę w niektórych kręgach.
Przedłużanie rzęs 1:1 80 zł Gdynia ? Tablica.pl
Dużo jest takich kwiatków jak popatrzeć na ogłoszenia...
Ja teraz siedzę nad czymś w rodzaju artykułu - jak znaleźć/po czym poznać dobrą stylistkę (niekoniecznie w salonie), jak nie powinny wyglądać zrobione rzęsy. Kompletuję przykładowe zdjęcia i biedzę się nad formułowaniem tego w taki sposób żeby nikogo nie obrazić a jedynie przedstawić fakty i otworzyć oczy potencjalnym klientkom.
Mam również paskudny plan powstawiania potem tego artykułu jako ogłoszenia pod tytułem PRZECZYTAJ ZANIM ZROBISZ PRZEDŁUŻANIE RZĘS (lub coś podobnego). Pewnie mnie potem pseudo zlinczują...:skacze:
Z ostatnich przypadków... moja najlepsza klientka (sprzątam u niej od lat :D) od początku intenesywnie przygląda się moim poczynaniom z rzesami. Nabrała ochoty, ale uparła sie ze chce norki(bo ekskluzywne) i ze poczeka az sie z nich przeszkole i u mnie zrobi. Chciałam dać namiary do Agulii ale uparła sie ze tylko salon. Spoko. Niestety napatoczyła się na salon w Zielonkach który zrobił promocję na norki za 160zł ^_^ Mnie się włączyła lampka i mówie jej ze coś mi tu smierdzi. Znając ceny norek, czas zakladania, marże salonu, oplate pracownicy to chyba dopłacają do interesu przy takiej cenie. Odradzałam... ale się uparła. Ze najwyzej zdejmie a 160zł to dla niej niedużo. OK - jak chce. No i co... tydzien poźniej przychodze, widze ze rzeski są ale mina niewyraźna. Pytam jak się noszą ? Niestety spora cześć wypadła, norki prawdziwe na pewno to nie są bo mówiła ze przyklejała jej rzesy w kształcie litery Y - czyli jak jak mnie dostała jedwabie albo minki "Y". Zabieg trwał 1,2h :lol: No cóż... Po kolejnym tygodniu zaczęła piszczeć że ją ciagnie coś... no to ja ją buch na kanape i szukam. No tak - sklejeczki na każdym oku. Ani penset pod ręką, ani removera. W poniedziałek idzie zdjąć, a ja już widzę że jest zrażona. Wkurzyłam się bo kobieta jest bardzo ładna, ma piękne oczy i w dobrze zrobionych norkach by się zakochała i cudnie wyglądała. A tak... nie wiem czy się odważy w przyszłości spróbować jeszcze raz :/:
Też myślałam by umieścić post na blogu o tym, jak wybierać stylistkę.
Im więcej osób przeczyta informacje o tym, tym lepiej.
No ja dziś powinnam skończyć pisanie. Jutro sprawdzę jeszcze na świeżo błędy, stylistykę i wrzucam.
Art będzie bardzo długi i obszerny. Dam znać jak będzie gotowy ^_^
z chęcią przeczytam:)
ps. sesja zdjęciowa super:)
Patrycja _92 to co ja mam powiedzieć... jutro doszkolenie u Agulusi, stres 1000 razy większy niż przy pierwszym szkoleniu z 1:1 wtedy to było normalne że nic nie umiałam... a teraz :O
Marz_g, ależ Agulusia nie gryzie, tyle już zadowolonych dziewczyn jest na forum, które ją polecają. Nie idziesz na egzamin, tylko doszkolenie, które polega m.in. na tym, by znaleźć, wskazać, wyeliminować błędy. nie stresuj się, idziesz zdobywać nową wiedzę, będzie dobrze :przytul:
Ulu, czytam właśnie twój post o znalezieniu swojej stylistki. mam spostrzeżenie: gdybyś sama wykonała zdjęcia tych "nieudanych" aplikacji, to śmiało byś mogła umieścić je na blogu, a skoro pożyczyłaś zdjęcia brzydkich aplikacji z internetu, to powinnaś podać źródło i ewentualnie poprosić o zgodę autora/autorkę. bo jeżeli autor/autorka jednej z tych nieudanych aplikacji zobaczy swoją pracę u ciebie na blogu, będzie awantura.
Mogę zamieścić ze 2 zdjęcia błędnych stylizacji ze swoich początków, ale nie mam powiedzmy aż takich. Oczywiste jest, że właścicielki ogłoszeń nie zgodzą się na umieszczenie ich prac w tym artykule, a ogłoszenia w których są zamieszczone za chwilkę wygasną i linki i tak za moment będą nieaktualne. Zdjęcia celowo przerabiałam - kadrowałam, zmieniałam kolory - żeby nie były takie same jak w ogłoszeniach i do nikogo bezpośrednio nie kierowały. Chodziło mi tylko o pokazanie samych rzęs bez wycieczek personalnych.
Macie pomysł skąd wziąć przykładowe zdjęcia tak żeby nikt się nie przyczepił ?
mam pomysł - daj ogłoszenie typu "naprawię rzęsy", zgłoszą się niezadowolone panie z glutami kleju, nogami pająka, sklejkami, wyrwami, czasem nawet ropą i stanem zapalnym. i będziesz mogła zrobić zdjęcia masakry, z którą przyszły kobiety do ciebie po ratunek ;)
Ty tak serio serio czy mnie podpuszczasz? :skacze:
Ala,ja po Twojej propozycji "umarłam"... ze śmiechu :P
A ja sie zastanawiam bo ostatnio na facebooku jest moda na grupy typu: wymienię/sprzdam etc i tam często laski wrzucają ogłoszenia z rzęsami i paznokciami. To co tam wstawiają woła o pomste do nieba aplikacje po 50 zł korekty po 20-30, nie bede pisać jak wyglądają te rzęsy bo raczej to się rozumie samo przez się. Gorsze jest to że 'małolaty' napalone na takie cuda płacą jakieś lasce takie pieniążki za dosłownie 'patyki w kupie' pisząc ze sa super i w ogóle. Potem jest płacz i zgrzytanie zebów dlatego takie ogłoszenie typu 'naprawę po nieudanej stylizacji' nie wydają mi się znowu takie głupie :D
serio, do mnie właśnie takie okazy przychodziły po pomóc :o
dziewczyny jak jest z płynami micelarnymi...już zgłupiałam, bo niby poleca się je do oczyszczania skóry wokół oczu, rzęsy, a ja trafiłam na oblubiony przez blogerki bebeauty z Biedronki(ponoć Tołpa go produkuje i jest z B wycofywany bo się wieść rozeszła...:nie_powiem: ) ... jest na nim napisane, że nadaje się także do zmywania makeupu wodoodpornego :wow: no i ja już nie wiem jak to z tymi micerami jest :placz: nie wiem jak dziewczynom doradzać/odradzać :huh:
Marz ty sie nie stresuj bo ja nie gryze u nie bije mocno:P (zart hehe) widzimy sie jutro :D
Co do wstawiania cudzych zdjec to ja bym uwazala ;)
myślę że jak by któraś swoje w takim poście znalazła to napewno z braku powodu do d.. nie przyznała by się do autorstwa a już na pewno żadnych praw autorskich nie dowodziła. tak że wyluzujcie.
ale najlepiej je zmień kochana jak najszybciej.
Cataleya1981 "Z ostatnich przypadków... moja najlepsza klientka (sprzątam u niej od lat :D) od początku intenesywnie przygląda się moim poczynaniom z rzesami. Nabrała ochoty, ale uparła sie ze chce norki(bo ekskluzywne) i ze poczeka az sie z nich przeszkole i u mnie zrobi. Chciałam dać namiary do Agulii ale uparła sie ze tylko salon. Spoko".
Cataleya :) ja pracuje tez w salonie :) dla upartego mogłaby spróbować jeszcze raz, ale myślę, że niedługo już Ty jej będziesz kleić piękne Noreczki :) A ja mam pomysł jak ją ściągnąć i przybliżyć jej tę metodę ponownie ale to już sobie o tym pogadamy niedługo na realu ;)
A tak swoją drogą jeśli chcesz mieć nieudane aplikacje, to u mnie na facebooku w albumie pt " przedłużanie i zagęszczanie rzęs" jest aplikacja wykonana przez pewną Panią, która jest znana ze swoich "arcydzieł" więc możesz sobie pożyczyćhttps://www.facebook.com/media/set/?...154037&type=3( tam jest wiecej ) moje zdjęcie jak wyglądała aplikacja przez nią wykonana a jak potem jak ja ją URATOWAŁAM :) to było akurat 1,5 roku temu ale klientka do dzisiaj chodzi do mnie systematycznie i robimy cały czas Norki SYberyjskie :) jedna z moich ulubionych zreszta klientek ;)
Wiem Algulaa ze pracujesz również w salonie. Zaproponowałam jej że dam twój numer jesli bedzie chciala noreczki, że polecam bo to instruktor itd. Ale w czasie kiedy sie nie widzialysmy napatoczyla się na ogłoszenie i ciekawość wzięła górę :P
Wcześniej wydzwaniała do "swoich" salonów kosmetycznych ale wszędzie tam robiły 1:1.
No do zobaczenia :D
cataleya spoko spoko, ona czeka az Ty zrobisz kurs ;) jest wierna Tobie i bedzie chciala u Ciebie zrobic sobie tę uslugę. Musi byc z niej fajna babeczka ;)
lalalala :tany: w srode bede miec pikne rzeski (mam nadzieje):P:D
Pomóżcie bo jestem zrozpaczona :D
Wróciłam po ponad miesięcznej przerwie do robienia rzęs. Byłam pewna, że starszy klej wyrzuciłam i do koszyczka po kilku aplikacjach wrzuciłam nowy klej.
Wczoraj wyciągam dwie butelki Golda i zdurniałam. Oba 15ml więc zawsze coś tam jest i ciężko mi stwierdzić w którym więcej.
Ten stary ma już ponad 4 mce więc raczej już jego czas minął. Drugi z kolei zaledwie tydzień czy półtorej. Nie wiem jak teraz dojść do tego który jest nowy. Są na to jakieś tajne sposoby?
Budyń ze mnie teraz totalnie.
budyn ;D
mnie uczono by napisać datę otwarcia na opakowaniu.
zważ na wadze kuchennej ;)
Kurcze to nie jest ze mną aż tak źle bo o tym też myślałam.
Mi nikt nie radził pisać dat a to w sumie strasznie mądra sprawa :)
Dziękuję :kwiatek:
Tylko czy waga wychwyci roznice;) daj znac bo jestem ciekawa.
Niestety jak na złość tak samo... ;(
Spróbuj jubilerską, ma dokładność do 0,01 grama :) Pójdź do jubilera i niech Ci zważą :D
chyba że doświadczone dziewczyny maja jakiś sposob:) ale waga chyba najlepiej. nie dziwne że kuchenna nie widzi róznicy w kroplekach zużytych . a może jakaś data ważności jest na kleju? ale pewnie taka sama...
nie wiem ja golda sprawdzic bo go nie znam ale hs5 i hs4 wiem jak sprawdzic :P date kiedys pisalamna opakowaniu jednak sie sciera jak wkladam do uchwytu w lodowce:P
po ok miesiacu uzywania hs'ow robi sie delikaty bialawy osad na dziobku, raz zrobilam sobie zamieszanie z klejami i tak wlasnie odroznilam stare i nowe, tera zanim kleje otworze to wszystkie inne takie same laduja w koszu bez wzgledu czy otwarte miesiac czy 3
też miałam podobną sytuacje z HS-4 i tak samo odróżniłam po białym osadzie :D
hmmm ciężko mi dopatrzeć się czegoś na tych dziubkach aaale dałam ciała ;(
Z jednej strony mogę ryzykować i używać tego, który wygląda mi ciut świeżej, ale to mocno ryzykowne. Z drugiej strony gold kosztuje 100zł i znowu tyle inwestować to aż serce pęka...
Gorzka lec do jubilera albo lombardu niech ci zwaza ;)
A ja mam co chcialam, urzesiona jestem, chyba sie do noszenia rzea nie nadaje :/
A czemu... przeszkadzają ?:)
Ja swoje odczuwałam ze 2 tyg, potem przeszło :) Moja mama i dwie koleżanki również, przywykły po kilku dniach :)
Ja też średnio się nadaję. Ale zapewne dlatego że rzęs nie mam szczególnie wiele i lubię mieć 0,2 a one są już sztywniejsze i odczuwa się to w jakiś sposób. Mi dodatkowo ropiały oczy.
Ja też mam malutko :/:
Miałam już 1:1 robione na 0,2 i 0,15 - za sztywne, nie dawały o sobie zapomnieć
efekt hollywood na 0,07 - dla mnie "za mocny"
teraz mam 2:1 na 0,1 i to jest chyba strzał w 10 :)
A nie da się podważyć tego dzióbka od kleju i zajrzeć do środka w celu ocenienia "na oko" ile tam tego siedzi? Ja tak sprawdziłam ostatnio klej.
Mam pytanie czy używał ktoś kleju Sensitive z Noble i może obiektywnie się wypowiedzieć na temat jego trwałości i czy faktycznie nadaje się nawet dla alergików?? :)