Przedłużanie rzęs metodą 1:1 - temat ogólny cz.1

część Dziewczynki. W czwartek aplikowałam rzęski i liczyłam, tzn. Klientka (moja koleżanka) liczyła rzęsy i wyszło ok 110 na oko:) a tak ogólnie to strasznie się wkurzyłam w ten weekend. Oprócz tej mojej koleżanki miałam jeszcze wykonać zabieg 2 dziewczynom-zrezygnowały bo jedna chora a druga ważna sytuacja rodzinna. Już mnie nerw trzasnął. Ale to jeszcze nie koniec... Zrobiłam tej mojej koleżance, ona poszła do pracy, zobaczył ją jej szef i postanowił zrobić niespodziankę swojej żonie (która jest w ciąży) i umówić ja na zabieg do mnie. Już się z nim umówiłam na następny dzień z dojazdem do nich, szczęśliwa , bo to zawsze jakaś mała rehabilitacja za tamte dwie. Aż on nagle dzwoni, że żona się zbulwersowała i nie chce. Wrrrrr, ja się wkurzyłam, facet się wkurzył i żona też się wkurzyła> No ale trudno- i takie pechowe weekendy się zdarzają...
Igla1102, no niestety z tymi kursami tak jest często, ja ze swojego też nie byłam zadowolona. Wprawdzie miałam wszystkie rzeczy, ale jakość ich (najbardziej rzęs) nie była za ciekawa. Na szczęscie powoli sobie trenowałam na koleżankach, wymieniałam i kompletowałam kuferek i teraz po kilku miesiącach już jest ok. Zresztą najlepszą nauką jest trening trening i jeszcze raz trening-tak bynajmniej ja myślę:)

110 na oczko, to nie duzo:) nie przejmuj się kochana ja miałam ostatnio mieć 3 klientki, na 10 rano. Miałam wykonać 2 x rzęsy, 2 x tipsy, 1 x manicure, i 3 x parafinę. I oczywiście co?:) spóźniały się 30 min, więc zadzwoniłam, i mi pani klientka powiedziala, ze beda za 15 min. Może i dotarły, ale napewno nie do mnie... oczywiscie w to miejsce chcialo również pare osób, wiec straciłam tylko czas, pieniażki i być może kandydatki na stałe klientki...

Pewnie i nie dużo, ale teraz przynajmniej wiem w praktyce ile jest tych rzęs a nie tylko z teorii:) no tak to cholercia bywa z tą Klientelą nasza... Ale trudno, i tak bywa.

no niestety, szkoda, ze nie pomyślą o nas, tylko jak zwykle o sobie

No właśnie, ja też się podpisuję pod tym co powyżej odnośnie umawiania klientek, jak mi coś wypada zawsze uprzedzam i sama oczekuję tego samego, ale... można sobie pogadać.
Dzisiaj przyszedł klej, zdejmuję wieczorem stare a rano do dzieła na nowym, ciekawe, ciekawe...

akurat nie maiłam zbyt dużo czasu żeby zrobić sobie dolne:) to jak zrobisz to wklej foty ten klej to z NL?

Tak z NL, ale dolnych też nie zrobię, bo nie mam takiej długości, najkrótsze jakie mam to 8 C, jak zamówię to zrobię

Witam wszystkich. Jestem nowa, ale po zapoznaniu z całym wątkiem.
Wczoraj byłam na szkoleniu w Warszawie z SL. Jestem bardzo zadowolona :ok: i kuferek wypasiony. Szkoląca - Marta - bardzo miła:kwiatek: i czułam, że wszystko co mówi jest poparte doświadczeniem. Dodatkowo można porozmawiać i na wiele innych tematów kosmetycznych.
Myślę, że takie szkolenie to jednak dobra rzecz i ja czulam się pewnie wykonując pod nadzorem, pierwszą -mocno oczywiści niepelną aplikację.

Po powrocie chciałam od razu mamcię oblepić i tu zonk. Ona miała operację na zaćmę. I czy w takiej sytuacji to definitywnie nie?

alkaniolek-nie specjalizuję się w niczym kochana, ja robię tak, jaka jest aktualnie potrzeba, jak dziewczyna chce duzo i gęsto, a ma trzy rzęski to jakby wyjscia nie mam i aplikuje jej "Ygreki",
Pytasz, czy takie rozdwojone igreki czy tez "w" trzymaja się krócej, powiem tak: mam z dwie klientki, ktore.... nie czesza rzesek, nie czesza, nie mieszaja przy oku, w ogole sie nie malują i tym trzymają się tak jak normalne pojedyncze rzęski, natomiast klientka ktora czesze, dba, cuduje musi sie liczyc z tym, ze rozwidlone rzeski szybciej jej odpadną, zobacz jak jest zbudowana taka rozwidlona rzeska, to najczesciej dwie rzęski polączone ze sobą razem, czesto jest tak, ze klientka intensywniej przeczesując swoj wachlarzyk oddzieli to polaczenie w rozwidlonej rzesie i zostanie jej.. jedna z dwóch.

renatazubr, no niestety przy zacmie nie mozna aplikować rzęsek mamie,tak jak przy jaskrze, czy przy zespole suchego oka, ja bym jednak spróbowała u mamy metodę blink&go ale na razie tylko w kąciki i zobaczyla jak sie jej oczka zachowują.

p s Wczoraj przyszla do mnie dziewczyna, ofiara brudnych penset. Byla moja klientka, potem nagle stracilam ja z oczu, poszla do kogos innego wrocila po 5 miesiacach i z diagnoza, ze zarazila sie ropnym(teraz nie pamietam czym, ale nie bylo to zapalenie spojowek), na drugi dzien po aplikacji obudzila sie z ropa sklejajaca jej oczy, myslala, ze przejdzie, nie rpzeszlo na trzeci dzien poszla do okulisty, lekarz powiedzial jej wprost, ktos jej zakazil oczy i stalo sie to od brudnych narzedzi, takze dziewczyny, pamietajcie o odkazaniu penset, bo to zartów nie ma

Hej, zrobiłam sobie, może uda mi się później wkleić zdjęcia, klej trochę za gęsty jak na moje oko, może już jednak był otwierany, choć nie zauważyłam śladów otwierania, a może te NL takie są gęstawe. Ultrabonding który mam z SL jest w porównaniu z PRO10 b. rzadki.

Witam. Ja mam pytanie do tych bardziej doświadczonych, jeżeli już było to przepraszam ale ciężko jest przeczytać 41 stron:P Czy przedłużanie rzęs naprawdę ich nie osłabia? Bo niektórzy uważają że nie a inni mówią że trzeba robić przerwy bo po pół roku noszenia mogą być nawet krótsze niż te dolne. Co zauważyłyście na swoich klientkach? Ja długo rzęsami się nie zajmuje a dużo dziewczyn boi się że zniszczą swoje rzęsy i nie wiem do końca co im powiedzieć.. Będę wdzięczna za pomoc:)

Trochę osłabia, dlatego warto zrobić przerwe, ale tak naprawde oslabiają je same klientki, ktore skubią rzęski, wydlubują z naturalnymi, ciagną za zaaplikowane, wyginaja je w niemilosierny sposob dlatego czasem przyjdzie ci klientka z pourywanymi rzesami, ale nie od wadliwej aplikacji tylko od zlego traktowania ich po aplikacji.
To co czasem widze podnosi mi kapelusz-przysiegam widzialam juz grzebanie przy rzesach:wykałaczką, paluchem, folią od papierosów, penseta do wyrywania brwi, a nawet.. widelcem(siedziala klientka przed telewizorem, ja w tym czasie robilam jej kolezanke, oderwalam wzrok, patrze i co widze.. laska trzyma na kolanach koreczki sledziowe i widelcem, ktorym spozywala koreczki, grzebie sobie przy rzesach, czeszac je czy trac..., no.. to tak to w praktyce wyglada:skacze:

mam pytanko do was laski przedluzam juz od jakiegos czasu kolezance rzęski i od dwóch odpełnień po tak półtorej dnia wyskakuje jej opuchlizna na gornej powiece ktora jest delikatnie różowa po ostatnim dopełnieniu pojawiła się także na dole. nie zmienialam kleju ani rzęs, zawsze robiłam tak samo i teraz nie wiem co sie dzieje...
czy macie juz jakies takie przypadki?>?



p.s czy kobieta w ciazy moze miec rzęski robione?

czarnulka, no to obawiam sie, ze najwyzszy czas zmienic klej,przynajmniej dla tej jednej dziewczyny. widocznie skora okolicy aplikowanej dostala juz taka porcje alergenów, ze zaczyna reagować odczynem alergicznym. Wiem jedno, jak jest zle np wykonana aplikacja, rzesy wykonane niepoprawnie tzn, dotykaja powieki i delikwentka sie uczuli to istnieje obawa, ze moze na stale pozegnac sie z rzęsami...

Jestem kobietą w ciązy, mogę miec rzesy(I think so...:skacze:) oraz mogę miec rownież paznokcie. :skacze:

Rzesy miałam rowniez w trakcie operacji.. anestezjolozka pytała sie mnie o co chodzi z tymi rzesami, nie zdazyłam odpowiedziec-odpłynęłam:skacze:

A tak na powaznie.. w mojej opinii kobiety w ciazy jak najbardziej mogą miec rzęsy, chyba nie ma zadnych badan ktore wskazałyby przeciwskazania do tego zabiegu u kobiet w ciazy, ale tak na chłopski rozum, co moze zaszkodzic, skladnik kleju, ktorego przeciez ciezarna ni wdycha jakos specjalnie, ja zauwazylam, ze w ciazy szybciej mi rosna wlosy paznokcie i.. rzesy i robi sie szybko spory odrost, o...

szczerze to przy ostatnim dopelnieniu zrobila odstep od od powieki zreszta zawsze sie v staram troszeczkie dalej robic aby nie dotykaly.... chyba bede musala kupic klej dla niej inny dzieki za info

Hej,
dzikakurka ja się przekonałam wczoraj na własne oczy jak można sobie rzęsy zmarnować. Przyszła do mnie kobieta na dopełnienie (tak się umawiała przez telefon) a jak ją zobaczyłam to nie miała żadnej rzęsy sztucznej. Nie jest to moja klientka i widzę, że zaczynają do mnie przychodzić od kogoś. Ale to nie o tym, otóż położyła się i co widzę? Miejscami prawie wcale rzęs nie było tylko takie kikutki króciótkie, poza tym jakieś były w miarę. Pytam ją o co chodzi, a ona mówi, że jak się umawiała ze mną to jeszcze sporo było, a wczoraj sobie poczesała porządnie i pozdejmowała. Mówię Wam dziewczyny no ręce mi opadły i nie chciałam jej robić, mówię jej, że teraz to nie ma sensu, że może blinka ewentualnie, ale się tak uparła mówiąc, że i tak już gorzej nie będzie i mam zrobić i obiecuje, że nie będzie grzebać.
I tak sobie myślę, że pójdzie gdzieś, ktoś ją zapyta, będzie nieszczery, pocieszy a opinie swoją będzie miał: że to robienie rzęs to je marnuje. Ja jestem na siebie zła, nie jestem asertywna :why:
Nie powinnam jej robić, ale obiecała, że do mnie systematycznie będzie przychodzić i nie będzie sama dłubać.

Cubaro jakbys jej nie zrobila to pewnie znalazla by inna taka, ktora by zrobila...

Kurko dziekuje za odpowiedz. Zainteresowalam sie tymi rzeskami, bo mam taka jedna klienke .. Jak byla mlodsza miala ospe wietrzna i jej sie krosta zrobila centralnie na srodku powieki gdzie wyrastaja rzesy i teraz ma tam dziure i rzesy nie rosna (centralnie srodek!) i zastanawialam sie czy te rzeski by pomogly gdybym przykleila przed ta luka i za luka te rzeski "Y", bo na "W" to ona ma za liche chyba, bo rozumiem ze to potrojna rzeska. Ona w ogole ma strasznie cienutkie te rzesy i malo... Nie wiem w zasadzie za bardzo co z nia zrobia a zrozpaczona jest za tym zageszczaniem...

Mam tez pytanko do wszystkich Was babeczki przedluzaczki :-)
Jak pracujecie, to robicie na zmiane jedna rzeska na jedno oko, jedna na drugie, czy robicie najpierw jedno oko pozniej drugie?
Nie wiem moze w zasadzie zadalam glupie pytanie, bo na kursie uczyli mnie ze jedna na prawe, druga na lewe i tak na zmiane zeby sie nie pogubic i pozniej nie liczyc rzes. Ale ja zaczelam robic najpierw lewe pozniej prawe... Raz sprobowalam i mi wygodniej... Tylko no wlasnie strzelam pozniej na oko i wizualnie czy rzes jest po tyle samo na oku...
Chcialam tez zapytac jak sobie radzicie w domu, kupilyscie krzesla czy lozka? Bo ja robie na kanapie i kregoslup mi pada i zamierzam wlasnie kupic lozko, w sumie to do masarzu chociaz pize ze beauty, ale glownie chodzi mi o to ze sie sklada, bo nie mam miejsca w domu i jak sie tez ktos uprze to mozna do kogos jechac z tym bo fajnie sie sklada w walizeczke.. No nie wiem co myslicie? Dokladnie mam na mysli takie: PORTABLE BEAUTY THERAPY MASSAGE TABLE COUCH BED BLACK 2 on eBay (end time 16-Feb-11 04:49:02 GMT)

Witam:-)
Odnośnie tego łóżka, o które pytałaś Alkaniolek, to na allegro jest spory wybór, np. STOL LOZKO DO MASAZU + DODATKI + TORBA GRATIS (1406965710) - Aukcje internetowe Allegro, można też kupić taniej w drodze licytacji:-) wpisz łóżko do masażu i będziesz miała w czym wybierać:skacze: Ja też nad takim łóżkiem myślę, ale dopiero za jakiś czas, na razie robię rzęski tylko dobrym koleżankom, ale w czwartek idę na kurs (SL), więc może zacznę też przedłużać obcym klientkom, a wtedy na łóżku byłoby bardziej profesjonalnie;), a już z pewnością o wiele zdrowiej dla naszych kręgosłupów:skacze:
pozdrawiam wszystkie rzęsomaniaczki:D

Jamajka
Dzieki za porade, tylko ze ja jestem w Anglii wiec mnie ratuje ebay, niestety nie allegro :-(
Ja tez robilam kolezankom na poczatku, mam juz certyfikat i czuje sie troche pewniej, wiec zaczelam juz kasowac, choc ceny mam nizsze, bo jeszcze nie uwazam ze robie perfekto :-) Nie mniej jednak 3 h slecze nad kims, choc zawsze robie chwile przerwy bo nikt nie moze wylezec... I przypominam sobie modelke na kursie ktora biedna lezala 5 godzin :D I dala rade!

No ale powracajac do tego wlasnie lozka, moze juz ktos je posiada i napisze jak sie sprawdza?


Ahhh chcialam jeszcze zapytac, ktos pisal iles stronic wczesniej o tych rzeskach z allegro za 10 zl, wyczailam ze ktos sprzedaje je tez na ebayu chyba ta sama osoba i zamowilam sobie na sprobe, ale chcialam zapytac czy wszystko z nimi dalej OK, polecacie? te dziewczyny ktore je kupily...?

alkaniolek ja posiadam takie łóżko do masażu ale nie jestem do końca zadowolona pod jednym względem-siedząc za głową klientki nie siedzisz wygodnie ponieważ między nóżkami łóżka jest deska i nie masz jak włożyć nóg pod spód...trzeba się 'gimnastykować' :skacze: musisz zwrócić uwagę właśnie na to bo większość łóżek do masażu tak ma...
miałam dzisiaj klientkę i nie wiedzieć dlaczego,ale strasznie mi się trzęsły ręce :/: podejrzewam,że za tym mogły stać 2 kawki wcześniejsze...
też tak macie czasem?

Hej babeczki

Chcialam zebyscie ocenily, skrytykowaly u poradzily co jest nie tak, co by zmienic..

To moje ostatnie prace

a

Igla dziekuje Ci kochana, sluszne spostrzezenie! Nie pomyslalabym o tym, wiec naprawde dziekuje.

Lilka nie powinno tak byc, moze ktos poszedl na latwizne ;) Do kociego oka na koncach musza byc dluzsze, ale zawsze w konciku srodkowym zaczynamy od mniejszych..
Wiec moze ktos Cie oklamal, lub mu braklo rzes w kuferku ;)

ile bierzesz za zalozenie rzesek?

Cześć Dziewczynki.
Apropos łóżka, to ja takie posiadam, zwykłe, składane do masażu-podobne do tego, które Ty Alkaniołku widziałas. Jak dla mnie to jest o niebo lepiej. Pierwsze moje rzęsy aplikowałam na rozkładanej sofie, siedząc po turecku. Po takim zabiegu miałam przez 3 dni taaaaakie zakwasy, że szkoda gadać. Fakt, że z nóg wyciągnąć nie można bo ta deska, ale można na boki wziąć. Ale kręgosłup na pewno tak się nie męczy. No i profesjonalniej jest, i złożyć je można w kąt:)
Ja robie jedną na lewe, jedną na prawe-chyba daje mi to lepszą orientację;)

Igla1102 - też tak czasami mam-tragedia ogólnie z tymi rękoma:) Ja w niedziele robiłam rzęski i tak z godz przed Klientką zaczęło mi się robić słabo-już zastanawiałam się czy nie odwołać Klientki. Jak "rozchodziłam" tą słabość to zaczęłam się jakoś dygotać w środku i również ręcę. Na szczęście po kilku minutach aplikacji mi przeszło, ale początek ciężki był:)

Wiecie co dziewczyny... Z całej aplikacji najgorsze jest dla mnie zakładanie i zdejmowanie taśm. Mam wrażenie, że Klientka ma okropneodczucie przy tym, jak jej tę skórę ciągnę. Mam z SL płatki żelowe, ale chyba nie nadają się do podklejania rzęs. Czym podklejacie?

I jeszcze chciałam się Was zapytać, za ile Wy wykonujecie zabieg? I jak zdobywacie Klientki? Ja mam wizytówki rozłożone w paru miejscach, w necie mam ogłoszenia z fotkami, wszystkim mówię, że wykonuję, ale Klienteli mało. Tak naprawdę jeszcze nie miałam Klientki z ogłoszenia. Jedynie ze sprawdzonej poczty pantoflowej:) jak ktoś zobaczy u Klientki to leci do mnie:) Ale i tak jakoś mało tych Klientek i zastanawiam się czy nie mam za wysokiejceny (200). Ale u mnie w mieście taka jest średnia cena, więc nie chce psuć rynku. Widzę, że niektóre dziewczyny i salony zniżają ceny do 150 zł nawet i się zastanawiam czy też nie zejść. Ale są też dziewczyny, które wykonują za 250 i też nie chce psuć rynku. Czekam na Wasze rady moje specjalistki:)
Ale sie rozpisałam hihi