Zgadzam się z dziewczynami. ja tam wolę sama się męczyć nad uśmieszkiem :)
Printable View
Zgadzam się z dziewczynami. ja tam wolę sama się męczyć nad uśmieszkiem :)
Jak dla mnie to za mało uśmiechnięty ten uśmiech:) i nie wiem czy jest sens tego używać bo akrylem fajnie formuje się frencha, gorzej jest z żelem.
no ja się z Wami zgadzam :) samemu można zrobić uśmiech tak głęboki jak się chce i szczególnie dopasować do płytki, bo do nie każdej głęboki/płaski uśmiech pasuje :)
Wiecie że to kosztuje jakieś 150 zł:wow: trochę poszukałam w sieci i jakos mi się to nie widzi no chyba że ktos by mi dał za darmo do wypróbowania:D
moim zdaniem pędzelkiem można zrobić równie ładną linię uśmiechu, a może nawet lepszą, z resztą jak widać ta stylistka też poprawiała ją jeszcze pędzelkiem.
150 zl :o ale nienormalni, za kawalek metalu z wygieciem... hahahahh dobre
a moze to pokazowy film, ze takie cos istnieje i jak to wykorzystac ;)
moze chodzi Ci o to http://forum.wzorki.info/metoda-zelo...-french-4.html
tu jest cos o tej wycinarce ;)
nooooooo widzisz,.... o to mi włąsnie chodziło!! dzięki
już donosze :P
babeczki : PYTANKOOOO
jak dajecie kamuflaz to do lampy i dopiero biala koncowka??
bo neiktore z was maja takie fajniutkie przejscie z kamuflaza w biel :love: nie takie kontrastowe tylko takie "miekkie" i sie zastanawiam czego to zasluga :D:P
Dymcia, ja najpierw daje cover tak żeby "jajeczko-usmiech" zrobił sie "sam" (kładę kulkę żeku tam gdzie ma być "koniec" covera i uśmiech) do góry go cieniuje------> lampa (moze byc nawet zmrożony , czyli kilka-kilkanaście sekund byle by sie nie rozlał)
potem daję biały w jeden kącik, potem w drrugi (nie dotykając srodka bo sam sie "ułoży") potem przeciągam do linii włosa i czystym pędzelkiem wytartym w wacik z clernerem, jednym zdecydowany ruchem przecieram linie uśmiechu i do lampy :)
a taki efekt osiągniesz jak dasz na odwrót.. najpierw biały french przetarty, a potem cover bez przecierania :D
oo wlasnieeeee o to mi chodzilo :D dzieki wielkie woszczurku :*
A ja robie różnie, zależy od paznokci chyba.
Ale poczyniłam odkrycie - dla mnie na skale światową :D- że najlepsza linia uśmiechu wychodzi dzięki pędzelkowi skośnemu.
Niby banał, ja zawsze taki pędzelek miałam, dziewczyny pisały nawet w tym temacie, że ten pędzelek świetnie się do tego nadaje ale jakoś zawsze kupowałam po prostu jak najmniejszy pędzelek i nim dziubddzialam frenche.
A skosikiem (#4) idzie mi szybko, linia jest świetna i bardzo łatwo robi się takie bardzo uśmiechnięte frenche, bo łatwo dojechać tym pędzelkiem w kąciku!
A wcześniej próbowałam sądą, patyczkiem, małym pędzelkiem - i owszem wychodziło tylko zajmowałao mi to strasznie dużo czasu.
Także polecam wam skosik:ok:
a ja nadal mam problemy z linią uśmiechu :( Wy robicie takie śliczne. niby wszystkie równo robię a pozniej się okazuje że jeden bardziej usmiechnięty od drugiego :(
Kurcze nieweim gdzie o to zapytac to spytam tutaj :)
bo w sumie wda frenche :)
jak wykonac taki paznokietek??
Aby byl taki ialy caly??
czy one sa jakims bialym mlecznym żelem pokryte czy jak??
wiecie moze czym je zrobic aby byly takie bialutkie cale??
mysle ze to taki mleczny kower,albo zelem pociagniete w odpowiednim kolorku,nie podoba mi sie tu brak usmiechu
kasia ma racje. w fikusie mają własnie taki cover- brzoskiwinia- ale "produkowane dla fikusa"
też nie podoba mi sie ten prosty french... te z tipsem jeszce bym przezyła gdyby łoże było bardziej wydłużone:)
ale na brzoskwinie to mi to nie wyglada hmmm ???
one sa tutaj takie biallutkie.
tez mysle ze to jakis cover tylko jaki to kolor moze byc?
mleczny beż?
ha ha ha dzieki ,sama cos pokminie :)
mnie rowniez sie nie podoba brak usmieszku i wydaje mi sie ze do tej reki nie pasuje taki odcien wyglada tak plastikowo
najprostszym sposobem na wykonanie równego frencha, jest stworzyć sobie pomoc z kamuflażu :P
tak jak wcześniej dziewczyny napisały robi się swojego rodzaju jajeczko z kamuflażu a później french to już tylko kwestia dociągnięcia tu i ówdzie :P czasami lepiej dawać 2 warstwy białego żelu cieńsze, bo po 1 warstwie można zobaczyć gdzie trzeba dociągnąć :) częstym sposobem jest też metoda że tak powiem dwóch pędzli :P jednym malujemy na oko linie uśmiechu dość głęboką a drugim pędzlem zmoczonym w cleanerze pozniej wyrównujemy sobie wszystkie niedoskonałości
no i cwiczyc,cwiczyc,cwiczyc....
powiem szczerze ze ja robie frencza tylko patyczkiem takim jak sie stosuje do odsuwania skórek, oczywiscie tą ostra częścią, nie wyobrażam sobie robić tego pędzelkiem :)
oczywiście podstawą jest tak jak mówiłyście kamuflaż, bo gry ładnie sie go połozy to frenczyk wychodzi śliczny.
no a ja szczerze robienie frencha patyczkiem,bez pedzelka sobie nie wyobrazam:huh: