ceny naszych uslug

ja zakladam pazurki w domu za 45zl i wlasnie mysle jak podwyzszyc cene co mam powiedziec dziewczyna...
wszyscyz rodziny moiwa ze za malo biore kaski ale nie wiem co mam im powiedziec
mam 1 dziecwyzne ktora jak przychodzi na zmiane wzorku to piluje sobie nawet sama zebym policyzla jej mniej:/
strasznie mnie to denerwuje!!!
boje sie ze jak podwzyzsze cene to nei beda przychodzily do mnie tez mowia ze inne to robia za 35 zl cos tam a pozneij dzownia czy im nie poprawie bo tamte skroki pozalewaly zapowietrzyly sie itp..
DOradzcie mi:)

Ja na samym poczatku bralam za same materialy. Pozniej 40 zł i tez bałam sie podniesc ceny, ale teraz wiem ze jak sama nie bede sie szanowac to klijentka tez nie uszanuje. Fakt kilka osob odeszlo ale przyszly nowe. Wole zrobic mniej niz dokladac sie do interesu.
Malutkaistotka co do Ciebie to nie powinnas sie obawiac! A jesli chodzi o ta klijentke co sama sobie piluje przed odnowa to ona i tak kiedys odejdzie nie wazne jakie bedziesz miala ceny.
Mialam ostatnio pania ktora na widok formy zrobila wielkie oczy. Powiedziala ze po ostatnich tipsach jak myla rece to ja strasznie piekly paznokcie. A te paznokcie ode mnie sa takie naturalne, wiec mysle ze jakos sama sie obroni. Jedne odejda drugie przyjda :)

Doradzam - należy się cenić ;) Generalnie to wygląda tak - jeśli kosztują pazurki 50 zł, podniesiesz cenę do 100 zł, połowa dziewczyn faktycznie odejdzie, to i tak jest lepiej, bo mniej się napracujesz za ta samą kwotę ;)

Ja wyjściowo cenię się w zależności od długości paznokcia, najkrótsze opcje to 50 zł za podstawę bez cudowania, 60 za french, za cover + 10 zł, za ozdoby lub większe cudowanie (typu witraże, dłubanki, materiałożercze kształty) od + 15 zł do + 5 zł do ceny. Mam to dokładnie rozpisane dla dociekliwych klientek (w przeliczeniu na ozdabianie każdego palca ;) ).

Co do nazewnictwa czy to odnowa, czy uzupełnienie... ja to liczę tak:

Korekta - kilka dni od wizyty, tak do tygodnia, półtora. Ot - Nabłyszczenie czy coś.
Uzupełnienie - możliwe jest raz i do ok 2 tygodni od wizyty, potem, to już
Odnowa, bo po prostu za dużo się zmienia... nie uzupełnia się wzoru - odnawia się go budując niemal od początku.

Gradacja cen w tej kolejności.

Ja pracuje w salonie, więc ceny też mam wyższe...
Za kolorowe mam 80 zł
french 70zł ( czy to akryl czy żel)
odnowa kolorowe 70zł
french 60zł
uzupełnienie kolorowe 50 zł
french 40zł
Nie mam póki co jakoś rozdzielonego cennika, osobno licze tylko cyrkonie...
Ale wiecie co, uważam, że to mało... :( Tak naprawde jak odejdzie mi na materiał, wynajem, prąd, światło to dla mnie nie zostaje prawie nic :(
Ale jako początkująca nie mogę dać wyższych cen niż w salonach funkcjonujących dłużej i tak się koło zamyka :(

Faktycznie, nie jest to dużo. U mnie ceny dość szybko lecą ponad 100, wystarczy chcieć coś więcej niż skromny french ledwo za paluszek ;) Uznałam, że nie będę dokładać (materiały) do paznokci długich a tradycjonalistek, których jest więcej (najczęściej ze względu na pracę itp) nie skrzywdzę wygórowanymi cenami, jednak już powiedzmy pazurki z coverem, kolorową koronką w formie french, jakimiś cyrkoniami i maźnięte linierkiem i wcale nie długie - tak do 2-3 kosztowały by na pewno ponad 100zł (ostatnio takie robiłam, ale Mamie, więc nie liczyłam :) )

Uważam, że trzeba się cenić od początku, ponieważ:
1) inwestycja na początek to duże koszty
2) klientki nie lubią podnoszenia cen
3) większość osób ma wrażenie że za grosze dostanie badziewie
4) nie robię badziewia ;P

no i najważniejsze

5) jeśli policzę kogoś mniej, klientka poczuje się wyjątkowo a ja nic nie tracę tak naprawdę.

ja gdybym miala takie ceny to nikt by do mnie nie przyszedł :( woleliby iść do salonu, nawet jakby tam robili gorzej... wiecie jak to jest... więc pozostaje dość tania chałupnicza praca :P

ja już tu chyba pisałam, w salonie brałam 100zł za podstawowe lub frencze,ciut taniej niż dookoła, ale wiadomo, w domach po 40-70zł robią. teraz w domu biorę 70zł, ale rzadziej dużo robię, znajomym. nie mam miejsca niestety. wiadomo cena zależy również od konkurencji dookoła

goslavo na pewno trochę klientek od ciebie odejdzie, nic na to nie poradzisz i raczej lepiej nad tym przejść do porządku dziennego:( możesz zeobić coś takiego że dla stałych klientek jakieś gadżety, czy gratisy, czy co któraś usługa zniżkowa czy coś w tym stylu, ale tak żeby wiedziały że to tylko dla nich.

Cytat:

---

Napisał minimouse

Ja jestem osobą początkującą i niestety na sobie nie można cały czas pracować bo paznokcie nie wytrzymają zdejmowania i zakładanie ich co trzy dni ... i za paznokcie od koleżanek biorę właśnie 30 zł ... ogólnie nie chodzi mi o to by zarabiać tylko żeby ćwiczyć ... to chyba jest dobra cena jak na początki ... aha a na stopach tak 20- 25 zł
co o tym sądzicie ?? :)

---

U mnie jest dokładnie tak samo. Jestem jeszcze przed kursem (na który wybieram się dopiero we wakacje jak będzie kasa;p) więc biorę od koleżanek tylko 30zł bo jak narazie to nie myślę o zyskach tylko o tym żeby poćwiczyć bo na sobie ile można a jednak robić komuś a sobie to dwie różne rzeczy. Jak już będę po kursie i będę pewna, że robię to dobrze to z pewnością podniosę cenę:)

ja narazie, jeżeli już komuś wgle robię pazurki, to też biorę 30zł, bo nie jestem pewna swoich możliwości no i kursu nie mam, ale jak będę miała przynajmniej 17 lat, to się na niego wybiorę. :)

u mnie cenki stoja tak:
w domu :

Akryl/żel 50 zł.
Akryl/żel french 60
Akryl/żel zobienia brokaty i takie tam 60
Akryl/żel z kwiatkami akrylowymi/ koronka/ C.S - 70
uzupełnianie miedzy 40-50zl.

w salonie gdzie pracuje:
Akryl/żel 120
Akryl/żel french 130
Akryl/żel zdobienia 130
+10zł. koronka
+1,00 zł.-C.S
uzupełnianie od 80-100

a gdzie robisz?

a ja mam tak:
zwykle naturalne bez ozdob i frencha 50
+ ozdoby 55
+ french 60
+ ozdoby 65
ale w dobie obecnego kryzysu dalam 45 za obojetnie jakie i i tak czy siak klientek nie ma .... wkur.....a mnie to bo mieszkam na wiosce i mysle ze to tez tym spowodowane.
a ceny wydaje mi sie ze nie sa dosc wielkie ... jedna laska robi u nas ale bieze 70 i na 3 dzien odpadaja wiec wiecie :)

Ja robie akryl na tipsy 60zł
Akryl na forme 70zł
Jeżeli zdobienie na każdym paznokciu (kwiatki akrylowe) do +/- 20zł
Maniciure 15zł
Parafina 15zł
I robue w domu ale niedlugo otwieram swój salon:) Także ceny pewnie ulegną zmianie:)

A ja biore 30 zł za tipsy- nie robię profesjonalnie, bo kursu żadnego nie mam i na dzień dzisiejszy jeszcze się uczę. Tak żebym miała na dokupywanie nowych żeczy- bo nie traktuje (jak narazie) tipsów jako sposobu na zarobek.

To i ja wstawie swój cennik - w sumie to nie mam klientek, ale jakby się jakaś trafiła to chce już brać po cenniku (ja wcześniej też brałam 30zł i jeszcze pytała się koleżanka o jakiś rabat bo ktoś robi za 20zł!! Masakra jakaś) Nie pracuje na jakiś superdrogich produktach, ale wole cenić swoją pracę i złapać klientki już po nowym cenniku, niż mam robić za free i potem jak podniose to i tak nie będę miała komu robić bo odejdą. Pazurki to narazie dodatkowe zajęcie, bo studiuję dziennie.

Cennik:
1. Przedłużenie paznokci:
*french: 40zł
*fantazyjny french(ze zdobieniem): 40-50zł
*brokatowe paznokcie: 40-50zł
2. Zażelowanie naturalnej płytki:
*utwardzenie(bez zdobienia): 25-30zł
*ze zdobieniem: 30-35zł
3. Zażelowanie paznokci u stóp (french/zdobienia): 20-30zł
4. Uzupełnienie (odrost max. 3 tygodniowy): 20zł
5. Odnowa (ze zmianą wzoru) - 5-10zł taniej niż normalna usługa
6. Naprawa jednego paznokcia: 5zł

Aha i ceny od-do w zależności od zdobienia i długości

Dziewczyny piszecie przeważnie że za odnowę bierzecie tak ok 10% taniej niż za nowy set, a przecież z odnową przy ściąganiu masy schodzi o wiele dłużej i jeszcze się pilnik zużywa, ja właśnie chcę przygotować swój cennik, ale wydaje mi się że cena odnowy powinna się równać nowym paznokciom ze względu na to że dochodzi zdjęcie materiału a odchodzi budowanie podstawy, nie wiem czy dobrze myśle, jeśli się mylę to mnie poprawcie i jak u was to wygląda?

dobrze myslisz, ja nie wiem, czy jest na sali laska, ktora lubi dopelnienia, albo odnowy:) Odnowa to wiecej czasu-niz zalozenie nowych paznokci, ale z klientki punktu widzenia wyglada to niestety inaczej. "przeciez jakies tam pazurki mialam", to dlaczego liczy sie mnie tyle samo albo nawet wiecej niz za nowy set?:D tu nastepuje taki jakby.. konflikt interesów:D

Kura ja nie cierpię ani odnowy ani uzupełnienia :porazka: no i dobrze "dziubiesz" w temacie, bo takie są właśnie klientki - "są paznokcie więc czemu tyle samo?", ale tego przeklętego piłowania już nie wliczą :sciana:

ktorego nie znosimy Kamilka, innym jest opilowanie nowego pazura, a innym przesuwanie tych wszystkich krzywych odpilowywanie zapowietrzen, a potem i tak nie jest super, bo wiadomo.. zaden odnowiony pazurek nie jest taki ladny i cieniutki na wolnym brzegu chociazby- jak nowy komplecik. My neizadowolone, klientki srednio i taka zabawa. Ja podjrzewam naprawde, ze niewazne, czy masz czteroletnia praktyke w salonie, czy dziergasz dopiero do roku pazury w domu-odnowy i dopelnienia to nasza zmora.

noo. wiecie że ja wcześniej duużo robiłam. zwykłe uzupełnienie - jeszcze bym kwiatka kupiła..:D

Kura popieram popieram popieram!! piłowanie to masakra i nawet jak frezarka skraca czas pracy, to i tak jest to zmora każdej z Nas :/:

ja juz to pisłam wczesniej kilka postów ze mam w cenniku tak:

uzupełnienie (dolanie przy skórkach, ew, skrócenie, bez zmiany zdobienia)...40zl
odnowa.................................................. ................jak nowe (patrz-cennik)

a jak komuś nie pasuje to trudno
wprawdzie z odnową to nie walncze pilnikiem a frezarką ale ekspoatacja sprzętu, czyszczenie w serwisie głowicy to nie jest tez za doarmo do jasne anielki!!

Ja również się zgadzam. Przychodzi kobieta z odrostem do połowy płytki, gdzie krzywa C jest juz całkowicie tam gdzie nie powinna być i najlepiej by było żeby jej zrobić uzupełnienie, bo taniej. A czasem klientki mają takie pazury że trzeba spiłować praktycznie wszystko do najcieńszego szkieletu i robić od nowa i jaki w tym interes?
Dlatego ja też uważam, że odnowa powinna być w cenie nowych paznokci. Wiadomo, że są też sytuacje indywidualne gdzie machniemy 4 razy pilnikiem i i tyle ale to juz jest sytuacja poza cennikiem i wtedy możemy policzyć według uznania.

macie racje, ale klientki by chciały najlepiej za darmo..

Tak laski-tak, tak, tak:) a poza tym te wszystkie moje trzy na krzyz klientki sie juz nauczyly. Jedno uzupelnienie , alez prosze bardzo-drugie to nowy set. Tak wyuczylam tak mam, one zadowolone, bo to dopelnienie jest cale 10 zlotych tansze... a potem jak juz maja takie no... nie tego, to juz sie ciesza na cieniutki nowy komplet, moze to jest pogwalcenie sztuki stylizacji, ale ja dopelniam raz, poza tym.. umowmy sie... ile macie klientek ktore przychodza na dopelnienie po dwoch tygodniach? (czyli na rpawdziwe dopelnienie, a nie odnowe?).. ja zadnej. Wszystkie czekaja miesiac albo wiecej.

kura żebyś wdziała że tak jest odrost większy niż paznokieć naturaly ale wg nich to odrost i nie myślą że tym mogą sobie krzywde zrobić

no mariet, noooo :( przetrzymuja do ostatniej chwili, ani to ladne, ani zdobi, ja zawsze mowie: nie stac Cie kochana-kup se inglota za 15 złotych-pomaluj i tez bedzie piknie.

a ja tak zrobiłam
french 50, + kamuflaż 55,+ozdoby 60-65
naturalne french 40, +kamuflaż 45, + ozdoby 50-55
odnowa 50, uzupełnienie 35-40

dzięki dziewczyny , cieszę się że nie tylko ja jestem tego zdania i dlatego zrównam cenę nowych paznokci i odnowy

ja za założenie 50-60 zł, uzupełnienie 35-40 zł
manicure 15-20 zł
pedicure ok. 45 zł, tipsy na nóżkach 50 zł

drogie Panie jakie macie ceny zabiegów wykonanych prywatnie? chodzi m i o manicure,pedicure i przedluzanie

hm...
ja za przedłuenie 40 do 50 zł na razie :P
manicure z malowaniem 20zł
pedicure nie robie:P

wiele z nas robi tylko prywatnie, a nie w salonie i w domu, zerknij ceny powyżej;)

A ja patrzę na to trochę inaczej, to znaczy od strony klientki, bo sama robię niedługo, a jeździłam do kogoś kilka lat. Też mnie momentami irytowało, że ja regulrnie jak w zegarku jeździłam co dwa tygodnie (a czasem i częściej), a moja kumpela raz w miesiącu albo i rzadziej - obie płaciłyśmy tyle samo, a ona dokładnie: żel do połowy paznokcia już miała, i to jeszcze czasem się jej zdarzyło do kogoś innego pójść, bo tak jej pasowało. W końcu jak jeżdzę przez 3 lata co 2 tygodnie to jestem bardzo stałą klientką i to też powinno być docenione.

A ja swoje klientki od początku nauczyłam ,że za odnowe ze zmianą zdobienia biore tyle co za założenie czyli 50 zł, jak sie któras pytała dlaczego tak robię to odpowiadałam , że tipsy są odemnie gratis :) mam spokój, żadna nie robi mi wyrzutów. Na małe dolanie raczej nie mam klientek bo też przychodzą po 4/6 tyg. więc pracy jest więcej niż jak się robi nowe. Ale dzięki przeczytaniu waszych postów postanowiłam zmienić cennik bo dotychczas brałam 50 zł za wszystkie bez wyjatku...Mam nadzieję,że nie pouciekają co niektóre :)

Założenie paznokci (standardowa długość) + brokat, nitki, hologramy - 50 zł
Bardzo długie - 60 zł
Szpice + brokat,nitki,hologramy - 60/70 zł (zależy od długości)
french bez kamuflaża - 50 zł
french z kamuflażem - 60 zł
koronka, siateczka, gazeta, folia + 5/10 zł
malowanie farbkami akrylowymi + 5/10 zł
odnowa paznokci ze zmiana zdobienia - 50 zł
Ściąganie paznokci robionych u innej stylistki + 15 zł
naprawa jednego paznokcia - 10 zł
stópki - 40 zł

http://pazurki-beluni.blog.onet.pl/

A zdarzyło się Wam, że klientka nie chciała zapłacić ?

Nie...bynajmniej u mnie się tak nie zdarzyło ale za to miałam nie jedna klientkę na krechę (masakra).Jeda nawet była taka,że obiecała przynieść kasę na drugi dzień i przez tydzień nie dawała znaku życia, dopiero jak napisałam jej esa że nie podaruje jej tego jako prezent i w jej pracy narobie obciachu to odrazu przyleciała jak gdyby nigdy nic i ściemniała że tel. miała zepsuty itd . hehehe...dobry bajer :skacze:
Od tej pory nie ufam już takim. Nie masz kasy to nie rób. Takie moje zdanie. A jak u Was też miałyście takie przygody ?

W koncu usługa wykonana zapłacic trzeba

wiadomo, ze jakos pozwolisz takiej na nie zaplacenie (bo np. nie ma w danej chwili - jak nie ma niech nie przychodzi :P) llub robisz jej na kreche to wiadomo, ze onna szybko z tymi pieniedzmi nie wroci. Dlatego nie ma co pozwalac na takie rozwiazania.

a ja raz myslalam ze padne
kiedys mialam mloda klientke...jak jeszcze robilam po starychcenach (tzn nie bralam za ozdoby i zdobienia).no i potem przestala przychodzic.i potem zrobila sobie termin na pazuki bo szla na wesele.no i pyta mnie ile biore to jej mowi e ze tak jak wczesniej tylko ze za ozdoby biore dodatkowo a ona do mnie tekst:
-pytam bo nie wiem czy mi pieniedzy starczy (zdobienie chciala dosc bogate)
powiem jeszcze ze ja biore np za brokat plus cos ok 30 euro
to jej mowie ah niech strace moja pierwsza klienkta do tego ja znam skasuje ja jak kiedys czyli 25 obojetnie za co...
no i zrobilam jej te pazury byloby te 30 euro (oczywiscie jak mi powiedziala ze nie wie czy jej kasy starczy powiedzialam ze ja skasuje po staremu po znajomosci)tu czas placenia a ona mi 50 euro wyciaga.
dziewczyny wierzcie mi ze mi sie cisnienie podnioslo tak ze myslalam ze ja palne
tu gada ze jej kasy nie starczy a tu mi 50 euro wyciaga......
od teraz nie ma placenia po staremu po znajomosci