ja kupuję w sklepie ciasto francuskie ( nie robię go sama :P ) rozkładam na blacie i kroje w kwadraciki potem na to farsz i do piekarnika ;)
Printable View
a juz moj problem sie skonczyl :D bo poprostu znalazlam w sklepie "krem smietankowy" :D i tylko mleka dodac i bedzie piekny :) moze mi cos z tego wyjdzie ;p
te gotowe kremy mają trochę inny smak niestety.
ja też kupuję gotowe ciasto francuskie, u mnei najłatwiej dostać w rolce w biedronce albo lidlu, kosztuje 3zł. tylko dobrze jest je skropić wodą, białkiem i podziurawić widelcem, lepsze rośnie :D
a jak z przydatnoscia tej krowki? ile moze stac?? na piatek musze zrobic,ale od srody wieczor nie bede miala czasu na nia ;s
ja ostatnio robiłam pyszne ciasto ferrero roche :D polecam palce lizać :ok:
Zazdroszczę, że potrafisz coś takiego zrobic, ja po tym względem noga jestem. No ale zawsze mogę gdzieś wyskoczyć na dobry deser. Ostatnio byłam w Krakowskim Przedmieściu - restauracja koło Krakowa w Zabierzowie - i jadłam tam najlepsza w okolicy Panna Cottę. Jak ktoś lubi ten deser, to niech koniecznie się wybierze.
Ciasto:
6 białek
5 żółtek
1/2 szklanki cukru
15 dag. margaryny
1 czekolada mleczna lub deserowa
15 dag orzechów mielonych (włoskich)
2 łyżki mąki
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
pół kieliszka alkoholu
dodatkowo: 3 paczki delicji o smaku toffi lub duża paczka biszkoptów
Krem I :
10 dag orzechów mielonych
1 tabliczka czekolady mlecznej
3/4 szklanki mleka
1 łyżka masła
1 łyżka mąki
2 jajka
1 żółtko
1 łyżka cukru pudru
1 kostka masła
kieliszek spirytusu
Krem II :
2 niepełne szklanki mleka
2 śnieżki
1 pełna łyżka kakao
10 dag drobno krojonych orzechów włoskich
2 łyżki żelatyny
Polewa: 1 czekolada mleczna, 5 dag margaryny (rozpuścić)
Ciasto:
Margarynę utrzeć z cukrem na puch, dodawać stopniowo żółtka, ucierać. Czekoladę zetrzeć na tarce, wsypać wraz z orzechami do masy, dodać mąkę z proszkiem i alkohol, wymieszać. Białka ubić, dodać do masy, delikatnie wymieszać.
Podzielić na dwie części i upiec dwa placki, lub jeden i przekroić na pół. Placki będą cienkie.
Piec w formie o wymiarach 20x35 lub w średniej tortownicy. W temp.180*, około 20 min.
Po upieczeniu ostudzić i nasączyć ponczem z herbaty.
Krem I :
Łyżkę masła rozpuścić na małym ogniu, dodać mąkę i kiedy się połączą dolać pół szklanki mleka, pogotować do zgęstnienia, wsypać orzechy i jeszcze chwilę pogotować, cały czas mieszając. Czekoladę połamać i rozpuścić z resztą mleka w oddzielnym naczyniu. Jajka i żółtko ubić z cukrem pudrem na parze. Wszystko ostudzić. Utrzeć kostkę masła, dodawać małymi porcjami masę jajeczną, orzechową i czekoladę. Ucierać, dodać spirytus. Krem podzielić na dwie części: większą i nieco mniejszą.
Krem II:
Mleko zagotować, mocno schłodzić. Ubić w nim śnieżkę. Kakao rozpuścić w kilku kroplach gorącej wody, dodać do kremu. Wsypać pokrojone orzechy. Żelatynę rozpuścić w 1/3 szklanki gorącej wody, letnią połączyć z kremem.
Przełożenie:
Ciasto – krem I (większą część) – delicje lub biszkopty moczone w kawie – krem II – ciasto – wierzch i boki posmarować resztą kremu I – polewą zrobić esy floresy, posypać drobno krojonymi orzechami.
oj ale długaśno mi to wyszło :)
krówka
sładniki:
ciasto:
3 szklanki mąki
10 dag masła
4 łyżki miodu
cukier waniliowy
1/2 szklanki cukru
2 jajka
1 łyżeczka sody oczyszczonej
masa1:
1/2 litra śmietanki 30%
2 łyżki cukru pudru
cukier waniliowy
2 ''śmietan-fix"
masa2
puszka mleka skondensowanego słodzonego ( ja kupuje z gostynia gotowa mase krówkowa <kajmak> lub gotowane mleko-masa krówkowa róznica w cenie to jakies 20-30gr)
20dag orzechów włoskich
sposób przygotowania
składniki przeznaczone na ciasto połączyć, a nastepnie wyrobic ciasto i podzielic je na dwie czesci. Upiec osobno dwa placki. Piec (w zależnosci od piekarnika) 10-20 minut w temperaturze 170 stopni.ostudzic
śmietanke ubic z cukrem pudrem i cukrem waniliowym a nastepnie dodac "śmietan-fixy" i wymieszac
na jeden placek (ostudzonym) wyłożyc ubitą śmietane i przykryc drugim plackiem (ostudzonym), lekko docisnąć.
jezeli nie kupilo sie gotowej masy
puszkę mleka skondensowanego włozyc do garka z woda i gotowac na srednim ogniu 3 godziny. cały czas nalezy dolewac wode tak aby puszka byla caly czas zanuzona w wodzie. po 3 godzinach odlac wode i zostawic puszke do ostygniecia.
Wystudzone mleko wyłożyc na ciasto i posypac posiekanymi orzechami
schłodzić w lodówce. Ciasto najlepsze jest na trzeci dzien (u mnie nigdy nie przetrwało dłuzej jak do wieczora):D
:slina: :slina: :slina: :slina: ale troszke dlugie te ferrero :P
Dodam coś swojego, a właściwie to mojej mamy, oto jej przepis na pyszny serniczek, zawsze się udaje :skacze:
Ciasto:
3 szklanki mąki krupczatki
1 margaryna
3 łyżki cukru
4 żółtka
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystko to wymieszać i do lodówki na ok. 30 minut
Masa serowa:
0,5 kg sera – nie musi być mielony
1 budyń waniliowy lub śmietankowy
½ szklanki cukru
1 jajko
2 żółtka
2 białka ubić i dodać do zmiksowanej masy (pianę z białek wymieszać z masą ręcznie, łyżką, nie mikserem)
Piana:
4 białka i ½ szklanki cukru – ubić
Sposób przyrządzenia:
Na natłuszczonej i posypanej mąką blaszce (dużej prostokątnej) rozłożyć 2/ ciasta wyjętego z lodówki, na to wyłożyć równomiernie masę serową, posypać pokrojonymi owocami z puszki (brzoskwinia lub mandarynka). Na to wyłożyć pianę z 4 białek i posypać reszką ciasta
Mnie się na początku wydawało to trudne, ale to tylko pozory, nie jestem mistrzem kuchni, mało kiedy coś pichcę, a ten serniczek zawsze mi się udaje :ok:i jest pyszniutki :glodny: POLECAM!!!!! :P
Dziewczyny mam pytanko ;)
Macie może jakąś propozycje na deser z musem owocowym z mrożonych owoców przekładanych czymś jeszcze w jakimś wysokim naczyniu ? Bo planuje zrobić coś takiego na walentynki :)
kasiulka81 dzieki kochana, wlasnie lece po składniki i bede pichcic, mam nadzieje, ze sie uda, ;]smaka mi narobiłaś;))
świetne te wasze przepisy, muszę coś wypróbować
no i udało sie, tylko to ciasto to wyszło mi takie nie jednolite tylko a`la kruszonka, spód kruchutki i wierzch chrupiący, super;) wszyscy sie zajadali serniczkiem;]
Rudzielec - i takie miało wyjść :ok:ciesze się, ze smakowało, mam jeszcze, kilka "smacznych" przepisów, w wolnej chwili wstawię :D Podzrawiam
Bożee....! Za mną już od miesiąca chodzi murzynek! Muszę go sobie w końcu zrobić, ale mam lenia i nie chce mi się iść do sklepu po składniki :D
Mi juz od dluzszego czasu marzy sie sernik mojej babci :(
ale niestety musze poczekac do wielkanocy
Sernik też bym zjadła :D Teraz się opycham M&M'sami :skacze:
Tym razem coś dla miłośników czekolady, ciasto bez mąki (prawie) ale pyszniutkie, mi najlepiej smakuje z lodówki takie zimniuteńkie :D
Składniki
masło, 250 gr
czekolada gorzka (min 70% kakao), 200 gr
kakao, 80gr
mąka, 65 gr
proszek do pieczenia, 1 łyżeczka
cukier drobny, 360 gr
jajka, 4 duże
opcjonalnie orzechy, suszone wiśnie, po 50 gr
Opis przygotowania
1. Mąkę, kakao, proszek do pieczenia i cukier przesiewamy do miski.
2. Na parze rozpuszczamy masło z gorzka czekolada. Mieszamy.
3. Dodajemy suche składniki do rozpuszczonej czekolady z masłem i mieszamy do gładkości.
4. Roztrzepujemy jajka w osobnym naczyniu i dodajemy na koniec do ciasta i znów mieszamy do gładkości.
5. Ciasto wykładamy na natłuszczoną i wyłożoną papierem do pieczenia plaska blachę do pieczenia ok 25x30 cm. Pieczemy w nagrzanym piekarniku 25 minut w 180 stopniach. Po 25 minutach ciasto nadal będzie miękkie w środku ale tak ma być. Wyjmujemy i zostawiamy do ostygnięcia.
6. Kroimy w kwadraty i podajemy same lub z lodami waniliowymi lub bita śmietana. Można podawać na ciepło, ale nie od razu po upieczeniu, bo będą się rozpadać, musza przestygnąć. Jeśli chcemy je ogrzać ponownie to wstawiamy do mikrofalówki na chwilkę.
7. Opcjonalnie można dodać rożnego rodzaju orzechy lub na przykład suszone wiśnie. Dodajemy je do rozpuszczonej masy czekoladowej przed dodaniem suchych składników.
8. Super prosty przepis dla miłośników czekolady. Smacznego :)
Ten przepis znalazłam na necie :skacze: raz zrobiłam to ciacho i tak mi zasmakowało, że często je robię dla mnie i znajomych do kawusi :D
Spróbujcie, może też Wam zasmakuje ;)
wiec ja wstawie ciasto, ktore ostatnio robiłam: to kolorowe to biszkopt przed upieczeniem, a pozniej juz z gory zbrazowial, ale w srodku nadal był kolorowy;) przeciety na pol i przełożony kremem z kostkami galaretki;) pycha:)oczywiscie te maziaje to moja inwencja tworcza, musialam jakos upiekszyc to ciasto;)
a ja wlasnie pieke pierwsze w zyciu ciasto :tany: :tany:
jak zrobie to zrobie fociaka i Wam wstawie :D
no ... sie piecze :D trzymać kciuki żeby sie udal :D
i jak z tym ciastem? :D ja uwielbiam piec :love: ale zmywać potem już nie :haha:
czekamy:D:d hehe ja mam reke do ciasta jak nie wiem, zawsze mi wyjdzie, a nawet o tym nie wiedzialam:d
to najbliżsi zadowoleni :D ja rzadko teraz mam ciasto w domu, upiekę i na drugi dzień zostają okruszki i weź się człowieku wyrób z robotą jak żarłoki czekają :huh: i wkurza mnie, że moja matka jak jedzie do brata to nigdy sama nie upiecze tylko korzysta z tego, że ja robię i ostatnio mi pół blachy wywiozła :/: a było dla Mojego na specjalne życzenie, się nadziubałam przy tym cieście jak głupia :porazka: więc teraz jak coś upichcę to wywożę z dala od sępów haha :skacze:
u mnie ostatnio najczęstszy deser to banany+lody bakaliowe i do blendera :D mniammm
Tusia, Łobuzie :P Ty wiesz ile ja się musiałam naklikac, żeby dostac się do zdjęcia Twojego pleśniaka? Ale było warto :) Wygląda super :)
a ja dzisiaj robie serniczek, z przepisu kasiulki, juz razrobilam i wyszedl meeega pyszny, w sam raz do koszyczka na swieconke sie włoży;) zakasuje rekawy i sie biore do dzieła;)
Rudzielec - jak tam serniczek się udał ???? Bardzo się cieszę, że Ci tak zasmakował :skacze: u mnie też ten serniczek robi furorę od wielu lat :P
kasia - mama moja stwierdzila, ze zadne ciacho mi jeszcze tak nie wyszło:D wiec bylo okej blacha zniknela w moment:D
Super ze ciasto ci wyszlo tylko czemu blacha Ci zniknela w moment a nie ciacho???:)Przyslij mi kawalek:*
oj Asia nie czepiaj sie szczegółów;) nastepnym razem Ci pośle;) :kwiatek:
Rudzielec - cieszę się kochana, że ciacho tak smakowało :skacze: u mnie też to się tak z tą blachą dzieje :leze: znika w moment :haha: ale to cieszy jak domownikom smakuje :)
Ja dziś będę robic zebrę :)
kasia - jasne:D ty;lko, ze ja daje [roporcje na cale wiaderko sera, czyli kilogram i podwajam ilosc jajek i zoltek no i cukru, i wychodzi jeszcze wyzsze:D i daje jeszcze ananasa na wierzch prócz brzoskwinek, taka moja mala zmiana, ale tak czy inaczej nie da sie zepsuc tego ciacha;]
skarbenia - ja tez lubie robic zebre, tylko dziele ciasto na 4 czesci i dodaje barwników kolorowych i wychodzi teczowa;) zdjecie z neta;]
Lubię wszelkie ciasta ciasta, które są wilgotne, a nie suche :)
rudzielec fajne te ciacho :)
a ja wczoraj robiłam ciasio marchewkowe :) wyszło pyszne, wilgotne, ciut za słodkie (sypnęło mi sie tak jakoś :wstydek: ) ale do kawusi idealne :)
Załącznik 40542