Bobas masakra. Współczuję Ci. Ja chyba bym uciekła. :o Ale zdaje mi się, że nie robiłaś henny najpierw?
Printable View
Bobas masakra. Współczuję Ci. Ja chyba bym uciekła. :o Ale zdaje mi się, że nie robiłaś henny najpierw?
oomasakra co za rzesidła wstretne, swietnie soie poradzilas bobas"po" te rzesy sa... prosto!
ja tez uważam że kawał dobrej roboty zrobiłaś ...
Dzieki dziewczyny.
Klientka jednak nie byla na 1000% zadowolona, bo chcialaby minialnie dłuższe, ale wytlumaczylam jej ze przy jej rzesach zawijających się do środka, rzęsy po paru dniach zaczełyby sie przekręcać we wszystkie strony.
Szoku dostałam bo nawet znalazłam dwie czy trzy kręcone rzęsy- w kształcie S :D
Jak przyjdzie na odnowe to pokombinuję z ciut dłuższymi.
I henna koniecznie, bo te jasne włosy przy 1mm odstępu od powieki doprowadzają mnie do szału :]
asz cholera bobas, te klientki to czasem samokrytyki nie maja. Z g..a bicza nie ukrecisz. :skacze:
Dla mnie sa dobre.. jestem ciekawa, czy tuszem sobie mogla wyprowadzic, tak jak ty jej rzesami zrobiłas.. kurcze...
no bobas trafiły ci sie rzęski -ale super sobie poradziłaś...ja nie wiem czy bym podołała :good:
Bobas - gratulacje, b. dobra praca, też wiem coś o takich rzęskach i jak sobie przypomnę to mi się gorąco robi hhehe, ale cóż wszystkim trzeba pomoć i jakoś wybrnąć prawda?
Dzień dobry ^_^ Dziewczyny mam rzęsy założone od 2 tygodni. Były ładne tylko z 7 dni. Jak zaczęły odrastać to nie dość, że w jednym miejscu widzę to jeszcze w żmetodę nie 1.1 tylko 1 do 3 aden sposób nie chcą się uczesać.
Nie mam pojęcia czy czekać aż wszystkie wypadną czy szukać kogoś żeby mi je zdjął?
Zwracam się do specjalistek :skacze:
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam,
najlepiej jakbys anulka wstawiła fotkę tych rzęs, trudno nam wyrokowac, czy to wina zlej,niechlujnej aplikacji(np zbyt daleko od powieki), czy tez rzesy sąpo prostu za dlugie i zaczely sie wywijac, bo naturalnenie wytrzymuja obciazenia, czy gdzies w jednym miejscu stylistka ci te rzesy skleila, fotka ulatwilaby nam zadanie
a tu nastepna z moich "trudnych" klientek.Miotła nr 2:)
dziewczyna nie dosc, ze zawsze chce za dlugie te rzęsy(swoje ma dlugie ale cieniuśkie) , kloci sie ze mna , ze maja byc wszystkie rownej dlugosci , to jeszcze nie pozwala sobie nic przykleic w wewnetrznych kącikach-efekt? wewnetrzne rzesy niepodklejane a jak mi sie coś udaje przykleic(nie sklejajac jej dolnej powieki z górną) to jeszcze kilometr od powieki, hyyyy. To ja mam chyba takie szczescie do problematycznych klitentek- aplikacja starczajaca na 9 dni:)
zawsze sie przy niej czuję tak,jakbym nie potrafiła aplikować rzęsek. Aaaa i aplikacja trwa cztery godziny, bo laska ma ADHD i co 20 minut musi wstać i pochodzić......
Kurka, niestety jeśli klientka nie da się przekonać - bo jest mądrzejsza - zostaje nam tylko powiedzieć: klient nasz pan.
Babas, Ty na prawdę bohaterka jesteś!!!!!!!! Pewnie bym się spociła jak mysz przy takiej aplikacji.
Kurko ja z takimi amatorkami rzęs extremalnych ( i niedoklejonych kącików) czasem robię tak - za pierwszym razem kleję jak chcą, za drugim przemycam trochę cieńszych, a później to już dość często jest "po mojemu" bo przystają na to.
Czasem się tak udaje:/:
Witam Wszystkie rzęsomaniaczki :)
Jestem tutaj nowa,wczoraj trafiłam na forum i tak jakoś sie odkleic od monitora nie mogę :) Czytam od początku cały watek o rzęskach.Co prawda jestem na półmetku,ale chciałam się przywitac i napisac kilka słów o sobie.
Jestem uczennicą 2 roku szkoły medycznej na profilu kosmetycznym,w czerwcu b.r zdaję egzamin dzieki ,któremu uzyskam (bądź nie :P ) tytuł technika usług kosmetycznych.
Przez te 2 lata nauki pokończyłam różne kursy organizowane przez firmy kosmetyczne.Ze swojej szkoły jestem bardzo zadowolona,zarówno pod względem wykładanej teorii jak i praktyki także gdyby,któraś z Was miała pytania to z chęcią pomogę :)
No a teraz do sedna :) jestem po kursie przedłużania rzęs,ale nie czuję się jeszcze w tym temacie aż tak swobodnie ze względu na ilość klientek.Było ich około 10 do tej pory ,ale powolutku mam nadzieje,że wszystko się rozkręci.
jestem też po kursie modelowania i przedłużania paznokci metodą akrylową i ,światłoutwardzalną,ale jakos sprzęt leży w kącie a ja nie mam weny.Może po pobycie na tym forum i rozmowach z pasjonatkami cos mnie natchnie i znów zacznę robic pazurki :) Bo widzę,że jesteście Dziewczyny ,wielofunkcyjne" :P
Pozdrawiam cieplutko jeśli macie jakiekolwiek pytania z miłą chęcią odpowiem :)
---------- Dodano o godzinie 22:49 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 21:00 ----------
Witam raz jeszcze :) czytam dalej watek i widzę,że często pojawiają się rzęsy w kształcie V,W,Y .Trzeba jednak pamiętać,że to obciąża naturalną rzęsę tak jakby podwójnie.Pytałam sie mojego szkoleniowca odnosnie tych rzęs,bo wiadomo,że każda chce mieć ten wachlarz :) I dla osoby aplikującej tym samym szybszy i bardziej spektakularny efekt.
Babka radziła mi,aby te rzęsy stosować jedynie w wypadku sporych ubytków,żeby zatuszować luki.Nie warto więc osłabiać niepotrzebnie pozostałych
Co do opadającej powieki nie powinno stosować się najdłuższych rzęs na zew kąciki oczu gdyż pogłębimy tym samym efekt opadania i stworzymy tzw smutne,cięzkie oko.
mam do Was tez pytanie.Często zdarza mi się,że rzęsy klientki na samym końcu sa króciutkie i powywijane.jakiej długości rzęsy doklejacie na takie ,,niespodzianki" przyjmując ,że zaczynamy od wew 8,10,12,13
Z góry dziękuję za odpowiedź;)
muszka:( z ta sie nie da nic zrobic, robimy rzesy od roku. Wyobraz sobie,ze ona woli zupelnie wylysiec przez to obciazenie, niz dac sobie zrobic normalne rzesy.Mechanizm wygląda tak, ze po dwoch aplikacjach jest prawie zupelnie łysa i woli pochodzic miesiac bez rzes niz robic normalne i cieszyc sie nimi caly czas. Umysl dziecka-mentalnosc kaprysnej dziewczynki. Przysiegam, pierwszy raz zrobilysmy w ogole 0,20 grubosc zawsze to 0,25. Wzoruje sie bezmyslnie na swojej kolezance, ktora ma mocne rzesy i zaklada wlasnie takie ekstremum. Tyle,ze nie ja tej kolezance robię.Jak tej mojej raz odmowilam to poszla tam gdzie robi kolezanka. Paznokci juz np jej nie robię.Tez ektremalnie. Nie robie, bo jak ze trzy razy polamala dotkliwie bo nie dba i pekly tak,ze uszkodzila sie macierz odmowilam. (musi miec dlugie i ......plaskie).Zresztą jest cała litania szkodzenia sobie przez tę dziewczynę np: kreski permanentne poprawiam jej już trzeci raz- drapie strupki i lazi w ten sam dzien na solarium. Jedyne co do czego absolutnie sie zgadzamy to french zelowy na stopach:)Tu nie chce miec dlugich paznokci:(. Wizyta kosmetyczna wyglada u niej tak,ze wrzeszczymy caly czas na siebie. Nawet nie moge jej oklamac i przemycic cienszych rzęs,bo patrzy mi co te 20 minut czy nie dosypalam rzes cienkich,ale w sumie nie jest toksyczna. Bo nie przypiernicza sie do wypadajacych rzęs,lamiacych sie paznokci,czy znikajacych kresek.
dalissime- nie nalezy przyjmować,ze kleimy rzesy w ten sposob,ktory zalozylas czyli robimy efekt kociego oka,ja tez tak na początku robiłam"same kocie oczy" czyli krotko w wewnetrznym, dlugo w zewnetrznym,tym bardziej,ze sama w przedostatnim akapicie odpowiedzialas sobie na to pytanie:) nie kleimy dlugiego zewnetrznego kacika,jak rzesy są słabe:) nie tyczy to tylko opadajacego zewnetrznego kacika,aletez slabiutkich w nim rzęs
są z cztery rodzaje aplikacji rzęs (rozne efekty) ja teraz najcześciej robie efekt oka otwartego(zreszta edytakon-szkoleniowiec mnie tez utwierdzila, ze tak najlepiej) czy efekt naturalny,jak kto woli:) Dlugie w srodku, krotsze w kaciku zewnetrznym, najkrotsze w wewnetrznym.
Na takich pozwijanych zewnetrznych rzeskach,ktore zdazaja sie najczesciej (dziewczyny ocieraja łzy uszkadzajac kacik mechanicznie,mocno tuszuja kacik zewnetrzny, trą przy demakijazu naturalne rzesy) ja kleje przede wszystkim rzęsy ciensze czyli 0,15, albo krociutkie, albo..w ogole nie kleje, albo co drugą. Bo co komu po ladnie wyprofilowanym kaciku zewnetrznym,ktory za trzy dni po aplikacji wypadnie, albo opadnie w dół,tworząc przykry dysonans z reszta aplikacji.
Dla mnie otwarte oczko to najlepsza metoda, jak nie wiedzą czego chcą to robie wlasnie to, zachęcam, bo to oko ładnie naturalnie wygląda. :)
Macie rację dziewczyny,zwłaszcza ,że często zdarzają mi się takie ,,mysie pipki na końcach" A wiadomo,że aplikować możemy rzęsy jedynie 30% dłuższe od naturalnej.Po prostu chciałam wiedziec czy je kleicie czy zostawiacie.
A co do tego kociego oka to zwracam honor,bo dzis akurat rozmawiałam z tą babka z mojego szkolenia i powiedziała,że niekoniecznie zawsze dążymy do efektu kociego oka,bo tak naprawdę nasze naturalne rzęsy nie rosną w ten sposób i wygląda to troche nienaturalnie.Tyle,że wcześniej mówiła co innego :/ Ale taka juz jej natura,że czasem sama sobie zaprzecza.Mi się zdarzają dziewczyny,które własnie chca mieć takie kocie ,a sstarsze babki wolą dość króciutko i ,żeby efekt był naturalny.Po prostu przed aplikacją trzeba zapytac o pożadany efekt jakiego klientka oczekuje po zabiegu.
dalissime-sama wypracujesz swoj system,spoko:D
Tak tak trening czyni mistrza :) W ogóle Kurko to czytałam to forum od początku i mówie Boże wszystkie dziewczyny tak daleko umawiają się itd.A Tu proszę czytam,że Ty z Trójmiasta .To rzut beretem ode mnie ja mieszkam w malborku,ale planuję przenieść się właśnie do trójmiasta.
No a wracając do tematu rzęskowego to już chyba Mała Mi wspomniała o supr kleju.ja również potwierdzam,bo sama używam go od jakiegoś czasu to klej Ultra Plus z hurtowni kosmetycznej Lorena.Trzyma niesamowicie dlugo i nie podrażnia(o ile dziewczyna nie otwiera oczu w trakcie zabiegu oczywiscie :) ),bo pisałyście o kleju secret lashes,że czasami szczypie klientki i powstaje uczucie dyskomfortu.
No ja z Trojmiasta:)
A ile placisz za swoj ultra plus? bo ja jestem pewna,ze Twoj ultra plus i ultra plus z secret lasheas to jedno i to samo, bo juz nie tylko SL ma go w swojej ofercie-czarna butelka srebrno czarna naklejka?
Ja za swój klej płaciłam bodajże 90 zł plus koszt przesyłki.Ale nie wyglada on tak jak piszesz.Jest w białej buteleczce z niebieską nakretką.Ten klej poleciła mi babka na moim szkoleniu,ona na nim pracuje i jest b.zadowolona,podobnie jak klientki,bo rzęski się ładnie trzymają.A rzęs używam z SL.
A jak czyścisz pensety z zawartości kleju w czasie naklejania?Bo ja np. opiłowuję je co jakiś czas,ale wydaje mi się,że przez to mogą się zniszczyc szybko,juz mam wrażenie,że nie chwytaja tak dobrze jak wczesniej,bo troche tych zabiegów już było.
Kupiłam własnie na allegro przenosny fotel do masazu,bo plecy mi siadaja ,mam nadzieje,że choc trche uśmiezy ból,bo póki co poboli,a za parę lat można się nabawić naprawdę sporych problemów.Jest u mnie w szkole nauczycielka ,ktora ma tak okragle plecy,ze szok,garbi sie jak Kwasimodo :D I powtarza nam,ze to wlasnie przez pracę kosmetyczki i niedbałość o własny komfort i wygodę w pracy.A młoda babka 30 pare lat :/
nie wiem za ile kupilas fotel, ale w gdyni jest facet, ktory sprowadza wyrka do masazu za 240 zlotych
klej z penset sciaga sie acetonem, owijasz wacikiem , troche foli i po 15 minutach masz czyste pensety, tak samo sciagasz ze szkielka, czy z kamienia nefrytu, najlepszy jest aceton techniczny bo mocny.
Kurko Dali pyta się czym ściąć klej z pęset w czasie przedłużania rzęs.
ja maczam mikroszczoteczke w zelu do sciagania rzes 2 razy przejezdzam i pesety czyste ;)
asz tomaszka, to nie zrozumialam:), hyyy glupie kury:)
nie wiem, penseta o pensete robię,jak sie zabrudzi. Raz moze dwa w trakcie aplikacji:D:D
a tu takie rzesiory-obiecuje czesac bo znow nie rozczesałam-zapominam :nie_powiem::nie_powiem:
kurko nasza kochana pieknie!
Kuraa ajne te rzęsiory... i znów zapragnęłam takie mieć...