ja preferuję żel :) bardzo mi on odpowiada :) na resztę przyjdzie czas ;p
Printable View
ja preferuję żel :) bardzo mi on odpowiada :) na resztę przyjdzie czas ;p
ja też robię tylko żelem.:D
Na razie żel bo na akryl się jeszcze nie odważyłam:P
żelowa to ja jestem od początku, więc kocham żel i uwielbiam nim pracować :) ale od jakiegoś roku zaczęłam zabawę z akrylem i muszę powiedzieć, że z czasem jak coraz lepiej mi wychodzi, coraz bardziej go lubię :) no i przerzucam się na szablony oczywiście, jak mi doradziły dziewczyny z forum :*
ja nie umiem akrylem jeszcze się bawić dlatego jak NA RAZIE żelik.:D
Ja wcześniej przez trzy lata robiłam tylko akryl, ale jak spróbowałam żelu to się w nim zakochałam. Także u mnie żel na pierwszym miejscu.
ja glownie pracuje na akrylach. Uwielbiam je :love:, ale ostatnimi czasy lubie laczyc akryl z zelem.
ja preferuje zel. Mam szkolenie z akrylu i stoi on u mnie w szafce i czeka, az sie nic zainteresuje, ale nie umiem :( Ale jak zel do konca ogarne wezme sie za akryl koniecznie:) i dodam, ze lubie jego zapach:skacze:
od 8 lat żel
orientacji nie zmienię :skacze:
preferuje zele a to z racji tego ze na akrylach jeszcze nie mialam przyjemnosci, moze kiedys sie odwaze:D
ja od zawsze na żelach,chociaz jak trzeba to akryle tez zrobię.ale mam chyba nie najlepsze proszki lub liquid bo masa jest mało plastyczna ,albo sie rozlewa albo zsypuje..dlatego na razie żel i z akrylu to kwiatuchy :)
Ja wolę żele może dla tego że z akrylem nigdy nie miałam przyjemność pracować. Ale na początku stycznia idę na kurs tych kwiatków akrylowych nie wiem jak mi pójdzie ale trzeba się kształcić ;D
ja ostatnio chciałam się zabrać za akryl, ale mam uczulenie :/: ;(
uuu to nie fajnie
preferuje zel....chociaz zdarza mi sie cwiczyc akryl...ale to zazwyczaj tylko cwiczenia....jak dal mnie zapach liquidu jest nie do przyjecia robiac w domu...i nawet nie tyle dla mnie co dla domownikow ;)
ja rownież żelik, zastanawiam się jednak nad akrylem żeby jakieś kwiatochy śliczne robić:D zazdroszce Wam ich. Tylko ten paskudny zapach mnie przeraża:( heh mąż mnie z domu do piwnicy z tym wyrzuci:P ^_^ pozdr
Ja akryl i zel.
Pierwszy był zel potem akryl a nastepnie jedno z drugim. ^_^
Obie metody mi odpowiadaja tylko nie cierpię piłowania akrylu...!!
ja zaczęłam z żelem i bardzo szybko mnie zafascynował akryl i teraz zazwyczaj sobie robię tak, że wtapiam sobie w żelik co chcę, buduję akrylem a na to gloss ;d mix niesamowity ale jakoś tak fajnie mi się pracuje w ten sposób ;d ale budowa żelem u mnie kuleje bardziej niż akrylem więc trzeba będzie to zmienić ;p
Ja na szkoleniu pracowałam i żelem i akrylem. Obie metody mi się podobały i dobrze mi się pracowało ale obecnie pracuje tylko na żelu ponieważ nie kupiłam jeszcze zestawu do akrylu.
Ale pewnie łączyłabym te 2 metody paznokcie żelowe i kwiaty z akrylu :D
Ja na kursie również miałam i żel i akryl oraz fiberglass...
Ostatnia z metod nie przypadła mi do gustu, gdyż hmm... prowadząca się po prostu nie popisała umiejętnościami w tej dziedzinie i efekt był jaki był a co najgorsze na moim pazurku... :placz:
Akryl... metoda w sumie ma swoje plusy i minusy, jak dla mnie kwiatki (jak na pierwsze próby) robiło się super... trochę gorzej z pazurkami :D Chętnie zakupię kiedyś zestaw do akrylu, ale głównie ze względu na te właśnie kwiatki, bo niestety dłuższa praca z liquidem przyprawiała mnie o zawrót głowy :D
Żel - zdecydowanie moja ulubiona metoda, robię nią pazurki i jestem raczej zadowolona z efektów... Oczywiście na początku bywało różnie, ale człowiek doskonali się z każdym razem ^_^ - i tak też pewnie jest z każdą metodą, więc kto wie... może kiedyś upodobam sobie inną, chociaż wątpię :)
Pracuje na żelu ale chyba wielki czas wystartować z ćwiczeniami akrylem
ja pracuje i akrylm i żelem, chociaz chyba w codziennej pracy jednak przeważa żel:) nie kazda klientka preferuje jego zapach;) a obie metody w sumie lubie tak samo.
Ja pracuje tylko na żelu, ale ćwiczę akrylowe zdobienia. Muszę tylko zakupić akryl przezroczysty, bo liquid już mam . Jeden pazurek zrobiłam sobie kiedyś combo i mi się spodobało, tylko liquid stary był i pędzla dobrego nie miałam. Na pewno zrobię kiedyś kurs akrylowy, uwielbiam ten zapach :skacze:
Częściej żel ale wolę budować akrylem :D
ja przeważnie żelem......., akrylem też zrobię ale dłużej mi schodzi i jak sobie pomyślę o piłowaniu to mi się nie uśmiecha :) ale obie metody są świetne :)
i warto mieć doczynienia z obiema metodami :)