Pierwszy raz słysze, że sięrobi frencha sonda... Ja zawsze robię pędzelkiem :)
Printable View
Pierwszy raz słysze, że sięrobi frencha sonda... Ja zawsze robię pędzelkiem :)
ja tez czesto robie sonda i naprawde super wychodzi lepiej niz pedzelkiem:))
a ja dziś dostałam ppaczuszkę z sondą i zobaczymy co mi z tego wyjdzie;P
ja robie frenchosa pędzelkiem i sondą(tą grubszą kulkę uzywam do nakładania większej ilości żelu, mniejszą kulkę do bardziej precyzyjnego rysowania usmiechu...jak coś krzywo wyjdzie przecieram uśmiech pędzelkiem
u mnie tylko pyndzel :D
Nie wiem..nie wyobrażam sobie robić frencha sondą:) za dużo zabawy..pędzelkiem raz ciach ciach i już jest idealnie. No ale..wszystko kwestia gustu chyba:)
ja jak większość nakładam frencha pędzelkiem i drugim czystym pędzelkiem koryguje linię.. myśle że tak jest wygodniej.. ale nie wyobrażam sobie robić frencha akrylem dla mnie to magia xD miałam to w szkole ale.. omg;p
zawsze robiłam pedzelkiem ale sondom? nigdy i patyczkiem? równiez nie ale z tych filmików widać że patyczkiem nawet łatwo sie robi musze sprawdzić )))
chyba raczej wiekszosc osob robi pedzelkiem poniewaz na kursach ucza pedzelkami robic, przynajmniej u mnie nie bylo wyboru ;p
Ja dzis sonda sprobowalam . . :/:No i mi beznadziejnie wychodzilo, wiec do pedzla wrocilam.
Ale wiem, że to wszystko zalezy od wprawy, ja jednak oddaje glos na pedzelek
ja zawsze nakładam pędzelkiem, sondą kiedyś próbowałam ale mi nei wychodziło i to było daaaaawno temu, ale z ciekawości sobie spróbuję zrobić sondą jeszcze raz w najbliższym czasie :)
ja ostatnio coraz częściej robię sondą - ale zależy jakim żelem bo nie każdym się tak fajnie robi, więc niekiedy wybieram skośny pedzelek :P . z początku tez jakoś za bardzo nie mogłam się przekonać do sondy.
też muszę spróbować sondą.. zwykle robię pędzelkiem, prostą 4. :)
ja mam też #4 i nim robię frenchyk, a jak jest poszarpana linia uśmiechu to biorę np#2 i przecieram spirytusem:) i przyznam, że już mi wychodzi ładna linia:) bo wcześniej to porażka jakaś^_^
Ja nakładam biały żel skośnym pędzelkiem i jak trzeba to przecieram prostym.
ja robie prosta 4 i przecieram skosna 2 :D i zawsze zaczynam najpierw od koncowki french, a potem daje cover przy linii usmiechu i delikatnie cieniuje go w strone skorek :) robie tak i przy zelu i przy akrylu ;)
Ja ostatnio próbowałam zrobić od końcówki ale niestety słabo jakoś mi wyszło:( dlatego zostaje przy starej metodzie najpierw jajo a potem french i oczywiście gęsty żel nakładany pędzelkiem i przecieram skośnym:)
mi bardzo dobrze się robi właśnie patyczkiem a potem równam pędzelkiem;)
ja robię pędzelkiem . Mam sondę ale się jeszcze nie odważyłam
ostatnio probuje sie troche bawic zelem i mam maly problem,otoz zawsze jak przetre ladnie coverek to mi zanim zdaze do lapmy wlozyc to sie troszke rozplynie,zas jak doloze bialy to mi przeswit zostaje i w koncu znalazlam sposob,zeby nie pilnowac aby byl cover idealnie i do niegoidealnnie bialy,tylko cover przecieram,do lampki,dokladam bialy zeby byl rowniutko i dopiero wtedy wychodzi dobrze,czy moge robic takim sposobem?niestety narazie nie moge sie wybrac na szkolenie,a na warsztatach wiecej czasy akrylowi poswiecalam stad te trudnosci..;( wypowiedzcie sie prosze..
---------- Dodano o godzinie 15:01 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 00:13 ----------
hm..chyba nikt mi nie pomoze...:placz:
ja również nakładam najpierw cover --> do lampki i dopiero później nakładam końcówkę french, także Natalia chyba jest dobrze, myśle że wiekszość dziewczyn tak robi przy metodzie żelowej ;) Chyba że Cie źle zrozumiałam ;>
ja robię tylko pędzelkiem sondą nie próbowałam ale słyszałam że można. Oczywiście najpierw cover potem biały bo jest moim zdaniem łatwiej i ładniejszy uśmiech :)
I żelem i akrylem robię najpierw cover potem biała końcówka.
tylko i wylacznie pedzelkiem:)
Ja robię raz sondą - do rzadszego żelu i pędzelkiem do gęściocha.