Ja też mieszkam na zadupiu i też biorę zdecydowanie mniej, niż bym chciała - aby uniknąć późniejszych podwyżek ustaliłam cennik "przyzwoicie" 50-70zł, ale oferuję dużo promocji - zawsze mogę z nich zrezygnować a jednocześnie uniknę "oficjalnych" podwyżek. Teraz każda nowa klientka płaci za pierwsze paznokcie jak za uzupełnienie. Może też zaproponuj, że stałe klientki mają zniżki (czyli uzupełnienie kosztuje mniej niż nowe i... voila, masz promocję ;) ), że nowe klientki mają zniżki (zawsze się możesz wycofać) - po prostu masz na czym kombinować tak, aby kusić i wychodzić na swoje jednocześnie.
Nie wyceniam osobno zdobień, ale to tymczasowe. Proponuję jednak ustalenie "progów" w rodzaju: za ciut zdobień - 5 zł, za przyzwoita ilość - 10 zł a za ukrycie pazura pod zdobieniami i zwiększenie jego wagi o 0,5kg - 15 zł. Płynna granica da Ci możliwość manewru kiedy uznasz to za stosowne.
Popieram dziewczyny w kwestii covera - cena nie jest inna niż nie-covera. Podobnie z ceną na tipsie i na formie - w sumie cena materiałów jest taka sama - albo zużyjesz formę i więcej żelu, albo tipsa, jeden diabeł.